Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Zamknięty wątek: 

Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe

2095odp.
Strona 12 z 105
Odsłon wątku: 299978
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 sierpnia 2011 19:36 | ID: 620195

    Zakładam wątek bo chybą tylko Edytka i ja jak narazie jesteśmy Sierpniowymi Mamusiami :) Mam nadzieję, że będziemy się tu wymieniać informacjami dot. opieki nad naszymi Małymi Skarbami. Czekam na Was wszystkie dziewczynki z poprzedniego wątku i na Wasze Maluszki gdy już opuszczą Wasze brzuszki :)

    Użytkownik usunięty
      220
      • Zgłoś naruszenie zasad
      19 stycznia 2012 17:02 | ID: 729029

      Nasz tez ciagle ma paluszki w buzi i oby mu to nie weszlo w nawyk.
      Jak my bysmy chcieli zeby Marcel tak przesypial....
      No ale coz ten typ tak ma.Lekarz nam powiedzial ze on po prostu  jest taka maruda.
      Zastanawiam sie tylko czy zacznie przesypiac chociaz czesc nocy zanim wroce do pracy?

      Ciesze sie ze dzien juz dluzszy troszke-to jak nic oznaka zblizajacej sie wiosny

      Użytkownik usunięty
        221
        • Zgłoś naruszenie zasad
        19 stycznia 2012 19:57 | ID: 729142

        Ewelinko nasza Blania wkładała całe ręce do buzi jak ząbki jej szły, to może Olusi też idą :) teraz wkłada stopy :p
        Też zazdroszczę tych przespanych nocek. U nas regularnie pobudka co 3 h. także Edytko nie jesteś sama :) W tym roku się zmieniło, bo wcześniej były już nocki przespane nawet po 6 h. ale widocznie potrzebuje w nocy trochę zjeść i się przytulić :) U mnie to chyba nieralne, że zacznie Blania przesypiać nockę jak wrócę do pracy, bo został mi już miesiąc i trochę...

        pozdrowionka!

        Użytkownik usunięty
          222
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 stycznia 2012 18:07 | ID: 730436

          oj to ja nie zapeszam z tymi nockami bo i Oli może się odwidzieć :) jak na razie to jest pełnoklasowym wysypkowiczem poszczepiennym, ale tym razem apetyt dopisuje :)

          Moniko myślisz, że to juz ząbki - ja mam nadzieję, że nie :)

          oj ale ten czas leci - maluchy rosną i rosną :) i poznałam prawdziwą wagę Oli to 5950 i 61 cm :) urosła jak nie wiem :-)

          pozdrowionka jak Wam weekned mija?

          Użytkownik usunięty
            223
            • Zgłoś naruszenie zasad
            21 stycznia 2012 23:32 | ID: 730649

            Marcel duzo nam dzisiaj 'opowiedzial',ciagle tylko slychac bylo:dadadadadadada
            Jak na razie weekend mija nam pod znakiem sprzatania.Troche zaleglosci ostatnio sie zrobilo...
            Za to jutro kawusia z dziewczynami z pracy

            Użytkownik usunięty
              224
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 stycznia 2012 17:01 | ID: 731677

              A u nas weekend babciowo, dziadkowo, prababciowo i pradziadkowo :) i Blania tak jak Marcelek rozgadala sie na calego :) całymi dniami dadadada, oooooooo, ajjjj, itp., przeslodko :)
              Tez bym musiala posprzatac ale jakos mi sie nie chce. W dzien wole bawic sie z Blania, a jak idize spac to narabiam zaleglosci gazetowe :p a po poludniu jak wraca maz z pracy zawsze cos wykombinujemy razem i sprzatanie sie odsuwa na kolejny dzien :P a co tam :P 

              Użytkownik usunięty
                225
                • Zgłoś naruszenie zasad
                24 stycznia 2012 15:28 | ID: 732281

                Moniko jest taka zasada - nie rób dziś niczego co można zrobić jutro a zamiast jutro zrób o pojutrze :) PS ja też nie sprzątam od weekendu :D wolę rozmawiać z Olą i patrzeć na jej słodkie uśmiechy :D a co ;D

                Avatar użytkownika himi
                himiPoziom:
                • Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
                • Posty: 869
                226
                • Zgłoś naruszenie zasad
                24 stycznia 2012 19:25 | ID: 732415

                Ja bym bez sprzątania nie wytrzymala :( tak sie niesie piasek od wózka ze masakra. Codziennie odkurzam i zmywam podłogi :/ a na klatce nie zostawie wozka bo sie boje ze ktos ukradnie ;/

                Użytkownik usunięty
                  227
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  24 stycznia 2012 20:11 | ID: 732444

                  Asiu piasek tez zamiatam w korytarzu, a wozek trzymamy pol na pol tzn. stelaz na klatce a gondolke w domu :) a kiedys tez bylam takla ze bez sprzatania ani rusz, wkurzal mnie najdrobniejszy pylek. Teraz odpuscilam i wole z Blanusia spedzac czas :)

                  Dziewczyny kladziecie swoje Malenstwa na poduszcze? Bo ja Blanusie czasem klade na boczku na poduszcze (tej takiej od kompletu do dzieciecego lozeczka, takiej cieniutkiej)  i czasem na pleckach tez, ale to rzadko, choc widze ze Blania lubi. No i czasem jak rano spi juz ze mna w lozku to lezy na mojej poduszce :) 

                  Użytkownik usunięty
                    228
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    25 stycznia 2012 12:39 | ID: 732825

                    My jeszcze Marcelka na poduszce nie kladziemy,czytalam ze lepiej z tym poczekac do roczku.

