6 października 2009 21:26 | ID: 60294
19 września 2011 10:19 | ID: 640787
Witajcie!
W trosce o bezpieczeństwo do naszych hal nie wolno wprowadzać dzieci poniżej 140 cm wzrostu. Wynika to z faktu ograniczenia widoczności operatorów wózków widłowych. Hale MAKRO to hurtownie, które mają status hali „wysokiego składu”, gdzie obowiązują dodatkowe rygory bezpieczeństwa.
Na prośbę naszych Klientów ograniczyliśmy jednak ruch wózków widłowych w sobotę i niedzielę. Zapraszamy wtedy na zakupy z dziećmi!
Z pozdrowieniami dla wszystkich Rodziców
MAKRO Cash & Carry
19 września 2011 10:21 | ID: 640789
Witajcie!
W trosce o bezpieczeństwo do naszych hal nie wolno wprowadzać dzieci poniżej 140 cm wzrostu. Wynika to z faktu ograniczenia widoczności operatorów wózków widłowych. Hale MAKRO to hurtownie, które mają status hali „wysokiego składu”, gdzie obowiązują dodatkowe rygory bezpieczeństwa.
Na prośbę naszych Klientów ograniczyliśmy jednak ruch wózków widłowych w sobotę i niedzielę. Zapraszamy wtedy na zakupy z dziećmi!
Z pozdrowieniami dla wszystkich Rodziców
MAKRO Cash & Carry
O i dziękujemy za fachowe wyjaśnienie;)
19 września 2011 10:27 | ID: 640798
Myślę, że nie tylko w Makro jest niebezpiecznie dla dzieci. A OBI , Practiker czy inne temu podobne markety. Czy też jeździcie tam z dziećmi? Bo ja nigdy bym na to nie wpadła aby tam jechać z dzieckiem. Podobnie jest w Makro. To nie galeria handlowa która traktowana jest rekreacyjnie. Są miejsca bezpiecznie i nie. I nie ma co się dziwić.
19 września 2011 10:36 | ID: 640811
Myślę, że nie tylko w Makro jest niebezpiecznie dla dzieci. A OBI , Practiker czy inne temu podobne markety. Czy też jeździcie tam z dziećmi? Bo ja nigdy bym na to nie wpadła aby tam jechać z dzieckiem. Podobnie jest w Makro. To nie galeria handlowa która traktowana jest rekreacyjnie. Są miejsca bezpiecznie i nie. I nie ma co się dziwić.
Moje dziecko jeździ w takich sklepach w wózku sklepowym. Niestety nie mamy z kim zostawić dziecka jak jedziemy na weekendowe zakupy więc korzystamy z takiej okazji, że możemy we 3 iść do sklepu. Cieszę się że są takie możliwości, jak ktoś cche to idzie z dzieckiem, jak nie to nie idzie.
19 września 2011 10:57 | ID: 640830
pamietam jak mialam 9 lat i brakowalo mi chyba z 3 cm do 140 to tez nie chcileli mnie wpuscic (bylam wtedy po komunii i mielismy mi kupic wieze) jak mama sie spytala czy moze mnie na chwile wniesc to tez bylo ze NIE mialam siedziec i ogladac bajki...wiec siedzialam i ogladalam 3 razy pod rzad mala syrenke a jak sie spytalam czy maja inna bajke to powiedzieli ze nie, mam usiasc na tylku i ogladac a nie narzekac! Od tamtej pory do dzisiaj makro mi sie zle kojarzy,,,jak dla mnie to przesadzaja...co im szkodzi dziecko bedace np. w wozku?
19 września 2011 11:55 | ID: 640852
Myślę, że nie tylko w Makro jest niebezpiecznie dla dzieci. A OBI , Practiker czy inne temu podobne markety. Czy też jeździcie tam z dziećmi? Bo ja nigdy bym na to nie wpadła aby tam jechać z dzieckiem. Podobnie jest w Makro. To nie galeria handlowa która traktowana jest rekreacyjnie. Są miejsca bezpiecznie i nie. I nie ma co się dziwić.
W żadnym z tych marketów nie widziałam tyle wózkow widłowych co w Makro. Rozumiem ich i w 100% popieram. Rodzice puszczaja dzieci i z reguły jest "róbta co chceta"...
wszystko jest ok jesli jest ok, a jak cos sie stanie to NIGDY rodzic nie jest winny - nawet jak jest winny bo przecież 'pilnował" dziecka...a że był odwrócony tyłem...cóż - ma przeciez oczy z tyłu głowy...
19 września 2011 11:58 | ID: 640854
pamietam jak mialam 9 lat i brakowalo mi chyba z 3 cm do 140 to tez nie chcileli mnie wpuscic (bylam wtedy po komunii i mielismy mi kupic wieze) jak mama sie spytala czy moze mnie na chwile wniesc to tez bylo ze NIE mialam siedziec i ogladac bajki...wiec siedzialam i ogladalam 3 razy pod rzad mala syrenke a jak sie spytalam czy maja inna bajke to powiedzieli ze nie, mam usiasc na tylku i ogladac a nie narzekac! Od tamtej pory do dzisiaj makro mi sie zle kojarzy,,,jak dla mnie to przesadzaja...co im szkodzi dziecko bedace np. w wozku?
A ja lubię zakupy w makro bo przynajmniej nie ma tam latających i wrzeszcząch dzieci....sory ale 80% rodziców uważa że ich dzieci w sklepach mogą robic co chcą...
ostatnio w Tesco robiłam zakupy i wyszłam bez - po całym sklepie latała dwójka rozwrzeszczanych dzieci a ich ojciec bawił sie z nimi w chowanego pomiedzy półkami sklepowymi....
12 marca 2014 13:39 | ID: 1092253
Makro po prostu ma taki regulamin i to nie zależy od pojedynczego sklepu tylko od całej sieci. To też jest dobre dla inych klientów, bo często (nie piszę, że zawsze, bo zdarzają się wyjątki) dzieci biegają między półkami, a rodzice nie potrafią nad nimi zapanować, bo są zajęci zakupami. Dobrze jest to, że są sklepy, które maja taki regulamin i takie, które go nie mają. Dla każdego coś dobrego :)
12 marca 2014 14:06 | ID: 1092267
dokładnie, moim zdaniem bardzo dobrze że ten sklep ma taki regulamin... zresztą innym też by się to przyadło
19 marca 2014 11:32 | ID: 1095121
I ja uważam, że takie ograniczenia są jak najbardziej potrzebne. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.