Zgadzam się z
dziecinką - sfera prywatna powinna być sferą prywatną.
Ja nie krzyczę w miejscu pracy, że jestem hetero - bo co to ma do rzeczy? To moja prywatna sprawa. Nie wyciągam na wierzch sensacji z mojego życia, domagając się tolerancji. To ekshibicjonizm. Poza tym - prowokacja.
Nie miałabym nic przeciwko temu , by osoba o odmiennej orientacji seksualnej uczyła moje dziecko . Jeśli chodzi o sprawy wychowawcze - mam poważne wątpliwości ...
ducinaltum- bo hetero są wiekszością i zakładamy, ze człowiek obok nas jest taki, więc MY nie potrzebujemy krzyczeć.
<<Konarzewską bolało też, że jako osoba homoseksualna wielu rzeczy w szkole nie mogła powiedzieć: - Na przykład, że byłam na grillu ze swoją dziewczyną, gdy inne nauczycielki ględzą, co robiły w weekend ze swoimi mężami i dziećmi.>>
I właśnie, by rozmawiać chocby o tym, co ważne dla każdego człowieka- miłości, partnerstwie, by dać przestrzeń do pełnego rozumienia nas przez innych- homoseksualista ma prawo zrobić coming out. Każdy- nauczyciel również.
dziecinka napisał 2010-09-04 22:26:10Otóż to.
Gdyby rodzice czy dyrekcja interesowali się orientacją seksualną tej pani, byłoby to niezdrowe.
Jednak ta pani sama poruszyła ( moim zdaniem niepotrzebnie) ten temat.
W zwizku z czym reakcje mogły być różne.
Tak wyglądała tolerancja w łodzkiej szkole:
"...Z całego pokoju nauczycielskiego odzywało się do mnie kilka osób. Na życzliwość, szczerość raczej nie mogłam liczyć. Nawet herbatę robiłam sobie w kantorku woźnych. ....Przede wszystkim jednak nie potrafiłabym przekazywać wiedzy w atmosferze zatrutej podejrzeniami, niechęcią, intrygą..." to słowa nauczycielki.
Jest to przejaw zainteresowania orientacją seksualną nauczycielki, czy nie? Zdrowe to, czy niezdrowe?
Ulinka napisał 2010-09-05 10:31:49Zdrowe to, czy niezdrowe?
Myślę, że jest to dowód na istnienie społecznego instynktu samozachowawczego, czyli śwadczy o doskonałym zdrowiu tego środowiska...
a1410 napisał 2010-09-05 10:37:44Ulinka napisał 2010-09-05 10:31:49Zdrowe to, czy niezdrowe?
Myślę, że jest to dowód na istnienie społecznego instynktu samozachowawczego, czyli śwadczy o doskonałym zdrowiu tego środowiska...
To mamy skarajnie różne zdanie na temat zdrowia tego środowiska

.
Mama Julki napisał 2010-09-04 21:43:15Ulinka napisał 2010-09-04 21:37:28
Czy dopuszczasz nauczanie przez osobę o orientacji homoseksualnej?
Ja dopuszczam taka możliwość. Nie sądzę, zeby orientacja seksualna nauczyciela miała wplyw na sposób nauczania uczniów.
Akurat ta nauczycielka ujawniła swoją otrientację, ale czy mamy taką wiedzę w stosunku do wszystkich nauczycieli naszych dzieci? Otóż nie. A jeśli sie nie wie, jakoś się o tym nie myśli. Z kolei wiedza od razu budzi w nas podejrzenia i niechęć.
sądzę ,że orientacja seksualna nauczyciela nie ma istotnego znaczenia w sposobie nauczania uczniów,lecz taka osoba nie powinna afiszować się ze swoją oientacją homoseksualną
a heteroseksualna może afiszować się ze swoją orientacją?
Moim zdaniem skoro zdecydowała się na taki krok a wie w jakim społeczeństwie żyjemy odeszła na swoje własne życzenie.
Ulinka napisał 2010-09-04 21:17:1
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy dopuszczacie możliwość nauczania, np. Waszych dzieci, przez osobę o orientacji homoseksualnej?
Dla mnie to nie ma większego znaczenia. Orientacja seksualna to indywidualna sprawa każdego z nas i jeśli nauczyciel w prawidłowy sposób wykonuje swoje obowiązki to nie widzę powodu do obaw. Tylko pedofilom mówię NIE !
Isabelle napisał 2010-09-05 12:14:27Moim zdaniem skoro zdecydowała się na taki krok a wie w jakim społeczeństwie żyjemy odeszła na swoje własne życzenie.
Nie, odeszła bo spotkała się z ostracyzmem, z przyzwoleniem na nietolerancję, na taki, a nie inny stosunek do ludzi o innej niż heteroseksualna orientacji.
"...Najczęstsze głosy niby tych nie piętnujących homoseksualizmu: Nie mam nic przeciwko, o ile osoby te się nie afiszują. Czyli: jestem za, a nawet przeciw

"../Elenai/
Ulinka napisał 2010-09-05 12:30:16 Isabelle napisał 2010-09-05 12:14:27 Moim zdaniem skoro zdecydowała się na taki krok a wie w jakim społeczeństwie żyjemy odeszła na swoje własne życzenie.
Nie, odeszła bo spotkała się z ostracyzmem, z przyzwoleniem na nietolerancję, na taki, a nie inny stosunek do ludzi o innej niż heteroseksualna orientacji.
"...Najczęstsze głosy niby tych nie piętnujących homoseksualizmu: Nie mam nic przeciwko, o ile osoby te się nie afiszują. Czyli: jestem za, a nawet przeciw

