Blogi
»
Nasze "Nas Troje"
|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 17-05-2010 09:16
No i jesteśmy po bilansie porannym. Niestety mamy skierowanie do chirurga. Wstepna diagnoza ędrujące jąderka:( Wcześniej już widziałam, że raz je ma a innym razem nie. No ale Pani Doktor powiedziała, ze chirurg musi zobaczyć...a potem byc może kuracja hormonalna. Blada sie robię jak o tym myślę.
Poza tym waga, wzrost i wzrok modelowy:)
Jakoś pogoda nie nastraja dobrze i ja dziś jakaś taka....to nie zamęczam dalej i idę sobie:)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 15-05-2010 12:53
Że w poniedziałek na 8 idę z Michasiem na bilans 4 latka! Szybko mi się przypomniało prawda:D Zaraz po tym pamięć mi się jakby odblokowała i zajarzyłam, że było coś jeszcze w połowie maja...przegląd mojego UNA! Za dwa dni....No tak! Czyli przydały by się dwa wolne dni by wszystko pozałatwiać:) Osiemnastego dnia maja Cent został zaproszony do Starostwa Powiatowego na pewną galę:) I też chcę iść... Muszę porobić zdjęcia:) Ale o tym później:) Bo pewnie sam zechce o tym napisać jak juz będzie po:)
I dziś wieczorkiem przychodzi fryzjerka doprowadzić mnie i Michasia do porządku:) Potem farbowanie a jutro na Komunię. Ma być zimno więc nie planujemy wyjścia z Michasiem do kościoła. Jeszcze ma kaszel i katar.
Aż sie boję co mi się jeszcze przypomni do wieczora!
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 14-05-2010 17:55
W ramach PMS-a dostałam dziś głupawki przy obiedzie! Cent jadł frytkę...spojrzałam na niego akurat w momencie, kedy ją jadł i nagle cała sytuacja wydała mi się nieralna i taka dziwnie śmieszna tak fajnie jadł tą frytkę:D Wybuchnęłam śmiechem...pociekły łzy...ze śmiechu oczywiście...rozmazałam makijaż. Cent ze spokojem poczekał aż mi przejdzie i zapytał co to było! Ja mu mówi - że On, że frytka, że komizm jakiś dziwny a On zero zrozumnienia tylko jakieś takie politowanie we wzroku...
Kiedy już w miarę się uspokoiłam...On znów nieświadomie podniósł widelec z frytką so ust...i ja od nowa dałm popis szalonej głupawki. Cud, że czkawki nie dostałam.
Na to mój spokojny mąż, oaza opanowania, siła równowagi trzasnął sztućcami o talerz i wyszedł:D:D:D
Taki to mam nietypowy PMS. Jaky nie było- czy przez fochy czy przez śmiech facet i tak wkurzony został:D:D:D
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku