Konkurs Philips: Jak dbasz o swojego mężczyznę?
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Po raz drugi Philips daje Ci szansę na zdobycie wspaniałego zestawu gwiazdkowych prezentów:
dla Twojego mężczyzny - golarka Philips AquaTouch AT890/16
oraz dla Ciebie - depilator Philips z serii Satin Perfect HP6572
Aby zawalczyć o nagrodę wystarczy przed końcem dnia 15 grudnia w tym wątku odpowiedzieć pomysłowo na pytanie:
Jak dbasz o swojego mężczyznę?
Zapraszamy do zabawy!
- Zarejestrowany: 09.12.2011, 11:04
- Posty: 8
O mego PiWa (Pana i Władcę) dbam... kompleksowo tj. o duszę i ciało, ciało i duszę - tu go klepnę, tam podduszę, ale wszystko na żarty, żeby nie czuł się zbyt... zdominowany :D. A tak do rzeczy (bo od rzeczy, to wieczorem po paru lampkach ;p), to po 2-ch latach wspólnej egzystencji, wiem, że najważniejsze to zadbać o jego samopoczucie oraz 3 anatomiczne punkty - pełny bebeszek (póki co zakrawający na sześciopak niż na ursusową oponę - chwała Panu!!), serce - by biło dla mnie jak najdłużej, czyli różne wypady, basen, czasem jogging (po mieszkaniu - też się liczy!), oraz... serce! To mniejsze. Facet, jak facet w naturę ma to wpisane, więc tego nie da się oszukać czy ominąć! Trzeba się ZAJĄĆ i to zdrowo - sportami łóżkowymi ;]. Jeśli chodzi o samopoczucie, to dobry nastrój gwarantują mu zarówno braki jak i nadwyżki - BRAK fochów/krzyków/płaczu/marudzenia/ględzenia/denerwowania/wyciągania kasy itd., oraz NADWYŻKA piwa/coli/soku pomidorowego w lodówce/dobrego obiadu/cierpliwości/zrozumienia/aprobaty wyjściówek z kumplami itd. ... tego nigdy nie jest za wiele, choć do kilku rzeczy musiałam nabrać dystansu, ale ostatecznie... wyszło na plus :). Ooo.. i nie zapominam o 3 magicznych słowach! Nie, nie chodzi mi o "CHCESZ PIWO KOCHANIE?" tylko "KOCHAM CIĘ (i tu imię)" - faceci mimo iż twierdzą, że są twardzi i wszelkie tkliwości ich odpychają, to jednak potrzebują dużej dawki czułości i zapewnień, że są tymi jedynymi i najważniejszymi (stąd to imię), bo jak prawdziwi samce alfa, chcą eliminować konkurencje i być na pierwszym miejscu! Mój oczywiście jest :).. Ach i jeszcze kwestia jego niepowtarzalnej urody, o którą stara się dbać, ale za zaopatrzenie kosmetyczne robię JA i to w sumie nie bez powodu, bo... jestem kosmetologiem :) Tyle dobrze, że sam ma chęci, bo co jak co ale co dzień bym mu brody nie goliła czy ścigała z kremami na wyschniętą na wiór skórę ;p
Także stawiam na konkretne podejście do tematu, oraz zachęcam do tego wszystkie Panie, bo zadbany mężczyzna to szczęśliwy mężczyzna z całym arsenałem dobroci i.. pamięcią o NASZYCH świętach! Słowo daję! A po za tym... i atmosfera jest milsza i w ogóle jakoś przyjemniej... :)
- Zarejestrowany: 02.09.2011, 11:50
- Posty: 28
Mój mężczyzna to prawdziwy kocur. dbam o niego więc tak jak o futrzastego pupilka. Pozwalam mu czasem chodzić własnymi ścieżkami, nie pytając o nic. Codziennie przyrządzam mu jego ulubione jedzonko, żeby miał zawsze zadowoloną minę. Wieczorami przytulam go i głaszczę jego lwią czuprynę, aż zaczyna mruczeć z zadowolenia. Staram się stwarzać mu ciepły i przytulny dom, aby zawsze miał ochotę wracać do niego z najdalszych wędrówek. I staram się mu okazywać jak bardzo go kocham, nie zawsze mu o tym mówiąc. Tym sposobem od lat tworzymy zgrany duet.
