Ja filmu nie widziałam i nie mam zamiaru oglądać. W naszym kraju nadal działa zbyt silne lobby żydowskie, przez co wciąż stara się udowodnić Polakom jakąś winę w kwestii wojny - bo Niemcy nie są winni, a jedynie bliżej niekreśleni Naziści. My nie umiemy się w ten sposób bronić i pozwalamy się tak szkalować. Nie wiem, czy w Niemczech powstał jakiś film przedstawiający obozy koncentracyjne, masowe mordy itp - wątpię. Na Ukrainie z kolei Stefan Bandera i członkowie UPA, którzy byli przeokrutni w swoich masowych mordach na Wołyniu, uznawani są za bohaterów narodowych - nie powstał tam film obrażający ukraińców, bo tak się zwyczajnie nie robi. My nie mamy się z czego rozliczać i czego tłumaczyć, Mało kto, udzielający się w temacie, wie jaka była sytuacja w czasie wojny w związku z Żydami. Pewnym tego przybliżeniem jest film "Historia Kowalskich", opowiadający o trzech rodzinach (łącznie około 30 osób), spalonych żywcem (w tym maleńkie dzieci) za ukrywanie Żydów. Prawda jest taka, że za pomoc Żydom zabijano najczęściej całe rodziny, bywało też tak, że mordowano ojców, synów, braci. Mordowano nawet nie za pomoc Żydom, ale np za to, że było się drwalem. Bo skoro ktoś pracuje w lesie to na pewno Żydom pomaga. O tym się u nas nie mówi, ludzie żyli w ciągłym strachu i przerażeniu, bojąc się o życie swoje i swojej rodziny, bo nie oszczędzano nikogo - zabijano nawet karmiące matki, zostawiając niemowlęta aby umarły z głodu. O tym wszystkim jest cicho, słyszymy tylko o wioskach, w których Polacy nienawidzili Żydów, cały czas ich obrażali i prześladowali, co też nie jest prawdą, bo prawie wszystkie sklepy wiejskie były Żydowskie, dzieci polskie uczyły się z dziećmi żydowskimi, przyjaźnili się, razem bawili. Żyli tak jak żyjemy dzisiaj, czasem z sąsiadami się lubimy, a czasem kłócimy jak pies z kotem.
Takie filmy, takie osoby jak np pan Gross, powinny być zupełnie pomijane w dyskusji publicznej, bo są kłamliwe i wcale nie pokazują tej drugiej strony medalu, tylko fałszywy obraz - kogoś za wojnę trzeba winić, Naziści wymarli, Sowieci też, a Polacy są i dają z siebie robić kozła ofiarnego.
PS. polecam się zainteresować indoktrynacją przedpoborową w Izraelu - wycieczki młodych adeptów służby wojskowej do Polski odbywają się pod ochroną służb specjalnych, odradza się rozmawianie z Polakami, tłumacząc to naszą nienawiścią do tego narodu i tym, że jest u nas dużo faszystów. Gdzie tu prawda, gdzie szacunek gdzie próba dialogu?
Za pomoc Żydom (lub po prostu za życie we wsi, w której mieszkali też Żydzi), zamordowano około 2,5tys Polaków (ale liczba ta nie jest ostatecznie ustalona). Jak się niektórzy Żydzi odwdzięczyli? Pojęcie Żydokomuna nie jest czyimś wymysłem, tylko smutną prawdą - ironią losu..