Ksiądz po kolędzie
- Zarejestrowany: 31.05.2008, 11:55
- Posty: 421
U nas jak co roku kolęda jest zaraz po swiętach. Jeszcze zapach pierogów sie unosi a ksiądz już maszeruje :-D
Jaki sa u Was "stawki" by dac ksiedzu do koperty? Proboszcz potrafi znacząco spojrzec i nie omieszka nigdy zajrzec przy nas do koperty. Młody, wikariusz już nie jest taki i jego kolęda to czysta przyjemność: miła rozmowa, modlitwa.
To ile dać do koperty?
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ksiedza chyba nie przyjme...
choc sie zastanawiam jeszcze
a jesli juz przyjme to nie dam ani grosza
my nie przyjmujemy
u nas bedzie chodzl 4 stycznia.....
choc moze uciekniemy gdzies....
Marta czemu chcesz uciekać przed księdzem,gryzie czy połyka w całości?
hehe
ojj gryzie gryzie....
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Ja nie mam w domu święconej wody. I nigdy to nie było problemem. W kopertę wkładam 20 zł. I to też nie jest problemem. Ani dla mnie ani dla odwiedzającego księdza. A sama wizyta kolędującego jest ekspresowa. Przywitanie krótka modlitwa, parę pytań z kartoteki ( ciągle nieaktualnej i nie uzupelnionej , co roku to samo), ofiarowanie dzieciom i czasem dorosłym obrazków, poświęcenie mieszkania ( ksiądz ma swoje "kropidełko". Wręczenie koperty .I koniec!!!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Odkąd tylko pamiętam, kolęda to była rodzinna uroczystość, wręcz święto. Byli na niej nie tylko domownicy ale najbliżsi krewni. Przeważnie u nas (wieś, wybudowanie) było zakończenie kolędy, a więc rodzinna gościna. Po zamieszkaniu w miasteczku, gdy jeszcze żyli rodzice, też był jakiś skromny poczęstunek. W tym roku kolęda będzie 22 stycznia. Nie wyobrażam sobie jak będę się czuła. Po raz pierwszy będę sama przyjmowała księdza.
Jeżeli chodzi o ofiary to przeznaczone będą w tym roku na wkład własny przeznaczony na dalszą renowację XVII wiecznych fresków w naszej pięknej świątyni.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Ja nie mam w domu święconej wody. I nigdy to nie było problemem. W kopertę wkładam 20 zł. I to też nie jest problemem. Ani dla mnie ani dla odwiedzającego księdza. A sama wizyta kolędującego jest ekspresowa. Przywitanie krótka modlitwa, parę pytań z kartoteki ( ciągle nieaktualnej i nie uzupelnionej , co roku to samo), ofiarowanie dzieciom i czasem dorosłym obrazków, poświęcenie mieszkania ( ksiądz ma swoje "kropidełko". Wręczenie koperty .I koniec!!!
u nas wygląda to identiko. tylko wodę święconą mam :)
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
100zł tyle daję się u nas w domu,,kolęda pewnie będzie dopiero po Nowym Roku-a mi już się niedobrze robi na samą myśl o niej;/znowu będzie wałkowany temat,że tyle lat po ślubie a dziecka nie ma.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Mam nadzieję, że w tym roku szybciej przyjdzie, bo w ubiegłym prawie na końcu nasza ulica była...
- Zarejestrowany: 31.05.2008, 11:55
- Posty: 421
100zł tyle daję się u nas w domu,,kolęda pewnie będzie dopiero po Nowym Roku-a mi już się niedobrze robi na samą myśl o niej;/znowu będzie wałkowany temat,że tyle lat po ślubie a dziecka nie ma.
Wydaje mi się, ze księża nie powinni naciskać na to czy ktoś ma dziecko czy go nie ma.
Mogą zapytać i wpspierać rodzinę, jeśli rodzina wyrazi taką potrzebę.
- Zarejestrowany: 14.03.2011, 10:37
- Posty: 20
100-200 zł za koledę i 100-200 na kościoł
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
100zł tyle daję się u nas w domu,,kolęda pewnie będzie dopiero po Nowym Roku-a mi już się niedobrze robi na samą myśl o niej;/znowu będzie wałkowany temat,że tyle lat po ślubie a dziecka nie ma.
Wydaje mi się, ze księża nie powinni naciskać na to czy ktoś ma dziecko czy go nie ma.
Mogą zapytać i wpspierać rodzinę, jeśli rodzina wyrazi taką potrzebę.
nie powinni a jednak to robią - w tamtym roku Filip miał 4 miesiące gdy był u nas ksiądz i ułyszałam takie zdanie "trzeba zrobić następne bo nie ma na co czekać" zapytałam tylko czy ksiądz będzie dawał mi na utrzymanie drugiego dziecka nie odpowiedział nic i zmył się szybciej niż przyszedł
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
100-200 zł za koledę i 100-200 na kościoł
- Zarejestrowany: 19.07.2012, 14:00
- Posty: 390
Ja nigdy nie przyjmowałam kolędy, bo nie miałam takiej potrzeby i ochoty i w tym roku proboszcz oświadczył mi ,że dziecka mojego do komunii nie przyjmie, bo nasze księgi są zbyt białe .......:)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
dziś około południa mieliśmy wizytę księdza. raz dwa.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
dziś około południa mieliśmy wizytę księdza. raz dwa.
o szybciutko:) my dajemy 100zł:)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
dziś około południa mieliśmy wizytę księdza. raz dwa.
o szybciutko:) my dajemy 100zł:)
baaardzo dużo
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
100-200 zł za koledę i 100-200 na kościoł
No szok - my dajemy 50zł
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
dziś około południa mieliśmy wizytę księdza. raz dwa.
... i spokój do następnego roku...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
dzisiaj ksiądz u nas omawiał wizyty duszpasterskie w domach i poruszył darowizny - bardzo mi się to nie spodobało . Daję z własnej i nieprzymuszonej woli , zawsze tyle , na ile mnie stać .....
100-200 zł za koledę i 100-200 na kościoł
No szok - my dajemy 50zł
Dla mnie i 50 zł to za dużo aby dać dla księdza:-O
My w tym roku musimy krzyzyk i świeczniki kupić bo nie mamy....
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Każdy daje tyle księdzu na ile go stać,i to jest jego indywidualna sprawa,
My w tym roku mamy nowego młodego proboszcza,na kasę z tego co widzę nie leci ,furą wypasioną nie jeździ ,ale za to dużo działa w parafii.
Ja zawsze księdza przyjmowałam po kolędzie i w tym Roku nic się nie zmieni,a do koperty dam 40zł.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
100-200 zł za koledę i 100-200 na kościoł
No szok - my dajemy 50zł
Dla mnie i 50 zł to za dużo aby dać dla księdza:-O
My w tym roku musimy krzyzyk i świeczniki kupić bo nie mamy....
ja ez nie mam tego.....