21 października 2011 18:02 | ID: 665404
Ja nie raz sobie mysle jak to bedzie jak ja umre, ze mnie tu nie bedzie. niewyobrazam sobie
24 października 2011 20:30 | ID: 667273
Myślenie o śmierći doprowadziło mnie prawie do obłedu... Byłam w innym świecie, ciągle płakałam i wpadałam w paranoiczny strach. Okazałao się że mam tanatofobie. Ta choroba niszczyła mi życie. Powoli wracam do żywych i szukam innych rozwiązań może naprawde życie po życiu istnieje. Napewno bardzo ważnym czynnikiem jest wiara... Dla mnie stała się zbawienna... Mam nadzieje że nikogo z was ta choroba nie dopadnie bo szkoda na to życia...
24 października 2011 21:21 | ID: 667330
Hm różne osoby mają różne opinie na ten temat . Jak by nie było ciężko mi się pogodzić z jednym faktem że każdy umrze , trudno w to wierzyć bo nas samych bezpośrednio to nie tyka zwykle najbliższych , znajomych aż pużniej nas w kącu dopadnie śmierć. Lecz ciekawe jest jeszcze jedno jak tam jest po smierci ? Czy są jakieś przyjemnośći? Oraz czy wogóle jest jakieś inne wyjscie w sumie ucieczka przed śmiercią w trakcie , tego naszego życia? Trochę czytałem na ten temat i okazuje się że jest możliwość życia długiego ale , w ciągu dalszym jest się śmiertelny ze strony środowiska zewnętrznego np.wypadek samochodowy. Ale to długie zycie tez sie konczy . Kilka rzeczy jest które będą blokować naukowe odkrycia m.in prawo kościelne , no i to najważniejsze moim zdaniem środowisko , wystarczyłoby przedłużenie życia choćby o te 50 lat. Nie 6mld ludzi ale 12 itd. nasza ziemia by tego nie wytrzymała długo cóż tematy te nie należą do tak łatwych spraw każdy chce długo żyć ale nie wiadomo tak naprawde co bedzie za 100 lat .
8 listopada 2011 23:26 | ID: 677951
Nie 6mld ludzi ale 12 itd. nasza ziemia by tego nie wytrzymała długo
Skąd wiesz?
9 listopada 2011 22:23 | ID: 678571
Czasem tak sobie myslę; po co coś robić jak i tak kiedyś umrzemy albo czy gdy będę stara będę czuć że jestem stara?
12 listopada 2011 22:26 | ID: 679919
Nie nawidzę mysleć o smierci, od razu serce mi się kraje,dreszcze przechodzą mam rodzinę, małe dzieci i myślę ze przed samą śmiercia z żalu zostawienia ich serduszko by mi pękło...oj śmierć- co za przerażający temat,...
24 czerwca 2014 20:29 | ID: 1123797
Pojawiają się ostatnio nieproszone...
24 czerwca 2014 20:36 | ID: 1123804
Boję się śmierci. Moja mama mówi, że jak była młoda to też się bała, z wiekiem człowiek oswaja się podobno z tą myslą
Teraz gdy mam dziecko, boję się jeszcze bardziej - rozpatrując taka sytuację myślę, że najbardziej zależałoby mi, by mąż ułożył sobie życie z fajną kobietą, która pokocha nasze dziecko i wychowają ja na mądrą, świadomą siebie kobietę.
24 czerwca 2014 20:38 | ID: 1123806
Boję się śmierci. Moja mama mówi, że jak była młoda to też się bała, z wiekiem człowiek oswaja się podobno z tą myslą
Teraz gdy mam dziecko, boję się jeszcze bardziej - rozpatrując taka sytuację myślę, że najbardziej zależałoby mi, by mąż ułożył sobie życie z fajną kobietą, która pokocha nasze dziecko i wychowają ja na mądrą, świadomą siebie kobietę.
Też najczęściej myślę o dzieciaczkac... Co one by beze mnie zrobiły? Czy Mąz dałby sobie radę? Jak potoczyłoby się ich zycie??
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.