Bez ślubu nie ma chrztu - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

179 odp. Strona 4 z 9 Odsłon wątku: 40769

ULA

Zarejestrowany: 18-03-2008 10:47 . Posty: 6183 IP:

2008-08-06 08:26:06

6 sierpnia 2008 08:26 | ID: 3893

Dzisiaj po raz kolejny czytam o przypadku, gdzie ksiądz odmawia dziecku chrztu, ponieważ jego rodzice nie wzięli kościelnego ślubu. Proboszcz upiera się i mówi: "Dziecko musi być wychowywane w spójnej rodzinie, gdzie Bóg ma swoje miejsce". Inny ksiądz mówi: "Należałoby wyjść naprzeciw tej rodzinie i ochrzcić dziecko. To zbliżyłoby ich do Kościoła". Kto według Was ma rację?

<- 1 2 3 4 5 6 7 8 9 ->

61
misiek

Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 . Posty: 1182

2010-02-20 17:58:57

20 lutego 2010 17:58 | ID: 146297

gochna napisał 2010-01-16 15:52:42
nasz proboszcz problemy stwarzał, ale jak go zbluzgałam w pewnym momencie to Antonia została już bezproblemowo ochrzczona.
Jestem z Ciebie Gosiu dumny :) Hmm taka twarda postawa jest sexy ;)))
62
misiek

Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 . Posty: 1182

2010-02-20 18:10:18

20 lutego 2010 18:10 | ID: 146303

No temat jest dość trudny. Jeśli księża mają taki problem z dawaniem chrztu dzieciom, któzy rodzice nie są po ślubie powinien chociaż rozpatrzeć przypadki indywidualnie. Jak padły przykłady osób, które są po rozwodzie bo w dotychczasowym małżeństwie żyć się nie dało to czemu takie dziecko ma być poszkodowane. Posty Barta akurat w tej kwestii straszna monotonia i powatarzanie, że tylko ksiądz ma rację i że jest to oczywiste. To chyba tylko świadczy o bardzo małym bagażu doświadczeń. Tym bardziej, że argumenty są z obu stron i do oczywistości którejkolwiek jest bardzo daleko. A poza tym jak to jest jeśli dziecko jest z tzw. wpadki, a rodzice nie mają nic ze sobą wspólnego też mają brać ślub żeby dziecko mogło ochrzczone zostać ??
63
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2010-02-20 18:33:02

20 lutego 2010 18:33 | ID: 146317

misiek napisał 2010-02-20 18:10:18
No temat jest dość trudny. Jeśli księża mają taki problem z dawaniem chrztu dzieciom, któzy rodzice nie są po ślubie powinien chociaż rozpatrzeć przypadki indywidualnie. Jak padły przykłady osób, które są po rozwodzie bo w dotychczasowym małżeństwie żyć się nie dało to czemu takie dziecko ma być poszkodowane. Posty Barta akurat w tej kwestii straszna monotonia i powatarzanie, że tylko ksiądz ma rację i że jest to oczywiste. To chyba tylko świadczy o bardzo małym bagażu doświadczeń. Tym bardziej, że argumenty są z obu stron i do oczywistości którejkolwiek jest bardzo daleko. A poza tym jak to jest jeśli dziecko jest z tzw. wpadki, a rodzice nie mają nic ze sobą wspólnego też mają brać ślub żeby dziecko mogło ochrzczone zostać ??
Misiek samo stwierdzenie że wpadka to już "upadek" a co dopiero jak z powodu dziecka nie chce się ślubu wziąć? Co to znaczy nie chcą wziąć ślubu? Ksiądz mówi że ma być ślub i koniec. (żeby było jasne to jest aluzja bynajmniej nie do Ciebie).
64
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-02-20 20:10:32

20 lutego 2010 20:10 | ID: 146363

Niektórzy mówią o Kościele jak ślepy o kolorach :-)

Jeśli rodzice "wpadli" i nie chcą mieć ze sobą więcej nic wspólnego - to raz, że nikt im nie przyklaśnie i nie pochwali za to, bo dla katolika miejsce seksu jest w małżeństwie, a dwa, że do ślubu nikt ich zmuszał nie będzie. To jest inna sytuacja niż ta, w której jednak żyją jak małżeństwo. W Kościele to Bóg ustala reguły, a nie my.

Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
65
usunięty użytkownik

2010-02-21 12:46:24

21 lutego 2010 12:46 | ID: 146749

Bartt napisał 2010-02-20 14:58:39
kasianml, być może proboszcz zauważył jakąś podstawę do stwierdzenia nieważności małżeństwa, ma jakieś przypuszczenia - więc w interesie Twojej koleżanki jest pójść tym torem, bo może to uporządkować jej życie. Jeśli wiara jest dla niej czymś ważnym. Chociaż z tego co napisałaś - to nie bardzo. Tylko czemy w takim razie chce ochrzcić dziecko, chce przyrzekać, że wychowa je w wierze katolickiej? Co dziwnego jest w tym, że Kościół wymaga od katolika, żeby zachowywał się zgodnie z tym w co i w Kogo wierzy?
Ten proboszcz nic nie zauwazyl,nawet nie zapytal sie o motywy tego rozwodu...I dlaczego sugierujesz, ze wiara dla niej nie jest czyms waznym?- nic takiego nie napisalam...Powiedz mi, ktora kobieta bedaca rozwodka uniewaznia slub koscielny?! Na pewno sa to jednostki, bo reszta zaklada kolejne zwiazki i zyja normlnie...Znam wiele "luznych"zwiazkow, gdzie dzieci sa orzczone, to my dorosli mamy wiare w sobie, ksieza wcale nie sa lepsi od nas - tyle sie z reszta slyszy co oni wyprawiaja...
66
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-02-21 13:33:34

21 lutego 2010 13:33 | ID: 146770

Bo jeśli jest osobą wierzącą, to będzie żyła zgodnie z wiarą - a więc z własnym mężem, a nie obcym facetem. Proste, prawda? A że upadać jest rzeczą ludzką i nie ma w tym nic dziwnego, to gdy namiesza w swoim zyciu, będzie starała się powstać. Jeśli się rozwiodła, to może spróbować poszukać podstaw do stwierdzenia nieważności - w swoim dobrze pojętym interesie. Bo jeśli podstawy są, to będzie mogła uporządkować swoje życie i na nowo zawrzeć sakramentalny związek. Co do stwierdzenia nieważności małżeństwa, to sporo osób w Polsce, gdy są do tego podstawy, robi to. Z tych, dla ktorych wiara jest ważna. Bo jeśli ktoś ją olewa, to nie będzie mu przeszkadzało, że będzie żył z kimś innym - nie ze swoim mężem (ślub cywilny w oczach Kościoła za wielkiego znaczenia nie ma). To trochę jakby wegetarianin wcinający schabowego dziwł się, że ktoś zwróci na to uwagę.
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
67
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2010-02-21 14:13:29

21 lutego 2010 14:13 | ID: 146813

Należę do tej samej parafi co kasianml i uwierz mi Bart nasze miasto to inny świat!
www.102design.pl
68
tezeth

Zarejestrowany: 20-02-2010 09:55 . Posty: 15

2010-02-21 16:01:05

21 lutego 2010 16:01 | ID: 146870

centaurek napisał 2010-02-20 14:09:18
Czytałem. Gdyby Balilończycy i starożytni Egipcjanie żyli do dzisiaj, zarobiliby majątek na odszkodowaniu za plagiat
czytac kazdy moze, nie kazdy potrafi zrozumiec to co czyta ;]
69
usunięty użytkownik

2010-02-21 16:05:08

21 lutego 2010 16:05 | ID: 146875

tezeth napisał 2010-02-21 16:01:05
czytac kazdy moze, nie kazdy potrafi zrozumiec to co czyta ;]
Zgadza się, ty na przykład nie zrozumiałaś wogóle, co napisałem
Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
70
tezeth

