83.11.*.* 2014.07.01 11:01
Gratulacje
Marta Zet 2014.06.30 15:22
Wygrała autorka bloga www.odzinawobiektywie.wordpress.com Zasłużenie, lecz zwracam tylko uwage, ze wiekszosc opublikowanych zdjec przez Pania Wiolette wygrala inne konkursy lub byla na jej blogu http://blog.modamini.pl/wyniki-akcji-doceniamy-mamy/ http://rodzinawobiektywie.wordpress.com/2014/06/18/mabibi-czyli-ubranka-dla-rodzicow-i-dzieci/ Niemniej gratulacje
Marta Zet 2014.06.30 15:03
gratulacje..
zielone_oczy 2014.06.26 21:30
Naszym priorytetem jest wspólne spędzanie czasu. Uwielbiamy podróżować, jest to nasza pasja. Gdy Kajeczka mieszkała jeszcze w brzuszku, mieliśmy okazję zwiedzać wulkany. Teraz wybieramy raczej mniej hardcorowe wyzwania. Planujemy kupić rowery i w ten sposób pokazywać córce świat. Na razie czas spędzamy na długich spacerach i wycieczkach krajoznawczych. Nie wyjeżdżamy co miesiąc, więc w domu organizujemy czas nieco inaczej. Owszem, są spacery, jest piaskownica, jest i plac zabaw, a w deszczowe dni sale zabaw. Oprócz tego w domu wymyślamy wspólne zajęcia, np. wspólnie przygotowujemy posiłek, a naszemu dziecku, które ma 15 miesięcy, bardzo się to podoba. Bawimy się w berka, chowanego, budujemy z klocków, opiekujemy się lalą, malujemy farbami, turlamy się. Generalnie to prowadzimy życie dywanowe - zawsze najbliżej dziecka. :-)
ankarz 2014.06.24 23:10
Nasza wesoła rodzinka wolny czas spędza zawsze aktywnie i (jeśli tylko pogoda pozwala) na świeżym powietrzu. W weekendy podróżujemy po Wielkopolsce i Lubuskiem a nawet Dolnośląskim i zwiedzamy ciekawe miejsca. Gdy tylko uda nam się zaplanować "przedłużony weekend" udajemy się w dalsze podróże. Chętnie wędrujemy po górach, pływamy po jeziorkach, a nawet spacerujemy brzegiem Bałtyku. W tygodniu każde słoneczne popołudnia spędzamy na rowerach, spacerach lub sankach (w zależności od pory roku). Ostatnim hitem popołudniowych zabaw dla naszej córeczki 15.miesięcznej jest ogrodowa trampolina na której całą rodzinką skaczemy i się bawimy. Gdy za oknem pada deszcz w domu nie nudzimy się, bo wspólna zabawa całą rodzinką jest zawsze wesoła i daje wiele radości dziecku. Nasza córeczka poznaje najbardziej urokliwe i mało znane miejsca Polski i mimo iż mało zapamięta z tych podróży to jest zawsze szczęśliwa i radosna, a z każdej nawet najkrótszej podróży przywozimy pamiątkowe zdjęcia.
esnusia 2014.06.24 22:26
Bawić się,aby bawić się na całego!!!
molada 2014.06.24 22:25
Nasza Rodzina jest nietypowa, choć ja wolę słowo WYJĄTKOWA. Dlaczego? Hmm... mam 26 lat, wokół mnie biega Mały Rozrabiaka (vel mój Przedszkolak albo Młody), który jest moim o ponda 20 lat młodszym BRATEM. :-) Dlatego pojęcie „Starsza siostra” nabiera tu nowego wymiaru, zwłaszcza, że gdy On się urodził – ja nie mieszkam już w Rodzinnym Domu. Różnica wieku, która mogłaby okazać się przepaścią, dla nas jest wyzwaniem do tego, żebyśmy byli bardziej zżyci. Z resztą – nie tylko dla nas, jako rodzeństwa, ale dla całej Rodziny. Wierzę, że nie ma przepaści, których nie da się zasypać, przeskoczyć albo ominąć. Trzeba tylko bardzo, bardzo chcieć. A my chcemy. Bardzo zależy mi, żeby dla Młodego nie być niczym ciocia, czy jakaś daleka kuzynka, ani jak ktoś kto czasem pojawia się w jego życiu na chwilę, ani ktoś od rozpieszczania, albo kto zastępuje rodziców, albo… (wiele jest tych „albo” i „ani”) Dlatego staram się jak mogę być dla Niego siostrą - nikim mniej, nikim więcej. Nawet gdy nie mogę wczuć się w historię o Potworze-Z-Szafy, którą mi opowiada, tak bardzo jakbym chciała… ;-) Ale próbuję. Dlatego jak najwięcej czasu staramy się spędzać razem. Układamy klocki, malujemy, łaskoczemy, wymyślam historie nie-z-tej-ziemi, wzajemnie się sobie psocimy. Chodzimy na spacery, uczymy jeździć na rolkach (oboje!). Gotujemy, pieczemy, bałaganimy (o, to nam wychodzi zupełnie tak, jakbyśmy oboje byli w przedszkolu), jeździmy na wycieczki, uczymy się liczyć, pisać…. Chyba łatwiej byłoby wypisać rzeczy, których razem nie robimy… A Rodzice na każdym kroku nam w tym kibicują. I towarzyszą. Takie jest to nasze wspólne spędzanie czasu. Nasze, wyjątkowej Rodziny, która bardzo się KOCHA!
