Opublikowany przez: Marcin1984 2010-09-24 12:04:56
Czy istnieje edukacja o zamożności w szkołach? Czego powinna uczyć szkoła o zamożności? Skoro wcześniej określiliśmy kulturę pieniądza jako zbiór zasad posługiwania się pieniędzmi, to ustalmy, jakie te zasady powinny być:
I Do kultury pieniądza należy:
• zarabianie pieniędzy;
• chronieni pieniędzy przed inflacją i podatkami;
• zrządzanie długami;
• wychodzenie z długów;
• sztuka przechowywania siły nabywczej pieniądza;
• ocena wartości przyszłych zdarzeń finansowych;
• nisko-podatkowy transfer kapitału poprzez pokolenia;
Szkoły na poziomie niższym nie uczą w ogóle kultury pieniądza. Szkoły średnie nie uczą o zamożności. Szkoły wyższe uczą przekształcania wzorów finansowych a nie rozwiązywania problemów życiowych. Gdzie można się dowiedzieć jak zarządzać długami i z nich wychodzić? Gdzie można zdobyć informację jak planować przyszłe zdarzenia finansowe? Agenci ubezpieczeniowi mówią najczęściej tylko o emeryturze. Pokazują, że jak się kupi produkt dziś za określoną składkę - to określona kwota będzie w przyszłości. Ma się to z reguły nijak do konkretnych potrzeb finansowych. Z jakiego powodu tak jest? Większość agentów potrafi powiedzieć co klient będzie miał z tego że teraz oszczędza. Niewielu bardzo potrafi powiedzieć ile trzeba dziś oszczędzać aby zaplanowany i określony efekt w przyszłości się pojawił. Klient woli wiedzieć co ma zrobić aby spełniły się jego plany finansowe, ale otrzymuje informację ile będzie miał jeżeli dziś zacznie oszczędzać. W przybliżeniu mówiąc klient pyta jak dojechać do a w odpowiedzi otrzymuje informację dokąd prowadzi określona droga!
Czy ktokolwiek uczy w szkołach jak być zamożnym?
Kto uczy jak być bogatym? Kto uczy jak zarządzać finansami osobistymi albo własnymi? Kto pokasuje jak zarządzać finansami dziecka aby zbudować dziecku zamożność?
Czego można nauczyć dziecko skoro samemu nie ma się planów finansowych. Co przekazać skoro samemu brakuje kompetencji wiedzy? Pomocne reguły można znaleźć w e-booku „Jak budować zamożność dziecka? 13 - pomocnych zasad" na portalu finanse-dziecka.pl. Szkoły wyższe nauczają wprawdzie o finansach ale nie uczą jak rozwiązywać problemy finansowe. Uczą tylko jakie wzory finansowe opisują finansowe zagadnienia. Uczelnie wyższe pomijają ostanie 30 lat rozwoju wiedzy na świcie. Cały świat stosuje komputery finansowe, tylko w Polsce są one nie znane, a gdzieniegdzie zakazane. Liczenie raty stałej kredytu wzorem wymaga kilkunastu minut obliczeń. Oznacza to konieczność dokonania 40 obliczeń - mnożeni dodawania, dzielenia, podnoszenia Ado potęgi ujemnej lub ułamkowej, , logarytmowania, wyciągania pierwiastków. Komputer finansowy rozwiązuje takie zadanie w 20 -30 sekund - tyle bowiem trwa wprowadzanie danych. W efekcie ktoś, kto liczy wzorem traci tyle energii na dojście do pierwszego wyniku, że ni ma już ochoty liczyć wariantów. To tak jakby orkiestra całą energię włożyła w strojenie instrumentów tak długo, że już odechciało się grać...
Ogólnonarodowe wartości kulturowe odwracają się od pieniędzy i zamożności.
Nasze narodowe zachowania są dalekie od zagadnień zamożności i bogactwa. Partie żądają co najwyżej edukacji seksualnej w szkołach ale nie żądają edukacji o zamożności. Kulturoznawca zawsze patrzy na wzory kulturowe, które są realizowane zarówno w rzeczywistym życiu jak i warstwie literackiej czy mitologicznej społeczeństwa.
Popatrzmy na szereg naszych zachowań i ich odmienne wersje w innych krajach. Dawne wartości nie przystają do dzisiejszych. Dziś liczy się negocjowanie, handel, kompromis, współdziałanie, strategia win win. Nasze dawne wzory są inne.
Innymi słowy:
Nasze podstawowe wartości kulturowe dalekie są od tego co jest dziś cenione. Raczej lepiej z honorem zginąć niż kompromisem żyć dalej. Jak już ktoś jest bogaty to raczej bez serca więc lepiej biednym być a serce zachować. Jeśli już uczelnia uczy finansów to nie skraca drogi najnowocześniejszą myślą technologiczną - komputerem finansowym . Raczej utrudnia wydłuża XIX podejściem - wzorami finansowymi. A partie polityczne żądają edukacji seksualnej w szkołach a nie finansowej. Tacy jestęmy.
W Polsce Ludowej istniał najlepiej rozwinięty na świecie przemysł etykiet zastępczych. Masło było w papierze do sera. Ser był pakowany w złotku od czekolady, a czekolady generalnie nie było, więc nie było problemu z jej pakowaniem. Dziś trzebimy lasu na literaturę „kalesonową" - zbędne insbruckie, wizytówki „burdelówki" zatykane za wycieraczki samochodów oraz niezliczone ulotki. Ale w sprawach istotnych zawsze istnieje temat zastępczy - jak za dawnych lat bywało!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Melisa 2010.09.27 15:31
Jestem ciekawa jak w innych krajach to wygląda? Bo z tematu "Dlaczego Polacy nie mogą"... wychodzi, że gdzie indziej mogą i kształcą...
Melisa 2010.09.27 13:44
Polacy mają uraz do oszczędzania po denominacji złotego. Oszczędzało się 10 lat, a później kupowało...materał na spódnicę. Większość z nas żyje dniem dzisiejszym, nie myśląc o jutrze. Mówimy, a może za 10 lat to już nie będę żył...Ale czy taki naród ma przyszłość? No i najlepszym odreagowaniem po miesięcznej pracy jest... "rozpuszczenie " pieniędzy. A niektórzy nie mają z czego oszczędzać i wcale nie żyją ponad poziom.Nie może to być jednak wymówką dla wszystkich.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.