Dzień dobry!
Wspólnie z mężem chcielibyśmy zasięgnąć rady w sprawie problemu, który zaczął się około roku temu. Najpierw: Ja-29 lat, mąż – 30. Jesteśmy ok. 8 lat po ślubie, dziecko 3,5 roku. Związek bez zastrzeżeń, bardzo się kochamy i darzymy zaufaniem. Ja zajmuje się domem, a maż pracuje w trybie wyjazdowym. Wraca do domu raz na 2 tygodnie.
Do około roku temu nasze życie seksualne było bardzo udane. Mimo stresującej pracy męża, zawsze sprawy łóżkowe były bez problemu. Nie zmieniły tego w żaden sposób narodziny córki. Nie planujemy obecnie dziecka, więc od 3,5 roku używamy prezerwatyw.
A teraz problem. Tutaj przytoczę opis męża: „Sytuacja wygląda tak: Początkowo, kiedy zbliżam się do żony wszystko jest normalnie. Po pewnym czasie gry wstępnej, kiedy oboje jesteśmy gotowi do zbliżenia, zakładam prezerwatywę. Następuje uczucie dojścia i wytrysk spermy na zewnątrz. Jest to mimowolne i pomimo moich starań nie mogę tego opanować. Czasem staje się to już podczas gry wstępnej. Bez dotykania penisa. Starałem się opanować emocje, żeby tak się nie działo, ale też nie pomogło. Będąc na kilkutygodniowym urlopie sytuacje się nie zmieniła.”
Naszym problemem jest przedwczesny wytrysk. Około roku temu sytuacja ta zaczęła się i trwa do dziś. Początkowo zdarzało się to sporadycznie, teraz coraz częściej. Tłumaczyłam to trybem pracy, stresem. Obecnie utrudnia nam to normalne funkcjonowanie. Frustruje szczególnie męża, a i dla mnie jest powodem stresu. Seks jest dla nas ważny, a poza tym ciężko mi, kiedy mąż z powodu tej sytuacji cierpi. Generuje to większą nerwowość, stres, częstsze kłótnie. Zależy nam obojgu, aby problem ten rozwiązać. Jeżeli będzie to konieczne, udamy się do specjalisty. Natomiast na dzień dzisiejszy szukamy pomocy w taki sposób.
Będziemy bardzo wdzięczni za opinię, sugestie.
Pozdrawiamy.
J i Ł.