Konkurs Philips: Jak dbasz o swojego mężczyznę? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Konkurs Philips: Jak dbasz o swojego mężczyznę?

136odp.
Strona 5 z 7
Odsłon wątku: 22840
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 grudnia 2011 10:55 | ID: 700995

Po raz drugi Philips daje Ci szansę na zdobycie wspaniałego zestawu gwiazdkowych prezentów:


dla Twojego mężczyzny - golarka Philips AquaTouch AT890/16



oraz dla Ciebie - depilator Philips z serii Satin Perfect HP6572


Aby zawalczyć o nagrodę wystarczy przed końcem dnia 15 grudnia w tym wątku odpowiedzieć pomysłowo na pytanie:


Jak dbasz o swojego mężczyznę?


Regulamin


Zapraszamy do zabawy!


Avatar użytkownika paulina0077
paulina0077Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.03.2011, 10:36
  • Posty: 20
81
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 09:40 | ID: 704282

Jak dam o swojego mężczyznę, to proste sama dbam o siebie. Nie traktuje męża jak drugie dziecko ( nie kremuje go, nie gole, nie ubieram, nie zmieniam mu bielizny, nie karmie go łyżeczką) porostu traktuje go jak faceta. Kręce, urodzę i nęce ;) Nie ograniczam mu swobody, ma ochotę iść z kolegami na piwo ok ale kolejnego dnia to on zostaje z dzieckiem a ja spędzam mile czas u kosmetyczki czy koleżanki. Nie zmuszam go na siłe do niczego, jest zmeczony i nie ma ochoty jechac na zakupy, trudno niech odpoczywa...pojadę sama. Jestem kobietą nie zależną, na której można polegać. Gdy ma jakiś problem w pracy, chętnie z nim to przegadam, wysłucham i wyraże swoje zdanie. Czasem zdaża się tak że w niedziele Bartek domaga się jakiegoś ciatka, ok chętnie upiekę ale on wie że będzie musiał się zrewanżować np. jakoś pyszną kolacją do łóżka. Gdy ma problem z doborem krawatu do gajerka, zawsze mu doradzam. Mąż nie chodzi głodny, brudny i zaniedbany. Mama w życiu każdego odgrywa ogromną rolę i to ona nauczyła go jak o siebie dbać. Żona nie jest od wychowywania faceta, do tego są dzieci. Dlatego ja z meża nie robie ofiary wojennej której musze powiedzieć żeby się umył czy ubrał czy ogolił bo facet który nie wie jak o siebie dbać to nie facet! jest wyjatek kiedy jest nprawdę chory, przynoszę mu jedzenie i leki pod nos.Od poczatku ustaliliśmy reguły których się trzymamy, jesteśmy szcześliwi, zgodni. Po porstu jesteśmy związkiem partnerskim, traktujemy się na swójsposób wyjątkowo.Nie ma niedomówień i niejasności i to jest recepta.

Avatar użytkownika ulamisiula
ulamisiulaPoziom:
  • Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
  • Posty: 2498
82
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 09:50 | ID: 704287

Nie potrafię pisać wierszy czy pięknych opowieści wiec powiem najprosciej jak potrafię:

Jesteśmy razem 11 lat.Jestem jego żoną, partnerką, przyjaciółką, matką dzieci, kucharką, sprzątaczką, jak trzeba to kelnerką(podam piwo), czasem wampem, aniołem-zależy kogo chce miec....

W ten sposób dbam o swojego mężczyznę

Avatar użytkownika iwoncoiaa
iwoncoiaaPoziom:
  • Zarejestrowany: 29.05.2009, 08:30
  • Posty: 15
83
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 09:56 | ID: 704292

O swojego mężczyznę bardzo dobrze dbam !

Nie wierzycie?! Mówię Wam...

Gdy się tylko źle poczuję

zaraz u lekarza go rejestruję.

Gdy leży w łóżku schorowany lekarstwa mu podaję

pielęgnować, głaskać na chwilę nie przestaję.

