Kiedy zobaczylam na teście dwie kreseczki ucieszylam się tak bardzo !!!
To byla nasza pierwsza próba starań o dzidziusia i udalo się od razu :-)
Mąż też się bardzo ucieszyl na tą wiadomość :)
Już nie możemy się doczekać naszego dzidziusia :)
4 marca 2011 18:03 | ID: 438939
Kiedy zobaczylam na teście dwie kreseczki ucieszylam się tak bardzo !!!
To byla nasza pierwsza próba starań o dzidziusia i udalo się od razu :-)
Mąż też się bardzo ucieszyl na tą wiadomość :)
Już nie możemy się doczekać naszego dzidziusia :)
3 sierpnia 2011 10:40 | ID: 603541
ja przed zrobieniem testu juz wiedzialam ze jestem w ciazy... jakies dwa tyg przed zrobiebiem testu zaczelam odzuwac pierwsze dolegliwosci ciazowe nie smakowala mi kawa a wode z ogorkow kiszonych moglam pic litrami, ale najbardziej zmeczenie i ciagla sennośc,a kiedy trzy dni przed zrobieniem testu zmierzylam temp. i wyszlo ze mam 37C bylam pewna na 99% .
Test zrobialam w poniedzialek rano i obie z moja mama patrzylysmy na niego z niedowiezaniem:)
dwie kreseczki pojawily sie odrazu i to nie z pierwszego moczu;) patrzylam i sie smialam bo nie wierzylam ze to prawda,a potem moja mama latala po domu szukajac odpowiedniego swiatla zeby zrobic zdjecie testu i miec go w kom:) latala z testem i z usmiechem na ustach powtarzala NIOSE MOJEGO WNUKA:) bardzo milo mnie zaskoczyla tym poniewaz zawsze byla bardzpo przeciwna temu zebym zostala matka po 20roku zycia:) na drugi dzien pojechalam do lekarza i pamietam jego słowa:POTWIERDZAM TO CIAZA ALE BARDZO WCZESNA, NIE WIDAC JESZCZE ZARODKA, JEST TO MNIEJ WIECEJ 5,5 TYG:)
3 sierpnia 2011 10:52 | ID: 603549
moja znajoma jest w podobnej sytacji.. i na poczatku pisala tak jak ty,ale teraz kiedy czuje ruchy malego wszystko jest zupelnie inaczej i wierzy w to ze bedzie lepiej bo ma dla kogo tak wierzyc... co prawda z ojcem dziecka raczej sie nie zejdzie a niczego nie zaluje:) wiedz jedno! TO TY JESTES NA POZYCJI WYGRANEJ! masz kogos kto bedzie cie kochal za to ze poprostu jestes niezaleznie od tego co sie stanie....
a Pan Bog nieruchliwy,ale sprawiedliwy i na niego tez przyjdzie kiedys czas... napewno nie bedzie czlowiekeim szczesliwym dopuki nie doceni Ciebie...
3 sierpnia 2011 14:27 | ID: 603726
Byłam jednocześnie i zaskoczona i bardzo szczęśliwa.
4 sierpnia 2011 10:17 | ID: 604329
Byłam bardzo podekscytowana, szczęśliwa i trochę przerażona, mimo, że dzidzia byla planowana.
4 sierpnia 2011 13:25 | ID: 604442
ja się rozpłakałam przerażniea czy damy radę :) ale potem już było super :)
4 sierpnia 2011 19:52 | ID: 604737
Parę miesięcy się staraliśmy, odpuściliśmy i tylko z przyzwyczajenia jeszcze test zrobiliśmy... Żadnych objawów, zaskoczenie ogromne, radość jeszcze większa!!!
9 sierpnia 2011 09:11 | ID: 607523
Jak u mnie wynik juz ktoregos z kolei testu wyszedl pozytywny, niechcialo mi sie wierzyc, powiedzialam mezowi, ten jak sie cieszyl ;), ja na to na razie cicho, ja musze najpierw do ginekologa isc zobaczyc, bo nie wierzylam w to do samego konca.
Gdy czlowiek stara sie dluzszy czas o dzisiusia wtedy wynik tego testu jest jak szok, co ja w ciazy, jak , kiedy to sie stalo i wogole, no ale tak to jest ogromne szczescie !
9 sierpnia 2011 18:11 | ID: 608013
witam u mnie bylo nie bylo tak wesolo z dwiema kreskami bo to trzecie juz dziecko i nie planowane ale teraz juz nie moge sie doczekac mojego malego maluszka:-)
24 sierpnia 2011 11:42 | ID: 618889
Mi w sumie najpierw zaczął szaleć tester Afrodyta co było dziwne, i dowiedziałam się przypdadkiem u ginekologa :) nie mogłam to uwierzyć po prostu mnie zatkało. Dopiero po chwili to do mnie dotarło :) A mąż mnie na rękach po domu nosił :)
26 sierpnia 2011 13:42 | ID: 620715
Radość.
