Najbardziej zawodowy tekst Twojego dziecka
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
Hotel Ossa położony jest w samym centrum Polski, nieopodal Rawy Mazowieckiej – 60 km od Warszawy i Łodzi. Czterogwiazdkowy kompleks to hotel, sale konferencyjne oraz bogate centrum rekreacji. 522 pokoje i apartamenty z malowniczym widokiem na okolice, doskonale nadające się dla pobytu tylko we dwoje, ale również na świetną propozycję wypoczynku wakacyjnego z dziećmi.
Hotel Ossa**** Congress & Spa to bogate centrum rekreacji, w którego skład wchodzą restauracje, bary, korty tenisowe, boisko sportowe, oraz Wellness & Spa. Tutaj możesz zadbać o swoją urodę, kondycję i samopoczucie.
Poznajcie wyjątkowość
Hotelu Ossa Congress & Spa
ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W KONKURSIE!
Wystarczy do 9 czerwca
Polubić fanpage Hotelu Ossa na Facebooku
oraz
Opisać sytuację, w której Twoje dziecko
najbardziej Cię zaskoczyło
Do Wygrania:
Weekend w hotelu Ossa Congress & Spa
REGULAMIN
- Zarejestrowany: 18.02.2013, 18:30
- Posty: 26
Szczerze powiem, że nie zamierzałam brać udziału w tym Konkursie, bo dziecko moje zaczyna dopiero mówić. Ma roczek i trochę. Więc TEKSTÓW ZAWODOWYCH zbyt dużo w zanadrzu nie mamy. Dzisiaj jednak po obiedzie, Mała rozśmieszyła nas i zaskoczyła bardzo! I to był TEKST, więc spokojnie mogę wziąć udział
Obiad. Od najwcześniejszych momentów, gdy Mała umiała siedzieć i trafić rączką do buzi, karmi się sama. Siedzi w swoim krzesełku i je to, na co ma ochotę (szumnie nazwana metoda BLW).
Czasami jednak kończy się to małą katastrofą -> Mała nadaje się pod prysznic, a ciuchy do miski z odplamiaczem. Tak też było i dziś (bo tata, do mojej koncepcji naleśniczków ze zdrowymi truskawkami, dorzucił coś od siebie - troszkę kremu czekoladowego, tak "żeby dziecko miało coś z życia"). Można sobie wyobrazić - czekolada była nawet we włosach, truskawki w uchu, a naleśnik przykleił się do nogi. O podłodze nie wspominam. Maszerujemy więc wszyscy do łazienki. Pod prysznic. Ja lekko już zrezygnowana rzucam: "To już jest koniec, nie ma już nic". A Mała na to: "NIE-MA!".
- Zarejestrowany: 09.06.2013, 20:09
- Posty: 1
W grudniu 2009 roku, kiedy nasza córka była w 5 klasie szkoły podstawowej wraz z częścią klasy pojechała na wycieczkę do Torunia na spektakl pt. "Opowieść wigilijna". Pozostałe dzieci nie mogły jechać ze względów finansowych. Daliśmy dziecku dodatkowe pieniądze, aby na święta Bożego Narodzenia kupiła dla całej rodziny słynne toruński pierniki. Z zadania wywiązała się doskonale kupiła różne rodzaje pierników. Następnego dnia rano przed pójściem do szkoły, niespokojnie krążyła po mieszkaniu, widzieliśmy, że bije się z własnym myślami. Snuła się po mieszkaniu, była poruszona aż w końcu zapytała. Rodzice ... , czy ja mogę wziąć te pierniki, które wczoraj kupiłam i podarować je dzieciom, które nie mogły być wczoraj na wycieczce w Toruniu? Tym pytaniem zaskoczyła nas i wzruszyła. Oczywiście zgodziliśmy się. Byliśmy z niej dumni. Koledzy i koleżanki byli jej wdzięczni i równie zaskoczeni jak my.
- Zarejestrowany: 19.07.2012, 14:00
- Posty: 390
Zawodowy tekst mojego synka…..
