Jeśli oddajemy do przedszkola/szkoły dziecko na pół dnia, naturalnym jest, że konieczna jest współpraca dla dobra dziecka. My jesteśmy trudnymi rodzicami bo bardzo nam zależy na tych kontaktach i wiedzy od przedszkolanek. Ale wiem, że dla samych pań jestesmy chyba utrapieniem. Pytamy, drążymy itp. Nie wyobrazam sobie jak można odebrac dziecko nie pytając co się działo. A widze, ze to dosc powszechne, odebrac i koniec.
Jak jest u Was?
Czy panie nauczycielki chętnie współpracują?