Gdy cieżko w ogrodzie pracuje kosząc trawę

przynoszę mu zimną lemoniadę.

A po pracy nie zamartwiam swoimi problemami

tylko podaję obiad z miłymi dodatkami.

W postaciu całusów, buziaków pocałunków

gdy jestem przy nim, nie potrzebuje ratunku.

I guzik przyszyję i zszyję dziurę w swetrze

rozerwał go wczoraj w zatłoczonym metrze.

Ma się ze mną jak u Pana Boga za piecem, wspanialne

on też się mną opiekuje, nie gorzej wcale:)

Avatar użytkownika amarantia
amarantiaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.12.2011, 18:19
  • Posty: 4
84
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 10:12 | ID: 704299

Jak dbam o mojego mężczyznę? Trudne to pytanie.
Postaram się jednak odpowiedzieć na nie.

Przyznać się muszę, że chyba robię niewiele,
Staram się być po prostu jego przyjacielem.

Doradzam, gdy kłopotów dużo ma na głowie,
Żeby nie czuł się pozostawiony samemu sobie.

Staram się być wsparciem w najtrudniejszych chwilach,
I szybko wybaczam gdy po awanturze się przymila.

Spraw jego nie olewam, słucham gdy mówi co czuje,
Jednym słowem męża swojego szanuję.

Gdy humor ma nietęgi po żebrach łaskoczę,
Zawsze wtedy jak mała dziewczynka chichocze ;)

Odetchnąć czasem daję, nie ograniczam wolności,
W końcu nawet mąż ma prawo do odrobiny prywatności.

Gdy źle się czuję, ochota na towarzystwo osłabła,
Nigdy mu nie mówię, żeby szedł do diabła.

Prezenty mu sprawiam, nie tylko od święta,
W codziennym pośpiechu też o nim pamiętam.

Często mu powtarzam te dwa ważne słowa,
By nie zapominał jak bardzo go kocham.

Gdy chory i temperatura przykuwa do łóżka,
Rosołek gotuję dla mojego choruszka.

Po urzędach latam, on tego nie znosi,
W starciu z biurokracją często go ponosi.

Na koniec najważniejsze: pamiętam o sobie,
Niedobrze gdy żona tylko męża ma w głowie.

Ostatnio edytowany: 15.12.2011, 10:18, przez: amarantia
Avatar użytkownika dagkris
dagkrisPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.03.2011, 23:46
  • Posty: 11
85
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 11:08 | ID: 704310

Mój mąż to najwspanialszy mężczyzna na świecie!
Gdyby nie to, że żyjemy w trudnych dla młodych ludzi czasach, powiedziałabym że nikt nie radzi sobie lepiej niż on!!! Będąc jedynym żywicielem rodziny codziennie stara się wiązać koniec z końcem. To trudne zadanie. Mimo siły woli  i uporu, którymi się cechuje, czasami zauważam w nim rezygnację. Mogłabym mówić o ciepłych obiadach, masażach i wszystkich tych miłych rzeczach, które staram się dla niego robić :)... ale wiem, że najważniejsze dla mojego męża jest wsparcie!!! Ciepłe słowo, dobry żart i zapewnienie, że jutro będzie lepiej potrafią zdziałać cuda.

W kwestii dosłownej pielęgnacji staram się pamiętać o zabiegach jak najbardziej potrzebnych, o których mój mąż nie pamięta lub uważa za zbędne jak używanie tłustego kremu do twarzy chroniącego przed mrozem lub regularne zażywanie preparatów uodparniających. Poza tym sam najlepiej wie jak pielęgnować swoje ciało, żeby było atrakcyjne dla żony!!!
Fajnie byłoby odwdzięczyć się mu za wszystko co dla nas robi i podarować mu na gwiazdkę golarkę, tym bardziej że jego stara, wieloletnia "kosiarka" odmówiła posłuszeństwa :)  
  

Avatar użytkownika olcia719
olcia719Poziom:
  • Zarejestrowany: 02.09.2011, 14:56
  • Posty: 30
86
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 11:24 | ID: 704321

 

Gdy mój Mężczyzna rano oko otworzy, daję buziaka o porannej zorzy.