- Zarejestrowany: 12.12.2011, 12:38
- Posty: 1
Przytulam, całuję i codziennie gotuję:)
- Zarejestrowany: 21.09.2011, 14:11
- Posty: 5
Ja staram się traktować mojego męża tak jak sama chciałabym być traktowana, czyli robię dla niego wiele nie oczekując nic w zamian. Jest dla mnie jedną z najważniejszych osób w życiu, więc zależy mi na tym by był szczęśliwy, kochany i czuł bezinteresowność z mojej strony. Dbam o niego na co dzień, a nie tylko w przypływach dobrego humoru. A przejawia się to zazwyczaj w drobiazgach.
Dla mojego męża jestem:
- stylistką – każdego ranka poprawiam rękawy swetra, które są pozawijane w ten typowo męski sposób – nie mam pojęcia jak oni to robią!!! Wybieram i prasuję spodnie i koszulę.
- prywatnym ekspresem do kawy – aromatyczna kawa do przygotowanego wcześniej śniadania jest niezbędna.
- dietetyczką – mój mąż bardzo dba o zdrowe żywienie, zatem codziennie dostaje zbilansowane śniadanko, obiad o pracy i podwieczorek po powrocie, obrany odpowiednio do jego wagi i stylu życia.
- masażystką - mój mąż trenuje football amerykański, więc porządny masaż po każdym treningu to standard.
- pielęgniarką – oj i często po meczu trafi się kontuzja, więc bandażowanie, plasterki i opaski uciskowe to dla mnie bułka z masłem
- organizatorką życia towarzyskiego – czyli kompleksowa obsługa pytania: „Kochanie co robimy w sobotę?!”
- sekretarką – kto jak nie żona pamięta o terminach, rachunkach, spawach bieżących i zaległych?
- genetykiem – pomogłam mu stworzyć najwspanialszą istotę, która zapewnia przetrwanie jego genom – naszą kochaną Baśkę!!!
- kochanką – wiadomo, że duża porcja „kobiecości” z rana daje Power na cały dzień J
A do tego te drobiazgi typu pranie, gotowanie, sprzątanie i inne nazywane babskimi.
Fajnie ma ten mój mąż, co?
- Zarejestrowany: 21.03.2011, 12:43
- Posty: 8
Każdy facet to gadżeciaż i trzeba na te gadżety mu pozwolić, a czasem i rozpieścić bajerem. Każdy gadżet musi posiadać milion funkcji, być skomplikowany, niedostępny najlepiej na rynku. Coż... ONI są z Marsa, wiadomo nie od dziś i trzeba dbać o nich jak o Marsjanina cokolwiek to znaczy ;-)
Tak, kupuję mu zabawki dla dorosłych, rozpieszczam, nie żałuję dobrego słowa, gotuję, ubieram. Co z tego mam? Nie oczekuję nic, ale ON i tak daje - różności - lepsze i gorsze, jest kolorowo ;-)
Staram się dbać o mojego mężczyznę, zarówno o wygląd, żołądek, zdrowie jak i serce:)
Jak o zdrowie? - bo to najważniejsze:
- staram się gotować zdrowo,
- zawsze do herbatki wrzucam cytrynkę lub dodaje soku malinowego, żeby często mi się nie przeziębiał,
- do śniadania podaję actimel i daje w okresie zimowym połknąć witaminkę c lub rutinoskorbin,
- pilnuję, aby pamiętał o wizytach u dentysty, bo przecież sam ma tyle na głowie;)
- pilnuję również aby regularnie robił napotrzebniejsze badania,
- pomagam w wyposażeniu garderoby na zimę, aby była ciepła i aby w mróz nie zapomiał czapki:)
- razem wybieramy najzdrowsze, naturalne kosmetyki,
- na kolecję podaję mleko z miodem:)
Teraz czas na serce:
- kocham jak najbardziej potrafię i okazuję to:)
- robię wszystko, co tylko mogę aby był szczęśliwy,
- staram się z nim nie kłócić i spędzać mile czas:)
A teraz kolej na żołądek:
- uwielbia naleśniki - więc smażę je często,
- staram się gotować to co lubi, to co jest zdrowe i tyle ile lubi:)
