
Tak było z Andrzejem, poznanym na imprezie. Kasia szesnastolatka, on miał 28 lat. Wpadli sobie w oko, właściwie to już teraz Kasia nie pamięta, dlaczego i jak to wszystko się zadziało. Po prostu - stało się. To był pierwszy raz, tam, na imprezie. Andrzej chciał utrzymywać potem z Kasią kontakt, ale ją przerażała różnica wieku. Wykasowała jego numer telefonu z komórki. A kiedy odkryła, że jest w ciąży, nie miała jak go poinformować...

W końcu mama zwróciła uwagę, że Kasia nie używa podpasek. Zapisała ją do lekarza. Ginekolog stwierdził 8 miesiąc zdrowej ciąży. Kasia z wynikami oraz świeżo założoną Kartą Ciąży wróciła do domu. Kiedy mama wróciła z pracy, dziewczyna pokazała jej wyniki i...obie się popłakały. Mama zapewniła swoje wsparcie, szybko zadbała o wyprawkę, łóżeczko i inne niezbędne rzeczy. Kasia miała już pewność, że może na nią liczyć, mimo wszystko i przede wszystkim...
Mateusz przyszedł na świat 5 dni przed terminem. Miał 60 cm i ważył 4150. Poród przeszedł bezproblemowo, bez znieczulenia, nawet za bardzo nie bolało. Syn dostał 10 punktów, a młoda mama była zaskoczona, ze tak szybko i gładko poszło.

Dziś Kasia ma 21 lat, jest studentką zarządzania w Toruniu - studia dzienne. Jej synek ma 4 latka, chodzi do przedszkola. W życiu Kasi nie pojawił się dotąd żaden mężczyzna, ale ona wciąż czeka na swoją miłość. To będzie ten wymarzony, który pokocha i ją i jej synka; otoczy opieką, da wsparcie.
- Kasiu, jeśli miałabyś zmienić swoje życie, cofnąć je w czasie, co byś zrobiła? - pytam
- Nic bym nie zmieniała, niczego nie żałuję - odpowiada.