Budzik wyłączam, bo gdy głośno dzwoni, mojego M. już nic nie zadowoli.

Szepczę do ucha „co na śniadanko?” - już wcale nie cierpi, że kończy się spanko.

Na paluszkach idę jajecznicę smażyć, będzie na boczku- o takiej mógł marzyć.

Wcześniej przygotowuję Mu zimny prysznic, nic nie jest lepszą pobudką, naprawdę nic!

W kuchni już kawę popijamy, kanapki do pracy? Najlepsze, jak u mamy.

Ponieważ z domu trzeba wychodzić, myślę jak godziny rozstania osłodzić.

Sklejam więc myśli me urojone, w smsach pokonują długą swą drogę.

Gdy u mnie abonent czasowo niedostępny, wiem, że On nie będzie chodził nadęty.

Gdy wraca, witam Go szczerze od progu, nic nie jest lepsze jak bycie razem nas obu.

O jednym czasie i tej samej przestrzeni – to uczucie zawsze nas rozpromieni!

I trochę ośmieli, by być naturalnym, spontaniczność nie jest nigdy niczym banalnym. 

Obiad już dawno czeka na stole, gazetę podać? Właściwie dlaczego nie?!

A gdy się skaleczy, uderzy, coś boli, jestem pielęgniarką, póki się nie zagoi.

Nie obrażam się, nie dąsam, nawet gdy ma nieogolonego wąsa.

Gdy mecz się zaczyna, z Nim się nie ścinam. Siadam obok, się nie spinam, jesteśmy przecież jak jedna drużyna!

Dbanie o Mężczyznę- choć to nie łatwe zadanie, nie jest obowiązkiem, jak się Wam wydaje.

Jest przyjemnością, rozkoszy odrobiną. Fajną jesteśmy, z pomysłem rodziną!

To nie jest żaden przymus mój – On jest po prostu dla mnie jak Król.

I sam dba o mnie jak o swoją damę. „Podaj, przynieś, pozamiataj” wcale nie jest rozwiązaniem. Ważne, że gdy wyścig o szczęście drugiej połowy zaczynamy, na mecie widnieje remis- nikt nie jest pokonany- razem zwyciężamy!  

Avatar użytkownika nataliawojtek
  • Zarejestrowany: 25.03.2011, 20:18
  • Posty: 415
87
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 11:25 | ID: 704322

Ja ogromne szczęście mam,

Bo o dwóch mężczyzn dbam!

Pierwszy z nich to Jacek, mój mąż wspaniały,

A drugi to Wojtuś, synek doskonały!

 

 

Na każdym kroku staram się o nich dbać,

I wszystko co najlepsze od siebie dać!

 

Mój mąż pracuje, a ja zajmuję się synkiem. Jest dla mnie naturalne, że gdy Jacek wraca do domu ja czekam z obiadem w wysprzątanym mieszkaniu. Chcę, aby każda chwila spędzona w domu była przyjemna i relaksująca. Ponieważ Jacek nie ma lekkiej pracy i często przychodzi zmęczony, staram się przekazać mu jak najwięcej dobrej energii.

Lubię zaskakiwać go romantycznymi niespodziankami. Wiem, że wtedy czuję się bardzo doceniony. Wtedy widzi jak bardzo mi na nim zależy i że dbam o niego i o nasze uczucie.

Na naszą pierwszą rocznicę ślubu wykupiłam weekend w bardzo urokliwym miejscu. Jacek do ostatniej chwili nie wiedział gdzie jedziemy, dostał tylko mapkę dojazdu.

