Tigrina
2010.05.12 19:17
He, he Ja też z bratem po części rywalizowałam, bo on przede mną był najmłodszy Wrabialiśmy siebie oboje w różne zniszczenia przedmiotów Ale bawiliśmy się również razem, jak zaś coś oboje niechcący zniszczyliśmy, to byliśmy jak "aniołki"- winnego nikt nigdy nie znalazł
pchelka
2010.05.12 12:38
aśka r napisał 2010-05-12 06:44:44pchelka napisał 2010-05-11 22:23:Może gadam tak, bo drugiego dziecka nie mam jeszcze, ale według mnie, pewnych zasad dziecko powinno uczyć się od początku i gdy np. młodsze będzie chciało starszemu coś zabrać, to starsze może dać - jeśli zechce, ale jeśli nie zechce ja to uszanuję, a młodsze będzie musiało się z tym pogodzić. Nie uznaję wymuszania płaczem, więc taki mam plan. Poza tym starsze dziecko, może czuć się odrzucone i nie kochane, jeśli nagle swoją własność musi oddawać lub dzielić się - to jest pierwszy krok do zazdrości. Tak myślę. Masz rację Eluś w tym przypadku jaki opisałaś oczywiście należy tak zrobić ale będą chwile gdzie trzeba będzie starszemu przypominać że młodsze pewnych rzeczy się dopiero uczy bo takie dzieci nie mają cierpliwości na tyle żeby w danej sytuacji pamiętać że tamto jeszcze nie potrafi np pobiec za nim itpW tym wypadku to się zgodzę Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
Malgonia
2010.05.12 07:51
Mama Tymka napisał 2010-05-11 12:41:56oliwka napisał 2010-05-11 12:17:02Mam nadzieję, że u nas ta rywalizacja nie miała miejsca... tzn. pomiędzy naszymi dziećmi... nie zauważyłam tego.... Tylko teraz z perspektywy czasu starsze dzieci mówią, że ten najmłodszy miał... najwięcej luzu... no może... czasy takie a nie inne... hehehe...To nie czasy. Najmłodsi zawsze mają najwięcej luzu. Bo strasi przecierają im szlaki. Ja byłam najstarsza to wiem :)To prawda, moja młodsza siostra miała wszystko wcześniej i mogłą więcej, na dodatek ja też stawałam po jej stronie;)
aśka r
2010.05.12 06:44
pchelka napisał 2010-05-11 22:23:22aśka r napisał 2010-05-11 15:41:32pchelka napisał 2010-05-11 12:53:54Isabelle napisał 2010-05-11 12:45:26Jestem strsza od mojej siostry i ciągle słyszałam "ustąp jej bo jest młodsza"...Haloooo! Ja też byłam jeszcze dzieckiem:);)Widzę często takie akcje i bardzo mnie irytują. Kuba jeszcze rodzeństwa nie ma, ale już dawno obiecałam sobie ( i uczuliłam małżonka ), że u nas takich sytuacji nie będzie."Ustąp, bo jest młodsza"?? Dla mnie to żaden argument !Ale argument że jeszcze nie umie albo nie rozumie to niestety nieraz musi paść.Może gadam tak, bo drugiego dziecka nie mam jeszcze, ale według mnie, pewnych zasad dziecko powinno uczyć się od początku i gdy np. młodsze będzie chciało starszemu coś zabrać, to starsze może dać - jeśli zechce, ale jeśli nie zechce ja to uszanuję, a młodsze będzie musiało się z tym pogodzić. Nie uznaję wymuszania płaczem, więc taki mam plan. Poza tym starsze dziecko, może czuć się odrzucone i nie kochane, jeśli nagle swoją własność musi oddawać lub dzielić się - to jest pierwszy krok do zazdrości. Tak myślę. Masz rację Eluś w tym przypadku jaki opisałaś oczywiście należy tak zrobić ale będą chwile gdzie trzeba będzie starszemu przypominać że młodsze pewnych rzeczy się dopiero uczy bo takie dzieci nie mają cierpliwości na tyle żeby w danej sytuacji pamiętać że tamto jeszcze nie potrafi np pobiec za nim itp
pchelka
2010.05.11 22:23
aśka r napisał 2010-05-11 15:41:32pchelka napisał 2010-05-11 12:53:54Isabelle napisał 2010-05-11 12:45:26Jestem strsza od mojej siostry i ciągle słyszałam "ustąp jej bo jest młodsza"...Haloooo! Ja też byłam jeszcze dzieckiem:);)Widzę często takie akcje i bardzo mnie irytują. Kuba jeszcze rodzeństwa nie ma, ale już dawno obiecałam sobie ( i uczuliłam małżonka ), że u nas takich sytuacji nie będzie."Ustąp, bo jest młodsza"?? Dla mnie to żaden argument !Ale argument że jeszcze nie umie albo nie rozumie to niestety nieraz musi paść.Może gadam tak, bo drugiego dziecka nie mam jeszcze, ale według mnie, pewnych zasad dziecko powinno uczyć się od początku i gdy np. młodsze będzie chciało starszemu coś zabrać, to starsze może dać - jeśli zechce, ale jeśli nie zechce ja to uszanuję, a młodsze będzie musiało się z tym pogodzić. Nie uznaję wymuszania płaczem, więc taki mam plan. Poza tym starsze dziecko, może czuć się odrzucone i nie kochane, jeśli nagle swoją własność musi oddawać lub dzielić się - to jest pierwszy krok do zazdrości. Tak myślę. Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
aśka r
2010.05.11 15:41
pchelka napisał 2010-05-11 12:53:54Isabelle napisał 2010-05-11 12:45:26Jestem strsza od mojej siostry i ciągle słyszałam "ustąp jej bo jest młodsza"...Haloooo! Ja też byłam jeszcze dzieckiem:);)Widzę często takie akcje i bardzo mnie irytują. Kuba jeszcze rodzeństwa nie ma, ale już dawno obiecałam sobie ( i uczuliłam małżonka ), że u nas takich sytuacji nie będzie."Ustąp, bo jest młodsza"?? Dla mnie to żaden argument !Ale argument że jeszcze nie umie albo nie rozumie to niestety nieraz musi paść.
