Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe
Zakładam wątek bo chybą tylko Edytka i ja jak narazie jesteśmy Sierpniowymi Mamusiami :) Mam nadzieję, że będziemy się tu wymieniać informacjami dot. opieki nad naszymi Małymi Skarbami. Czekam na Was wszystkie dziewczynki z poprzedniego wątku i na Wasze Maluszki gdy już opuszczą Wasze brzuszki :)
- Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
- Posty: 1377
Nusiu nie wiem co się kładzie bo pierwszy raz o czymś takim słyszę i na pewno maly nie będzie musiał nic wybierać
Nie słyszałaś? Nawet jak ja miałam roczek to cos takiego było ponoc książeczkę wybrałam :) Spytałam się mamy i mówiła że ja chyba jeszcze miałam pieniążek do wyboru :D
PS: Jakby co to Ania jestem
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Widziałam że Blanka najpierw różaniec wybrała :)
Tak apropo co się kladzie? Kieliszek, książkę różaniec i co jeszcze?
Ciekawe co mój Maciek wybierze :)
My mielismy różaniec, książkę, pieniądz, kieliszek i chleb.
Moniko ja już widziałam urodzinową galerię Blani :D cudowne zdjęcia :)
a jeszcze pochwal się co szykowałaś do jedzenia to może coś ściągnę od Ciebie :)
a do jedzenie były devolaye, piersi z kurczaka zapiekane z suszonymi pomidorami i fetą, frytki i kuleczki ziemniaczane, sałatkę grecką, sałatkę z sałaty lodowej z żółtym serem, winogronem, sosem czosnkowym i miogdałami, sałatkę z kalafiora i brokuła, szynkę po rusku (z sałatka jarzynową), szynke z czoskowym serkiem, roladę szpinakowa z łososia, ślimaczki z ciasta francuskiego i to chyba wszystko. A no zapomniałam dla dzieci oczywiście na kolacje parówka na ciepło - bo to takie parówkowe Maluchy były :p
ooo na pewno coś wykorzystam bo ten dzień już coraz bliżej
Paula jakbyś chciała dokładniej jakiś przepis to wal śmiało :)
ok :) będę pisać po weekendzie :)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Nusiu nie wiem co się kładzie bo pierwszy raz o czymś takim słyszę i na pewno maly nie będzie musiał nic wybierać
Nie słyszałaś? Nawet jak ja miałam roczek to cos takiego było ponoc książeczkę wybrałam :) Spytałam się mamy i mówiła że ja chyba jeszcze miałam pieniążek do wyboru :D
PS: Jakby co to Ania jestem
nie słyszałam bo u nas w rodzinie nikt takimi przesądami się nie interesuje więc pierwsze słyszę i na 100% tego nie wykorzystam :)
laska wiem, że masz na imię Ania ale czasami wolę używać nicku bo jestem zakręcona i potrafię strzelić porządną gafę ;)
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Hej dziewczynki :)
Na wstepie mam zla wiadomosc dla Moni bo raczej nie uda mi się z Wami spotkać :(
U nas dobrze, troche sie urlopujemy. Myslalam ze zmiana miejsca nie zrobi roznicy dla malej. Myliłam sie... jest tak marudna... nie chce spac. Boje się ze rozleguluje sie calkowicie i po 12 h pracy bede wracala do domu i lulala mala... mam nadzieje ze to tylko przejsciowe.
Pogoda jest okropona, niedość ze zimno to jeszcze pochmurno...
Ale przynajmniej sie przekonalam co do parasolki. A raczej nie przekonalam :P biedne dziecko w tym wozku, podskakuje non stop , skrecone ... a Wy macie ?