 

 

Do dzisiaj wspomina to miejsce z uśmiechem na twarzy

Ostatnia niespodzianka była związana z walentynkami. Przygotowałam obiad w specjalnie urządzonym pokoju

 

 

Dla mnie dbanie o nasze uczucie jest podstawą! Bo chociaż piorę, prasuję, kupuję kosmetyki Jackowi, to nie to jest najważniejsze.

 

A jeżeli chodzi o Wojtusia, urwis mój kochany! Gdy zaśnie uśmiechnięty wiem, że dzień był udany! Jesteśmy jeszcze na tym etapie, że dbam o prawie wszystkie jego potrzeby. Od przewijania pieluchy, przez tańce, śpiewy, do zabawy i tulenia na dobranoc!

Och jaką mi to sprawia przyjemność!

 

Jestem szczęściarą!

 

 

pozdrawiam Natalia

Avatar użytkownika MilkaZalpejskiego
  • Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
  • Posty: 476
88
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 11:38 | ID: 704335

jak dbam o swojego Placuszka?

hmmmm.....gotuje mu piore i sprzatam ;] takie banalne, jednakże wesprę dobrym słowem, ukoje dotykiem,....
pociesze, doradze, wkąpię ogole.... ;)

Avatar użytkownika majola
majolaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.11.2008, 09:54
  • Posty: 3
89
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 11:57 | ID: 704355

Jak dbam o mojego mężczyznę -

1 -Bardzo Go kocham

2. Rozpieszczam ale nie za bardzo ( wiadomo nadmiar szkodzi)

3. Dbam o jego rozwój intelektualny i fizyczny

4. Pilnuję wizyt kontrolnych u lekarzy

5. Dbam o jego dietę

6. Kupuję mu kosmetyki

7. i kocham kocham.....

Avatar użytkownika patunia689
patunia689Poziom:
  • Zarejestrowany: 25.05.2011, 17:16
  • Posty: 6
90
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 12:15 | ID: 704381

Kiedy jest smutny-rozbawiam

przy problemach-pocieszam

gdy jest głodny-gotuję

w trudnych chwilach -wspieram

w chorobie-pielęgnuje

"bo miłość  sczera jest pełna poświeceń nie unosi się gniewem nie pamięta złego"

więc poprostu kocham i przy nim jestem

Avatar użytkownika aniaf
aniafPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.12.2011, 12:35
  • Posty: 1
91
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 12:55 | ID: 704409

TAK DBAM O SWOJEGO MĘŻCZYZNĘ

 

Dbam o mego Mężczyznę w dzień, wieczór, rano, a nawet w nocy,

Biedaczek niedałby sobie rady bez mojej pomocy.

 

Opieką Go otaczam prawdziwą, troskliwą,

bo jestem jego żoną baaardzo wrażliwą.

 

On całym moim światem- możecie mi wierzyć

z Nim wszystkie lata chciałabym przeżyć.

 

Slipy Mu kupuję, bo On sam nie umie

- jestem jak jego druga mama- On to rozumie.

 

Wspieram Go, gdy dni ciężkie przychodzą

dla Niego zawsze pierwsza służę pomocą.

 

Kiedy się skaleczy ranę opatruję,

a gdy z pracy wraca póżno w oknie Go wypatruję.

 

Skarpetki za Nim zbieram po całym mieszkaniu,

nie narzekam przy Jego częstym gwizdaniu.

 

Paznokcie Mu obcinam, bo Mu wrastają,

włosy Mężulka też podcinam, ponieważ szybko odrastają.

 

Spodnie zawsze Mu piorę ładnie i czyściutko,

dbam o nastrój w domu, by było milutko.

 

Lecz by zadbać o Niego jeszcze czulej i dbalej,

chciałabym ofiarować Mu golarkę Philips AQuaTouch, by nie kaleczył buzi dalej.

 

Bo tylko dzięki golarce Philips zadbam o Mężczyznę mojego życia dokładnie

i dzięki Niej niepotrzebny zarost z buzi Męża spadnie.