I przyszedł czas na wygląd:
- umawiam do fryzjera lub sama strzygę,
- na święta kupuję w prezencie kosmetyki i ubrania,
- pomagam w wyborze garderoby i kosmetyków na codzień;)
- a dziś zagram dla niego o golarkę, chcąc zadbać o jego wygląd;)
- Zarejestrowany: 26.11.2010, 16:56
- Posty: 42
Jesteśmy ze sobą już 13 lat. Ktoś może powiedzieć, ze dopiero,,, Przez te 13 lat nauczyłam się męża na pamięć. Wiem co lubi jeść, czego nie. Jakie ma zdanie na poszczególny temat, o czym marzy... I tak wśród codziennych spaw i obowiązków, staram się dbać, by był szczęśliwy. I staram się również spełniać jego marzenia w miarę moich możliwości, bo zaskoczenie i uśmiech na jego twarzy, jakie się w takich momentach rysują, jest bezcenne. I jego wzrok, ciepły, rozczulony, pełen miłości. Ostatnio udało mi się spełnić jego marzenie, można powiedzieć, że młodzieńcze, jest hobbystą-modelarzem. Długo, bardzo długo szukałam modelu, którego nigdzie nie mógł dostać. Oczywiście nie był świadom, mojej zakonspirowanej akcji poszukiwawczej. Zwiedziłam masę księgarni, bazarków ze starociami, antywariatów,,, Po prawie roku poszukiwań, znalazłam w baaaardzo starym antykwariacie w Krakowie ten jeden, jedyny model! T-72M1D – polskie oznaczenie dowódczej wersji T-72M1, do końca życia będę pamiętać tę nazwę. Kiedy rozpakował prezent w urodziny... zaniemówił! A łzy w oczach powiedziały więcej niż dziękuję. Tak właśnie dbam o mojego mężczyznę. Gdyby poprosił o gwiazdkę z nieba, to pewnie bym po nią się wybrała :)
- Zarejestrowany: 08.12.2011, 12:54
- Posty: 2
Mój mezczyzna kiedy go poznałam, owszem dbał o siebie. Ale tylko powieszchownie minimum z minimum, nie dbał tak o szczegóły.Miał bardzo dobry gust, ale ja dodałam mu piekna :D.
Kiedys zaproponowałam mu maseczke oczyszczajaca i tak sie zaczęlo...
Jak dbam o swojego mezczyzne?
Oczywiscie o dbałosci o jego podniebienie juz nie wspomne. Dban o niego bardzo pod wzgledem wizualnym.
* codziennie wieczorkiem robie mu pilling, póżniej kremik na noc ( dawniej jeszcze rano go kremowałam ale bez przesady hihi),
* reguluje mu brwi, zeby nie odstawały okropne kszaczory,
* piłuje paznokcie i wycinam skóreczki
* krzycze aby uzywał kremu do rak.
A co najlepsze tak sie przyzwyczaił do tych wszystkich czynnosci, ze poczatkowo bradzo bojowo nastawiony.. teraz sam prosi o maseczki :D
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
O męża dbam nie tylko "od zewnątrz":) Dbam o Jego wnętrze również;) Datego pozwalam Mu się wygadać, żeby nie trawiły Go niedobre emocje. Pozawalam podejmować decyzje ( ale najpierw Go na nie naprowadzam) samemu, żeby czuł się dowartościowany:-D Często też pytam Męża o zdanie w wyborze kreacji, kosmetyków dla siebie, a potem kupuję i tak to, co mi się podoba:) Ale wyrażanie opinii jest dla mojego Męza bardzo ważne, bo ma poczucie, że jednak bez jego "doradztwa" byłabym zagubiona:))) I tym właśnie sposobem mój Mąz jest "zadbany od środka":))) A od zewnątrz? Jest na tyle duży, żeby zadbać o siebie:) Chyba, że naprawdę coś nie idzie po mojej myśli, wtedy wkraczam do akcji "DBAM O CIEBIE KOCHANIE":)))
Mój mężczyzna jest dużym chłopcem. Paradoks dużego chłopca polega w naszym związku na tym, że mój mężczyzna na zewnątrz posiadający wszystkie męskie cechy, wewnątrz jest chłopcem potrzebującym uwagi i czułości.