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
hej Asiu my parasolki w wózku nie mamy bo po prostu mi się to nie podoba. Filip teraz polubił spacery na swoich nóżkach więc wózka nie bierzemy ewentualnie bierzemy rowerek ale i tak większość trasy pokonuje idąc niż jadąc :) jest to męczące ale cieszę się, że już sam dzielnie maszeruje
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
haha ale ja jestem zakręcona :D chyba za długo dzisiaj spalam :) ja sobie pomyślalam o parasolce przy wózku a nie wózku-parasolce my wózek spacerówkę mamy ale nie typ parasolka - tania ładna i lekka przede wszystkim :) ale tak jak pisałam maly w wózku jeździć nie lubi więc używana rzadko ale na dalsze trasy się przydaje :)
- Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
- Posty: 1377
My parasolki nie mamy Maciuś jeździ w naszym Roanie Marita Choć ja nalegałam na lżejszą spacerówkę ale póki co zime jeszcze przepękamy z tą (mi się nią ciężko transportuję po schodach w bloku a znieść i wnieść trzeba poza tym wózek świetny) Myślimy na przyszłą wiosnę kupić babydesign sprint, ale zobaczymy
Pewnie co region to inaczej ;) Ja też nie wiem czy to zrobie, ale pewnie moja mama stwierdzi że powinno być
Ja tam w to nie wierze, ale zawsze dodatkowa zabawa :P
Nusiu nie wiem co się kładzie bo pierwszy raz o czymś takim słyszę i na pewno maly nie będzie musiał nic wybierać
Nie słyszałaś? Nawet jak ja miałam roczek to cos takiego było ponoc książeczkę wybrałam :) Spytałam się mamy i mówiła że ja chyba jeszcze miałam pieniążek do wyboru :D
PS: Jakby co to Ania jestem
nie słyszałam bo u nas w rodzinie nikt takimi przesądami się nie interesuje więc pierwsze słyszę i na 100% tego nie wykorzystam :)
laska wiem, że masz na imię Ania ale czasami wolę używać nicku bo jestem zakręcona i potrafię strzelić porządną gafę ;)
Spoczko :) Ja narazie póki co też będe nikami pewnie pisać :)
HEJ
U nas deszczowo dzisiaj ale cieplo.
Weekend mamy goscinny bo i dzisiaj i jutro beda u nas znajomi.Musze wiec troche ogarnac mieszkanie ale zapalu cos brakuje...
Wozka parasolki nie mamy i raczej nie bedziemy kupowac.Sprawdzil nam sie wozek 3w1 i spacerowka w nim bardzo nam odpowiada.Marcel bedzie w niej jezdzil ile sie da:)
U nas na urodzinkach tez bylo wybieranie przedmiotow,zainicjowane przez tesciowa i moja mame a my nie protestowalismy bo to tylko zabawa.Marcel wybral pieniazka:D
Monis obejrzalam zdiecia.Widac ze Blaneczka super sie bawila:)
Asiu jak bylismy teraz w Polsce to poczatkowo Marcel tez marudzil,ale po kilku dniach juz bylo ok.
To nowe miejsce,nowi ludzie i maluszki potrzebuja pewnie kilka chwil zeby sie przyzwyczaic.
- Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
- Posty: 876
kochane! jak Wam pomagają w wychowaniu dzieci Wasi mężowie? bo ja to mam ostatnio dość..
maż wraca z pracy, ponosi chwilę małego potem razem zjedzą obiad i to przeważnie tyle..a ja padam na twarz! on teraz chciałby ciągle chodzić a mi plecy wypadają a przecież w domu jeszcze trzeba posprzątać, ugotować i poprać..
dziś byliśmy na urodzinach u siostrzeńca to nawet na chwilę małego nie wziął bo były moje siostry to mogły go wyręczyć! szok!!!
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
kochane! jak Wam pomagają w wychowaniu dzieci Wasi mężowie? bo ja to mam ostatnio dość..
maż wraca z pracy, ponosi chwilę małego potem razem zjedzą obiad i to przeważnie tyle..a ja padam na twarz! on teraz chciałby ciągle chodzić a mi plecy wypadają a przecież w domu jeszcze trzeba posprzątać, ugotować i poprać..
dziś byliśmy na urodzinach u siostrzeńca to nawet na chwilę małego nie wziął bo były moje siostry to mogły go wyręczyć! szok!!!
