Próchnica u dzieci. O czym każdy rodzic powinien pamiętać? KONKURS! - Forum

Moje dziecko ma swoje wzloty i upadki. Czasem śmieje się do łez, a czasem płacze. Czasem troche się "pokłócimy" o to, że już czas się myć, że czas do łóźka lub że trzeba pozbierać zabawki. 

Własnie w takich chwilach, gdy maluch siedzi z naburmuszoną miną lubię go rożmieszać. Ale niestandardowo, bo zazwyczaj robię coś niecodziennego jednoczśnie zachowując się bardzo normalnie.

Czasem zamiast odkurzacza biorę zabawkową kosiarkę i "odkurzam / koszę" całe mieszkanie, czasem na talerzu malucha zamiast obiadu pojawiają się drewniane warzywa i owoce, czasem wkładam we włosy mazaki i pytam czy mały gdzieś nie widział czegoś do pisania. Zazwyczaj wtedy synek zaczyna się uśmiechać i ma wielką radość z mówienia mi, że mama jest gapcią. Ja oczywiście najpierw nie wiem o co chodzi, aż w końcu obydwoje wybuchamy śmiechem i po drobnych negocjacjach dochodzimy do wspólnego porozumienia.

Bardzo lubię taką formę radzenia sobie  z konfliktami, bo śmiech to zdrowie :)

Nie mam jeszcze własnych dzieci, ale mam za to wielką miłość do każdego szkraba. Jestem wolontariuszką w pewnym stowarzyszeniu i jedyny odruch jaki przyszedł mi do głowy po znalezieniu tego konkursy był taki, że MUSZĘ się zalogować. Muszę spróbować, żeby móc w ciekawy i zabawny sposób przekazywać dzieciakom tą bardzo ważną wiedzę o higienie jamy ustnej. Po co, mógłby ktoś zapytać? Dlatego że uśmiech dzieci to też odzwierciedlenie naszej pracy z nimi i warto starać się, żeby był jak najlepszy!

Pozdrawiam :)

Mój aktualnie 4 letni syn Maciuś uśmiecha się tak, że gdyby nie miał uszu, to śmiałby się dookoła głowy:) To mały konstruktor i konceptyk, autor wielu pomysłów i niespodzianek. Codziennie dostaje od niego jakiś rysunek, wieżę, koszyczek na skarby , gratisem do tego jest jego uśmiech. Maciuś jest także człowieczkiem, który cieszy się z najmniejszych rzeczy. Czasem podskakuje radośnie z uśmiechem gdy spotkamy jeża na drodze w parku albo gdy znajdziemy kasztany z których potem robimy ludziki. Maciuś uśmiecha się gdy słyszy piosenkę Ciu ciu ła, jego tańcom nie ma wtedy końca :) Maciuś uśmiecha się  gdy czytam mu wierszyk Brzechwy Na straganie  oraz Dzik jest dziki:) Maciuś uśmiecha się gdy przed spaniem z jego skarpety robię pacynkę i gadam nią do niego i pytam jak mu minął dzień. Maciuś uśmiecha się gdy wspólnie ze mną robi babeczki lub przygotowuje obiad.  Maciuś  uśmiecha się gdy na obiad są jego ulubione : "kułki z bułą" czyki brokułki z bułą tarta:) Maciuś uśmiecha się gdy wstaje i mówi: "Mama! Już jest dzień, wstawaj!" :):) 

Moje  dzieci   się  usmiechaja  gdy  spędzamy   razem  czas   bawimy  się     ,  gramy  ,  wygłupiamy    

Moja 12-miesięczna córeczka nie należy do dzieci śmiejących się cały czas. Na początku tochę się tym martwiłam, a teraz cieszę się każdym zasłużonym uśmiechem.

Malutka śmieje się na widok wiewiórki, kiedy czymś ją zaskoczę, wymyślając nową zabawę albo kiedy odkrywa nowe umiejętności. Mimo, że to ja spędzam z nią całe dnie i staram się jak mogę, żeby na tej malutkiej buźce pojawił się słodki uśmiech, to największą radość sprawia jej pojawienie się w domu taty. Ze względu na charakter pracy mąż spędza z córeczką niewiele czasu, ale widać, że oboje czerpią wtedy mnóstwo radości z każdej minuty! 

