alanml (2013-01-03 09:08:28)
Mój starszy syn jako malutkie dziecko jadł wszystko. Pewnego dnia sam z siebie ograniczył swoją dietę do kilku dań i za nic nie chce smakowac nowych. Z góry zakłada, że coś jest nie dobre. Nie ważne czy ładnie wygląda, czy sam zrobi czy sam wybierze w sklepie. Nie i koniec!
Teraz myślę co zrobić aby w przyszłości mój młodszy synek nie był taki wybredny.
Wiadomo nie wszystko musi lubić, ale jak wychowywac młodszego synka aby kiedyś nie miał oporów przed nowymi smakami tak jak starszy brat?
Ale coś je tak? Może kiedyś zjadł ziarenko pieprzu, albo inną przyprawę i dlatego tak się zbiesił na jedzenie?
Szczerze mówiąc jak Dośka nie ma na coś ochoty to jej nie daję, ale jednocześnie i nie podaję słodyczy (u nas to troszkę forma nagrody). Może to nie wychowawcze, ale gdy zgłodnieje to zjada wszystko i potem okazuje się, że to było dobre.
W kwestii samych nowych smaków to bywa różnie - nie zawsze zje, ale czasem uda się, że spróbuje czegoś nowego, ale przy tym ile gadania i płaczów...
Czasem się zastanawiam czy gdyby dziecku tak zwyczajnie kazać zjeść daną potrawę typu "albo zjesz albo nic innego nie ma" czy to by pomogło takim niejadkom?
U nas w gruncie rzeczy Dośka całkiem sporo rzeczy zjada, nie zawsze taką ilość jakbym chciała, ale zawsze jednak coś zjada. Najlepiej jej idzie w przedszkolu - tam potrafi zjeść dania, które w domu wywołują płacz.