Opublikowany przez: ULA 2012-01-11 14:06:09
Pójście dziecka do przedszkola jest szalenie ważnym wydarzeniem dla niego, jak i dla całej rodziny. Liczne nieprzespane wcześniej noce, z kotłującym się w głowie pytaniem: „Czy sobie poradzi?” Wielu rodziców, zwłaszcza mam, czuje się odpowiedzialnych za karierę przedszkolną malucha. Prawdą jest, że jego funkcjonowanie w grupie przedszkolnej będzie zależało w znacznej mierze od zasad uczonych w domu oraz od tego, co potrafi. Co więc początkujący przedszkolak powinien umieć?
Choć dziecko jest małe, stawiane mu będę pewne oczekiwania (żeby nie powiedzieć wymagania). Szkrab powinien w sposób jasny zgłaszać swoje potrzeby, czyli że jest głodny, chce mu się pić, siusiu czy kupkę. Umiejętność zgłaszania potrzeb fizjologicznych i samodzielnego korzystania z nocnika jest w większości przedszkoli wymaganym kryterium przyjęcia. Koniecznie więc przed rozpoczęciem przedszkola trzeba przeprowadzić w domu trening czystości, żegnając się z pieluchami.
Od malców oczekiwana jest ponadto samodzielność w zakresie jedzenia i picia. Dziecko powinno umieć jeść łyżką i widelcem oraz pić z kubeczka z prostej przyczyny – wychowawczyni, czy też pani jej pomagająca, nie są w stanie nakarmić jednocześnie całej grupy maluchów.
To samo dotyczy samodzielnego mycia rąk i buzi. Ponadto wskazana jest u dziecka umiejętność ubrania się (tutaj z niewielką pomocą pań) i zapinania butów na rzepy. Dobrze jest jednak wyszykować dziecko w takie rzeczy, żeby nie miało większych trudności z założeniem ich na siebie.
Przedszkole oczekuje więc od szkrabów naprawdę dużej samodzielności. Wymagania te są jednak dostosowane do wieku dziecka. Niestety, w domach rodzinnych rozwój takiej dziecięcej samodzielności jest często odwlekany.
Rodzice bądź babcie garną się wtedy z pomocą tam, gdzie maluch, przynajmniej „jako tako” poradziłby sobie sam. A to goni się z nocnikiem za szkrabem, wyręczając go ze zgłaszania potrzeby lub karmimy malca zamiast uczyć go posługiwać się sztućcami (szczególna nadmierna pomoc przy jedzeniu zupy, żeby przypadkiem dziecko nie narozlewało lub się nie oblało). Pamiętajmy, że pani w przedszkolu nie będzie miała ani czasu ani możliwości, żeby zająć się każdym maluchem z osobna.
Inwestycja w samodzielność pociechy jest najlepszym przygotowaniem do przedszkola. Wpłynie na samopoczucie w grupie rówieśniczej i poczucie bezpieczeństwa. Wszystkie umiejętności trzeba ćwiczyć.
Równie ważne jest trzymanie się stałych godzin kolejnych czynności. Trudno będzie podjadającemu ciągle dziecku jeść o wyznaczonych porach. Warto jest też uczyć malucha odpoczywania w porze przedszkolnego leżakowania. Procentować będzie również przyswojenie podstawowych zasad społecznych.
Do tego wszystkiego dochodzi kwestia rozstań z mamą. Dobrze jest odpowiednio wcześnie umożliwiać maluchowi kontakty z ludźmi, zwłaszcza z innymi dziećmi oraz pozostawiać go pod opieką kogoś innego niż tylko mama.
Anna Chmielewska
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Magda1508 2017.08.08 12:21
My z naszym synkiem byliśmy na takim treningu umiejętności społecznych. bardzo fajna sprawa, dużo się nauczył https://psychomedic.pl/trening-umiejetnosci-spolecznych-tus/
apis74 2012.01.15 21:25
Nie są to jakieś extra wymagania...
Ma_niusia 2012.01.12 13:04
My jesteśmy własnie dokładnie na tym etapie! Od września syn idzie do przedszkola. Trening czystości w trakcie. Je samodzielnie (czasem się obleje, ale sporadycznie, garnie się do tego i ćwiczy). Z ubieraniem jest problem, dopiero zaczynamy ćwiczenia, na razie synek za nic nie potrafi i nie chce założyć samodzielnie nic oprócz czapki :-( Dla mnie jednak najgorszym problemem jest obowiązek leżakowania W PIŻAMCE. Syn ma drzemkę w ciagu dnia, to ok, ale śpi w podkoszulce i majtkach/pieluszce po zdjęciu wierzchniej warstwy ubrań. Nie wyobrażam sobie ubierania i rozbierania go z piżamki na drzemkę, jak mu zakładam piżamkę to myśli że to noc i potrafi spać 5 godzin! A w przedszkolu budza po 1-1,5 godziny... Ta kwestia mnie martwi :-(
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.