 

Mój kochany Skarb poczuje się jak nowonarodzony

i wierzcie mi kochani-NIE BĘDZIE JUŻ OWŁOSIONY!!!!

Avatar użytkownika raia
raiaPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.08.2010, 05:46
  • Posty: 8
92
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 13:05 | ID: 704420

Mój mężczyzna chodź sama w to nie wierzę…

Wyzwala we mnie zawsze jakieś dzikie zwierzę!

Dostępu do niego bronię zazdrośnie jak lwica …

Pazurki na niego ostrzę jak tygrysica …

Jak sroka przed spotkaniem z nim w błyskotki się stroję…

Jak foka na rywalki fukam, gdy mam chwilowo zmienne nastroje…

Jak bóbr w jego rękaw sobie rzewnie zapłaczę czasem…

A i ryknąć na niego potrafię jak jeleń pod lasem…

Zwykle jednak śpiewam mu w ucho jak skowronek radośnie,

Rytm naszgo życia obcasem wybijam jak dzięcioł na sośnie…

Tańczę dla niego ochoczo, jak podczas godów cietrzewie…

Odlot z nim nieraz miewam jak orzeł na niebie…

I jak kot bywam przymilna, gdy mnie najdzie chętka…

gdyż mój facet  mnie wabi niczym kocimiętka!

Cały czas o niego dbam...bo tylko jego, jedynego mam!

Avatar użytkownika charmed
charmedPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.06.2010, 19:14
  • Posty: 4
93
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 13:53 | ID: 704459

Ja dbam o swojego mężczyzne trzymajac sie ścisle zasad mojego "poradnika":


Pierwszy dzień w domu
Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.

Złe nawyki
Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.

Karmienie
Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.

Pielęgnacja - ubieranie
Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu no chyba, ze się na nim rozpadną ze starości, potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.

Pielęgnacja - higiena
Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.

Pielęgnacja - kosmetyki
Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie...

Zdrowie
W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta \"a co dzisiaj mamy na obiad?\".

Ruch
Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu do i z samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.

Mnożenie
Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.

Kontrola
Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo \"abonent jest czasowo niedostępny\". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.

Tresura
Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu.

Czas wolny
Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.

Posłuszeństwo
Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.

Sztuczki
Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - proszę, przepraszam i dziękuję. Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.

Własny kąt
Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.

Mężczyzna w łóżku
Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno -zimowym.

Zabawki
Mężczyzna najbardziej lubi bawić się \"w doktora\". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami: nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym w najlepszym wypadku nowa komórka z Internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca...itd. itp.

Sam w domu
Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.

 

 


Stosujac te wszystkie punkty póki co ja i mój meżczyzna jestescie w pełni zadowoleni i usadysfakcjonowani takze polecam ;)

Avatar użytkownika kaalinka
kaalinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.12.2011, 11:17
  • Posty: 7
94
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 14:04 | ID: 704467