Zarejestrowany: 20-02-2010 09:55 . Posty: 15

2010-02-21 16:10:43

21 lutego 2010 16:10 | ID: 146880

misiek napisał 2010-02-20 18:10:18
No temat jest dość trudny. Jeśli księża mają taki problem z dawaniem chrztu dzieciom, któzy rodzice nie są po ślubie powinien chociaż rozpatrzeć przypadki indywidualnie. Jak padły przykłady osób, które są po rozwodzie bo w dotychczasowym małżeństwie żyć się nie dało to czemu takie dziecko ma być poszkodowane. Posty Barta akurat w tej kwestii straszna monotonia i powatarzanie, że tylko ksiądz ma rację i że jest to oczywiste. To chyba tylko świadczy o bardzo małym bagażu doświadczeń. Tym bardziej, że argumenty są z obu stron i do oczywistości którejkolwiek jest bardzo daleko. A poza tym jak to jest jeśli dziecko jest z tzw. wpadki, a rodzice nie mają nic ze sobą wspólnego też mają brać ślub żeby dziecko mogło ochrzczone zostać ??
jezeli dziecko jest z przypadku, a rodzice nie maja ze soba nic wspolnego i sie wiecje nie kontaktują (oboje nie códzołożą), a matka bedac sama nie zyje w grzechu to mysle ze tu zaden ksiadz nie mialby problemu z ochrzczeniem dziecka. Czy wy nie rozumiecie ze ksiezom chodzi o to ze jak sie udziela chrztu to w pewnym momencie zadaje sie pytanie "czy wyrzekacie sie grzechu?" i wtedy rodzic musi odpowiedziec "tak" , a jesli zyje w grzechu to jak ma to uczynic? nie powinien klamac. Rodzice przed uroczystoscią Chrztu Świetego musza przystąpic do sakramentu pojednania, oczyscic swoja dusze z grzechow. A tacy , którzy zyją na kocią łapę nie dostaja rozgrzeszenia! Oczywiscie mozesz sklamac ksiedzu, ale Boga nie oszukasz.
71
tezeth

Zarejestrowany: 20-02-2010 09:55 . Posty: 15

2010-02-21 16:14:03

21 lutego 2010 16:14 | ID: 146883

centaurek napisał 2010-02-21 16:05:08
Zgadza się, ty na przykład nie zrozumiałaś wogóle, co napisałem
lol
72
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-02-21 16:44:05

21 lutego 2010 16:44 | ID: 146895

alanml, nie chodzi o konkretnego księdza czy księży, ale o konsekwencję i uczciwość. tezeth świetnie to wyjaśnił (wyjaśniła? :-) )
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
73
tezeth

Zarejestrowany: 20-02-2010 09:55 . Posty: 15

2010-02-21 16:45:15

21 lutego 2010 16:45 | ID: 146897

Bartt napisał 2010-02-21 16:44:05
alanml, nie chodzi o konkretnego księdza czy księży, ale o konsekwencję i uczciwość. tezeth świetnie to wyjaśnił (wyjaśniła? )
wyjaśniła :)
74
usunięty użytkownik

