Czy oczekujecie przeprosin, jeśli bliska Wam osoba powie coś, co Was zaboli? Czy rozmawiacie wtedy o tym? Czy raczej nastają "ciche dni"??? Czy poraficie rozwiązać ten problem w ten sposób, że pierwsi wyciągacie rękę do zgody?
                                   26 października 2011 13:25 | ID: 668614
                  26 października 2011 13:25 | ID: 668614
              
To zalezy...jesli bardzo boli to owszem odczuwam potrzebe przeproszenia mnie,jesli uraza nie jest az tak bolaca to jest chwila milczenia, a pozniej rozchodzi sie po kosciach. Ogolnie staram sie pytac/rozmawiac z osoba o sposobie potraktowania mnie w niemily/niegrzeczny sposob.
                                   26 października 2011 13:26 | ID: 668617
                  26 października 2011 13:26 | ID: 668617
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
                                   26 października 2011 13:41 | ID: 668628
                  26 października 2011 13:41 | ID: 668628
              
Zwykle to ja wyciągam pierwsza rękę na zgodę...jeżeli mi na tej osobie zależy...
                                   26 października 2011 13:58 | ID: 668647
                  26 października 2011 13:58 | ID: 668647
              
Ale czaem ciężko jest wyciągnąć rękę do zgody. Przecież jeśli ktoś mie zranił, obraił...Dlaczego to ja mam wyćiągnąć rękę? Przecież to ja jestem "pokrzywdzona"...
                                   26 października 2011 14:27 | ID: 668692
                  26 października 2011 14:27 | ID: 668692
              
Nigdy nie pozostawiam tematu bez rozmowy. Takie sytaucje trzeba wyjasniać do konca, bo inaczej zalegają jak kamień na sercu...
                                   26 października 2011 14:33 | ID: 668697
                  26 października 2011 14:33 | ID: 668697
              
Bywam uparta w tych sprawach - jeśli ktoś mi baaardzo zalezie na skórę mogę nie rozmawiać nawet - 15 lat - tak, tak, tak... Wredna jestem - wiem...
 Wredna jestem - wiem...
                                   26 października 2011 17:07 | ID: 668810
                  26 października 2011 17:07 | ID: 668810
              
Zazwyczaj pierwsza wyciągam rękę do zgody, już taka jestem, nie umiem się długo gniewać
                                   26 października 2011 20:06 | ID: 668932
                  26 października 2011 20:06 | ID: 668932
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
Więc i ja mądra jestem.. Przełamałam się...
 Przełamałam się...
                                   26 października 2011 20:41 | ID: 668979
                  26 października 2011 20:41 | ID: 668979
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
Więc i ja mądra jestem.. Przełamałam się...
 Przełamałam się...
[wymoderowano - regulamin forum pkt. 3d] ...za takie cos ...Nigdy...
                                   26 października 2011 20:51 | ID: 668988
                  26 października 2011 20:51 | ID: 668988
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
Więc i ja mądra jestem.. Przełamałam się...
 Przełamałam się...
[wymoderowano - regulamin forum pkt. 3d] ...za takie cos ...Nigdy...
hola ! hola! bez takich!
obrażanie użytkowników jest na tym forum zabronione!
                                   26 października 2011 20:54 | ID: 668989
                  26 października 2011 20:54 | ID: 668989
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
Więc i ja mądra jestem.. Przełamałam się...
 Przełamałam się...
[wymoderowano - regulamin forum pkt. 3d] ...za takie cos ...Nigdy...
Może i głupia:) Ale jakże mi lekko na duszy:) Czy każdy głupi tak ma???
                                   26 października 2011 20:56 | ID: 668992
                  26 października 2011 20:56 | ID: 668992
              
Dziękuję za wymodrowaie obrażających odpowiedzi.
                                   26 października 2011 21:03 | ID: 668995
                  26 października 2011 21:03 | ID: 668995
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
Więc i ja mądra jestem.. Przełamałam się...
 Przełamałam się...
[wymoderowano - regulamin forum pkt. 3d] ...za takie cos ...Nigdy...
Może i głupia:) Ale jakże mi lekko na duszy:) Czy każdy głupi tak ma???
i tego się trzymaj- bo to najważniejsze!
                                   26 października 2011 21:07 | ID: 669000
                  26 października 2011 21:07 | ID: 669000
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
Więc i ja mądra jestem.. Przełamałam się...
 Przełamałam się...
[wymoderowano - regulamin forum pkt. 3d] ...za takie cos ...Nigdy...
Może i głupia:) Ale jakże mi lekko na duszy:) Czy każdy głupi tak ma???
i tego się trzymaj- bo to najważniejsze!
Cięzko się przełamać, gdy nie jest się winnym... Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni.... Jest mi lekko, bo wiem, że dobrze zrobiłam. Wolę to niż "zapiec" się w swojej złości.... Nie umiem się gniewać i łatwo przebaczam.
                                   26 października 2011 21:11 | ID: 669006
                  26 października 2011 21:11 | ID: 669006
              
Jesteś wielka, Soniu:)
Podziwiam.
                                   26 października 2011 23:03 | ID: 669160
                  26 października 2011 23:03 | ID: 669160
              
Mi babcia zawsze tłumaczyła ,że osoba mądra zawsze pierwsza wyciąga rękę do zgody.
Ale też z mojej strony jeżeli kogos uraziłam to przeproszę.Ale sama też oczekuję od kogos przeprosin.
U nas nie ma cichych dni.
Więc i ja mądra jestem.. Przełamałam się...
 Przełamałam się...
to super
                                   26 października 2011 23:32 | ID: 669182
                  26 października 2011 23:32 | ID: 669182
              
Mówię prosto z mostu, że dana sytuacja mnie zabolała. Rozmawiamy o tym i zwykle są przeprosiny.
                                   29 października 2011 13:49 | ID: 670624
                  29 października 2011 13:49 | ID: 670624
              
U nas nigdy nie ma cichych dni. Jest awantura jak coś, później długie wyjaśnienia i zawsze musi być na koniec zgoda.
                                   29 października 2011 21:44 | ID: 670805
                  29 października 2011 21:44 | ID: 670805
              
Mówię prosto z mostu, że dana sytuacja mnie zabolała. Rozmawiamy o tym i zwykle są przeprosiny.
Ja tez nie ma co milczeć i strzelać focha,bo do niczego to nie prowadzi.Rozmowa to klucz do rozwiązania konfliktu.Umiem przeprosić,kiedyś przychodziło mi to z trudem,teraz na szczęście juz nie.A jeśli nawet to nie ja zawiniłam nie staram się za wszelką cenę tego udowodnić.Najczęściej w sporach z bliskimi-nie warto.
                                   29 października 2011 23:22 | ID: 670917
                  29 października 2011 23:22 | ID: 670917
              
Uważam, ze rozmawiać nalezy zawsze.I przede wszystkim otwarcie mówić o tym co nas boli.W przeciwnym razie uraz będzie narastał...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!