Podajecie swoim dzieciaczkom tran?? Ja dziś pierwszy raz zakupiłam... i spróbowałam. Bleee... do tej pory czuję smak ryby w ustach ! Maluchowi dodałam do soku - na szczęscie nie wyczuł. Mam nadzieję, że Jego mały organizm trochę się wzmocni.
4 sierpnia 2009 21:44 | ID: 40569
Podajecie swoim dzieciaczkom tran?? Ja dziś pierwszy raz zakupiłam... i spróbowałam. Bleee... do tej pory czuję smak ryby w ustach ! Maluchowi dodałam do soku - na szczęscie nie wyczuł. Mam nadzieję, że Jego mały organizm trochę się wzmocni.
7 kwietnia 2016 12:24 | ID: 1298659
Jak do maja, to bardzo dobrze. Akurat ten tran gal, który mam w lodówce skończy się do tego czasu :) A co z wakacjami? Witamina D3 w kropelkach czy całkowicie zrezygnować z suplementacji?
7 kwietnia 2016 12:50 | ID: 1298703
Jak do maja, to bardzo dobrze. Akurat ten tran gal, który mam w lodówce skończy się do tego czasu :) A co z wakacjami? Witamina D3 w kropelkach czy całkowicie zrezygnować z suplementacji?
mozesz jeszcze podawac :)
7 kwietnia 2016 15:19 | ID: 1298755
Tran jest rzeczą niodzowna dla malucha. Na szczęście można dostać trany w różnych smakach, które dzieci chętnię biorą. Za moich czasów paskudny tran zagryzało się chlebem. Bez tego nie dało rady przełknąć tego świństwa.
7 kwietnia 2016 15:31 | ID: 1298766
Ja bardzo często w okresie jesienno- zimowym pijam lub połykam tabletki jako tran :-) Plus obowiązkowo witaminka D3
7 kwietnia 2016 15:59 | ID: 1298782
Ja bardzo często w okresie jesienno- zimowym pijam lub połykam tabletki jako tran :-) Plus obowiązkowo witaminka D3
ja nigdy go nie probowalam
7 kwietnia 2016 20:41 | ID: 1298894
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
7 kwietnia 2016 20:43 | ID: 1298898
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
8 kwietnia 2016 13:18 | ID: 1299204
Ja bardzo często w okresie jesienno- zimowym pijam lub połykam tabletki jako tran :-) Plus obowiązkowo witaminka D3
ja nigdy go nie probowalam
Jak byłam parę dni temu u lekarza to powiedział, żeby dzieciom do 3 rz nie dawać tranu a jedynie witaminę d3. A ja wcześniej córce dawałam tran. W tym tranie do 3 rz jest za malo wit d3 .
8 kwietnia 2016 15:00 | ID: 1299244
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
8 kwietnia 2016 15:29 | ID: 1299271
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
Jest tłusty i ma specyficzny posmak :-I
8 kwietnia 2016 16:55 | ID: 1299291
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
nie lubię tej tłustej konsystencji!
8 kwietnia 2016 18:09 | ID: 1299343
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
A u nas Ziemowit i Tymek dostają codziennie w kapsułkach, nawet potrafią się sami upomnieć...
- Babciu a witaminki....
He he he, jak im nie dałam to tak mówili...
8 kwietnia 2016 19:52 | ID: 1299390
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
nie smakuje ci ?
nie lubię tej tłustej konsystencji!
w sumie tez racja ;)
8 kwietnia 2016 19:53 | ID: 1299391
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
A u nas Ziemowit i Tymek dostają codziennie w kapsułkach, nawet potrafią się sami upomnieć...
- Babciu a witaminki....
He he he, jak im nie dałam to tak mówili...
brawo zeby moj taki byl
8 kwietnia 2016 23:05 | ID: 1299477
moj ma 3,5 i tranu do buzi nawet nie wezmie
A u nas Ziemowit i Tymek dostają codziennie w kapsułkach, nawet potrafią się sami upomnieć...
- Babciu a witaminki....
He he he, jak im nie dałam to tak mówili...
brawo zeby moj taki byl
U nich z tym nie ma problemu, witaminki i tran łykają jak się patrzy...
8 kwietnia 2016 23:07 | ID: 1299478
ja przyjmowałm kiedyś tran w kapsułkach, bo jakoś nie mogę zażywac w formie płynnej!
Na pewno lepiej podawać go w kapsułkach, u nas chłopaki mówią, że to witaminki i ładnie połykają...
8 kwietnia 2016 23:09 | ID: 1299479
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
9 kwietnia 2016 08:07 | ID: 1299518
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
u nas mama podawala vibovit w saszetkach :)
9 kwietnia 2016 13:47 | ID: 1299585
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
u nas mama podawala vibovit w saszetkach :)
Ja też bralam vibovit w saszetkach. Najbardziej mi smakował bez rozpuszczania:)
9 kwietnia 2016 13:53 | ID: 1299586
W dzieciństwie nasza mama nam podawała i to był obowiązek by go pić, jedną dużą łyżkę dziennie - co to była za męczarnia ale może dlatego nie chorowaliśmy, a było nas pięcioro...
u nas mama podawala vibovit w saszetkach :)
Ja też bralam vibovit w saszetkach. Najbardziej mi smakował bez rozpuszczania:)
ja synkowi do mleczka daje ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.