Zastój pokarmu jest częstym problemem mam już na początku ich mlecznej drogi. Nie jesteś więc sama, a nastawienie psychiczne jest w tym przypadku równie ważne, co fizyczne łagodzenie dolegliwości. Gdy Twoje piersi nawet już 2 dni po porodzie stają się obrzmiałe, twarde, ciężkie, zaczynają puchnąć i czujesz, że są cieplejsze niż reszta ciała, najczęściej oznacza to zastój pokarmu. Piersi są pełne mleka, które jednak nie może się z nich wydostać.
Jak powstaje pokarm?
Zastój może pojawić się w jednej lub obu piersiach. Jest on spowodowany niewystarczającym opróżnianiem piersi podczas karmienia. Nadmiar pokarmu rozszerza kanaliki mleczne tak bardzo, że uciskają one na naczynia włosowate, którymi transportowana jest oksytocyna. Hormon oksytocyny powoduje uwalnianie się mleka z piersi podczas karmienia oraz ułatwia relaks i odprężenie w czasie tej czynności. Gdy jego dotarcie do piersi jest zahamowane wstrzymuje się też prawidłowy przepływ mleka. Zastój pokarmu prowadzi do powstania stanu zapalnego w piersi lub piersiach, co może w konsekwencji doprowadzić do zapalenia piersi. Wiąże się to z bólem, gorączką dochodzącą nawet do 40 st. C i ropieniem piersi, co uniemożliwia naturalne karmienie dziecka.
Kiedy pojawia się zastój pokarmu?
Powodów wystąpienia zastoju pokarmu może być kilka:
- nawał pokarmu, który powoduje przepełnienie piersi i produkcję mleka w ilości dużo większej niż zapotrzebowanie maluszka,
- nieprawidłowe przystawianie dziecka do piersi – dziecko powinno chwytać brodawkę wraz z otoczką, mieć usta wywinięte i nie powinno być słychać mlaskania, ale przełykanie. Pamiętaj też aby przystawiać dziecko do obu piersi na zmianę i stosować różne techniki karmienia.
- zbyt wczesne odstawienie dziecka od piersi – organizm nadal produkuje pokarm, który nie jest już przez dziecko pobierany,
- nieodpowiednio dobrana bielizna – gdy masz źle dobrany biustonosz, który może powodować uciskanie przewodów mlecznych i w konsekwencji zatkanie ich, uniemożliwiające przepływ mleka do piersi.
- stres – jest on również przyczyną zastoju, ponieważ blokuje działanie oksytocyny i nie pozwala Ci się zrelaksować, a tylko wypoczęta i spokojna mama jest w stanie prawidłowo i bez problemu nakarmić maluszka.
Zastoju pokarmu możesz uniknąć
Aby nie dopuścić do wystąpienia zastoju, a tym bardziej zapalenia piersi, przystawiaj dziecko jak najczęściej. Pierwsze karmienie maluszka powinno się odbyć zaraz po porodzie jeszcze na sali porodowej. Karm dziecko „na żądanie” w wygodnej dla Ciebie pozycji. Pamiętaj, aby maluszek miał podczas karmienia główkę wyżej niż resztę ciała, ale dbaj o to, by nie była ona przechylona tylko ustawiona na wprost piersi. Pilnuj, żeby dziecko zawsze chwytało pierś razem z otoczką, a nie tylko samą brodawkę. Nasłuchuj czy połyka pokarm i czy nie słychać mlaskania. Przystawiaj dziecko do obu piersi na przemian, nawet jeśli wydaje Ci się, że więcej mleka masz w jednej z nich. Częste przystawianie maluszka do piersi, która produkuje mniej mleka pobudzi laktację. Nie obawiaj się, że dziecko w ten sposób będzie się słabiej najadało. Jeśli będziesz je karmić często, to laktacja dostosuje się do jego potrzeb.
Ważne!
Gdy doszło u Ciebie do zastoju pokarmu zastosuj kilka wskazówek przed, w czasie i po karmieniu:
- Ciepła kąpiel lub okłady przed karmieniem – ciepło rozszerzy naczynia krwionośne i kanaliki mleczne, co ułatwi uwolnienie pokarmu. Do ogrzania piersi możesz zastosować ciepłą kąpiel, prysznic lub przyłożyć do nich termofor. Uważaj tylko, żeby kompres nie był za ciepły, aby się nie poparzyć.
- Relaks – to bardzo ważny element, ponieważ dzięki niemu Twoje ciało się odpręża i rozluźnia mięśnie, które podczas napięcia mogą również blokować przepływ pokarmu. Aby ułatwić sobie odprężenie i wyciszyć umysł, możesz popijać herbatkę z melisy, posłuchać uspokajającej muzyki lub zastosować inne techniki relaksacyjne.
- Odciągnięcie pokarmu – gdy pierś jest przepełniona brodawka może się zapaść, co utrudnia maluszkowi uchwycenie jej. Aby do tego nie dopuścić odciągnij trochę pokarmu przed karmieniem laktatorem.
- Wygodna pozycja do karmienia – karmienie zawsze zaczynaj od bardziej przepełnionej piersi. Karm dziecko w różnych pozycjach, przy zastoju najlepiej sprawdza się pozycja „spod pachy”, która ułatwia dziecku prawidłowe uchwycenie brodawki.
- Delikatny masaż – tak właściwie chodzi tu o delikatne muskanie piersi, ponieważ zbyt mocny ucisk w czasie masażu może nasilać objawy zastoju. Przed i w czasie karmienia możesz lekko pobudzać piersi za pomocą delikatnego dotyku. Gładź piersi od strony zewnętrznej w kierunku brodawek falistymi ruchami.
- Chłodny kompres po karmieniu – po karmieniu warto wziąć chłodny prysznic, przyłożyć do piersi okład z lodu zawiniętego w pieluchę czy chusteczkę lub przyłożyć schłodzony kompres żelowy. Świetnie sprawdzają się polecane jeszcze przez nasze babcie okłady ze schłodzonych liści kapusty. Liście trzeba tylko wcześniej, po wyjęciu z lodówki, rozbić tłuczkiem, aby puściły sok, który działa ściągająco i przeciwzapalnie. Taki okład można trzymać na piersiach przez 20-30 minut. Przed kolejnym karmieniem piersi znów trzeba ogrzać i powtórzyć kolejne czynności.
Najważniejsze w leczeniu, a zwłaszcza unikaniu zastoju pokarmu, jest częste przystawianie dziecka do piersi, aby były one opróżniane za każdym razem do końca. W tym celu karm maluszka co 1,5 – 2 godziny. Pomiędzy karmieniami jeśli odczuwasz przepełnienie piersi ściągaj pokarm laktatorem, ale nigdy do końca, bo wtedy pobudzisz tylko laktację. Nie stosuj też intensywnych masaży, w czasie których uciska się piersi. Może to spowodować uszkodzenie kanalików mlecznych i doprowadzić do powstania ropni. Nie wyciskaj również mleka z piersi, aby sprawdzać czy wypływa. Jeśli mimo stosowania powyższych rad nie odczuwasz ulgi skontaktuj się ze swoją położną lub doradcą laktacyjnym. Pamiętaj, że do 1-go roku życia dziecka możesz korzystać z porad położnej, która została Ci przypisana w szpitalu lub ośrodku zdrowia. Warto więc, abyś miała z nią stały kontakt i w razie wątpliwości czy problemów z pielęgnacją dziecka mogła zasięgnąć jej rady.