kobieta na swoimKategorie: Praca i kariera, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 126043 |
Nadesłane przez: strefarozwoju 07-11-2012 22:42
Mąż w pracy wyjazdowej. Zawsze sobie radzę z jego nieobecnością, ale dziś dostałam nieźle po kondycji. Siedzę teraz otępiała i potwornie zmęczona. Rano pobiegłyśmy z Izą do szkoły porozmawiać z dyrekcją o ofercie mikołajowej. Wymyśliłyśmy sobie takie warsztaty u nas, gdzie dzieci samodzielnie będą robiły, piekły i ozdabiały pierniczki. Do tego wytwarzałyby kartki świąteczne i różne oryginalne ozdoby. Potem pięknie opakowane zabiorą do domu. Pomysł jest, teraz trzeba zarazić nim innych. Czasu wciąż mało, a nie jestem już młodzieniaszkiem, o nie! Po wizycie w szkole, galopem do Strefy, tam papierkowa robota. Potem szybko po dziecko do szkoły, obiad, ustalenia z glazurnikiem ( tak, wciąż mam remont). Prędko z psem na spacer i znowu do pracy z córką pod rękę. Wróciłyśmy o 19.00. Na szczęście lekcje odrobione, więc kolacja, pogaduchy i do łóżka. A ja muszę jeszcze swoje odsiedzieć. Gdyby mąż był na miejscu, wszystko wyglądałoby inaczej. Zająłby się małą, a ja nie zdeptałabym się tak, jak teraz. Muszę wytrzymać do piątku. Ratunku! Jeszcze nie mam obiadu na jutro! Idę szperać w zamrażarce.
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p15468,Slomiana-wdowa.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b653-1,kobieta-na-swoim.html