Tak na obronę facetów.(Słowa mojego kochanego męża)Facet to prymitywna forma życia i jest prosty w obsłudze jak budowa cepa.Natura tak go stworzyła że potrafi myśleć tylko jedną głową na raz.
Nie pochwalam jakiegokolwiek przymusu w "tych sprawach"
Tylko do końca nie rozumiem pewnej kwestii i może ktoś mnie oświeci.
Autorka wątku pisze,że kobieta jest wykorzystywana podczas snu i jest tego nie świadoma.Jeżeli tak jest to skąd wie,że to ma miejsce.
Anonim (pppppssssyyt) (2011-02-07 12:49:48)
Zdarza się tak, że kobieta nie chce współżyć wtedy kiedy chce mąż.ale on nie daje za wygraną i napasyuje ją kiedy ona śpi.
Kiedy tak się dzieje kobieta jest nieświadoma i często nie zdaje sobie z tego sprawy.
Dla mnie jest to odrażające i poniżające kiedy mężczyzna nie rozumie słowa nie i bierze kobiety kiedy ta spi, ja uważam że to gwałt małżeński w pewnym stopniu.
Mężczyzna nbie szanuje wogole zdania swojej partnerki.co z tym można zrobić, do kogo można się zwrócic, zwłaszcza gdy męzczyzna bagatelizuje cala sprawę a kobieta czuje się wykorzystana i obdarta z resztek godności....jak z tym walczyć, co o tym myślicie, czy to normalne że facet robi coś takiego gdy kobieta śpi?
lub bierze mimo sprzeciwu?
Kurcza jak ja czegoś nie jestem świadoma i nie zdaje sobie sprawy z czegoś to jak mogę być pewna,że to miało miejsce.
Jeszcze jedna sprawa jak można nie czuć,że ktoś ci robi krzywdę podczas snu i nie obudzić się.(Chyba,że źle zrozumiałam treść).Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa czy owa kobieta protestuje gdy "to" ma miejsce czy po.Bo gdy robi to po a nie w trakcie to logicznie myśląc w cichy sposób przyzwala na "to".Wiem,że ktoś może powiedzieć,że boi się reakcji męża,że pobije ją(wtedy jest to przemoc i tu może wkroczyć policja-obdukcja, itp.)
Istnieje coś takiego jak Centrum Pomocy Rodzinie,Policja.Jeżeli mąż znęca się nad nią to powinna zgłosić taką sprawę odpowiednim służbom,Pomocy Społecznej.Założą facetowi Niebieską Kartę.
Autorka wątku wspomina,że owa kobieta nie ma gdzie iść,nie ma za co żyć.A może jest uzależniona od męża-oprawcy jak mówi.Może jest niezaradna życiowo.Może przecież iść do pracy,zwrócić się do MOPS-u,postarać się o alimenty na dziecko i siebie.Jeżeli facetowi założą Niebieską Kartę a przemoc nadal będzie istniała mogą faceta eksmitować z mieszkania,wydać zakaz zbliżania się,posadzić za kraty(od 3 miesięcy do 3 lat o il się nie mylę).Jeżeli tej kobiecie jest źle to powinna coś z tym zrobić albo to co napisałam wyżej albo spakować manatki i wynieść się z "domu".Dla mnie niezrozumiałe jest tłumaczenie nie mam gdzie i za co.Wystarczy tylko pomyśleć i wziąć się za swoje życie.
Ja tak zrobiłam(choć przyczyną tego nie był facet).Było mi źle nie mogłam już tak żyć spakowałam swoje i dziecka rzeczy i z 300 zł w kieszeni poszłam w świat,niewielkiego miasteczka z dużym bezrobociem(dokładnie wynajęłam pokój w pensjonacie gdzie z łazienki i kuchni korzystało kilka osób) .Też nie miałam gdzie i za co.Nie raz przez dwa dni nic nie jadłam by dziecku dać jeść,nie jedną noc przepłakałam,nie jeden raz miałam dość ale dałam radę.\
Trzeba tylko chcieć!