26 sierpnia 2011 14:18 | ID: 620727
wielka radość :) szczęście. ogarnęło mnie coś takiego niesamowitego od razu zaczęłam sprzątać, śpiewać sobie pod nosem. Gdy w domu panował idealny porządek pojechałam z synkiem do męża powiedzieć mu a od Niego do rodziców :)
29 sierpnia 2011 17:31 | ID: 622940
Przede wszystkim zaskoczenie - ze tak szybko się udało, bo z Julką trwało to znacznie dłużej!:)
No i oczywiście ogromna radość pomieszana z różnymi obawami - jak to przyszła mama, a szczególnie taka, która już wie, co ja czeka:)
1 września 2011 14:12 | ID: 625338
byłam (i dalej jestem) szczęśliwa :-) zreszta wiedzialam w trakcie, ze go robimy bo gin mi powiedzial ze komorki sa dojrzale i plodne... takze robilismy synka z premedytacja i nic nie dylo zadna niespodzianka :-) hahaha
13 września 2011 12:04 | ID: 634928
jestem mama czworki dzieci i kazda ciaza byla dla mnie wielkim szczesciem kazde moje dziecko bylo zaplanowane wiec moja reakcja to :wielka radosc :)
20 września 2011 11:18 | ID: 641671
witam dla mnie kazde 2 kreseczki to wielka radosc byla i jest bo kocham moje urwisy tak rozne od siebie ;-) ale tym razem byly mieszae uczucia od szoku po radosc a to dlatego ze sie staralismy o malestwo i nie udawalo sie na testsach 2 razy pokazywalo 2 kreski i byla radosc az wkocu okazywalo sie ze to nie to . wiec jsak po przerwie jaka sobie zrobilismy i w tych sprawach i ja bylam jakis czas u mamy i po powrocie od wczasow tylko raz sie zapomnielismy w moje urodziny i co po 3 tygodniach nie dostaje @ ale mysle juz nie raz bylo tak wiec jak zrobilam test nie patrzac na niego wlozylam do pudelka i poszlam do sasiadki zeby mi odczytala bo ja sie balam rozczarowania te kilka sekund bylo straszne nim sasiadka powiedziala ze sa 2 kreski a czas do wizyty u lekarza ciagnal sie w nieskonczonosc z obawami ze znowu nie to az 15 kwietnia lekarz mi pokazal jak bije serduszko. a teraz znowu sie martwie bo malenstwo juz chce sie urodzic i grozi mi pobyt w szpiytalu ;-(
27 września 2011 09:38 | ID: 646443
Oczywiście pierwsza reakcja byłam w szoku ale po chwili juz sie cieszylismy wszyscy :)
6 października 2011 14:53 | ID: 653357
mieszanka uczuć - od radości po stres
7 listopada 2011 23:37 | ID: 677032
Pierwsze "dwie keski" to radość bezgraniczna i wielkie szczęście! Oczywiście również zaskoczenie, gdyż po wielu staraniach, tym razem czekałam na operację po zapaleniu trzustki i o ciąży przestałam myśleć! Chyba dlatego właśnie się udało!!! Kolejny pozytywny test, to była rewelacja, gdyż miałam 39 lat, a po pierwszej ciąży i sensacjach z nią związanych pan doktor powiedział, że kolejnego dziecka już nie będzie! Cała nasza trójca cieszyła się szaleńczo! Gdy zaplanowaliśmy trzecie maleństwo, ku naszemu zaskoczeniu udało nam się za pierwszym razem! Nasza radość trwała jednak tylko 13 tygodni... Potem był żal, strach i ogromna pustka! Teraz jest nagrobek Maciusia i spotkania grupy wsparcia co 2 miesiące!!! Gdy odważyliśmy się kolejny raz na powołanie na świat naszego upragnionego maleństwa, cieszyliśmy się ogromnie widząc dwie kreski! Tym razem, jednak mnie towarzyszył również strach! Kolejnego razu już chyba nie będzie! Szkoda! Dziewczynki tak szybko rosną i tak się kochają!!!
9 listopada 2011 12:02 | ID: 678190
Po 2 latach starań to bylo wielkie zaskoczenie. Czułam, że moje ciało zaczyna się zmieniać a jedzenie jakos tak inaczej smakuje. Zrobiłam test ,bo wybierałam się na "zakrapianą"impreze i chciałam mieć spokojne sumienie. Zrobiłam test, zostawiłam w łazience i zapomniałam :) Po kilkunastu minut weszłam do łazienki a te dwie kreski patrzyły na mnie!!! jak stałam-tak usiadłam i nie mogłam uwierzyć. Byłam przeszczęśliwa. A wieczór z najszczęsliwszym tatą pod słońcem spedzilismy w towarzystwie soczku pomarańczowego.
21 listopada 2011 22:46 | ID: 686798
choc planowana i czekana- zaskoczenie
jak to? juz? naprawde? dla mnie to bylo metafizycznedoswiadczenie, podobnie jak maciezynstwo
co innego rozumeic biologie a co innego jej doswiadczac :-)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.