hello kitty a satanizm
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Kochane kobietki wyczytałam w internecie,że wizerunek hello kitty jest na cześć demona.
czy ktoś wie ile w tym prawdy?
czy to antyreklama czy naprawde trzeba się strzec przed tym wizerunkiem?
http://www.gloria.tv/?media=386731
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ale trafiłam na stronkę...
http://pokolenieapokalipsy.nowyekran.pl/post/85392,hello-kitty-a-satanizm
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
no dobra.. dokupołam Jowce bidon do picia z .......HK
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Gdyby było tak jak za dni mojego dzieciństwa nie byłoby problemu...za naszych czasów nie było pokemonów,hello kitty i innych
Ja uwielbiałam bajkę Sąsiedzi
pamiętacie ją?
To takie dwa ludki z plasteliny które sobie robiły psikusy...i ta fajna melodyjka
dzieci nie siedziały non stop przed komputerem,tylko na dworzu...i gralismy w zbijaka,podchody czy gume
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Gdyby było tak jak za dni mojego dzieciństwa nie byłoby problemu...za naszych czasów nie było pokemonów,hello kitty i innych
Ja uwielbiałam bajkę Sąsiedzi
pamiętacie ją?
To takie dwa ludki z plasteliny które sobie robiły psikusy...i ta fajna melodyjka
dzieci nie siedziały non stop przed komputerem,tylko na dworzu...i gralismy w zbijaka,podchody czy gume
Kasiu tak i było za "moich" czasów. Teraz jak patrzę jaki plac u moich rodziców jest pusty i nic się nie psuje...heh to mi szkoda, bo kiedyś aż wrzało tam. Dzieciaków pełno, gry w palanta , zbijaka, bawienie sie w chowanego czy w rodzinę. to było coś... a teraz? Dzieci nie chcą wyjść z nory, bo są bajki , gry i inne dziadostwa!
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Gdyby było tak jak za dni mojego dzieciństwa nie byłoby problemu...za naszych czasów nie było pokemonów,hello kitty i innych
Ja uwielbiałam bajkę Sąsiedzi
pamiętacie ją?
To takie dwa ludki z plasteliny które sobie robiły psikusy...i ta fajna melodyjka
dzieci nie siedziały non stop przed komputerem,tylko na dworzu...i gralismy w zbijaka,podchody czy gume
Kasiu tak i było za "moich" czasów. Teraz jak patrzę jaki plac u moich rodziców jest pusty i nic się nie psuje...heh to mi szkoda, bo kiedyś aż wrzało tam. Dzieciaków pełno, gry w palanta , zbijaka, bawienie sie w chowanego czy w rodzinę. to było coś... a teraz? Dzieci nie chcą wyjść z nory, bo są bajki , gry i inne dziadostwa!
Za moich czasów też tak było,komputer dostałam jak mialam 16 lat,do nocy siedziało się na dworzu,dlubało pestki słonecznika na krawężniku,grało w podchody,i inne gry.Teraz można spotkać 13-latka z petem w ręku, a w drugiej ręce z butelką piwa....i wyzywającego ludzi,albo siedzącego non stop przed kompem.
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Niestety...to przykre do czego doprowadził dobrobyt,bezstresowe wychowanie,polityka i technika
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Niestety...to przykre do czego doprowadził dobrobyt,bezstresowe wychowanie,polityka i technika
Na niektóre sytuacje niestety i sami rodzice mają wpływ...
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Myslę,że największy wpływ na wychowanie dziecka mają rodzice...pewne wzorce dziecko wynosi z domu...niestety w wieku dojżewania duży wpływ ma otoczenie ale to też zależy jakie dziecko ma podstawy charakteru czy jest wpływowe?
- Zarejestrowany: 27.01.2012, 09:48
- Posty: 252
Świeta racja Kasiu wszystko zalezy od wychowania ,od tego jak rozmaiwja z dziecmi rodzice i co im wpoją .