Mój mąż potrafi mi dać wszystko, czego potrzebuje kobieta: BEZPIECZEŃSTWO, MIŁOŚĆ, WIERNOŚĆ. A przy tym sprawia, że czuję się przy nimi niezwykle sexy. W zamian za to, ja opiekuję się moim dużym chłopcem niezwykle dyskretnie, aby nie stracił nic na swojej męskości.
Przede wszystkim dbam o jego psychikę. Chcę aby czuł się ze mną cudownie, żeby zawsze z uśmiechem wracał do domu, żeby myśli o mnie rozgrzewały mu serce. Pragnę, aby wiedział, że on jest dla mnie tak samo ważny, jak ja dla niego.
Dbam o jego serduszko, czule przytulając je do swego.
Nie lubię, gdy się stresuje. Mam na to czarodziejskie lekarstwo. Masaż w moim wykonaniu zawsze działa na niego kojąco. Z tego samego powodu nie informuję go o wszystkich wydatkach, aby nie posiwiał biedaczek za szybko.
Dbam o jego zdrowie. Umawiam go do lekarza, mimo że broni się przed wizytą u niego rękami i nogami. Codziennie rano przypominam mu o witaminkach. A gdy jest chory podaję mu ciepłe mleko z miodem.
Dbam o jego kondycję. Namawiam go do długich spacerów z dzieckiem na świeżym powietrzu. No i pozwalam godzinami pucować samochodzik, czy oglądać mecz w telewizji
Dbam o jego szare komórki. Podsuwam ciekawe artykuły, wyciągam do kina i karzę zapamiętywać długie listy zakupów.
Dbam o jego czystość, szorując mu plecki w kąpieli.
Dbam o to, żeby każdego dnia miał odrobinę humoru. Przykładowo kawał na dzisiaj: "Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć."
Dbam o jego brzuszek. Staram się, aby zawsze jadł zdrowo i nie zaśmiecał organizmu byle czym. Mamy tradycję, że co roku z okazji jego urodzin piekę specjalnie dla niego tyle babeczek ile ma lat.
Dbam również o jego skórę, wybierając dla niego odpowiednie kosmetyki. Chociaż on twierdzi, że życie ze mną działa jak najlepszy krem odmładzający. Moja energia jest według mojego męża, jak eliksir na każdy problem.
Kocham go mocno, szanuję jego marzenia, wspieram każdego dnia.
A dlaczego dbam o niego?
To łatwe: Bo on dba o mnie!
- Zarejestrowany: 04.10.2010, 08:43
- Posty: 39
Mój mężczyzna to duży i miły Miś. Jak wszystkie misie uwielbia się przytulać i być przytulany czego mu nie oszczędzam
Staram się aby był szczęśliwy i najedzony, dobrze ubrany i pachnący. Jako żona dbam o mojego męża w każdy możliwy sposób, a on dba o mnie. Staram się gotować smacznie i syto ,,bo jak Polak głodny to zły...", jak dla mężczyzny bo jak mówi mój mąż: ,, z ciasta najbardziej lubię kiełbasę". Dbam by miał czyste i wyprasowane ciuchy. Oprócz tego myślę jak każda żona dbam również o swojego męża aby nadal czuł, że jest atrakcyjny - bo SEXSAPIL TO NASZA BROŃ KOBIECA
Staramy się zaspokajać nasze potrzeby zarówno emocjonalne jak i fizyczne. Jesteśmy ze sobą bardzo długo, a nadal odkrywamy wiele swoich słodkich tajemnic. Zawsze daje mu to co najlepsze i nigdy nie żałuje bo dostaje od niego równie wiele.