                    Ze sprzataniem to tez u nas ciezko,ale wole to robic na biezaco bo potem sie nazbiera.
                    Niedlugo do pracy wiec nie bedzie czasu na wieksze porzadki.

                    Użytkownik usunięty
                      229
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      26 stycznia 2012 06:32 | ID: 733222

                      No ja też nie daje małej poduchy, natomiast jak biorę ją czasem do łóżka to kładę ją ale całą od głowy do stop na poduszce i to wtedy jest tak jakby leżała na super miękkim materacyku, ale Ona tak to lubi :) właściwie ja tez na pierzynie lubie leżeć :-D

                      we wtorek idziemy do przychodni rehabilitacyjnej sprawdzić z małą okej, bo jakoś dziwnie się wykrzywia nadal - niby wszyscy mówią, że to norma ale mi się to absolutnie nie podoba, że znosi ją na jedną stronę :/ no i już odliczam czas kiedy będzie mogła skosztować jabłuszka - ona patrzy takim ciekawskim wzrokiem jak jem coś przy niej - chyba obie nie możemy się tego doczekać ;-) i w końcu przybyła zima, mrozi - więc może takiego grypowego syfu nie będzie, choć na razie odpukać grypa nas nie dosięgła. Nasz wózek też ma garaż w przedpokoju, więc zamiatanie jest na porządku dziennym - do tego Kot jest żwirkownikiem, więc też i to wymaga kilku zamiatańw ciągu dnia.Na klatce też się boję, a bez wózka ani rusz.

                      Avatar użytkownika himi
                      himiPoziom:
                      • Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
                      • Posty: 869
                      230
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      26 stycznia 2012 13:40 | ID: 733657

                      A ja dzieki Tobie Moniś wpadła na super pomysł :) na  klatce zdejmuje góre , a stelaż składam , wkladam do wanny i opłukuje :) pozniej rozkładam na reczników i schnie :) zero piachu i odkurzania :)

                      A małą kłade na podusie bo jej tak wygodniej i zasypia szybciej tzn tylko wieczorami :) juz próbuje siadać :) a jak Wasze pociechy ? :):) my już za tydzień bedziemy próbowały dawac marcheweczke i jabłuszko :):)

                      Użytkownik usunięty
                        231
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        26 stycznia 2012 13:50 | ID: 733669

                        Zobaczycie jake fajne minki robią dzieciaki jak zaczynają jeść pierwsze stałe posiłki :) My już zaczęliśmy obiadki po 5 miesiącu z mięskiem, ale nie powiem żeby Blania narazie za nimi szalała. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia, bo są one trochę gęstsze niż te po 4 m-cu.
                        Blani chyba idą dwójk, bo wczoraj miała stan podgorączkowy, marudziła i nie dała sobie w ogóle zajrzeć do buźki, a dzisiaj dziąsło ma całe rozpulchnione i gorące. Przez to mamy też trochę przegwizdaną nockę, bo często się budziła, ale na szczęście teraz śpi już godzinę,co w jej przypadku rzadko się zdarza, bo drzemka w dzień ogranicza się już tylko do jednej pól godzinnej - bo życie jest takie piękne, więc po co marnować czas na spanie :p 
                        A mrozik super, fajnie jest na spacerku, tylko ręce strasznie marzną, chyba muszę sobie kupić jakieś grubaśne rękawiczki :) 

                        P.S.
                        Wczoraj się zmobilizowałam i posprzatałam, łącznie z umyciem podłóg :p  

                        Użytkownik usunięty
                          232
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          26 stycznia 2012 14:18 | ID: 733697

                          eh ja zrobilam to dziś - bo moje dziecko zrobiło sobie rano drzemke - zupelnie jak nie moje dziecko - uwaga dwugodzinną - ja zwinnie uporałam się ze wszytskim w pół godziny, więc jak młoda się nie obudziła to posprzątałam

                          Idę dziś załatwiać chrzciny - głupie pytanie, co łaska to ile? bo ja się zupełnie nie orientuje...i kiedy się płaci przy zamawianiu terminu czy przed samymi chcrzcinami?

