Wyrwaliśmy się z piekła, popadliśmy w biedę - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Wyrwaliśmy się z piekła, popadliśmy w biedę

Po pięciu latach małżeństwa mąż rozpił się i znęcał psychicznie nade mną oraz synami. W końcu dostał wyrok i zakaz zbliżania się do nas. Niestety gdy on się stoczył, nam zaczęło brakować pieniędzy dosłownie na wszystko…

W obliczu wyroku mąż musiał wyprowadzić się do swoich rodziców, a ja zostałam tylko z chłopcami. Kacper to taki mały trzpiot – dosłownie wszędzie go pełno, Kubuś jest zdecydowanie spokojniejszy i cichszy. Obecnie sama muszę codziennie się o nich troszczyć i zapewnić wszystko, czego potrzebują.

Nie mogę iść do pracy dopóki nie będę mogła posłać młodszego synka do przedszkola i tym samym zostaję bez jakichkolwiek środków do życia poza alimentami (które pochodzą z funduszu alimentacyjnego) i zasiłkami rodzinnymi. Nie mogę liczyć na bliskich, ponieważ moja rodzina jest liczna a teście sami mają problem z alkoholem.

Z powodu braku pieniędzy na podstawowe potrzeby jesteśmy z miesiąca na miesiąc w coraz gorszej sytuacji. Mam kilkaset złotych długu w elektrowni i boję się, że odetną nam prąd. Serce mi pęka i łzy cisną do oczu, gdy brakuje nam środków na podstawowe produkty żywnościowe takie jak chleb czy mleko i nie mam czym nakarmić synów.


Ten miesiąc był dla nas szczególnie ciężki, gdyż Kacper zaczął bardzo brzydko oddychać i trafił do szpitala. Miał podejrzenie zapalenia płuc i okazało się, że ma alergię na bardzo wiele rzeczy – wszystko co mieliśmy pochłonęły koszty dojazdów i leków…

Jeśli ktokolwiek może wyciągnąć do nas pomocną dłoń przekazując jedzenie lub pomagając spłacić dług w elektrowni – będziemy dozgonnie wdzięczni!


Każdy, kto mógłby pomóc Ani i jej synkom, proszony jest o kontakt z redakcją naszego portalu na e-mail: u.szustak@familie.pl (Ula Szustak-Jakóbowska) lub numer tel. (89) 539 76 32.

 


AKTUTALIZACJA:

Pierwsza osoba okazała swoją pomoc częściowo opłacając prąd. Serdecznie dziękujemy! 


Czekamy na kolejne zgłoszenia!

Najnowsze komentarze

  • 94.254.*.*Ikona zgłaszania komentarza
    "Każdy, kto mógłby pomóc Ani i jej synkom, proszony jest o kontakt z redakcją naszego portalu na e-mail: u.szustak@familie.pl". To zacznijcie podawac wiarygodny adres email a nie taki na ktory nic nie dochodzi lub taki co milczy.
  • 37.228.*.*Ikona zgłaszania komentarza
    uwaga na oszustkę!
  • Awatar użytkownika aniamama30
    aniamama30Ikona zgłaszania komentarza
    mój meil ania30@poczta.onet.pl , bardzo prosze o jakielkolwiek wsparcie