- Zarejestrowany: 02.09.2011, 14:56
- Posty: 30
do komisji: odpowiedź mruczindy skopiowana ze strony http://www.mako.boo.pl/wesole_teksty/tekst_1.html.
WSTYD!
- Zarejestrowany: 27.09.2011, 11:38
- Posty: 101
Dla mojego męża jestem na pełnym etacie.
Nigdy nie mam wolnego,płatnego urlopu i nikt mi nie płaci za chorobowe.
Jestem matką,żoną i kochanką.
Na co dzień budzikiem,stylistką,krawcową,kucharką,sprzątaczką,praczką,psychologiem,negocjatorem,opiekunką,powiernikiem,
wynalazcą,poszukiwaczem,kierowcą,bankomatem,księgową i house manager
Małżeństwo to związek dwóch osób,w którym jedna osoba zawsze ma rację a druga to mąż
To takie moje mini motto,które mówię mężowi jak się stawia:)
- Zarejestrowany: 12.07.2010, 08:47
- Posty: 39
Jak dbam o mojego mężczyznę? hmm... myślę że podstawowe czynności takie jak: sprzątanie, pranie, gotowanie jest już dowodem na to, że nie jestem obojętna na mojego mężczyznę. Na pewno, aby mój mężczyzna był szczęśliwy staram się go przede wszystkim bardzo dobrze rozumieć. Jestem jego przyjacielem, gdy potrzebuje i nie mówię wtedy, że nie mam czasu. Zawsze powtarzam dla niego, "...że nie jest sam, ma mnie i razem damy radę przezwyciężyć wszystko..." Uwielbiam, gdy jest pewny siebie, dlatego i teraz chciałabym, aby poczuł się wspaniale i nadążył za najgorętszymi trendami. Idealnie gładka, lśniąca naturalnym blaskiem skóra to podstawa dla prawdziwego mężczyzny;) Maszynki niech odejdą do lamusa, a golarka Philips AquaTouch zagości w naszej łazience.
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
Zacznę od pysznego gotowania,potem szybkiego prania i prasowania,dużo czułości,szczerości i wielkiej miłości,uważnego słuchania i dobrego doradzania a jak trzeba to i z między obłoków ściągania
- Zarejestrowany: 13.12.2011, 15:28
- Posty: 3
Co tu dużo mówić...Nic tak nie powoduje u mężczyzny wzrostu poziomu testosteronu jak komplementy:
Niesamowite, że się z tym uporaleś!
Zawsze mogę na Tobie polegać!
Jesteś w tym najlepszy na świecie!
Tak tak, to takimi slowami męzczyźni upijają sie niczym boską ambrozją.
Oczywiście jest jeszcze druga strona, dbam o siebie. Po prostu. I ku jego przyjemnym widokom.
Bo nic tak nie uszczęśliwia mężczyzny jak szczęśliwa wybranka serca:)
Choć nasz związek jest partnerski i czasem mąż zmywa,
to nie zmienia wcale faktu, że jestem troskliwa! :)
Co dzień rano parzę kawkę, którą mąż ubóstwia
i kanapki robię smaczne według jego gustu!
Na obiadek zwykle pichcę to, co męża cieszy,
a więc mięsko z ziemniaczkami, bo zupy nie zdzierży!
O deserku też pamiętam - mąż kocha łasować!
A ja biedna nie wiem sama, gdzie słodkości chować! :)
Przez żołądek do serduszka - to jest stara prawda,
lecz nie tylko tym sposobem o męża chcę zadbać!
Pranie robię niemal co dzień, by skarpetek czystych
nie zabrakło nigdy w szafce mojego mężczyzny!
I koszule poskładane zawsze równo kładę,
żeby nie miał dylematu: "co dzisiaj zakładam?"
Gdy się kąpie, chętnie plecy szoruję mu w wannie
- dbam o męża w każdej sferze i to nieustannie!
O intymnych kwestiach dbania nie będę tu pisać,
bo by ktoś niepowołany mógł wyznania me przeczytać...
Lecz zapewniam, że mój luby zadbany jest bosko!