Cztery lat temu, zapytałam synka , czy chciałby mieć brata albo siostrę. Niestety nie chciał . Lecz po pewnym czasie namyślił się i oświadczył, że chce mieć rodzeństwo, a dokładnie, że chce mieć brata, bo wszyscy jego koledzy w przedszkolu mają już braci, a jeden nawet ma 3 braci. Bardzo się ucieszyłam, że synek zrozumiał, że fajnie jest mieć rodzeństwo. Mówię mu zatem, że ok ,sprawa załatwiona , że rodzeństwo będzie- już byłam w ciąży w 4 miesiącu… Synek czekał i czekał i doczekać się nie mógł, ciągle pytał, czy już jest, czy jutro będzie brat…Strasznie mu się dłużyło… No i kiedy przyszedł czas narodzin brata, synek był bardzo dumny. Przynieśliśmy małego synusia do domu, a starszy tak patrzy na niego i patrzy .... i nagle w krzyk i w płacz !!! ! Mamo!!! Mamoo!!!!!!! Mamoooooo ! !!!!!!!!!!! To jest Chińczyk! Ja nie chcę mieć brata Chińczyka!!!!! Nieeee !!!!!! Synek był zrozpaczony… Tłumaczyłam mu, że to nie jest Chińczyk, to Polak, jak on, tylko ma spuchnięte oczka i trochę żółtą skórę od żółtaczki , że za dwa dni oczka będą już okrągłe, a bużka zupełnie jasna . A synek dalej szlochał…,,ja nie chcę mieć brat Chińczyka , bo wszyscy będą się ze mnie śmiać w przedszkolu! Po dwóch dniach wszystko było już ok, oczka odpuchły maluszkowi , zrobiły się większe, cera nabrała koloru jasnego i synek już nie narzekał, że ma brata z dalekiej Azji…
To się nazywa zawodowe podejście do kwestii posiadania rodzeństwa…..
- Zarejestrowany: 21.03.2012, 16:06
- Posty: 7
Niedziela. Idziemy do kościoła z Ukochanym i trzyletnim Adasiem. W pewnym momencie mszy śpiewa się "Święty, Święty, Święty". Występują tam słowa "Hosanna na wysokości". Adaś próbował zawsze śpiewać wszelkie pieśni z wiernymi, jednak gdy ludzie śpiewają w jednym momencie, to nie miałam okazji usłyszeć, co naprawdę nuci mój Syn. W tę konkretną niedzielę wzięłam Syna na ręce w czasie śpiewu "Święty, święty, święty" i mając jego usta przy uchu usłyszałam głośne i wyraźne słowa "OSA NA NA wysokości". Odruchowo parsknęłam śpiechem tak, że prawie wszyscy w ławce się na mnie spojrzeli, łącznie z moim Tomkiem.
Myśląc nad tym później z Ukochanym doszliśmy do wniosku, że mamy bardzo mądre dziecko! W końcu osa na wysokości występuje w "prawdziwym" życiu :) Wszystko jest logiczne, adekwatne do wieku i dziecięcego sposobu rozumowania!
- Zarejestrowany: 02.06.2013, 15:23
- Posty: 5
bawiąc sie w rymowanki na spacerze:
ja: róża-kałuża (pokazujac różę w kwiaciarni i kałużę na chodniku)
starszy syn: matka-wpadka (pokazujac na mnie i swojego młodszego brata):)
- Zarejestrowany: 13.05.2009, 11:01
- Posty: 18
Moi Rodzice są po rozwodzie, co sprawiło, że Młoda, czyli moja Córcia, ma "zwiększoną" ilość Babć I Dziadków
Któregoś dnia jechaliśmy samochodem we czwórkę - Młoda, ja, moja Mama, czyli Babcia i Drugi Dziadek Młodej. Dorośli rozmawiają o planowanym obiedzie, Młoda śpiewa z radiem, nagle z fotelika słychać:
"Ale wiecie, może to i dobrze, że Babcia się zarozwodziła z Dziadkiem Rysiem, bo teraz mamy jeszcze Dziadka Januszka do kochania, a tak to byśmy nie miały!"
Mina przyszywanego Dziadka Januszka - bezcenna! W samochodzie - konsternacja! Młoda zaś posłała wszystkim całuski i zajęła się na powrót śpiewaniem wespół-w-zespół z radiem ;)
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Za dwa tygodnie moja siostrzenica wychodzi za mąż,pojechała z moim chrześniakiem Wiktorem (6 lat) na przymiarkę sukni ślubnej.W drodze powrotnej Wiktor zaczął taką oto dyskuję:
W:Patrycja a Ty wiesz co będzie po Twoim ślubie??
P: Co będzie Wikula?
W:No jak co??To Ty niewiesz?
P:No wiem....
W:Przecież po ślubie, zajdziesz w ciąże i będziesz miała dziecko....i je będziesz musiała urodzić..
P:????wielkie oczy zrobiła.Milczy niewie co powiedzieć
Na to Wiktor do swojej mamy.
Mamo weź Ty jej to wytłumacz bo Ona jakoś nieprzyjaźnie na mnie patrzy jak jej to powiedziałem....
- Zarejestrowany: 01.09.2011, 19:17
- Posty: 452
haha, moja nie zna takiego toku spraw ;)
Za to skwitowała dziadka:
Babcia opowiada, że dziś w pracy taki elegancki pan proponował jej kolację, bo ona jest taka piękne itp.