2010-02-21 16:50:21

21 lutego 2010 16:50 | ID: 146899

tezeth napisał 2010-02-20 10:23:27
Zgadzam sie z Barttem i innymi, którzy myślą podobnie. Aż mi sie włos na głowie jerzy jak czytam wypowiedzi poszczegolnych osób :0Jak sie nie wie dlaczego niektórzy księża wymagają ślubu rodziców przed udzieleniem chrzu ich dziecku to niech naprawde sie dowiedzą, albo uważnie i ze zrozumieniem czytają wypowiedzi osób na tym forum, które już to wytlumaczyły. Chcesz chrztu dla dziecka a nie masz ślubu? Jak ty to sobie wyobrazasz? Przy chrzcie dziecka na pytanie "czy wyrzekasz sie grzechu?" co chcesz odpowiesz? Ze wyrzekasz sie go? Chcesz klamac? Przecież życie dwojga ludzi bez ślubu to grzech! i to nie jest wymysł kościoła tylko tak powiedział Bóg! i wiele innych rzeczy powiedzial, ale trzeba czytac Biblie ze zrozumieniem albo chodzic do kosciola i uważać na kazaniach. A jak jestes niewierzący to po cholere Ci chrzcic dziecko? Zeby ludzie cie na jezyki nie wzieli? To sie nazywa OBŁUDA! Zeby dziecko ochrzcic przydaloby sie wiedziec co oznacza chrzest. To jest przyjecie dziecka do grona Królestwa Bożego, aby otworzyć mu drogę do zbawienia i moglo mieć szansę oglądać Pana w życiu po śmierci. Wierzysz w to co napisałam? Bo w to należy wierzyc jeśli chrzci sie dziecko! Jesli nie to dla ciebie nie ma sensu chrzest! Ja oczywiscie jestem za tym, aby dzieci chrzcic, i bardzo żal jest mi tych dzieci, które nie maja chrztu, bo dlaczego dziecko ma ponosic konswkewncje takiego a nie innego życia swoich rodziców. Ale jak sie napada na księży, którzy stawiaja warunki to musze zabrac głos. Nie zgadzam się z niektórymi na tym forum, ze dziecko powinno samo dokonywac wyboru jak bedzie dorosle czy chce byc ochrzczone czy nie, bo człowiek to taka istota, która jest taką jaką ją ukształtowali rodzice! Jeżeli rodzice w dziecku nie wykształcą wiary w Boga to ono nie bedzie w niego wierzyło (bywają oczywiście nieliczne wyjątki) i nie przyjmie sakramentów, a jeżeli podejmą starania wychowywania dziecka w głebokiej wierze katolickiej dawając przykład, to takie dziecko będzie wierzące. Więc naprawde ludzie którzy pletą takie bzdety jak wczesniej napisalam to są ograniczeni. Nie można dziecku zostawiać wyboru, bo ono nie wie co jest dobra a co złe, i taką naukę przejmuje tylko do nas rodziców.Dlatego myślę, że dla kościola to jest tragizm sytuacji, bo udzielić czy nie chrztu dziecku, którego rodzice nie maja ślubu to jest właśnie taka sytuacja, gdzie tak i tak bedzie źle. Udzielą chrztu takiemu dziecku - to rodziców wplątają w grzech kłamstwa, nie dadzą - to dziecko nie bedzie mialo szansy na zbawienie. Wszystko zależy od wiary ludzi. Jestes wierzący - rozumiem czemu chrzcisz dziecko, nie jestes wierzacy - nie rozumiem Cie kompletnie!!!, a domyslam sie co Tobą kieruje (Co ludzie powiedzą). Jedynym dobrym rozwiazaniem byloby, gdyby wszyscy byli wierzący i nie grzeszyli cudzołóstwem, ale tak sie nie da. Wiec nie ma tu złotego środka.PS. Tym co są ograniczeni w sprawach wiary polecam otwierac umysly troche szerzej i czasem posluchac i przemyslec to co maja do powiedzenia mądrzejsi i wiecej wiedzący ludzie ;]
nowa na forum, a już nas "ograniczyła".
Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
75
tezeth

Zarejestrowany: 20-02-2010 09:55 . Posty: 15

2010-02-21 16:50:53

21 lutego 2010 16:50 | ID: 146900

aśka r napisał 2010-02-20 11:11:36
Przepraszam a kto zmierzył komukolwiek poziom mądrości? Dobre sobie.
Kochana Asiu ja już Tobie moge ten poziom zmierzyc ;], ale masz racje, skąd glupek moze wiedziec, który czlowiek jest mądry. Mój błąd lol ;]
76
tezeth

Zarejestrowany: 20-02-2010 09:55 . Posty: 15

2010-02-21 16:52:24

21 lutego 2010 16:52 | ID: 146901

gochna napisał 2010-02-21 16:50:21
nowa na forum, a już nas "ograniczyła".
a co to ma do rzeczy?
77
usunięty użytkownik

2010-02-21 16:54:35

21 lutego 2010 16:54 | ID: 146902

códzołożą - lol, nowe zasady w j. polskim Cytat z pierwszej wypowiedzi tezeth: Chcesz chrztu dla dziecka a nie masz ślubu? Jak ty to sobie wyobrazasz? Cytat z drugiej wypowiedzi tezeth: jezeli dziecko jest z przypadku, a rodzice nie maja ze soba nic wspolnego i sie wiecje nie kontaktują (oboje nie códzołożą), a matka bedac sama nie zyje w grzechu to mysle ze tu zaden ksiadz nie mialby problemu z ochrzczeniem dziecka. Wg tego, co piszesz, matka samotnie wychowująca dziecko żyje w grzechu (bo nie jest w związku małżeńskim) i nie może ochrzcić dziecka, po czym się okazuje, że jednak taka matka nie żyje w grzechu i nie ma problemu z ochrzczeniem dziecka. Jestem pod wrażeniem logiki wywodu. PS. Tezeth - jeżeli naciśniesz prawy ALT i literki a,e,c,z,x,s zauważysz, że dzięki temu będziesz mogła wpisywać polskie litery. To nie jest trudne, naprawdę
Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
78
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2010-02-21 16:57:12

