Szefowie nie zawsze wiedzą, jak zmotywować dojrzałych. Zapominają, że pieniądze nie zachęcą ich do cięższej pracy
Rozmowa z Mariuszem Lipkowskim z Grupy Doradczo-Szkoleniowej "Falco" w Bydgoszczy oraz Kujawsko- -Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.
- Jak postrzegani są pracownicy, mający ponad 50 lat?
- Często szefowie firm zaliczają ich do grupy pracowników o wysokich kwalifikacjach. Jednocześnie twierdzą, że brakuje tym osobom zaangażowania.
Takie opinie świadczą o tym, że błąd popełniają nie pracownicy, ale ich przełożeni. Bo to oni nie zadbali o właściwą motywację załogi.
- Powinni dać im podwyżkę? - Dojrzali pracownicy często mają ustabilizowaną sytuację rodzinną i materialną. Posiadają dom lub mieszkanie. Mają samochód. Ich dzieci są dorosłe i samodzielne. Pieniądze nie są więc 50-latkom aż tak bardzo potrzebne jak "dorabiającym się" 20-latkom.
Dla starszych pracowników ważniejsze jest dobre zdrowie, rodzina, satysfakcja z wykonywanego zajęcia. Jeżeli weźmiemy to pod uwagę, to okazuje się że premia lub podwyżka wynosząca 400-500 złotych, może w żadnym stopniu nie zmotywować 50-letniego pracownika.
- A co może go zachęcić do większego wysiłku w pracy? - Aby osobom po 50. chciało się pracować lub angażować w kolejne projekty, powinny one zostać wyróżnione w inny sposób.
Szef musi docenić kompetencje tych osób. Po okresie sprawdzenia i adaptacji pokazać, że im ufa i dlatego nie wtrącą się przesadnie do tego, co robią. Może również zmienić zakres lub czas pracy 50-letnich pracowników - zatrudnić na pół etatu lub umożliwić wykonywanie przynajmniej niektórych zadań poza firmą. Dobrym rozwiązaniem jest również wprowadzenie nowej nazwy stanowiska pracy. Przykładem może być zamiana "specjalisty" na "starszego specjalistę". W ten sposób wyróżni się 50-latka wśród młodszych kolegów oraz podniesie się jego prestiż w firmie.
Zmiana nazwy stanowiska pracy to rodzaj awansu i to często bez towarzyszącej mu podwyżki.
- Czy firmy w ogóle chcą zatrudniać dojrzałych pracowników? - Tak. I to nie tylko dlatego, że 50-latkowie mają wiedzę i są kompetentni. To osoby, dla których ważny jest etos pracy. Jeżeli zleca się im konkretne zadanie, to można mieć pewność, że postarają się dobrze je wykonać.
Problemem jest sposób rekrutacji 50-latków. Jeżeli chce się ich zatrudnić, trzeba wziąć pod uwagę, jaką rolę mają pełnić w zespole.
A jeżeli dotychczas w firmie pracowali tylko 20- lub 30-latkowie, to czy osoba po 50. będzie umiała odnaleźć się w takiej grupie. Nie jest to tylko kwestia tego, że nie będzie potrafiła na przykład równie sprawnie obsługiwać komputera. Problemem mogą być predyspozycje do pełnienia określonych ról grupowych oraz sama adaptacja w zespole. Jeśli się ona nie powiedzie, 50-latek po pewnym czasie zrezygnuje z pracy.
- Dlaczego starszy pracownik mógłby nie porozumieć się z młodszymi kolegami z pracy? - Może czuć, że różnica wieku między nimi jest zbyt duża. Albo młodsze osoby nie będą potrafiły go zaakceptować. Obawiając się, że posiada większą wiedzę i kompetencje niż oni i może im przeszkodzić w awansie.
- Czy szef firmy nie mógłby rozwiązać tego problemu? - Podczas szkoleń często okazuje się, że kierownicy firm lub poszczególnych jej działów nie potrafią przekazać podwładnym swoich zasad zarządzania. A w szczególności jakich zachowań nie będą tolerować oraz jakie będą doceniać. Bez tych informacji pracownik zachowuje się zgodnie z zasadami i nawykami przyjętymi w poprzedniej pracy.
Gdy tuż po zatrudnieniu szefowie nie uprzedzą nowego podwładnego jak powinien, a jak nie może się zachowywać, później będzie na to za późno. Współpraca z dobrym i doświadczonym pracownikiem pomimo jego wysokich kompetencji - zakończy się zwolnieniem lub odejściem.
Ważne jest również uświadomienie młodszym pracownikom, że zatrudniona osoba nie stanowi dla nich zagrożenia. A jest po to, aby im pomóc i dzielić się z nimi doświadczeniem oraz zdobytą wcześniej wiedzą.
A jak w Państwa firmie docenia się dojrzałych pracowników? Czy w ogóle się docenia? Zapraszamy do dyskusji (wystarczy skomentować ten artykuł poniżej).
Rozmawiała Agnieszka Wirkus
agnieszka.wirkus@pomorska.pl
tel. 52 32 63 182