- Na to młoda:
Babacia to ty lepiej idż na tę kolację, bo dziadek to cię nigdzie nie zabiera, a tylko krzyczy :P
- Zarejestrowany: 02.06.2013, 15:23
- Posty: 5
ktos tu już przetarł szlaki cenzury ;), więc napiszę jeszcze zawodowy tekst młodszego syna:
jemy rybę w nadmorskiej smażalni, syn pyta:
- mamo, a ta ryba jest smażona?
- nie, wędzona
- a jak?
- w dymie
- a kto ją dymał ?
:P :)
- Zarejestrowany: 05.06.2013, 09:16
- Posty: 4
Najdroższa córeczko!
Już sama wiadomość o Twoim pojawieniu się na świecie była dla nas dużym zaskoczeniem...Zupełnie nie spodziewaliśmy się, że zapragniesz dołączyć do nas tak szybko i niespodziewanie...Ale nas wtedy zaskoczyłaś, wiesz?Szkoda, że nie widziałaś wtedy mojej miny...Twoja mama wciąż powtarza, że byłem na przemian czerwony i blady ze strachu...Ale to nie prawda...Byłem po prostu...trszeczkę zaskoczony.Tym bardziej, że nic wcześniej nie wskazywało na Twoją obecność.A byłaś już z Nami przecież około 10 tygodni...I kiedy już nieco ochłonąłem, za 12 tygodni, zaskoczyłaś nas znowu...Na ekranie monitora byłaś taka malutka i bezbronna...Nie mogłem uwierzyć, że masz już maleńki noseczek, usta, paluszki u dloni i stóp...Byłem tak zaskoczony i jednocześnie wzruszony tym odkryciem, że nie potrafiłem powstrzymać łez...Wiem, wiem...Wielokrotnie powtarzałem Ci, że mężczyźni nie płaczą.Ale w takich okolicznościach mogą.A nawet muszą...Swoich łez nie potrafiłem powstrzymac także podczas Twoich narodzin. Gdy wziąłem Cię w ramiona, nie mogłem opanować emocji...Byłem taki wzruszony...Ujęłaś mnie całą sobą...Całym swoim maleńkiem ciałkiem, krzykiem dobiegającym z Twoich płuc...Byłem zaskczony, że jesteś dokładnie taka, jaką sobie Ciebie wyobrażałem...Byłem zaskoczony, że w tak małym ciału drzemia tak ogromna siła...Byłem zaskoczony tym, że można kogoś tak od razu bezwarunkowo pokochać...
Potem zaskakiwałaś mnie każdego dnia...Pierwszy uśmiech, pierwszy świadomy gest, pierwszy postawiony krok...To wszystko było dla mnie ogromnym zaskoczeniem...Zaskakiwałaś mnie swoją otwartością na świat, wiarą w ludzi, fascynacją otacząją nas przyroda, ciekawością...
Dziś, najbradziej chyba nadal zaskakuje mnie Twoja bezinteresowność i ufność wobec ludzi... Uwielbiam patrzeć, jak z szerokim uśmiechem na twarzy dzielisz się zabawkami, pomagasz młodszym, opiekujesz się młodszą siostrą...Uwielbiam kiedy powtarzasz ,, - Tato, dobro powraca..."
Ale wiesz co?Ja tak naprawdę wcale nie powinienem być tym zaskoczony...Przecież właśnie tak chciałem Cię wychować...Mam nadzieję, że to choć w pewnym stpniu moja zasługa...
Twój tata
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA UDZIAŁ W KONKURSIE I ZA FANTASTYCZNE
TEKSTY WASZYCH POCIECH!
ZWYCIĘZCĄ ZOSTAJE: Sylwiaws
Stoimy dziś w sklepie.Ja i mój 6 latek. Złapała nas burza. Pioruny biją i wszędzie robi się jasno.
Pani Kasjerka:Pewnie boisz się burzy? Co? Taki hałas i huk.
Wojtek: Nie, nie boje się.
PK: - A czemu się nie boisz? To ty odważny pewnie jesteś.
W:- Mama w domu gorsze robi.
Nie będę ukrywać,ze się spaliłam ze wstydu.
SERDECZNIE GRATULUJEMY!
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
oooooooo....to JA! Jacie ....w szoku jestem....
Z tego Wszystkiego zapomniałam podziękować. DZIĘKUJE :) ALE MĘŻOWI ZROBIĘ NIESPODZIANKĘ:)
nadal nie mogę uwierzyć...ze to na pewno ja...
Gratuluje Sylwia z calego serca! ZDAJ RELACJE Z POBYTU
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Dziekuje:) Aparat zabiorę obowiązkowo....czyli relacja będzie:)
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Gratuluję ;-)
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
gratuluję serdecznie:-)
wygrał świetny tekst! to teraz nie będzie burzy, tylko wypoczynek :)
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
Gratulacje!!!
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
dziekuje:)
- Zarejestrowany: 19.07.2012, 14:00
- Posty: 390
Gratulacje! udanego weekendu życzę!!!