Widać wyraźnie, że żadna zabawka, nagroda czy atrakcja nie jest w stanie konkurować z obecnością obojga rodziców. Życzę wszystkim, abyście znaleźli jak najwięcej czasu dla swoich maluszków, a wtedy na pewno one odwdzięczą się pięknym, rozczulającym uśmiechem! 

moje dzieci uśmiechają się, gdy opowiadam im historie z pracy! jestem asystentką stomatologiczną, i czasami jestem w szoku jak zaniedbane są zęby niektórych dzieci. opowiadam im, że niektóre dzieci mają bardzo dużo robaczków w ząbkach bo nie chcą ich myć, a moje pociechy tylko smieją się z tych leniuszków, bo od pierwszych ząbków mają szczoteczki i dbamy o uśmiechy jak możemy! żeby móc jak najdłużej uśmiechać się i dawać tym radość Nam, rodzicom :)

Moje dziecko uśmiecha się stale, bo wie czym jest uśmiech doskonale i czym grozi jego brak...miną smutną mamy-o tak! Bo kiedy mama widzi uśmiech swego szkraba, to nawet kiedy za oknem zima i smutna w domu sprawa, to robi się wnet wesoło i kłopot znika...-to jest taka mojego synka sprytna taktyka. Uśmiecha się kiedy mleko rozleje i na kolanach po nim przejdzie, a potem wyrzuci z szafki kleje, albo sudocrem na buźce swej rozsmaruje...śmieje się w głos a mama kombinuje, i w pędzie biegnie do łazienki napraiwć wyczyn syna...buch upadła!, podnosi się...mamusiu, co to za mina?- synek spogląda na mnie okiem łaskawie i znów się chichocze jakby był na trawie. Mama na głos również się śmieje, bo pedząc do łazienki prozrzucała  kredki i te powyciągane kleje, które poturlały się pod szafę oszalałe i znów kłopot jak je wyciągnać gdy ręce za małe. Obok strąciła kubek wody, który rozbił się w mak, bo nie był już taki młody,a fryzura mamy spadła na oczy...co za widok!-no nie jest uroczy! Synek śmieje się w głos również wesoło, kiedy dostaje buziaka i nie jest to czoło...tylko na brzuszku buziak wędruje...łaskocze go w brzuszek ten śmiech alarmuje! Kiedy widzi koparkę w pracy na spacerze, uśmiech się pojawia i jest w anielskiej wierze, że ŚW. MIKOŁAJ ją przyniesie niedługo i będzie z uśmiechem się bawił nią ze swoim sługą. Sługą jego jest jabłko Antek ze świeżaków zebrany, który u synka uśmiech powoduje, kiedy jest wszedzie zebarany i kiedy tata wraca z pracy do domu, uśmiech panuje i jest u nas w domu.

Dziecko nasze uśmiecha się jak tylko wstanie i czuje się dobrze w domu razem z kochahacymi go rodzicami.

Jej oczy dostrzegają świat koloru, zabawek oraz odwzajemnionej czułości w formie przytulania, miłych słów i uśmiechu.

My cieszymy jak nasza Ksenia jest zrowa, jak uczy sie i poznaje nowe rzeczy jak czynności dnia codziennego.Wspolnne mycie ząbków jest chwila zabawną wesolą i wnoszącą sporo uśmiechu a widok małych zdrowych malutkich  ząbkòw to szczery uśmiech szczęścia ze wszystko jest w porządku.

Natomiast najwieksza radość i uśmiech wnoszą w jej źycie wspaniałe zabawki którymi przez cały dzień lubi sie bawić.

