Różeniec górski (Rhodiola Rosea), czyli arktyczny korzeń: jakie są jego właściwości lecznicze? - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Różeniec górski (Rhodiola Rosea), czyli arktyczny korzeń: jakie są jego właściwości lecznicze?

Różeniec górski (Rhodiola Rosea), czyli arktyczny korzeń: jakie są jego właściwości lecznicze?

Autor zdjęcia/źródło: różeniec górski @pixabay

Różeniec górski (Rhodiola Rosea), to jakby zaplanowana w dalekiej przeszłości odpowiedź matki natury na nasze dzisiejsze bolączki: stres, zmęczenie, przepracowanie, szybki i wymagający styl życia w XXI wieku. Jest zaliczany do roślin adaptogennych.

Mimo, że rośliny adaptogenne były wykorzystywane już dużo wcześniej, wydaje się, że teraz przeżywają swój wielki renesans. Coraz więcej wyników badań donosi o ich dobroczynnym wpływie na nasz organizm. Zobaczcie co nam dobrego daje arktyczny korzeń i komu jest najbardziej potrzebny w diecie.

Różeniec górski: jakie jest jego działanie?

Rhodiola to roślina o działaniu adaptogennym. Co to znaczy? Pozwala nam dostosować się do otaczających nas warunków (adaptuje). Jej związki biologicznie czynne - SALIDROZYDY i ROZAWINY, są najistotniejsze w jej zdolnościach adaptujących i prokognitywnych. Działanie różeńca górskiego:

  • znacząco zwiększa tolerancję na stres (stymuluje białkowe mediatory odpowiedzi na stres związane z ochroną komórki – czyli Hsp70 i 72)

  • poprawia nastrój, motywację, zdolności do nauki (reguluje poziomy serotoniny i dopaminy)

  • obniża zmęczenie psychiczne i fizyczne (fizyczne wynikające raczej z tego psychicznego, chociaż są badania pokazujące zwiększenie zdolności wydolnościowych podczas treningów)

  • wykazuje działanie neuroprotekcyjne - coś czego sobie powinniśmy życzyć - ochrona naszych neuronów, prewencja chorób neurodegeneracyjnych - słowem, utrzymanie naszego mózgu w dobrej kondycji (zwiększa komórkowe zdolności antyoksydacyjne - chroni przed wolnymi rodnikami, ma silne działanie przeciwzapalne)

  • niektóre badania wskazują również na zdolności neurogenezy, czyli wzrost nowych neuronów (stymuluje BDNF- tzw czynnik wzrostu pochodzenia mózgowego)

  • uspokaja (ale nie spowalnia i nie „zamula”)

  • może poprawić jakość snu, reguluje rytm dobowy

  • reguluje poziom kortyzolu (naczelny hormon stresu; reguluje oś HPA- podwzgórze-przysadka-nadnercza, co również powoduje lepszą tolerancję na stres i zmęczenie wynikające ze stresu)

  • poprawia funkcje kognitywne - koncentrację, pamięć, zdolność uczenia się, czas reakcji (wpływ na acetylocholinę – neuroprzekaźnik kluczowy dla dobrej kondycji umysłu, BDNF, dopaminę, serotoninę, działanie antyoksydacyjne w komórkach mózgowych, działanie przeciwzapalne)

  • co równie istotne, arktyczny korzeń wykazuje działanie przeciwdepresyjne i przeciwlękowe (może działać podobne do IMAO- związków stosowanych w leczeniu zaburzeń depresyjno-lękowych), ale nie polecam stosowania w takich przypadkach bez konsultacji z lekarzem.

  • wzmacnia znacznie endogenne zdolności antyoksydacyjne (wzrost SOD, glutationu zredukowanego - najważniejszych strażników przed wolnymi rodnikami)

Rhodiola, jak każdy adaptogen wykazuje działanie plejotropowe (wpływa na wiele funkcji organizmu) - przede wszystkim działa silnie antyoksydacyjnie (chroni przed wolnymi rodnikami, przeciwzapalnie, może spowolnić starzenie się, zwiększa odporność, wykazuje działanie ochronne względem układu sercowo-naczyniowego, może wspomóc działanie układu pokarmowego.

Na co zwrócić uwagę przy doborze suplementu zawierajacego różeniec górski?

Zawartość związków biologicznie czynnych, czyli salidrozydów i rozawin. Producent powinien umieścić informację o standaryzacji na procentową zawartość tych związków (min 3-5% rozawin i 1% salidrozydu). Herbatki z suszu mogą nie wykazywać pożądanego działania.

Dawkowanie to bardzo indywidualna sprawa, jak zawsze zaleca się start od najmniejszej dawki (zwykle 100-200mg) i stopniowy wzrost. Pierwsze efekty zwykle odczuwa się po 2 tygodniach (niektórzy wcześniej). Po 3 miesiącach brania zaleca się zrobić przerwę minimum na miesiąc.

Różeniec górski to dobre wsparcie, ale nie można zapominać, że to tylko dodatek. Sen, odpowiedni dowóz makroskładników, witamin i minerałów z pożywienia, rekreacyjnie sport- to podstawy, bez których nie powinniśmy zaczynać przygody z adaptogenami.

Aleksandra Dębska

Aleksandra Dębska - dietetyk, ze specjalnością Dietoterapia.

Konsultacje z pacjentami są jej wielką pasją. Podchodzi do każdego przypadku holistycznie. Wie, że prawidłowe żywienie gra czasami najważniejszą rolę w kondycji zdrowotnej człowieka, natomiast higiena snu, pozytywne relacje ze sobą i otoczeniem, są kolejnymi i niezbędnymi elementami do utrzymania pełni zdrowia.

W MedFood chętnie zajmuje się tematem mikrobiomu jelitowego i jego plejotropowego oddziaływania na organizm. Szczególnie fascynuje ją działanie ludzkiego mózgu, jego funkcje, potencjał, zależności, i jak wiele jeszcze o nim nie wiemy. Chętnie zgłębia kontekst relacji relacja jelita-mózg, zwłaszcza w aspekcie zaburzeń psychicznych i emocjonalnych. Oprócz tego zajmuje się osobami z zaburzeniami hormonalnymi.

 Więcej na medfood.com.pl