Opublikowany przez:
chatte90
2014-10-03 21:20:16
Mąż- ot, zaobrączkowane stworzenie. Może mieć postać upolowanej zwierzyny lub dzikiego łowcy, którego ofiarą padłyśmy. Tak czy inaczej coś nas połączyło- a kto kogo upolował do tej pory jest kwestią sporną.
Muszę przyznać, że gdybym wiedziała o tak szybkim zamążpójściu, pewnie zmieniłabym decyzje o kierunku studiów i zamiast na turystykę poszłabym na manipulację w psychologii. Co prawda jestem uparta i nerwowa i to mąż częściej mi ustępuje, ale nie umiem wprost o coś poprosić, powiedzieć czego oczekuję lub normalnie, grzecznie odmówić- od zawsze sprawia mi to ogromną trudność. W dorosłym życiu człowiek nagle zdaje sobie sprawę, że nie ma czasu na grzeczności- tak zwane „ciche pierdnięcia”- musisz to zrobić, ale nie chcesz, więc starasz się to zrobić z jak najmniejszym szokiem dla otoczenia, choć przeważnie i tak potem śmierdzi.
Przez to że chciałam być super-żoną, nasze wspólne mieszkanie i codzienność wyglądały przez pierwsze miesiące jak życie w krainie cukierków- za słodko, za kolorowo i wszystko się lepiło. Mój temperament nie wytrzymywał jednak tej bezowej atmosfery, więc tak po prostu- z dnia na dzień- wszystko się zmieniło. Nie mogłam dłużej utrzymywać, że głośne bekanie służy jego zdrowiu; rozrzucanie brudnych skarpetek to zwykły sygnał, że czas zrobić pranie; wstawianie naczyń do zlewu i zalewanie ich wodą ma na celu namoczenie brudu, a nie opuszczanie deski sedesowej to zwyczajna demonstracja równouprawnienia. Zaczęłam więc robić identycznie to samo- głośno bekać, rozrzucać brudną bieliznę, wstawiać naczynia do zlewu aż był pełny i tłukły się szklanki i podnosić po sobie deskę sedesową. Po tygodniu mojej męki mąż zebrał brudną bieliznę i wyprał ją „na sucho” spryskując obficie odświeżaczem powietrza, kupił zmywarkę, zamiast bekać zaczął puszczać ciche bąki i zaopatrzył nasze wc w wolnoopadającą deskę.. Wychować męża? Widziały gały co brały.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!