Zdrowie to szczęście, szczęście to uśmiech skarba,a skarb to nasza córeczka Ksenia

Pozdrawiaja uśmiechnięci rodzice Agnieszka i Robert

Nasz syn Oluś ma 2 lata i 3 miesiące. Uśmiech na jego twarzy gości od urodzenia. Nie przypominam sobie ani jednego dnia aby Olek się nie uśmiechał. Cieszy się i śmieje z każdej rzeczy. Nie ważne czy coś mu pokażemy śmiesznego czy zrobimy on zawsze się uśmiecha. Czasami wystarczy, że zobaczy mnie jak wracam z pracy i już widzę uśmiech na jego buźce. Kiedy miał 2 lata mieliśmy wizytę u dentysty. Żona czytała na różnych forach jak zachowują się dzieci u dentysty. Kiedy mi opowiedziałą co inne dzieci wyprawiają to od razu wiedziałem, że Olek jest inny. Kiedy usiadł na fotel u lekarza na jego buzi pojawił się uśmiech. Od razu Pani doktor mu się "spodobała". Otwarł szeoko buzię i bardzo ta wizyta zapadła mu w pamięć. Po powrocie do domu kilka dni wspominał wizytę u dentysty. Nasz syn jest naprawdę wyjątkowy. Codziennie rano i wieczorem sam wie, że trzeba myć zęby. Zawsze biegnie do łazienki, bierze swoją szczoteczkę i woła żeby dać mu pastę. Szoruje swoje mleczaki z każdej strony. Kto wie może jak dorośnie zostanie dentystą.  

Nasz synek uśmiecha się standardowo odwzajemniając uśmiech członków rodziny lub poprostu na ich widok. Uśmiecha się gdy dostaje coś nowego, gdy zrobimy do niego miły gest i tak dalej. Ale najzabawniejsze jest jak uśmiecha się kiedy ja piję wodę prosto z butelki. Widząc tą jego ucieszoną minkę sam nie mogę ze śmiechu co utrudnia mi picie  . Ma także uśmiech na twarzy kiedy udaję, że cmokam jego smoczek. Żona mówiła, że maluch również przygląda się i śmieję, gdy chrapię podczas popołudniowej drzemki. 

Moje dziecko się uśmiecha na wspólnej zabawie kiedy  jesteśmy wszyscy razem i się bawimy w kolory czy układanie klocków gdy idzie wziąć kąpiel robimy mu pianę i dmuchamy w jego stronę jak gładzie my go spać opowiadamy mu bajkę zawsze z uśmiechem na twarzy zawsze z wesołym oczkami dla takiego widoku nawet ciężki i długi dzień jest piękny Pamiętajmy Dzieci są dziećmi tylko raz poświęcając im czas żeby w przyszłości jak was bd odwiedzać przyjechały z tęsknoty a nie z poczucia obowiązku. Moie dziecko uśmiecha się za to że jestem z nim za czas który mu daje

Moje dziecko się uśmiecha na wspólnej zabawie kiedy  jesteśmy wszyscy razem i się bawimy w kolory czy układanie klocków gdy idzie wziąć kąpiel robimy mu pianę i dmuchamy w jego stronę jak gładzie my go spać opowiadamy mu bajkę zawsze z uśmiechem na twarzy zawsze z wesołym oczkami dla takiego widoku nawet ciężki i długi dzień jest piękny Pamiętajmy Dzieci są dziećmi tylko raz poświęcając im czas żeby w przyszłości jak was bd odwiedzać przyjechały z tęsknoty a nie z poczucia obowiązku. Moie dziecko uśmiecha się za to że jestem z nim za czas który mu daje

Moja córcia się uśmiecha, gdy szcześliwa jest

gdy ma ząbki czyste, uśmiech piękny jest.

Bo zdrowe dzieci, to radosne dzieci

a każdy maluch o tym wie

że o zęby dba się.

Moja mała niunia, ząbków 8 ma

a o każdy ząbek, mamunia jej dba!

Moje dziecko uśmiecha się najbardziej wtedy, gdy rodzice bawią się razem z nim :)

Oglądanie bajki nie sprawia tyle radości co wspólna budowa z klocków  czy puzzle...

Napewno uśmiech pojawia się wtedy, kiedy dziecko ma poczucie bezpieczeństwa.

Bardzo ważne jest też takie domowe ciepło. Uśmiech pojawia się na widok każdego domownika!