serene 2014.06.24 22:17
http://www.familie.pl/gallery/rodzinajpg,imagecomments-38582.html Od zawsze zapracowani, w pogoni za szczęściem, odliczający godziny-minuty do pory snu, mający w głowie PRACĘ: liczby, procenty, paragrafy i inne bezużyteczne detale, które przysłaniały nam PRAWDZIWĄ RADOŚĆ ŻYCIA. Ta radość przyszła z momentem urodzenia się naszych dzieci.. I tak bez większego trudu z pracoholików na etacie zmieniliśmy się w NAJFAJNIEJSZYCH RODZICÓW DLA NASZYCH DZIECI, dla których LICZBY stały się liczbą warzywnych przeszkód ustawionych na stole w jadalni w pościgu za nagrodą, dla których PROCENTY liczą się jedynie w mierze 100% i określają pełnię spełnienia, dla których paragrafy pisane wcześniej setki razy w ciągu dnia stały się szlaczkami z brokatowych mazaków na laurce z okazji Dnia Taty! Niesamowite?Ale prawdziwe! Nigdy wcześniej nie sądziłam, zresztą mąż również-że dzieci potrafią zmienić człowieka tak bardzo..że są tak kreatywne! Co ostatnio wymyślił mój syn Borys? Że zrobimy ciastka i zawieziemy je do wszystkich członków rodziny… Hmm…pomyślałam..to może być fajne, ale pewnie smyk zaraz zmieni front…. Okazało się,że Borys sam naszykował mąkę, cukier, jajka i inne dodatki-ja pomogłam mu upiec cały Kopiec Kościuszki ciastek-a gdy skończyłam syn zaczął wymieniać całą rodzinę z butami i czapką na głowie! Misja była całodniowa, ale radości co nie miara! Wiem,że nie muszę wyjeżdżać z dzieckiem do parku rozrywki, kina,cyrku lub wesołego miasteczka-aby spędzić z Nim czas-najcenniejsze co mamy jest w Nas , a najcudowniejsze czas spędzony z dzieckiem jest wtedy-gdy dziecko wie, że jesteśmy tylko My i Ono! Czasem wystarczy talerz ciasteczek, wymiętolony kawałek papieru, czy też pomidorek koktajlowy zasiany w pudełeczku po jogurcie…każda chwila jest cenna-najważniejsze jest pokazywanie w zabawie otaczającego świata z jak najlepszej strony i pamiętaniu 24h na dobę ,że CAŁY ŚWIAT TO NASZE DZIECI!
mareszka 2014.06.24 21:46
My spędzamy czas z dziećmi aktywnie. Na sportowo. Z nieodłączną dawką solidnego humoru :) Toż jak tu stoję, niech padnę, jeśli codziennie pierdyliard razy nie biorę udziału w biegach! W krótko i długo dystansowych! W przełajowych i z przeszkodami! Gdy mi dzieciaki "rozpiżgną się" po lesie, to raz: że biegnę w podskokach, przeskakując mrowiska i doliny, dwa: wymachuję jednocześnie rękami, nawołując dziatwę! Toż ten co w maratonie biegnie ma lepiej, bo strój przewiewny, bo wodę podrzucą kibice. A Ty matko jedna z drugą, lecisz na łeb na szyję, sweter Ci się plącze, buty gubisz, a jedyna woda jakiej uświadczysz, to jak deszczem akurat lunie. Mało jedna dyscyplina? ależ rachu, ciachu mam kolejną! Jak mi Franek z Antkiem wlazł na kupę żwiru (ale jaką!), to w sekundzie wspinaczkę górską opanowałam. Zapitalałam na szczyt jak mały samochodzik, z sercem w gardle, że jak wiatr się ruszy, to pospadają niecnoty. Nie dość, że wspinaczka na czas zaliczona, to ani raków przy bucie, ani buta, bo pędząc zgubiłam! Jak dopadłam sportowców, nawet zrugać nie umiałam, bo cedziłam w kółko : nie patrz w dół, nie patrz w dół... modląc się do wszystkich świętych, co byśmy cali z wyprawy wrócili! Akrobatyka? ależ proszę bardzo! Ileż to razy ciało w esa floresa, bo dziecko akurat na nas przysnęło. A pewnie! żadna filozofia rozprostować kończyny, ale to tylko matka zrozumie, że nawet nam myśl takowa nie zakiełkuje, co by sobie sjestę błogą urywać, ryzykując pobudką malucha. Choćby nas potem mieli walcem prostować! Jeździectwo? dnia każdego! Zapypciamy na czterech, aż