SMOCZEK/BEZ SMOCZKA
Witajcie,
postanowiłam dowiedzieć się Waszych opinii na temat
smoczek/bez smoczka
Skłoniło mnie do tego to, iż do tej pory (choć moja Madzia skończyła 6 lat),
gdy w rozmowie ze "świeżo upieczonymi " mamami, czy innymi kobietami,
gdy wymieniamy na ten temat poglądy
- spotykam się z niedowierzaniem, że moja córka nie znała smoka.
Naprawdę tak było - nawet nie kupiłam żadnego
Co to smok, córka dowiedziała się dopiero,
gdy dostała swoją pierwszą dużą lalę z akcesoriami do zabawy
i był tam smoczek
- musiałam więć wyjaśnić co to takiego i do czego służy
(ale nie używała go bawiąć się z lalą).
Trochę chwalenia: ale jestem z siebie dumna, że tak było,
a do takiej dumy skłaniało mnie wiele sytuacji
- np., gdy cócia poszła do przedszkola
ten widok dużej jeszcze grupy dzieci w wieku już przedszkolnym ,a ze smokami - dla mnie nie do przyjęcia.
Co sądzicie?
Ja nie przsadzałabym z tym złym wpływem smoczka. Wydaje mi się, że jets to mocno wyolbrzymiane.
Julka była smoczkowym dzieckiem prawie do 2 r. ż. Natomiast szymek od początku smoka nie lubi. Czasami "podyda" do spania, ale na ogół w ogóle nie chce mieć go w buzi - wyjmuje i bawi się nim.
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Mój Adaś też ciągle używa smoka. Dla mnie to żadna tragedia, chce niech ma. Ja też długo miałam i ani zębów nie mam krzywych, ani próchnicy nie miałam. Wiadomo, do przedszkola, to już trochę przegięcie iść ze smokiem, ale w domu do zaśnięcia, czemu nie? Oczywiście mam zamiar koło 2,5 roku go oduczać, o ile sam wcześniej nie "rzuci".
Bez przesady, z tym zlym wplywem smoczka, chyba dosc mocno przereklamowane. Za niedlugo powiedza, ze chodzenie dla dziecka jest zle, bo przeciez moze skrecic nozke. Z czasem, kazde dziecko sie tego oduczy. Dla nas smoczek byl zbawieniem, bo Liwia nie miala odruchu ssania, a dzieki smoczkowi, cwiczyla ta umiejetnosc.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Piotr akurat smoczka nie używał,jak bedzie teraz nie wiem.
- Zarejestrowany: 19.07.2011, 13:30
- Posty: 4945
Suzanne tez smoczka nie chciala, butelki rowniez nie uzywalam. Jak próbowałam dać smoczka bądź butle zawsze miała odruch wymiotny.
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Starszy syn miał smoczek i nie powiem był pomocny sam go odrzucił przed rokiem
młodszy choć chciałam mu dać za chiny nie chciał i nie miał smoczka ani butelek
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Filip od początku smoczka nie miał - nie czułam takiej potrzeby żeby mu dać więc obyło się bez
Natalka dostała smoczka ok 3 m-ca życia, bo taki miała odruch ssania. Ja już nie wyrabiałam, i jakoś dało ją się smokiem oszukać i uspokoić na jakis czas. Ok. 8 m-ca życia sama smoka odrzuciła.
Moim marzeniem było dziecko "bez smoczkowe" i właściwie jest:) Ale nie wiem, jak będzie z kolejnym dzieckiem, nie ma co się przechwalać:)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wiem, że jest to możliwe. W rodzinie mamy taki przypadek dziewczynki, która nie znała smoka i już nie pozna bo ma już 7 lat.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ołłłł dżizes- Jowka bez smoka.. nieeee dało rady
U nas Liwia powoli sama zaczyna odrzucac smoczek w ciagu dnia. Jak jest zmeczona dopiero po niego siega, ale mysle ze odrzucenie samo przyjdzie, nie mam zamiaru jej popedzac poki co.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas Liwia powoli sama zaczyna odrzucac smoczek w ciagu dnia. Jak jest zmeczona dopiero po niego siega, ale mysle ze odrzucenie samo przyjdzie, nie mam zamiaru jej popedzac poki co.
Oliwcia w ciągu dnia w ogóle nie brała tylko do usypiania i szybko odstawiliśmy.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Moja mała nie wie co to smoczek.Nie potrzebowała go i tyle, a są dzieci ktore bardzo potrzebują. u mnie w pracy w przedszkolu mamy Wojtusia który podobno mamie urządza sceny bo on chce smoczka i koniec, ale jak wystawię ręke by wypluł to na oczach matki to robi. Podejrzewam że mama w ten sposób chce go ukoić przed pójściem do przedszkola i stresem związanym z rozłąką. A zęby ma tak krzywe, że ma tak duże szczeliny między przednimi wszystkimi zębami (nie tylko "1") że można mu spokojnie powtykać 5złotowe monety
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
Mój synek od 2-3 dni polubił smoczek. Daje mu go, bo ząbki idą i marudzi. I zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobilam, czy warto było teraz go przyzwyczajać? A co jak tak mu się spodoba i bedzię chciał go ciągle. Wiem, źe smoczek to w zasadzie nic złego, ale czy był sens dawać go pół rocznemu dziecku?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Mój synek od 2-3 dni polubił smoczek. Daje mu go, bo ząbki idą i marudzi. I zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobilam, czy warto było teraz go przyzwyczajać? A co jak tak mu się spodoba i bedzię chciał go ciągle. Wiem, źe smoczek to w zasadzie nic złego, ale czy był sens dawać go pół rocznemu dziecku?
Może i źle ale jeśli dziecko nie będzie chciało to nie przyzwyczai się do niego... nie rób sobie wyrzutów. Po prostu staraj się mu nie dać i poobserwuj, jak się zachowuje. Są gryzaczki do kupienia to może zamiast smoczka kup mu taki gryzaczek...
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
Mam gryzaczki i też mu je daje, a jak ich nie chcę to rączki zjada, to chyba smoczek lepszy niż rączki
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Mam gryzaczki i też mu je daje, a jak ich nie chcę to rączki zjada, to chyba smoczek lepszy niż rączki
No to faktycznie w takim wypadku smoczek może być tu rozwiązaniem...
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
mój senek przez pół roku też nie chciał, nie umiał go ssać, a teraz nauczył się
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Starszak mało uzywał smoczka, ale za to młody ciągnął do prawie dwóch lat...