ile w kopertę na ślub...?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 19:57
- Posty: 2
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 10:35
- Posty: 4
Na pewno nie mniej jak 300 zł. Przważnie dajemy 400-500 zł.
Wiedząc jakie to sa koszty ( 8 miesięcy jesteśmy po ślubie więc z cenami jesteśmy w miarę na bieżąco) mniej byłoby mi wstyd dać ;(
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
my zamiast kwiatów wybraliśmy artykuły szkolne zabawki itp i przekazaliśmy do Domu Dziecka.
a jak chodzimy na wesela do znajomych dajemy 300zl
- Zarejestrowany: 27.02.2011, 17:01
- Posty: 51
Ja zazwyczaj daję tyle ile młodzi płacą za osobę + coś na początek. Ostatnio było 300 zł
A z tymi totkami to nie jest tak, że młodzi chcą zarobić, my np chcielismy zdrapki, takie nasze mały hobby hazard ;p którym męża ja zaraziłam :)
Ja zazwyczaj daję tyle ile młodzi płacą za osobę + coś na początek. Ostatnio było 300 zł
A z tymi totkami to nie jest tak, że młodzi chcą zarobić, my np chcielismy zdrapki, takie nasze mały hobby hazard ;p którym męża ja zaraziłam :)
...witaj ptaszku198 4...jak masz na imię?...baw się z nami dobrze...niedługo wiosennie będziesz nam "podśpiewywać" ;-)))
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ja zazwyczaj daję tyle ile młodzi płacą za osobę + coś na początek. Ostatnio było 300 zł
A z tymi totkami to nie jest tak, że młodzi chcą zarobić, my np chcielismy zdrapki, takie nasze mały hobby hazard ;p którym męża ja zaraziłam :)
I ja witam Ciebie! Odrazu Ci powiem, że uważam podobnie. Min, 300zł.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
W czerwcu mamy wesele znajomego (przyznam, że przyszłej żony nawet nie znam) i zastanawiam się ile dać w kopertę
W czerwcu mamy wesele znajomego (przyznam, że przyszłej żony nawet nie znam) i zastanawiam się ile dać w kopertę
... a my oboje z mężem mamy w maju-czerwcu 2 wesela i to chrześniaków - po jednym...
nie ma cenników na takie prezenty - ani znajomym, ani swoim...ile będziemy mogli, tyle damy......
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Ja później też mam drugie welese- wesele siostry ciotecznej
- Zarejestrowany: 27.02.2011, 17:10
- Posty: 1
200 zł -żenada! 200zł obdarowywałam znajomych w latach 90-tych!
W dzisiejszych realiach to b.skromna kwota. Moim skromnym zdaniem : o ślubie dowiadujemy się zwykle dużo wcześniej niż otrzymujemy oficjalne zaproszenie od młodych ! Zwykle własne przygotowania do tej uroczystości więcej nas kosztują niż ta kwota przekazana młodym w kopercie (sukienka, fryzjer, buty, torebka, paznokcie itp.itd. w setki zł liczone) -uważam, że powinno być odwrotnie.
Jeżeli szczerze życzymy młodym "wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia ..." to kwota 200 zł jest żenująca. Na przyjęcie idziemy licząc na pyszne jedzenie, dobre napitki, dobrą muzykę, miłą, profesjonalną obsługę; czasami poprawiny ...
w takiej sytuacji lepiej wybrać prazent tzw.praktyczny i nie tandetny. Kupujmy to co sami chcielibyśmy dostać. Uważam, że lista prezentów to też dobry pomysł. przynajmniej na starcie tej drogi nie rozczarujemy młodych. pozdrawiam wszystkich planujących i uczestniczących :)
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
200 zł -żenada! 200zł obdarowywałam znajomych w latach 90-tych!
W dzisiejszych realiach to b.skromna kwota. Moim skromnym zdaniem : o ślubie dowiadujemy się zwykle dużo wcześniej niż otrzymujemy oficjalne zaproszenie od młodych ! Zwykle własne przygotowania do tej uroczystości więcej nas kosztują niż ta kwota przekazana młodym w kopercie (sukienka, fryzjer, buty, torebka, paznokcie itp.itd. w setki zł liczone) -uważam, że powinno być odwrotnie.