                          ząbki brrryyyy powodzenia Moniko ;-) ja już się tego boję bo Olka ślini sie na całego, ale mam nadzieję, że ma jeszcze czas na ząbki ;-)

                          Użytkownik usunięty
                            233
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            26 stycznia 2012 15:30 | ID: 733719

                            A my wlasnie po spacerku,zimno dzisiaj brrrrrrrr.
                            Mis wlasnie spi wiec zaraz ide zjesc ogromne ciacho bo tak mnie cos na slodkie wzielo....
                            Nasz tez rwie sie do siadania,ale jeszcze sam nie siedzi.Troche sie przestraszylam bo rozmawialam z kolezanka i jej synek siedzial sam dopiero jak mial 8 miesiecy.Mam nadzieje ze Marcel wczesniej bedzie siedzial.
                            Kupilam juz sloiczki-marchewke z jablkiem i w sobote mamy zamiar mu dac
                            Dziewczyny a czy wy dodajecie maluchom czasem kaszke do mleka?

                            Marcel jeszcze nie ma zabkow,ale slini sie juz od dawna.Tez nam sie jakos do tego tematu nie spieszy.Chociaz z drugiej strony dobrze byloby to miec za soba.
                             Milego dnia!!!!

                            Avatar użytkownika michaska
                            michaskaPoziom:
                            • Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
                            • Posty: 876
                            234
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            26 stycznia 2012 16:00 | ID: 733726

                            ja na chrzciny dałam 150 zł bo były z półgodzinną mszą i myślę że to w sam raz!

                             ja też staram się ogarnąć mooje małe mieszkanko w pół godzinki jak Antoś drzemie przeważnie rano bo ma najmocniejszy sen..

                            Narazie jeszcze ma tak 3 do 4 drzemek po godzinie w dzień ale ma dopiero 2,5 miesiąca potem się mu pewnie odwidzi spanie..

                            Użytkownik usunięty
                              235
                              • Zgłoś naruszenie zasad
                              26 stycznia 2012 17:06 | ID: 733757

                              My daliśmy za chrzciny 100 zł i daliśmy księdzu kopertę jak mąż razem z ojcem chrzestnym byli na naukach :)

                              Edytko Blania za marchewką z jabłkiem przepada, narazie to najlepszy smak :) Jestem ciekawa jak Marcelek zareaguje :)  daj znać jak będziecie po.
                              Moja Mała je na sniadanko o 9 kleik kukurydziany, albo ryżowy na moim mleku robiony. Do tego dokładam jej owoc - banana, jabłko, jabłko z brzoskwinią itp. ze słoiczków. Powiem szczerze, że uwielbnia takie śniadanko i co prawda nie zjada tak dużo jak w przepisie ale i tak jak na swoje możliwości je super :) 

                              Użytkownik usunięty
                                236
                                • Zgłoś naruszenie zasad
                                27 stycznia 2012 09:31 | ID: 734148

                                Eh - no dzięki za informacje, dość pomocne, bo łatwo popełnić gafę w tej kwestii :) Kolejny dzień olę męczą bąki - to chyba poszczepienne bo jakoś normalnie nie miała z tym klopotu już jakiś czas. Na ile w taki mroz wychodzice z maluchami na spacer? Do tego młoda wzmogła apetyt i teraz je porcje 150 ml i to wczoraj okazało się mało i zjadła jeszcze 30 ml :) ona to apetyt, teraz z pełnym brzuszkiem poszła w kime, mama ma chwilkę an prasóweczkę, zorganizowanie się, aby po obudzeniu iść dziś na wcześniejszy spacer - bo chyba nie pozwolę sobie na dwie godziny na takim mrozie. Ale Wam fajnie z tymi malcami kosztojucymi nowych smaków ;-)

                                Użytkownik usunięty
                                  237
                                  • Zgłoś naruszenie zasad
                                  27 stycznia 2012 10:04 | ID: 734187

                                  o i wrzuciłam przedstawić Wam Olę :)

                                  Użytkownik usunięty
                                    238
                                    • Zgłoś naruszenie zasad
                                    27 stycznia 2012 10:42 | ID: 734223

                                    No my na spacerek też zamierzamy się wybrać pomimo mrozu. ale myślę że nie będziemy chodzić ok 2 h. jak zawsze tylko jakieś pół godzinki, no chyba że Niunia zaśnie i nie będzie robić jakiś awantur w wózku to może z 40 min. Nie wiem tylko jak ją ubrać żeby nie przesadzić z warstwami i nie upocić jej :/
                                    A moja Małą dzisiaj coś nie ma apetytu, kaszki zjadła mniej niz zawsze, ale nie zmuszam jej, bo to chyba przez te nieszczęsne ząbki jej się nie chce jeść. 
                                    Miłego dnia! 

                                    Użytkownik usunięty
                                      239
                                      • Zgłoś naruszenie zasad
                                      27 stycznia 2012 11:45 | ID: 734309

                                      No my pozwoliłysmy sobie na godzinkę, w końcu zmarzłam ;-) Oli chyba było ciepło, bo jak ją rozebrałam to nie była zgrzana ani zimna - a i wyszłyśmy dziś bez awantury, wszystko za sprawą tego, że podniosłam jej materacyk w gondoli do pozycji pół siedzącej - jak tylko usnęła zniżyłam na płasko i po krzyku :) ależ to mi dało szczęscia!