Śmiech to zdrowie! A uśmiechnięte dziecko to szczęśliwe dziecko! :)

Moja córka kiedy ją gilgamy ( a gilgotki ma dosłownie wszędzie ) śmieje się tak donośnie że wszyscy w domu śmieją się razem z nią :D

        Mój synek skończy za tydzień ... z hakiem ( za 8 dni) roczek, a uśmiech nie schodzi z twarzy od dnia narodzin. Mąż nazwał małego indiańskim imieniem … „Urodzony z uśmiechem” :)!. Chociaż synek nie przypomina żadnego członka Siuksów czy Czejenów, przydomek pasuje jak ulał. I co ważne jego uśmiech jest zaraźliwy i to w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie ważne czy mama wstanie lewą nogą i o której godzinie, jak ujrzę swojego „bąka” stojącego w łóżeczku ( np. o 3 w nocy) i z … uśmiechem na ustach przy bladej poświacie lampki, „dopominającego” się o jedzenie, to również radosny banan jawi mi się na twarzy. Uśmiech synka, to chyba jedna z piękniejszych chwil dla nas mam, tuż po narodzinach :)!. Wiemy wówczas, że z naszą pociechą wszystko jest w jak najlepszym porządku !!!. A jak synek się uśmiecha – mama jest w swojej ukochanej Arkadii !!! Krainie Szczęścia i Radości !!!

Moje wnusiaczki są z tych co zawsze się uśmiechają i perliste ząbeczki przy tym pokazują, a mają naprawdę zdrowiutkie i bialutkie jak perełki...

U nich uśmiech nie schodzi z twarzy, wszystko ich cieszy i rozśmiesza i nieraz zarażają nim tych, który z nimi przebywają i smutne minki mają bo oni to takie wesołe dwa chłopaki...

Tu coś zbroją, tam coś zmalują i wnet buzie od ucha do ucha w uśmiechy mają i jak się pyta ich co zbroili to oni filuternym uśmieszkiem odpowiadają: nic, to nie my...

O ten ich zdrowy uśmieszek rodzice i dziadkowie dbają ograniczjąc im spożywanie słodyczy na rzecz owoców i warzyw, czuwają nad systematycznym myciem ząbków i ich przeglądów w gabinecie dentystycznym...

Ząbki bez próchnicy to zdrowy uśmiech  każdego dziecka... pamiętajmy o tym !!!

Moja Julka uwielbia malować siebie i mnie cieniami do oczu, pudrami czy innymi kosmetykami. Po rękach, po buzi, po włosach... Ma przy tym tyle frajdy, że aż trudno uwierzyć, że taka mała rzecz, tak cieszy :)

Moja Córcia Oliwka jest bardzo raqdosnym dzieckiem, usmiecha sie niemal zawsze. Ale szczególnie cieszy ją ciocia Basia, widok naszego króliczka i to że może go pogłaskać oraz muzyka. Oliwia uwielbia tańczyć, uwielbia muzyke.

Mam dwie cudowne córeczki. Mimo, że są siostrami, są całkowicie różne. Starsza jest poważną osóbką, która mimo, że ślicznie się uśmiecha, to robi to zdecydowanie rzadziej niż siostra. W dodatku, w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciła jednego ząbka i jej uśmiech jest niepełny. Młodsza za to rozsyła swoje uśmiechy w każdą stronę i do każdego. Oczarowuje nimi wszystkich. Mimo to mogę zdecydowanie powiedzieć, że są pewne sytuacje, które zawsze wywołują uśmiech na ich twarzyczkach. A oto one:

1. zabawa "a kuku" - chowamy i szukamy się, albo  pluszaka,

2. "gylanie" - łaskotki chyba ma każdy, do tego turlanie się po łóżku, wygłupki, przytulanie i uśmiech murowany,

3. widok ukochanej osoby - odwiedziny babci, dziadka, ulubionej cioci, powrót taty z pracy albo mamy z zakupów - najpiękniejsze co może spotkać dorosłego to powitanie przez dzieci uśmiechnięte od ucha do ucha