Jeżeli szczerze życzymy młodym "wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia ..." to kwota 200 zł jest żenująca. Na przyjęcie idziemy licząc na pyszne jedzenie, dobre napitki, dobrą muzykę, miłą, profesjonalną obsługę; czasami poprawiny ...
w takiej sytuacji lepiej wybrać prazent tzw.praktyczny i nie tandetny. Kupujmy to co sami chcielibyśmy dostać. Uważam, że lista prezentów to też dobry pomysł. przynajmniej na starcie tej drogi nie rozczarujemy młodych. pozdrawiam wszystkich planujących i uczestniczących :)
Nie może być żenadą brak pieniędzy! Każdy powinien dać tyle na ile go stać.
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Dokładnie - to zależyt od tego na ile nas stać i kim są dla nas nowożeńcy czy np. rodzeństwem czy znajomymi.
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
Dla mnie na moim Ślubie nie ważne były jakieś prezenty,pieniądze.Ważne dla mnie było żeby w tym dniu była z NAMI Nasza Rodzina,bliscy,przyjaciele.Prezenty i pieniądze to nie wszystko.Jeżeli ktoś myśli o zwrocie kosztów ślubu lub o pieniądzach to po co brać ślub.Można wziąć ślub cywilny i nie mieć żadnych wydatków związanych ze ślubem.Nie bądzmy materialistami.Biorąc ślub myślmy o tym żeby dobrze się bawić,żeby Rodzina,bliscy,przyjaciele zapamiętali z NAMI ten dzień na bardzo długi czas.A nie zrzędami przeliczającymi kasę z kopert.
200 zł -żenada! 200zł obdarowywałam znajomych w latach 90-tych!
W dzisiejszych realiach to b.skromna kwota. Moim skromnym zdaniem : o ślubie dowiadujemy się zwykle dużo wcześniej niż otrzymujemy oficjalne zaproszenie od młodych ! Zwykle własne przygotowania do tej uroczystości więcej nas kosztują niż ta kwota przekazana młodym w kopercie (sukienka, fryzjer, buty, torebka, paznokcie itp.itd. w setki zł liczone) -uważam, że powinno być odwrotnie.
Jeżeli szczerze życzymy młodym "wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia ..." to kwota 200 zł jest żenująca. Na przyjęcie idziemy licząc na pyszne jedzenie, dobre napitki, dobrą muzykę, miłą, profesjonalną obsługę; czasami poprawiny ...
w takiej sytuacji lepiej wybrać prazent tzw.praktyczny i nie tandetny. Kupujmy to co sami chcielibyśmy dostać. Uważam, że lista prezentów to też dobry pomysł. przynajmniej na starcie tej drogi nie rozczarujemy młodych. pozdrawiam wszystkich planujących i uczestniczących :)
ostatnio bylismy zaproszeni do znajomych i wlozyliśmy w koperte 300zl...ale jesli chodzi wesele w rodzinie to od 400-700
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Ja również dla znajomych po ustaleniu z Łukaszem damy 300zł na więcej mnie po prostu nie stać bo nie pracuję, Łukasz będzie 3dni po wyjściu z wojska więc też pieniędzy pod dostatkiem nie będzie miał
200 zł -żenada! 200zł obdarowywałam znajomych w latach 90-tych!
W dzisiejszych realiach to b.skromna kwota. Moim skromnym zdaniem : o ślubie dowiadujemy się zwykle dużo wcześniej niż otrzymujemy oficjalne zaproszenie od młodych ! Zwykle własne przygotowania do tej uroczystości więcej nas kosztują niż ta kwota przekazana młodym w kopercie (sukienka, fryzjer, buty, torebka, paznokcie itp.itd. w setki zł liczone) -uważam, że powinno być odwrotnie.
Jeżeli szczerze życzymy młodym "wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia ..." to kwota 200 zł jest żenująca. Na przyjęcie idziemy licząc na pyszne jedzenie, dobre napitki, dobrą muzykę, miłą, profesjonalną obsługę; czasami poprawiny ...
w takiej sytuacji lepiej wybrać prazent tzw.praktyczny i nie tandetny. Kupujmy to co sami chcielibyśmy dostać. Uważam, że lista prezentów to też dobry pomysł. przynajmniej na starcie tej drogi nie rozczarujemy młodych. pozdrawiam wszystkich planujących i uczestniczących :)
Nie może być żenadą brak pieniędzy! Każdy powinien dać tyle na ile go stać.
Lista prezentów...A jeżeli młodzi nie zrobią takiej listy?Ja osobiście nie chciałabym dotsać 3 mikrofalówek np.
- Zarejestrowany: 28.02.2011, 12:35
- Posty: 16
ja daję przewaznie 300zł, ostatnio 400