O mężczyznę trzeba dbać na co dzień i od święta

Bo mężczyzna lubi jak się o nim pamięta

Lubi zbierać pochwały, dowody uznania

Lubi usłyszeć, że ma dryg do majsterkowania

Że jest dobrym kucharzem, pomysłowym tatą

Że ma duszę kolorową i bogatą

Dbam o swojego mężczyznę chwaląc Jego zalety

Pod Jego adresem kieruję miłe epitety

Ale te pochwały rozsądnie dawkuję

Bo zaraz ktoś powie, że go…psuję

Dbam o Jego wysiłek fizyczny

Bo kiedyś do wysiłku był apatyczny

Teraz biegamy, gramy w tenisa

To taka nasza zdrowotna polisa

Od czasu do czasu pozwolę mu z kolegą powędkować

Albo przy piwie na meczu pokibicować

A więc pieszczoty dla duszy, pieszczoty dla ciała

Ale żonka o urodzie męża też nie zapomniała

Kupuję mu szampon pokrzywowy wzmacniający

Krem do twarzy nawilżający

Dbam by mój mężczyzna nie miał zarostu, za którym nie przepadam

Jeśli mąż się nie ogoli to gadam i gadam

A on, biedak, idzie do łazienki z nietęgą minką

I goli się tą swoją jednorazową maszynką

I tu wpadł mi pomysł do głowy

Na prezent wyjątkowy

Może golarkę Philips Mikołaj mu przyniesie

Mąż nie będzie żył już w stresie

Będzie mógł się golić nawet przed lustrem w pokoju

Nie będę mu marudziła, będzie miał chwilę spokoju :)

Nie zatnie się przy goleniu

Ach, poddałam się rozmarzeniu

A wracając do tematu

Chętnie zdradzę całemu Familie światu

Dbam o męża, a on o mnie

Kochamy się nieprzytomnie

Często mnie zaskakuje

Nasz związek tylko zyskuje!

Drogie Panie, dbajmy o naszych partnerów

Chwalmy naszych bohaterów!

Gwarantuję, oni to na pewno docenią

Nasi rycerze na białych rumakach życie w...bajkę zamienią!

Avatar użytkownika bogdanka2
bogdanka2Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.03.2011, 17:12
  • Posty: 4
95
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 14:05 | ID: 704468

Dbam o niego prozaicznie, codziennie i niezmiennie, zasypując upierdliwie tydzień w tydzień pytaniami o to, co może mu codzienność umilić.
„Jak Ci się spało?” - aby wiedzieć czy aby poduszki nie wymagają przetrzepania
„Co zjesz na śniadanie/obiad/kolację?” - aby zawsze było coś co będzie mu smakowało,
„Jaki film obejrzymy?” - bo ja i tak widziałam już chyba wszystkie,
„Co chcesz ze sklepu?” - aby przypadkiem nie przegapić zachcianki Mego Króla,
nie zapominam też spytać czy też chce herbaty/kawy, kiedy robię dla siebie i czy nie miałby się ochoty się przytulić podczas wieczornego seansu…

…a w weekendy dbam o to, aby nie zaniedbał się jako ojciec pytaniem „Zajmiesz się dziećmi przez chwilę” kiedy ja odpływam w ramiona Morfeusza do późniejszej godziny, kiedy umawiam się ze znajomą na kawkę lub zakupy. I chyba metoda jest w tym ciągłym zapytywaniu, bo od ponad czterech lat żyjemy razem szczęśliwi, a Mój Luby wygląda na spełnionego człowieka…

Ostatnio edytowany: 15.12.2011, 14:06, przez: bogdanka2
Avatar użytkownika kwadracik
kwadracikPoziom:
  • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
  • Posty: 11242
96
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 14:15 | ID: 704475
charmed (2011-12-15 14:53:24)

Ja dbam o swojego mężczyzne trzymajac sie ścisle zasad mojego "poradnika":


Pierwszy dzień w domu
Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.

Złe nawyki
Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.

Karmienie
Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.

Pielęgnacja - ubieranie
Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu no chyba, ze się na nim rozpadną ze starości, potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.

Pielęgnacja - higiena
Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.

Pielęgnacja - kosmetyki
Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie...

Zdrowie
W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta \"a co dzisiaj mamy na obiad?\".

Ruch
Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu do i z samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.

Mnożenie
Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.

Kontrola
Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo \"abonent jest czasowo niedostępny\". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.

Tresura
Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu.

Czas wolny
Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.

Posłuszeństwo
Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.

Sztuczki
Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - proszę, przepraszam i dziękuję. Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.

Własny kąt
Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.

Mężczyzna w łóżku
Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno -zimowym.

Zabawki
Mężczyzna najbardziej lubi bawić się \"w doktora\". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami: nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym w najlepszym wypadku nowa komórka z Internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca...itd. itp.

Sam w domu
Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.

