Blogi
»
Nasze "Nas Troje"
|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 15-02-2010 18:10
Pojechałam dzis po pracy do fryzjera. I co widzę! kartkę na drzwiach a na niej jest napisane "zamknięte od 11 stycznia do 30 marca"! ZONK Przypomniało mi się z miejsca, że fryzjerka wspominała mi kiedyś o swoim wyjeździe do Stanów...Ale to miało być kiedyś...okazało się, ze to juz:] I zostałam na lodzie!!! Gdzie ja sie teraz obetnę? Zarosnę!!!
Nie zrażając się jednak pojechałam szukać prezentu dla mężula:) Na spóźnione walentynki.... Wróciłam do domu z piżamą dla siebie i puzzlami dla Michasia! Zła żona zła!
I złapał mnie dół!
Musiałm coś z tym zrobić... i mężula zabrałam na zakupy!
I w końcu dół odpuścił, prezent kupiony...i ostatki z "13" wydane!!!
Meżulo wzbogacił się o piękną sztruksową marynarkę i takież spodnie:) Pięknie wygląda w tym zestawie:) Jeszcze tylko jasna koszula i może iść do nowej pracy:)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 14-02-2010 11:36
Kocham tego mojego męża! Dziś od rana sprawił mi taką niespodziankę...piękne róże...i prezencik:) Nie spodziewałam się zupełnie bo stosunek do walentynek mamy całkiem luźny:) Dlatego tak miło mnie zaskoczył:)
Oczywiście od razu wypróbowałm sprzęt do manicure na oczach męża i syna:) Syn był bardzo zainteresowany ta maszynerią:)))) A moje stopy...ach dawno nie miałam tak gładkich! Teraz już na pewno nie będę się martwić jak moje stopy będą wyglądały w sandałach:)
Ale te kwiaty...uwielbiam jak obdarowuje mnie kwiatami. Kocham róże każdej maści:)
Michaś przeziębiony. Kaszle i się smara...jutro zapewne nie pójdzie do przedszkola. Dobrze, że Cent ma jeszcze zwolnienie to nie muszę brać opieki...Kuruję go lekami przeciwapalnymi i witaminami...zobaczymy!
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 12-02-2010 10:29
Rozmowa syna i ojca. Synuś co Ci zrobić na kolację. Nic...jadłem już u babci...
Mija minut pięć. Synuś przychodzi do ojca i mówi "Tatuś nie jadłem jeszcze kolacji" Tayuś zdziwiony mówi- "Jak to - przed chwilą mówiłeś, że jadłeś" Na to syn rezolutnie "Ale to był PODWIECZOREK tatusiu":D Parsknęlismy z Centem śmiechem. Mały spryciarz nam rośnie:)
Gadają sobie z Centem także przez sen. W nocu z wtorku na środę ( spać nie mogłam bo bałam się dentysty) słyszę oto taki dialog:
syn - tatuś?
tatuś -mhmm
syn- tatuś gryzłem i było bardzo ostre!
tatuś mhmm
Dodam, że obydwoje spali kiedy tak pięknie sobie rozmawiali!
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku