Ofiary handlu ludźmi często stają się niewolnikami, zmuszanymi przemocą lub groźbą do pracy, zazwyczaj bez lub za bardzo niską zapłatę. Ludzie mogą być zmuszani do żebrania, kradzieży, prac polowych i wielu innych oraz przetrzymywani w domu jako służący i służące. W Europie większość ofiar stanowią kobiety i dzieci, które są wykorzystywane w rozwijającym się przemyśle erotycznym.
Handlowi ludźmi sprzyjają: bezrobocie i ubóstwo, brak informacji co do rzeczywistych warunków pracy za granicą, nieskuteczne i źle stosowane prawo, w tym brak wystarczającej ochrony interesów ofiary przestępstwa, wysokie zyski sprawców przy małych nakładach finansowych i minimalnym ryzyku.
Na początku lat dziewięćdziesiątych Polska funkcjonowała tylko jako kraj pochodzenia, czyli taki z którego pochodzą ofiary. Dzięki swojemu położeniu w centrum Europy, już w połowie lat dziewięćdziesiątych, stała się także krajem tranzytowym dla kobiet zza wschodniej granicy. Potem kraj nasz stał się krajem, do którego importowane są kobiety z innych państw, a więc krajem docelowym.
Obecnie najczęściej mamy do czynienia z handlem kobietami do prostytucji, jednaj coraz częściej z handlem kobiet i mężczyzn eksploatowanych w innych sektorach gospodarki. Przebywają w tzw. „obozach pracy”, głównie we Włoszech, Hiszpanii, Holandii, przetrzymywani są tam w koszmarnych warunkach i zmuszani do morderczej pracy. Od kilku lat docierają też informacje o wyzysku robotników z Polski na budowach, głównie w Wielkiej Brytanii i Włoszech. Budowa i rolnictwo to także obszary wyzysku cudzoziemskich robotników w Polsce. Cudzoziemcy w naszym kraju wykorzystywani są też do żebractwa, często są to osoby ułomne i niepełnosprawne.
Większość przypadków handlu ludźmi, które są obecnie badane w Polsce wskazuje, że handlarze pochodzą przede wszystkim z Polski, Rosji, Bułgarii, Turcji i Niemiec. Sprawca handlu – osoba werbująca, czy później wykorzystująca, to zwykle mężczyzna, jednak coraz częściej są nimi także kobiety, często same w przeszłości będące ofiarami handlu. Szukają osób w trudnej sytuacji – bezrobotnych, mających problemy, zadłużonych, samotnych matek o niskich dochodach. Kuszą wysokimi zarobkami, wspaniałym życiem na Zachodzie, możliwością podjęcia studiów, obiecują pracę kelnerek, sekretarek, opiekunek do dzieci, modelek, tancerek, au pair, pielęgniarek itp. Oferują pomoc finansową w celu pokrycia kosztów podróży, bywają bardzo wiarygodni. Często są to przyjaciele, krewni, chłopak, a nawet rodzice. W mieście, czy na wsi, w prasie lokalnej pojawia się ogłoszenie o pracy. Znane są dwa sposoby werbowania: „na pracę” i „na miłość” – kiedy ofiara wchodzi w emocjonalny związek ze sprawcą jest gotowa wiele dla niego zrobić, przekonana, że on ją kocha.
Handel ludźmi to łamanie praw człowieka. Działania na rzecz zwalczania handlu ludźmi podejmowane są w Polsce od 1995 roku, kiedy rozpoczął się Program Prewencji Handlu Kobietami z Europy Środkowej i Wschodniej „La Strada”. W 2003 roku Rada Ministrów przyjęła Krajowy Program Zwalczania i Zapobiegania Handlowi Ludźmi, powołano też Zespół ds. Zapobiegania i Zwalczania Handlu Ludźmi w skład, którego wchodzą przedstawiciele kluczowych dla tego problemu ministerstw oraz Policji i Straży Granicznej. Utworzono w Policji wyspecjalizowane struktury zajmujące się walką ze zjawiskiem handlu ludźmi – na szczeblu Komendy Głównej Policji i Komend Wojewódzkich. Nie bez znaczenia jest współpraca między organami ścigania a organizacjamipozarządowymi. Poza Fundacją „La Strada” problemem zajmują się także Fundacje: „Itaka” i „Dzieci Niczyje”.
Każdy człowiek ma prawo do realizacji swoich nadziei i marzeń, do dążenia do lepszego życia dla siebie i rodziny, do podróży i nauki, znalezienia lepszej pracy. Większość możliwości w tym zakresie jest autentyczna. Jednak handel ludźmi istnieje i trzeba o tym pamiętać. Przed wyjazdem warto odwiedzić stronę www.strada.org.pl .
Źródło: Projekt daphne„Prawa człowieka a Handel Kobietami i Młodymi Ludźmi w Europie”