Prawo Jazdy - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Prawo Jazdy

45odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 4874
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 czerwca 2009, 11:14 | ID: 27049

    No i w końcu się zdecydowałam (czyt. mąż wymolestował :D ) jutro 1 jazda (kto z Olsztyna niech z domu nie wychodzi hehe )

    Jak myślicie łatwiej jest teraz zdać kiedy egzamin jest kamerowany (i jest podstawa do odwołania) czy łatwiej było kiedy egzaminator mógł przymknąć oko na jakieś drobne błędy? 

    Słyszałam że w którymś mieście (chyba w Łodzi ale pewna nie jestem) można porozmawiać z psychologiem przed egzaminem ponoć taka rozmowa uspokaja nerwy i jest większy odsetek zdających. W naszym WORDzie by się ktoś taki przydał bo ja już się boję egzaminu a do niego dobry miesiąc jak nie więcej brrr..

    Avatar użytkownika Isabelle
    IsabellePoziom:
    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
    • Posty: 21159
    41
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 lipca 2009, 11:29 | ID: 39510
    Gratulacje!!!!!!
    Avatar użytkownika kaskur
    kaskurPoziom:
    • Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
    • Posty: 6450
    42
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 lipca 2009, 13:06 | ID: 39531
    Gratuluje Debris
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    43
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 lipca 2009, 17:36 | ID: 39589
    Emi przyłączam się do gratulacji ... , szerokiej i bezpiecznej drogi....
    Użytkownik usunięty
      44
      • Zgłoś naruszenie zasad
      31 lipca 2009, 17:49 | ID: 39592
      No to jedziemy na wycieczkę. Ty kochana prowadzisz. Dokąd? jak to dokąd? Do Miśka, klatę oglądać. Dziewczyny, zbiórka pod Alfą o 21 !!! Perskie oko
      P.S. GRATULUJĘ!!!!
      Użytkownik usunięty
        45
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 lipca 2009, 20:01 | ID: 39621

        Dzięki dziewczyny  już się nie mogę doczekać kiedy sobie naszym autkiem pojeżdżę ale odbiór prawka dopiero za 3 tyg Płaczę

        Nie obyło się bez perypetii zapomniałam dowodu ale na szczęście mąż zdążył dowieźć :)

        Byłam ostatnia na placu ale za to pierwsza na mieście czas mi jakoś szybko zleciał bo i instruktor sympatyczny i chyba się musiał zrechabilitować za swoją wpadkę hehe (myślał że nie mam świateł włączonych ale to jemu się na wyświetlaczu nie pokazały) 

        no to teraz możemy jechać tą klatę oglądać już się nam Misiek nie wywinie :)))