Nasze codzienne, małe smuteczki.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Podzielmy się w tym wątku codziennymi zmartwieniami. Nie tymi dużymi, bo czasem takimi nie mamy ochoty się dzielić. Tylko tymi małymi, codziennymi...
Ja dziś się martwię tym, że z moim zatokami nie jest zbyt dobrze... Oby leki zadziałały...
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
A mnie boli ząb i jadę do dentysty tylko nie wiem do kogo. Czekam na meza az mi da numer to sie dowiem. Póki co jestem po 3 tabletkach i jestem lekko pijana.
Współczuję z całego serca :(
Dziekuje. I jestem przerazona bo nakarmiłam Małego, potem zjadłam dwa apapy i ibuprom i nie wiem co z karmieniem dalej. A u dentysty na bank bedzie znieczulenie...
musisz przynajmniej jedno karmienie odpuścić... ja jak miałam wyrywaną ósemkę i wcześniej wzięłam kilka ibupormów to chirurg kazał mi odczekać z karmieniem ok 6-8 h
Odczekac czy sciagnac?
ja ściągałam...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ech, te smuteczki... Dziś mnie autko zasmuciło, nie chce zaplić...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Ech, te smuteczki... Dziś mnie autko zasmuciło, nie chce zaplić...
oj Żanetko, a to te nowe autko?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ech, te smuteczki... Dziś mnie autko zasmuciło, nie chce zaplić...
oj Żanetko, a to te nowe autko?
No............. Zastrajkowało. Jakiś kabelek się odłaczył, Mąż mi tłumaczył, ale ja tam nie wiem gdzie... Nie biorę się za to.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Ech, te smuteczki... Dziś mnie autko zasmuciło, nie chce zaplić...
oj Żanetko, a to te nowe autko?
No............. Zastrajkowało. Jakiś kabelek się odłaczył, Mąż mi tłumaczył, ale ja tam nie wiem gdzie... Nie biorę się za to.
to tak jak moj ostatnio byl w pracy a ja miałam samochód i coś mi się rtam porobiło,dzwonię raz drugi dziesiąty wkońcu do mnie oddzwania i krzyczy na mnie że mu du** zawracam a on nie ma czasu i że przecież to proste. No to się wkurzyłam ,rzuciłam słuchawką i mu napisałam sms że to co jest oczywiste dla niego nie musi być oczywistym dla mnie i odwrotnie. To potem przepraszał!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie mam smuteczków i oby tak zostało:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie mam smuteczków i oby tak zostało:)
Fajnie masz.
Ja mam...Borys chory.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie mam smuteczków i oby tak zostało:)
Fajnie masz.
Ja mam...Borys chory.
Jednak? Co Mu jest?
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Nie mam smuteczków i oby tak zostało:)
Fajnie masz.
Ja mam...Borys chory.
zdrówka dla Boryska!!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie mam smuteczków i oby tak zostało:)
Fajnie masz.
Ja mam...Borys chory.
Jednak? Co Mu jest?
Cytuję: " lekkie zapalenie oskrzeli"
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie mam smuteczków i oby tak zostało:)
Fajnie masz.
Ja mam...Borys chory.
Jednak? Co Mu jest?
Cytuję: " lekkie zapalenie oskrzeli"
O kurczę:((( Zdrówka dla Niego!!!!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie mam smuteczków i oby tak zostało:)
Fajnie masz.
Ja mam...Borys chory.
Jednak? Co Mu jest?
Cytuję: " lekkie zapalenie oskrzeli"
O kurczę:((( Zdrówka dla Niego!!!!
Dziekuje Kochana.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
wojtek całą noc płakał chyba na zęby ;-(
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
zdrowka dzieciaczkom waszym życze
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
ja mam znowu chrypę - problemy z krtanią się znowu odezwały ...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ech, kolejne smuteczki pukają do nas.... Czy to się kiedyś skończy? Chyba nie, bo są ludzie, którzy nie odpuszczają, dopóki nie zniszczą wszystkich i wszystkiego na swojej drodze...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ech, kolejne smuteczki pukają do nas.... Czy to się kiedyś skończy? Chyba nie, bo są ludzie, którzy nie odpuszczają, dopóki nie zniszczą wszystkich i wszystkiego na swojej drodze...
Domyślam się, że to sąsiad Wam życie "zatruwa" - no to go...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ech, kolejne smuteczki pukają do nas.... Czy to się kiedyś skończy? Chyba nie, bo są ludzie, którzy nie odpuszczają, dopóki nie zniszczą wszystkich i wszystkiego na swojej drodze...
Domyślam się, że to sąsiad Wam życie "zatruwa" - no to go...
Tak Grazynko... jestety. Poza tym nietylko to mi się zwaliło na głowę... parę innych spraw też spać nie daje... Jak się wali to na całej linii...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Też miałam problem, dzieki Bogu się rozpłynął.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Też miałam problem, dzieki Bogu się rozpłynął.
No to dobrze.
U nas na rozpłynięcie nie ma szans narazie...