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Gorzej jak zamiast rodziców...wzorce dzieciom wpajają komputery i koledzy...skutki tego widzimy na ulicy:(
- Zarejestrowany: 18.09.2013, 10:20
- Posty: 2
Bzdury to są. Jak jakiś człowiek narysuje postać to od razu to jest narzędzie szatana? Śmiech na sali. Batman jest nastepny :D Zawsze komuś coś musi strzelić do głowy. Może ksiądz egzorcysta, ksiądz Natanek lub inny fundamentalista religijny się uspokoi jak dzieci zamiast znaczków Hello Kity będą nosić logo radia maryja lub różnych świętych katolickich. Bo chyba o to w tym chodzi. Kościół nie lubi jak dzieci interesują się kolorowymi bajkami, wolą by interesowały się biblią i takimi tam bajeczkami dla dorosłych :D Co kto lubi, no ale rodzice sami decudują co chcą kupić dziecku. Wszędzie na świecie ta marka jest znana i kojarzy się dobrze. Uwielbiają ją nastolatki i małe dzieci. Wizerunek kotka umiesza się nawet na samochodach i samolotach. Marka Hello Kitty jest bardzo stara bo powstała w latach 70, a do polski dotarła dopiero niedawno. UNICEF przyznał Hello Kitty tytuł honorowy przyjaciela dzieci, bo ta marka jest przyjazna dziecku: kolorowa, łagodna i budzi dobre emocje. No ale w Polsce nasi wspaniali księża egzorcyści i inni wariaci wymyślili diaboliczną historię jak to pewien pan zawarł pakt z demonem i stworzył "laleczkę" do mamienia dzieci. Wszędzie Hello Kitty budzi pozytywne emocje tylko tutaj u nas szerzy się kłamliwą propagandę. Tu nie ma żadnego okultyzmu, żadnych demonów ani żadnego piekła "Hello" to z angielska cześć, witaj a nie piekło. Hell to jest piekło, ale chyba kazdy umie czytać i widzi czy tam jest napisane Hell czy Hello. A poza tym czy to normalne ze jakiś paranoik wszędzie widzi dzieło diabła? Ludzie powinni trochę spokojniej i trzeźwo oceniać sytuacje. Jestem znawcą Japonii i wiem, że marka Hello Kitty nie ma w sobie żadnych mrocznych tajemnic. To po prostu chwyt marketingowy. Ni mniej ni więcej. A temu egzorcyście który wymyśla te niestworzone historie łatwo bym udowodnił że zwyczajnie oszukuje. Markę Hello Kitty stworzyła kobieta a nie mężczyzna. Więc jak to się ma do pana który zawarł pakt z demonem? Myślałem, że głupstwa opowiada tylko ksiądz Natanek, który nawiasem mówiąc dopuścił się schizmy i oderwał od kościoła. Wszędzie pełno sekciarzy którzy wszędzie widzą szatana. Smutne to jest. Rodzice muszą żyć w ciągłym lęku bo inaczej już nie można. Chwyt słaby. Bój się szatana i biedna owieczko wiesz do kogo masz przyjść po pomoc. Żadnego sztana nie ma, poza tym co się go w sobie nosi. Jak ktoś jest prawdziwym diabłem w życiu codziennym to i szatan nie potrzebny.
- Zarejestrowany: 18.09.2013, 10:20
- Posty: 2
Gdyby było tak jak za dni mojego dzieciństwa nie byłoby problemu...za naszych czasów nie było pokemonów,hello kitty i innych
Ja uwielbiałam bajkę Sąsiedzi
pamiętacie ją?
To takie dwa ludki z plasteliny które sobie robiły psikusy...i ta fajna melodyjka
dzieci nie siedziały non stop przed komputerem,tylko na dworzu...i gralismy w zbijaka,podchody czy gume
Kasiu tak i było za "moich" czasów. Teraz jak patrzę jaki plac u moich rodziców jest pusty i nic się nie psuje...heh to mi szkoda, bo kiedyś aż wrzało tam. Dzieciaków pełno, gry w palanta , zbijaka, bawienie sie w chowanego czy w rodzinę. to było coś... a teraz? Dzieci nie chcą wyjść z nory, bo są bajki , gry i inne dziadostwa!
No to już zalezy od rodziców. Niektórzy wolą siedzieć przed telewizorem zamiast ruszyć siedzenie z fotela i się wysilić. Zabrać dziecko na spacer, do wesołego miasteczka czy na plac zabaw. U mnie dzieci przychodzą na plac zabaw i jest ich całkiem sporo. Jeżdżą na deskorolkach, rolkach, na rowerach, lepią coś w piaskownicy i bujają się na chuśtawce. Wiec co wy mi tu opowiadacie że dzieci siedzą przed komputerami. Jak rodzice się dziećmi nie zajmują to siedzą. I to jest wina rodziców a nie komputerów. Szkoła też mogłaby zaoferować coś więcej: jakieś warsztaty plastyczne albo coś. Tylko czy ci wspaniali dorośli są w stanie coś zrobić....
Inna sprawa to przeszłość. Ciągle ktoś powtarza jak to pięknie było "za moich czasów". To są nasze czasy i powinnismy żyć tym co jest teraz. Co to by było jakby ludzkość cały czas narzekała na to że te czasy są takie złe (rodzice naszych rodziców narzekali na czasy im współczesne itd). Mój ojciec opwiadał jak to w latach 60 dzieci pracowały ciężko fizycznie na polu, a w szkole dentysta odwiedzał szkołę raz na pół roku. Po stwierdzeniu ubytku ząb był takiemu dziecku wyrywany bez znieczulenia. Nie patyczkowali się! Prosze pomyslec o tym cierpieniu i braku higieny w tamtych czasach. No ale sentyment do komunizmu być musi! A za czasów mojej babci to edukacja kończyła się na 5 klasach podstawówki a potem dziecko robiło karierę pastucha krów. Piękne po prostu....
Ludzie. Żyjecie w XXI wieku to starajcie się żyć dobrze, szczęśliwie i korzystajcie z darów jakie życie oferuje. Drugiego życia nikt wam nie da. A skoro żyjemy w czasach kiedy mamy technikę, dobrą opiekę zdrowotną (względnie dobrą, w Afryce mają gorszą na pewno) i może warto nastawić się do zycia pozytywnie. Tylko malkontenci narzekają. Że to koniec świata olaboga wszyscy zginiemy. Kurde.... Więcej pozytywnego nastawienia!