21 lutego 2010 16:57 | ID: 146903

tezeth napisał 2010-02-21 16:50:53
Kochana Asiu ja już Tobie moge ten poziom zmierzyc ;], ale masz racje, skąd glupek moze wiedziec, który czlowiek jest mądry. Mój błąd lol ;]
Ten co się uważa za mądrzejszego od innych nie zawsze taki jest.
tezeth napisał 2010-02-21 16:52:24
a co to ma do rzeczy?
Jak to co? Jakie Ty masz prawo nas oceniać co? Co Ty możesz o nas wiedzieć?
79
tezeth

Zarejestrowany: 20-02-2010 09:55 . Posty: 15

2010-02-21 17:01:53

21 lutego 2010 17:01 | ID: 146904

centaurek napisał 2010-02-21 16:54:35
códzołożą - lol, nowe zasady w j. polskim Cytat z pierwszej wypowiedzi tezeth:Chcesz chrztu dla dziecka a nie masz ślubu? Jak ty to sobie wyobrazasz?Cytat z drugiej wypowiedzi tezeth:jezeli dziecko jest z przypadku, a rodzice nie maja ze soba nic wspolnego i sie wiecje nie kontaktują (oboje nie códzołożą), a matka bedac sama nie zyje w grzechu to mysle ze tu zaden ksiadz nie mialby problemu z ochrzczeniem dziecka.Wg tego, co piszesz, matka samotnie wychowująca dziecko żyje w grzechu (bo nie jest w związku małżeńskim) i nie może ochrzcić dziecka, po czym się okazuje, że jednak taka matka nie żyje w grzechu i nie ma problemu z ochrzczeniem dziecka.Jestem pod wrażeniem logiki wywodu.PS. Tezeth - jeżeli naciśniesz prawy ALT i literki a,e,c,z,x,s zauważysz, że dzięki temu będziesz mogła wpisywać polskie litery. To nie jest trudne, naprawdę
co ty faflonisz ptasi mozdzku? wytlumacze ci to jeszcze raz. ludzie zyjacy ze soba na kocia lape (czytaj uprawiaja sex bez slubu) zyja w grzechu. Matka samotnie wychowujaca dziecko, fakt, zgrzeszyla idac do lozka z nieslubnym, ale bedac sama wiecej nie grzeszy - moze sie z grzechu tego wyspowiadac, ktory popelnila wczesniej i wiecej nie grzeszyc. Jesli nie wiesz to ci powiem, ze Bog jest milosierny i wybacza nawet najwiekszemu grzesznikowi, jesli ten chce sie poprawic. Co z tego ze uprawiajac sex z nieslubnym, pojde do spowiedzi, jak tego samego wieczoru bede z nim "spac". w sakramencie pojednania ważne jest postanowienie poprawy. Juz kumasz? Jesli nie to mysle ze czas podreperować intelekt. Małe dziecko by to zrozumialo.
80
usunięty użytkownik

2010-02-21 17:05:47

21 lutego 2010 17:05 | ID: 146905

Tym co są ograniczeni w sprawach wiary polecam otwierac umysly troche szerzej i czasem posluchac i przemyslec to co maja do powiedzenia mądrzejsi i wiecej wiedzący ludzie ;] no nie da się kurcze nie zauważyć, że jednak jesteś tą mądrzejszą i więcej wiedzącą.... kobieto! nie znasz nas na tyle, aby oceniać nas i nasze postępowanie. a waląc po oczach takim tekstem w początkach swej forumowej twórczości nie nastawiasz (przynajmniej mnie) do swojej osoby pozytywnie. przez to jedno zdanie po prostu jesteś u mnie spalona. czy jestem wierząca? trudne pytanie. wierzę w Boga - że gdzieś po prostu jest. to mi wystarcza. nie do końca wierzę w słowo pisane (np. Biblia) - jeden źle przetłumaczony wyraz całkowicie zmienia sens, jest też coś takiego, że się czyta emocjonalnie (czyli coś co dziś odbieramy kojąco, w innych okolicznościach zadziała na nas pobudzająco). dlaczego ochrzciłam dziecko? po częsci czułam taką potrzebę. po wtóre - naciski rodziny i otoczenia. i potrafię to otwarcie przyznać. jest takie powiedzenie: krowa, która dużo muczy, mało mleka daje. jak to się ma do tematu? ano tak, że niekoniecznie ten co się "przechwala" swoją wiara i znajomością pism jest tym bardziej wierzącym... bo wiarę ma się w sercu, a nie na języku.
Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...

<- 1 2 3 4 5 6 7 8 9 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Bez ślubu nie ma chrztu - Forum

Wątek: Bez ślubu nie ma chrztu