oliwka
2010.05.11 13:12
Mama Tymka napisał 2010-05-11 12:41:56oliwka napisał 2010-05-11 12:17:02Mam nadzieję, że u nas ta rywalizacja nie miała miejsca... tzn. pomiędzy naszymi dziećmi... nie zauważyłam tego.... Tylko teraz z perspektywy czasu starsze dzieci mówią, że ten najmłodszy miał... najwięcej luzu... no może... czasy takie a nie inne... hehehe...To nie czasy. Najmłodsi zawsze mają najwięcej luzu. Bo strasi przecierają im szlaki. Ja byłam najstarsza to wiem :)
pchelka
2010.05.11 12:53
Isabelle napisał 2010-05-11 12:45:26Jestem strsza od mojej siostry i ciągle słyszałam "ustąp jej bo jest młodsza"...Haloooo! Ja też byłam jeszcze dzieckiem:);)Widzę często takie akcje i bardzo mnie irytują. Kuba jeszcze rodzeństwa nie ma, ale już dawno obiecałam sobie ( i uczuliłam małżonka ), że u nas takich sytuacji nie będzie."Ustąp, bo jest młodsza"?? Dla mnie to żaden argument !Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
joasia
2010.05.11 12:49
Mama Tymka napisał 2010-05-11 12:41:56To nie czasy. Najmłodsi zawsze mają najwięcej luzu. Bo strasi przecierają im szlaki. Ja byłam najstarsza to wiem :) Ja byłam młodsza i szlaki musiałam przecierać sobie sama. Siostra zawsze była tą lepszą, grzeczniejszą, lepiej się uczyła, nie potrzebowała spotykać się z koleżankami czy wyjść na imprezę, bo naukę stawiała na pierwszym miejscu... więc przez to było mi jeszcze trudniej. Czasem w żartach "wypominam" rodzicom to nierówne traktowanie. W żartach, chociaż kiedyś bolało.
Isabelle
2010.05.11 12:45
Jestem strsza od mojej siostry i ciągle słyszałam "ustąp jej bo jest młodsza"...Haloooo! Ja też byłam jeszcze dzieckiem:);)Słońce wstało zwariowało...
Mama Tymka
2010.05.11 12:41
oliwka napisał 2010-05-11 12:17:02Mam nadzieję, że u nas ta rywalizacja nie miała miejsca... tzn. pomiędzy naszymi dziećmi... nie zauważyłam tego.... Tylko teraz z perspektywy czasu starsze dzieci mówią, że ten najmłodszy miał... najwięcej luzu... no może... czasy takie a nie inne... hehehe...To nie czasy. Najmłodsi zawsze mają najwięcej luzu. Bo strasi przecierają im szlaki. Ja byłam najstarsza to wiem :)Mój mężczyzna nr 2
Mama Tymka
2010.05.11 12:40
Młody póki co nie ma rodzeństwa ale ma kuzyna, który wszedł brutalnie w Jego dziecięcy świat typu "moje". Dlatego jeżeli się spotykamy i mamy prezent dla Dawida to mamy też jakąś niespodziankę dla Tymka. Najczęściej są to identyczne prezenty. A jak byliśmy na chrzcinach u Dawida i wiedzieliśmy że będzie dużo prezentów dla małego to mieliśmy też całą reklamówkę upominków dla naszego Młodego. Obyło się bez płaczu i kłótni o zabawki.Mój mężczyzna nr 2
oliwka
2010.05.11 12:17
Mam nadzieję, że u nas ta rywalizacja nie miała miejsca... tzn. pomiędzy naszymi dziećmi... nie zauważyłam tego.... Tylko teraz z perspektywy czasu starsze dzieci mówią, że ten najmłodszy miał... najwięcej luzu... no może... czasy takie a nie inne... hehehe...
joasia
2010.05.11 10:58
Bardzo ciekawy artykuł - dziękuję Ulinko. Za kilka miesięcy będę musiała zmierzyć się z tym problemem...
Ulinka
2010.05.11 10:58
W podanym przez Ciebie przykładzie widać jak na dłoni przyczynę takiego zachowania. Czasami dorośli nieświadomie przyczyniają się do zaostrzenia rywalizacji między dziećmi np.poprzez faworyzowanie jednego dziecka.
Isabelle
2010.05.11 10:49
Miałam przykład tego na komunii. Młodszy szedł do komunii a starszy (mimo że 3 lata starszy) nie potrafił zrozumieć, ze to dzień młodszego ( mimo, ze starszy wg mnie faworyzowany ) i dobrał się do jego prezentów. Zanim ten co szedł do komunii je sam zobaczył. Oburzyłam się i zareagowałm. Rywalizacja między nimi jest-starszy to typ egocentryka, młdszy to pozytywny sangwinik. Są całkiem inni...a starszy nie toleruje żadnych uznań dla młodszego. To w skrócie:D W każdym razie to moze byc problem jeżeli rodzice nie reagują.Słońce wstało zwariowało...