Może to śmieszne ale my sobie ustaliliśmy zasady - mąż pracuje na dwóch etatach i ma na głowie całe podwórko i psa a ja nie chodzę do pracy więc zajmuję się dzieckiem i domem. Jak jest w domu to oczywiście zajmuje się Filipkiem ale przeważnie większość czasu spędza w pracy.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
U nas dziś pogoda się zepsuła - choć jeszcze nie pada. Ehh przyjdzie nam pewnie niedzielę spędzić w domu :( choć spróbuję namówić męża na wypad gdzieś...
Wczoraj mieliśmy gości - kuzyni z dwojgiem mautkich szkrabków - urocze dziewczynki (2,5 roku i 0,5 roku). Po ich wyjedzie stwierdzilam, że dojrzewam powoli do decycji o drugim dziecku, choć ciągle mam wiele obaw..
Miłej niedzieli :) buziaczki dla maluszków :*
Asiu - Ola też tak reaguje a po powrocie do domu wszystkow raca do normy z pełną regularnością ;) więc uszy do góry :)
Michasko - no u nas też jest jasny podział obowiązków - mąż wraca do domu, je obaid , pije kawkę i albo razem gdzieś jedziemy, a jak jesteśmy w domu to albo idą na kolejny spacer, albo razem brykają do kąpieli któą również on robi. Też pracuje, na 1,5 etatu - więc jak czasem jest padnięty to mu pomagam.
Natomiast w weekendy bardzo pomaga - ale jak on mówi dla niego to rozrywka, bo na co dzien ma nudną pracę a Ola jest fascynująca :-)
Pogoda u nas od trzech dni - rzekłąbym angielska.
Co do przesądów nie wierzę w nie, bo to niezgodne z moim światopoglądem :-)
miłej neidzieli dziewczyny!
Moniko - ładne fotki i Blanka taka samodzielna!
a i Ola w końcu zaczęła prawdziwie raczkować :) naprzemiennie :-)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
brawo dla Oli :))
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Michaska a moze porozmawiasz z nim ? czasem facetom trzeba powiedziec....
Ewelinko mam nadzieje ze tak bedzie :)
A Wiktoria ma juz 4 gorne zeby i zaczyna czworakowac :D
A jutro do domku :)
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 05:55
- Posty: 264
kochane! jak Wam pomagają w wychowaniu dzieci Wasi mężowie? bo ja to mam ostatnio dość..
maż wraca z pracy, ponosi chwilę małego potem razem zjedzą obiad i to przeważnie tyle..a ja padam na twarz! on teraz chciałby ciągle chodzić a mi plecy wypadają a przecież w domu jeszcze trzeba posprzątać, ugotować i poprać..
dziś byliśmy na urodzinach u siostrzeńca to nawet na chwilę małego nie wziął bo były moje siostry to mogły go wyręczyć! szok!!!
Mialam dokladnie taka sama sytuacje. JA zrobilam tak: przez jakis tydz kiedy slyszalm ze samochod narzeczonego podjezdza po dom mowilam do Hubcia tak : OOO! tatus przyjechal:) i tak powtarzalam kilka razy z powodtu taty zrobilam wielkie halo;) a kiedy tylko tata ogarnie sie i polezy chwilke zaraz szepcze malemu na uszko gdzie jest tatus z tatusiem taz jest fajnie , tatus sie z toba pobawi. i w ten oto sposob nie odstepuje taty na krok;) i nie ma wyjscia bo nic nie pomaga tak jak placzacy bobas wyciagajacy raczki bo chce do taty;)
czasami milam wrazenie ze Hubcio nie wie co sie robi z tata i wszedzie byl ze mna. nawet jak szlam sie kapac to pod warunkiem ze szli za mna do lazienki albo byl placz bo nie ma mamy przy nim w lozku.