 

 


Stosujac te wszystkie punkty póki co ja i mój meżczyzna jestescie w pełni zadowoleni i usadysfakcjonowani takze polecam ;)

Ale to juz było!!!Może i tak dbasz,ale pomysł nie jest Twój.

Avatar użytkownika anitan222
anitan222Poziom:
  • Zarejestrowany: 07.12.2011, 21:14
  • Posty: 3
97
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 14:21 | ID: 704479

Przepis na to, by mężczyzn był zadbany:

(przepis na jeden dzień dla jednego mężczyzny)

- 5 kg miłości

-1 kg uśmiechów,

-pół tuzina uścisków

-garść pieszczot

-miseczkę dobrych rad

-worek wsparcia

- zero zrzędzenia

- conajmnie 3 dobre i wartościowe posiłki

Wszystko razem mieszamy i rozdzielamy na równe części rozdysponowując je przez cały dzień w odpowiednich porcjach. Zadbany mężczyzna - murowany.

Avatar użytkownika migooocia
migooociaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.09.2011, 10:39
  • Posty: 47
98
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 17:18 | ID: 704670

Ja dbam o swojego mężczyzne w sposób naturalny. Dbam o jego dietę regularną i zdrową. Pamiętam o kanapkach do pracy :) przypominam o goleniu bo go bardzo nie lubi :) czyste zadbane i wyprasowane ciuchy obowiązkowo muszą być... Sama wybieram mu perfumy zawsze trafiam w jego typ. Dbam o jego stan psychiczny przede wszystkim nie prowokuję awantur :) Kocham go ponad życie dlatego robie to z czystą przyjemnością.

Avatar użytkownika justynak2608
justynak2608Poziom:
  • Zarejestrowany: 10.11.2010, 18:10
  • Posty: 34
99
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 17:20 | ID: 704676

Jak dbam o swojego mężczyznę!

Piękna bielizna, romantyczny wieczór i mój mężczyzna sam biegnie do łazienki aby zaszyć się w niej na godzinę i wyjść odświeżonym i pachnącym.

Mówię mu jak bardzo go kocham i uwielbiam gdy ładnie pachnie.

A wieczorami namawiam do wspólnego joggingu.

Avatar użytkownika Dortris
DortrisPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
  • Posty: 938
100
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 grudnia 2011 18:23 | ID: 704714
charmed (2011-12-15 14:53:24)

Ja dbam o swojego mężczyzne trzymajac sie ścisle zasad mojego "poradnika":


Pierwszy dzień w domu
Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.

Złe nawyki
Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.

Karmienie
Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.

Pielęgnacja - ubieranie
Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu no chyba, ze się na nim rozpadną ze starości, potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.

Pielęgnacja - higiena
Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.

Pielęgnacja - kosmetyki
Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie...

Zdrowie
W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta \"a co dzisiaj mamy na obiad?\".

Ruch
Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu do i z samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.

Mnożenie
Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.

Kontrola
Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo \"abonent jest czasowo niedostępny\". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.

Tresura
Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu.

Czas wolny
Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.

Posłuszeństwo
Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.

Sztuczki
Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - proszę, przepraszam i dziękuję. Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.

Własny kąt
Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.

Mężczyzna w łóżku
Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno -zimowym.

Zabawki
Mężczyzna najbardziej lubi bawić się \"w doktora\". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami: nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym w najlepszym wypadku nowa komórka z Internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca...itd. itp.

Sam w domu
Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.

 

 


Stosujac te wszystkie punkty póki co ja i mój meżczyzna jestescie w pełni zadowoleni i usadysfakcjonowani takze polecam ;)

hahaha podwójny PLAGIAT, dość ze wcześniej MRUCZINDA to skopiowała z innej strony internetowej to teraz CHARMED a to naruszenie zasad!!! WSTYD DZIEWCZYNTY


A oto link do waszej wypowiedzi hahahaha!!!:


 http://forum.slub-wesele.pl/viewtopic.php?p=146866

Ostatnio edytowany: 15.12.2011, 18:27, przez: Dortris