Opublikowany przez: ULA
Naukę czas zacząć
Naukę jazdy na nartach możemy powierzyć instruktorowi. Dzięki temu nasze dziecko będzie pod odpowiednią opieką osoby, która posiada duże doświadczenie i w przystępny sposób przekaże swoją wiedzę. Ponadto, dziecko przy instruktorze może być bardziej skoncentrowane na wykonywaniu odpowiednich ćwiczeń. Innym pomysłem na naukę jazdy na nartach dla dziecka są szkółki narciarskie. Ucząc się w gronie rówieśników ma większą motywację i może rywalizować z innymi. Takie zajęcia są tańsze, ale dziecko, czekając na swoją kolej, w ciągu godziny wykonuje mniej ćwiczeń.
Chcąc samemu nauczyć malucha, jeździć na nartach, pamiętajmy, że zaczynamy zawsze od rozgrzewki. Mięśnie muszą być rozgrzane, aby zapobiec ewentualnej kontuzji. Ważne jest również, żeby na samym początku dziecko nauczyło się upadać i wstawać oraz opanowało sztukę przenoszenia ciężaru ciała z jednej narty na drugą. Dzięki temu mniej się będzie obawiało prawdziwego potknięcia na stoku.
Kolejną lekcją jest podchodzenie na nartach pod górkę (równolegle). Podczas pierwszych zjazdów, dziecko może jechać między nogami rodzica, a następnie na ugiętych nogach, opierając dłonie o kolana, aby opanować skręcanie i hamowanie.
Dzieci bardzo szybko się uczą i już po kilku godzinach, spędzonych na stoku, potrafią nieźle sobie na nim radzić. W kolejnym sezonie możemy być wręcz zaskoczeni, że nasz podopieczny radzi sobie lepiej, niż my.
Iwona Szadkowska
przed ukończeniem 10 lat |
|
15,7% |
w wieku 11-20 lat |
|
15,7% |
w wieku 21-30 lat |
|
15,7% |
w wieku 31-40 lat |
|
9,8% |
po ukończeniu 40 lat |
|
3,9% |
jeszcze nigdy nie miała(e)m nart na nogach |
|
39,2% |
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Sonia 2013.06.04 19:48
Moi chłopcy nie jeżdżą na nartach na stoku. Ale na podwórku jak najbardziej. Często spedzają swój wolny czas własnie na nartach.
83.15.*.* 2013.02.28 19:46
Nie jestem za tym żeby dziecko zmuszać jeśli nie chce, tylko dlatego że rodzic jeździ. Ale to w sumie chyba taka naturalna chęć rodzica żeby dziecko też spróbowało jeśli już rodzic jest zapalonym narciarzem. Ja się jeszcze waham ale chce zabrać moje maluchy do Austrii, mam już cos tam upatrzone na why not holidays, Karyntię konkretnie, i chyba się zdecyduję ;) jakby co to nic na siłe chociaż mam nadzieje ze złapią bakcyla
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.