DOMOWA STREFA TESTU HARIBO
Kiedyś jak przeprowadzaliśmy domowy test HARIBO wymyśliła mamusia bajeczkę,
By nam o żelkach naszych ulubionych opowiedzieć troszeczkę.
I tak brat i siostrzyczka siedzieli, mamusi wyciszeni słuchali
I ukochane żelki raz po raz zajadali.
„Pewnego dnia po białej chmurce aniołek wędrował
I nagle trachhhhh – zrobiła się dziura – spadł i na dole wylądował!
Chciał się bardzo tego dowiedzieć,
czemu na chmurkach są dziury i nie może po nich spacerować i na nich siedzieć!
A że spadł do królestwa diabełka czerwonego,
Był ciekaw co też tym razem knuje pan świata ciemnego.
Z nieba widział przebiegłe życie jego,
Ciągłe kuszenie, dokuczanie- zupełnie nie w swoim stylu - aniołka grzecznego.
Szedł spiesznie mały aniołek,
I chcący zlokalizować diabełka wspiął się na suchego drzewa wierzchołek.
Patrzy i zerka i oczom własnym uwierzyć nie może mały aniołek.
Czerwony diabełek wyciągnął właśnie wielki czarny kociołek.
Co on wyczynia, co tam ugotuje?
Mały aniołek myśli, główkuje.
Aż wreszcie ciekawy rozgląda się to w prawo, to w lewo,
Podkradł się i schował za wielkie zwalone na ziemię drzewo.
Gdy bliżej podszedł to zauważył,
Że on w kociołku właśnie coś warzył.
Bąbelki czerwone w górę bulkały
I kłęby pary czerwonej leciały.
I trachhhhh galaretowata bąbelka nagle w chmurkę uderzyła
I ogromną dziurę w tej chmurce zrobiła!
Aaaaaa to dlatego powstają w niebie te dziurki,
To ten diabełek niszczy moje chmurki.
I już miał wyjść i diabła pouczyć i zakazać tego,
Ale urzekł go zapach zjawiska owego.
Był tak przepiękny i słodki i miły,
Aż wszystkie zwierzaki się tu schodziły.
Więc wyszedł aniołek spokojnie zza drzewa,
I słyszy jak czerwony diabełek pod noskiem coś śpiewa.
Co to za galaretkę mieszasz łapką swoją?
Podzielisz się ze mną tajemnicą twoją?
Ooooo zapach widzę skusił cię ogromnie,
I przyprowadził cię prosto - tu do mnie…
A że diabełek przyjaciela nie miał żadnego
To postanowił być bardzo miły dla niego.
Do tej pory żył w samotności,
Bez przyjaźni i miłości.
Bardzo się mu ta sytuacja już znudziła,
Więc postanowił wykorzystać okazję jaka się nadarzyła!
I pokazał mu jak czerwona bańka z kotła w niebo leci,
Jak do chmurki się przykleja i już od spodu białym puchem pięknie świeci.
Aniołek był tym zjawiskiem tak zauroczony
I nie był już na diabełka tak bardzo obrażony.
Jednak to biało czerwone „coś” tak niechlujnie wyglądało,
Że absolutnie się jeść tego nie chciało!
Więc wyciągnął aniołek z kieszeni serduszko małe,
Które kiedyś na chmurce znalazł pogniecione całe.
Czerwony diabełek serduszko naprawił i wyprostował
Nieźle się przy tym sam napracował!
I razem w biało czerwonej masie serduszka robili
I tak oto bardzo się zaprzyjaźnili.
To „coś” żelkami sobie nazwali,
Były tak miękkie, sprężyste, pachnące – bardzo się nimi obaj zachwycali!
Diabełek - HARI i BO – aniołek często się teraz spotykali,
I biało-czerwone- serduszkowe żelki razem wytwarzali!’’
Dziś z uwagą bajki tej słuchamy,
Bo żelki te wprost uwielbiamy.
Anielsko – lekkie i diabelnie – smaczne są HARIBO żelki
I zawsze mamy na nie apetyt wielki.
Domowa strefa testu dziś nam jasno pokazuje,
Że to biało-czerwone serduszko najbardziej nam właśnie smakuje!!!