Witam , jestem osoba w wieku 18,5 lat , mam obecnie 3 partnerke seksualna , ( pierwsze współzycie w wieku 14,8 lat) i od zawsze towarzyszyl mi problem ze twierdzilem ze mam malego penisa , kiedys byl on nei uzasadniony gdzie tam w wieku 15 lat takie bzdury gadac . Ale teraz gdy mam juz 18, i penisa w wzwodzie 13 cm , i bodazje 11cm w obwodzie. nadal twierdze ze mam małego penisa, choć kazda z partnerek dochodzila podczas stosunku z mna. Lecz jest we mnie coś psychicznie co psuje nasze relacje , gdyż ciagle mowię o tym problemu , z obecna dziewczyna czuje sie czesto wrecz zle z powodu tego iz wiem ze jej byly miale duzego penisa , jak sama pod moim naciskiem mi przyznala "troszke roznicy bylo miedzy naszymi penisami , i jego odczuwała mocniej" co jest dla mnie bardzo frapujące i odechciewa mi sie wspolzycia ;/ wiem ze w jakies tam sredniej się mieszcze , ale nie daje mi życ fakt ze jestem w tej dolnej granicy, i mnie osobiscie przeszkadza ten rozmiar. Jak temu pomoc, męcze sie z tym juz dosyc dlugo , i naprawde psuje to moją psychike, jak i zwiazek z partnerka. Dodam ze partner poprzedniej partnerki tez mial wiekszego penisa , tylko ja czuje sie takim "wyrzutkiem". Z góry dziękuje za pomoc ;)