Czy wiesz, że ponad 80% polskich 6-latków choruje na próchnicę?
Próchnica u dzieci to jedna z chorób, w których profilaktyka to podstawa. Dlatego rodzice mogą wiele zrobić, aby ochronić zęby swojego dziecka przed próchnicą i przed stresem zwiazanym z leczniem zęba zwłaszcza, gdy na pierwszą wizytę do stomatologa dziecięcego (pedodonty) udajemy się z już rozwiniętą u dziecka próchnicą.
Dlaczego przedszkolaki chorują na próchnicę?
1. Dziecko wynosi złe nawyki higieniczne z domu
Dziecko wszystkiego się uczy od dorosłych. Jeśli nasze dziecko będzie widziało, że rodzice regularnie myją zęby, nie będzie miało powodu, aby tego nie robić. Będzie miało nawyk, podobnie jak nawykiem jest konieczność mycia rąk, czy odkładanie rzeczy na miejsce.
2. Za dużo cukru w diecie
Chodzi tu przede wszystkim o spożywanie nadmiernej ilości słodyczy a także słodzonych napojów. Czy dawanie dziecku do szkoły batonika to naprawdę konieczność? Czytajmy etykiety, w soczkach i napojach dla dzieci jest dużo cukru, a w lubianych przez nasze pociechy napojach gazowanych jest go jeszcze więcej. Nie wierzysz? Wystarczy dotknąć zaschnietej powierzchni szklanki po popularnym napoju gazowanym i przekonać się, jak bardzo się lepi.
3. Słaba dostępność bezpłatnych gabinetów stomatologicznych
Należy wyodrębnić dwa problemy. Pierwszy - osoby mieszkające na wsiach czy w małych miejscowościach mają gorszy dostęp do gabinetów stomatologicznych w ogóle (płatnych i bezpłatnych), często wizyta u lekarza to prawdziwa wyprawa do sąsiedniego miasta.
Drugi - to dostępność bezpłatnych gabinetów stomatologicznych. Nie chodzi tylko o lokalizację, ale również o kolejki. Zdarza się, że na wizytę u ortodonty w placówce publicznej trzeba czekać nawet kilka lat.
4. Zęby mleczne trzeba leczyć
Nadal są jednak pedodonci, którzy powtarzają, że próchnicy zębów mlecznych nie trzeba leczyć, ponieważ zęby te i tak wypadną. Nie jest to prawdą. Zaniedbane, nieleczone zęby mleczne stanowią niewłaściwą bazę dla zębów stałych.
Próchnica u dzieci. Jak jej zapobiegać?
1. Należy zmienić nawyki higieniczne i żywieniowe, o których pisałam wcześniej.
2. Mycie zębów od maluszka
Zacznijmy od tego, że od samego początku, czyli od pierwszej perełki, należy ząbki oglądać i je myć. Ale spokojnie, nie szoruje się przecież niemowlakowi ząbków szczoteczką i pastą. Niemowlakom można masować maleńkie ząbki i dziąsła nakładaną na palec miękutką silikonową szczoteczką, oczywiście samą wodą, bez pasty. Do mycia pierwszych ząbków dzieciom, które potrafią trzymać szczoteczkę i szorować nią ząbki, służą szczoteczki z miękkim włosiem i wygodnym uchwytem z wypustkami, będące jednocześnie gryzakiem. Takie szczoteczki są zazwyczaj kolorowe i zachęcają do mycia.
Kolejnym etapem jest mycie ząbków pastą. W sklepach można kupić szczoteczki odpowiednie do wieku dziecka. Pasty dla mniejszych dzieci zawierają mniej fluoru niż dla starszych. Dla najmłodszych dzieci, poniżej 2 roku życia, zaleca się używanie past, które wcale nie zawierają fluoru. Małe dzieci nie mają nawyku wypluwania pasty, więc ją połykają, zatem zbyt duża ilość fluoru mogłaby doprowadzić do zatrucia dziecka fluorem. Z drugiej strony fluor ma niewątpliwe zalety, ponieważ jest pierwszym „obrońcą” zębów naszych dzieci zapobiegającym próchnicy. Im dziecko starsze, tym w pastach do zębów dostosowanych do wieku pociechy znajdziecie więcej fluoru.
Dzieciom powyżej 5-tego roku życia można kupić szczoteczkę elektryczną. Wiem z własnego doświadczenia, że dzieci, zwłaszcza chłopcy, chętniej myją zęby taką szczoteczką z turbo doładowaniem.
3. Program do walki z próchnicą
Jeśli Twoje dziecko chodzi do przedszkola, dowiedz się czy w wasza placówka uczestniczy w programie do walki z próchnicą. Takich akcji jest wiele i prawie każde przedszkole jest objete jakimś programem. Dzieci uczą się jak prawidłowo myć zęby i dbać o higienę jamy ustnej, a ich zęby poddawane są fluoryzacji.
4. Próchnica u dzieci to choroba. Regularnie chodź z dzieckiem do dentysty
Zanim jednak pójdziesz z dzieckiem do pedodonty znajdź odpowiednie miejsce. Popytaj znajomych o swoje doświadczenia ze stomatologami dziecięcymi, rekomendacja w takiej sytuacji jest bardzo ważna. Lekarz z właściwym podejściem do dziecka to sukces kolejnych wizyt. Trafiłam z dzieckiem do wspaniałej lekarki, która posadziła synka na fotelu mówiąc, że to fotel w myśliwcu, a te wszystkie światła to wyposażenie samolotu.
Lekarze pedodonci zalecają wizytę już z pierwszymi wyrzynającymi się ząbkami.
Możesz również zasięgnąć porady u swojego pediatry, który także może ocenić, czy ząbki są zdrowe i w razie konieczności skieruje Cie do pedodonty. Jeśli nie pójdziesz z tak małym dzieckiem do stomatologa, to z pewnością obowiązkowo musisz udać się do pedodonty z przedszkolakiem. Pedodonta zwróci uwagę na najdrobniejsze nawet zmiany na ząbkach dziecka i wyznaczy terminy kolejnych wizyt.
Pamiętaj, aby wybrać się z pierwszą wizytą, gdy dziecku nic nie dolega. Nawet, jeśli Twoja pociecha na początku będzie się bała, to jest szansa, że kolejne wizyty pójdą łatwiej, bo przecież za pierwszym razem nic złego ani bolesnego się nie wydarzyło.
5. Dentysta nie jest potworem
Nigdy nie strasz dziecka wizytą u stomatologa, mówiąc, że jeśli będzie jeść za dużo słodyczy to pójdzie do dentysty, lekarz będzie naprawiał ząbka i będzie bolało. Wytłumacz, że to lekarz od ząbków, który je obejrzy, że ma magiczne lusterko i widzi czy ząbek jest zdrowy. Przy tej okazji porozmawiaj z dzieckiem o szkodliwości jedzenia słodyczy i picia słodzonych napojów, a także o konieczności mycia zębów po zjedzeniu tych przysmaków. Jak wcześniej pisałam najlepiej samemu świecić przykładem i po zjedzeniu czekolady wraz ze swoją pociechą umyć zęby.