Opublikowany przez:
Redakcja
2025-05-15 09:55:10
Autor zdjęcia/źródło: Freepik
Gdy słońce świeci intensywnie, rodzice, chcąc ochronić dziecko przed promieniami, zawieszają na budzie gondoli pieluszkę tetrową lub muślinową. Zamysł jest oczywiście dobry – dziecko powinno przebywać w cieniu i nie być eksponowane na słońce. Niestety, buda wózka sama w sobie ogranicza dopływ powietrza. Zakrywanie wózka pieluchą przy użyciu jakiegokolwiek materiału dodatkowo zmniejsza cyrkulację i tworzy efekt “akwarium”.
Dlaczego zatem rodzice tak robią? Być może to brak wyobraźni, być może negatywny wpływ reklam niektórych produktów. Wystarczy zajrzeć do opisów lekkich pieluszek muślinowych czy bambusowych, by przeczytać, że „przepuszczają powietrze” i „pozwalają osłonić dziecko przed słońcem”. Niestety, w praktyce nawet najbardziej „oddychająca” tkanina ogranicza przepływ powietrza, gdy szczelnie zakrywa wnętrze wózka.
Choć być może trudno w to uwierzyć, konsekwencje takiego niewinnego zabiegu mogą być bardzo poważne. Ograniczając swobodny przepływ powietrza wewnątrz wózka, dochodzi do szybkiego podniesienia temperatury. Przeprowadzane eksperymenty jednoznacznie wykazały, że w krótkim czasie temperatura pod z zawieszoną od przodu pieluszką może wzrosnąć nawet o 15 stopni. Co oznacza, że w letni, słoneczny dzień, gdy temperatura powietrza oscyluje pomiędzy 25 a 30 stopni, w wózku może przekroczyć nawet 40!
Po pierwsze – przegrzanie. Maluch zaczyna się intensywnie pocić, przez co traci wodę z organizmu. To z kolei może skutkować odwodnieniem. W skrajnych przypadkach i przy długotrwałym przegrzaniu może dojść nawet do udaru cieplnego. Warto tu podkreślić, że maluch w gondoli to zazwyczaj noworodek lub niemowlę do 6 miesiąca życia. Tak małe dzieci dużo szybciej się odwadniają, a konsekwencje odwodnienia mogą być bardzo poważne. Na dodatek rodzic powinien mieć możliwość spoglądania na leżące w wózku dziecko – zakrywanie wózka pieluchą całkowicie to uniemożliwia, co może opóźnić zauważenie niepokojących objawów. Dziecko przegrzane, spocone i narażone na wysoką temperaturę może zwymiotować, zasłabnąć, a najłagodniejszym przypadku – odparzyć skórę we wrażliwych miejscach. Ryzyko jest realne i nie dotyczy wyłącznie wyjątkowo upalnych dni. Dlatego ponawiamy apele lekarzy i specjalistów. Tak jak już wiemy, że nie wolno zostawiać dziecka zamkniętego w samochodzie, tak samo musimy zapamiętać raz na zawsze:
NIE ZAKRYWAMY WÓZKA PIELUCHĄ – niezależnie od tego, z czego ta pieluszka została uszyta.
Generalnie dobrze jest stosować się do zaleceń pediatrów i nie wychodzić na spacery w pełnym słońcu, szczególnie z noworodkiem i niemowlęciem. W upalne dni spacery powinny odbywać się w godzinach porannych – do godziny 11:00 lub późnym popołudniem – po godzinie 17:00. Jednak jeśli bardzo chcesz lub musisz wyjść z maluchem w środku dnia, gdy temperatura jest bardzo wysoka, możesz zastosować różne rozwiązania, które pozwolą bezpiecznie zacienić wózek.
Po pierwsze – staraj się wybierać trasy prowadzące w cieniu drzew i budynków. Po drugie – doskonale sprawdza się parasolka montowana do wózka. To tanie i praktyczne rozwiązanie. Parasolkę można odpowiednio ustawić tak, by rzucała cień na wnętrze wózka, a jednocześnie nie ograniczała dopływu świeżego powietrza. Ciekawym rozwiązaniem są daszki przeciwsłoneczne. To praktyczne osłony z materiału (często z filtrem UV), montowane w prosty sposób do budy i rączki wózka. Poza działaniem przeciwsłonecznym mogą także chronić przed deszczem, gdyż są wykonane z materiałów wodoodpornych.
W upalne dni, podczas spacerów, należy również pamiętać o dodatkowej ochronie skóry dziecka przed negatywnym wpływem promieni słonecznych. Bezwzględnie należy używać wysokich filtrów UV i nie eksponować dziecka na bezpośrednie działanie słońca. Odpowiednia odzież, cienka czapeczka oraz częste przystanki w cieniu to dobre rozwiązania na spacery latem.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!