Witam. Jestem po rozwodzie. Mamy 10 letniego niepełnosprawnego syna. Ja mam pełną władzę rodzicielską. Dziecko ma mieszkać zawsze tam, gdzie ja. Mąż ma ograniczone prawa rodzicielskie do współdecydowania w istotnych sprawach dotyczących edukacji i leczenia. Niestety były mąż jest bardzo mściwy i rozpuszcza o mnie plotki i robi mi często awantury. Najbardziej cierpi na tym dziecko, bo on mu pozwala na wszystko, a dziecko jest autystyczne i czuje się bardzo zagubione i rozdrażnione. Chciałabym mieć spokój od awantur i zapewnić stabilizację psychczną dziecku. Z tego powodu chcę się wyprowadzić jakieś 500 km od byłego męża. Czy przy takim zapisie w wyroku mogę to zrobić bez jego zgody? Na pewno jej nie dostanę bo mu pasuje, że jestem blisko i może się mścić. Czy może wystarczy, że poinformuje go przed samą wyprowadzką, gdzie będzie miejsce zamieszkania dziecka? Dodam, że tamm gdzie chcę wyjechać, dziecko będzie miało doskonalą szkołę, dostosowaną do niego, odpowiednie warunki socjalne i dobry klimat.