w autobusie trzeba mieć się na bacznosci, bo kierowcom ufać nie mozna, ja jeżdżę jak muszę, bo po pierwsze wciskam guzik, ktory informuje czcigodnego kierowce o tym, ze chcę by obniżyl podjazd/wyjazd wciskam go w czasie jazdy, dwa razy i na samym przystanku i co? oczywiscie nie opusci, raz nawet jeden przytrzasnął mi drzwi kiedy wychodziłam wózkiem!!!!!!!!!!!!! normalnie ścisnął nimi gondolę, gondoli i mojemu dziecku nic się nie stało dzięki Bogu, ale krzyk uczyniłam, ochrzanilam kierowcę, bo to juz byla przesada, na szczescie ludzie byli za mną i rowniez powiedzieli cos od siebie, pan czcigodny kierowca nie raczyl nawet przeprosic