Otoczony, opleciony zewsząd moją troską!
Jeszcze zdradzę Wam w sekrecie, że gdyby pytanie
o troskliwość wobec żonki zostało zadane,
to mój mężuś bez wahania dość podobną listę
mógłby tu sporządzić dzisiaj - to jest oczywiste!
Troska zawsze obopólna - to związku fundament!
Gdyby była z jednej strony - zrobiłby się zamęt!
I apropos tego dbania o nawzajem o siebie -
to i Philips może sprawić, byśmy czuli się jak w niebie!
Depilator i golarka to marzenia nasze,
które spełnić nam jest trudno, dyż są braki w wspólnej kasie!
Jednak gładkość jest wskazana, a wręcz pożądana
i w dbałości małżeńskiej jest mile widziana! :)
- Zarejestrowany: 30.12.2009, 12:40
- Posty: 7
Mój mąż szaleje na rowerze ale zapomina o suplementach więc ja kupuję mu magnez.
Ma alergię więc zawsze dbam o to by przed sezonem pyłkowym brał wapno i miał w pateczce Allertec-bo sam sobie o nim przypomni dopiero jak katar go całkiem obezwładni.
Mąż nie zajmuje się kosmetykami bo uważa,że to nie męskie.
Często używa złego szamponu byle był męski czyli najczęściej miętowy.
Mój mężczyzna ma suchą, wrażliwą skórę i długo męczył go suchy łupież bo kupował mocno ściągający szampon do skóry tłustej.Wymieniłam mu szampon i jak sam żartuje "ma teraz włosy jak na zwierzu bez śladu łupieżu".
Przypominam mu,do czego służy peeling i tonik,że warto używać kremu pod oczy i kremów z filtrami UV latem,że czerwone od kompa oczy warto zakropić sztucznymi łzami.
No i żele do higieny intymnej zamiast mydła to dla Niego rewolucja i odkrycie roku.
I niesamowita poprawa samopoczucia w tym delikatnym rejonie ciała.
Dbam o mojego mężczyznę jak o "dziecko"-najczulej jak potrafię
Krok po kroku tłumaczę co ma w kosmetyczce, do czego to.Obecnie zauroczył się peelingiem cukrowym Garnier,a konkretnie zapachem pomrańczy.Obecny peeling kupiłam mu o męskim zapachu ale coś czuję,że skończy się na miłości do Garnier.
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 07:04
- Posty: 25
O swojego męża Marcina dbam jak tylko potrafię. Zawsze ma smaczny obiadek po dniu ciężkiej pracy, a wiadomo że najedzony mężczyzna to zadowolony mezczyzna:) Poza smacznymi i zdrowymi posiłkami, dbam także o wygląd swojego ukochanego. Świeże i wyprasowane koszule z dobrze dobranym krawatem to połowa sukcesu w pracy mojego męża do tego jakiś przyjemny zapach wody po goleniu i prefum. Dla zmeczonej twarzy serwuję czasem maseczke z ogórka:) ale przede wszystkim lubie gdy twarz mego meżusia jest gładka i ogolona bez zarostu, w razie podrażnienia skóry kojący balsamik. Myśle, że mąż czuje sie zadbany bo czuje się kochany, szczęśliwy, rozumiany i doceniany przez swoją żone :)
- Zarejestrowany: 08.10.2010, 20:36
- Posty: 230
Dbam o swojego mężczyznę jak o kota, a właściwie kocura ;-)
- Lubi by go pogłaskać i przytulić, a czasem przegonić, by pokazał pazurki.
- Gdy go dobrze nakarmię: smacznie i mocno mięsnie - mruczy do miski, a do mnie się uśmiecha :-)
- Rozmawiam z nim, a kiedy widzę, że nie ma ochoty - daję mu wolną przestrzeń i czas tylko dla siebie.
- Dbam o jego zdrowie i wygląd - zdrowo gotuję i dbam o drobne zabiegi pielęgnacyjne jak nałożeni kremu na twarz czy łapki.
Dbam o niego, bo go kocham i tym samym mój kocur odwdzięcza się mi - swojej koteczce :-)