"../Elenai/
Przykro mi ale myślę inaczej. Wszyscy wiemy ( ta Pani też pewnie wiedziała) jak reagują ludzie na wieść, że ktoś jest innej orientacji seksualnej. Ta Pani decydując się na tak ostetnatycjne ujawnienie tego decydowała się też na taką a nie inną reakcję społeczeństwa. No bo chyba nie myślała, że wszystkich nagle oświeci i za jej manifestację dadzą jej medal?
Nie miałabym nic przeciwko gdyby uczyła moje dziecko ale jawna manifestacja tego faktu dałaby mi do myślenia. Nie ufałabym jej- co jest dla niej tak naprawdę ważne - uczyć czy dbać o to by świat tak a nie inaczej postrzegał jej preferencje seksualne?
A może chciała uczyć w ten sposób tolerancji? Myślę, że zły sposób wybrała.
"....A może nie, może po prostu wszystkie jesteśmy lesbijkami? W tym sensie, że jesteśmy zdolne do głębokich emocjonalnych relacji z innymi kobietami, a związek taki może wyrażać się także w bliskości fizycznej. Czasem bardzo bliskiej bliskości. Może nie ma żadnej fundamentalnej przepaści między heteryczkami i lesbijkami?"
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53665,8115882,Wszystkie_jestesmy_lesbijkami.html
Isabelle: <<Przykro mi ale myślę inaczej. Wszyscy wiemy ( ta Pani też pewnie wiedziała) jak reagują ludzie na wieść, że ktoś jest innej orientacji seksualnej. Ta Pani decydując się na tak ostentacyjne ujawnienie tego decydowała się też na taką a nie inną reakcję społeczeństwa. No bo chyba nie myślała, że wszystkich nagle oświeci i za jej manifestację dadzą jej medal?>>
Przykro mi, ale myślę inaczej. Zdecydowanie inaczej, Isabelle... Czyli co? Oczekujesz od wszystkich homoseksualistów, by siedzieli cicho w swoich szafach, bo przecież wiedzą, jaka jest reakcja społeczeństwa na osoby homo? Niech nie daj Boze, nie idą parkiem trzymając się za ręce, bo jak oberwą od homofobów, nawet tylko słownie, to będzie na własne życzenie, które usprawiedliwi napaść agresorów?
Niech nie mieszkają ze sobą w sposób informujący sąsiadów, że to nie związek przyjacielski, tylko homoseksualny, bo gdy spotkają się z niechęcią tychże, którym nawet przez usta nie przejdzie zwykłe "dzien dobry" , to też będzie to wina nie nietolerancyjnych sąsiadów, a pary homo?
Niech nigdy nie powiedzą w pracy: <<Byłam w kinie ze swoją dziewczyzną na super filmie>> tylko prawdziwe "dziewczyna" zamieniają na poprawne "chłopak", bo inaczej to obnoszenie się ze swoją seksualnością i usprawiedliwiony powód do srodowiskowego ostracyzmu?
Czyli jedyne, co im pozostaje- to życie w zakłamaniu i strachu, by się nie wydało?
Wydaje mi się, że ostracyzm to spotkal ją raczej z powodu w jaki przekazała to światu a nie z samego faktu bycia innej orientacji seksualnej.
Wbrew pozorom myślę że większość zwykłych ludzi nie ma nic przeciwko samym związkom a raczej mają za złe środowiskom homopseksualnym wymuszanie na nich przyzwolenia i przyklasku.
Isabelle napisał 2010-09-05 16:09:18Wbrew pozorom myślę że większość zwykłych ludzi nie ma nic przeciwko samym związkom a raczej mają za złe środowiskom homopseksualnym wymuszanie na nich przyzwolenia i przyklasku.
Dokładnie tak. Homoseksualni zachowują się często jak ekshibicjoniści i tak są przez nas traktowani. Przypomnę tylko temat o topless; tam też większość była przeciwna nie dyskretnemu opalaniu się bez stanika, ale właśnie ordynarnemu, publicznemu obnażaniu swoich wątpliwych wdzięków...
Dla isabelle: artykuł z czerwca. Pierwszy o Konarzewskiej: http://wyborcza.pl/1,76842,8034607,Jestem_nauczycielka_i_jestem_lesbijka.html
A heteroseksualni nie zachowują się tak? Zachowują i co? To jest do przyjęcia? I to jest właśnie hipokryzja.
Ciekawi mnie bardzo, jak tak konkretnie dla oburzonych ekshibicjonizmem homoseksulaistow miałoby wyglądać ich nieekshibicjonistyczne zachowanie?
Ulinka napisał 2010-09-05 10:42:35a1410 napisał 2010-09-05 10:37:44Ulinka napisał 2010-09-05 10:31:49Zdrowe to, czy niezdrowe?
Myślę, że jest to dowód na istnienie społecznego instynktu samozachowawczego, czyli śwadczy o doskonałym zdrowiu tego środowiska...
To mamy skarajnie różne zdanie na temat zdrowia tego środowiska

.
Wiesz Ulinko - dla grunwalda wszystko co inne powinno być eksterminowane...
Właśnie dlatego kiedyś stosy płonęły...i do dzis płoną - tylko inaczej...