miło. W najlepszym wypadku dziecko (spróbuj jednocześnie na grzbiet czwórkę przyjąć) ujeżdża niczym zawodowiec! My też zawodowo, jak na klacz rasową, to galopem, to kłusem a jak trzeba z ukłonem. -patataj, patataj, pojedziemy w ciepły kraj. Iha ha ha ha.... I żeby nie pominąć, szczotkujemy się same! Koszykówka? pffff...w palcu jednym! Milion razy dziennie celuję tym co pod nogami, to do kufra, to do skrzyni na skarby. Bo Im nie wadzi, a Ty choćbyś się zarzekała, to w trosce o swoje nogi ( z kulami ciężej dziatwę dogonić ), schylisz się raz i drugi ( i tysięczny ) i wykonasz kilkanaście wsadów. I warto podkreślić, kosz nie zawsze okrągły! Kulturystyka? chleb powszedni! Taszczymy te swoje słodkie kilogramy, a ręce coraz dłuższe i dłuższe... słodcy często z oprawą: a to wózeczek (skromniusi - tak ze 20 kg) i do tego cztery siaty (bo warzywniak po drodze). I nie, nasze zawody się nie kończą po kilku kwadransach! Siłujemy, aż padniemy. Od świtu, do nocy - no chyba, że startujemy w zawodach hard (ząbkowanie, kolki ) to wtedy nie padamy wcale. Każda matka to Koksu! Sporty ekstremalne, sporty walki? Tu też prym wiedziemy. Niech no tylko coś zagraża dziedzicowi! Nie dość, że same kły nam wyrastają, to jeszcze w każdej kieszeni po łuku znajdziesz! Nie próbuj się nawet przekonać, matka wszystko potarfi! Łucznictwo, karate, judo, strzelectwo... nie prowokuj, nie patrz krzywo na dziecko! - a jak Ci się zdarzy, szybko poluźnij brew ściągniętą, odsłoń szczękę w uśmiechu i powiedz, coś w stylu: -ojej! jaki uroczy maluszek! ( jest szansa, że matka akurat po zawodach hard, to wolniej reaguje i daj boże, nie odnotuje) po takich dniach, które są u nas codziennością (ku uciesze wrzeszczącej Bandy), relaks w spa brzmi niczym baśń Tysiąca i Jednej Nocy ;) a tu mała zajawka....Oni przodem, a my z jęzorami do pasa za nimi :) http://www.familie.pl/gallery/nie-ludz-sie-ze-pospacerujesz,imagecomments-38581.html
kasiunia881 2014.06.24 21:13
Lubimy czas spędzać na spacerowaniu, na świata poznawaniu. Lubimy czas spędzać na dworze, więc spacerujemy w dzień o każdej porze. Naturę odkrywamy, świeże powietrze wdychamy. Ogromną radość sprawia nam ptaszków obserwowanie i śpiewów ich słuchanie. Lubimy także na kocyku biwakowanie i kwiatków pięknych wąchanie. Tu ptaszek leci, tam bawią się dzieci. Lubimy oglądać na niebie chmurki. Patrzeć jak dzieci zbiegają z górki. Wszystko córce mówię i opowiadam a ona bardzo jest ciekawa. Że słoneczko jasno świeci, Że na placu zabaw bawią się dzieci, Że trawa rośnie, Że szyszki są na sośnie, Że piesek szczeka i przed swym panem ucieka, Pola wszystko bacznie obserwuje i nowych rzeczy wypatruje. A jej buzia cały czas się raduje. Czas wspólnie spędzamy i często się wygłupiamy. Bawimy się w wyliczanki, Lubimy też rymowanki. Śpiewamy różne piosenki, Dzięki temu Pola poznaje nowe dźwięki. Kołyszemy się i tańczymy i podczas tego świetnie się bawimy. Wszystko to wywołuje szczęście na jej twarzy Każdy rodzic o niczym innym nie marzy. Bo gdy dziecko się uśmiecha, największa jest z życia pociecha.
5.174.*.* 2014.06.24 21:11
My najczęściej na sportowo! ...i wesoło, oczywiście:) Toż jak tu stoję, niech padnę, jeśli codziennie pierdyliard razy nie biorę udziału w biegach! W krótko i długo dystansowych! W przełajowych i z przeszkodami! Gdy mi dzieciaki "rozpiżgną się" po lesie, to raz: że biegnę w podskokach, przeskakując mrowiska i doliny, dwa: wymachuję jednocześnie rękami, nawołując dziatwę! Aktywnie, na całego! Toż ten co w maratonie biegnie ma lepiej, bo strój przewiewny, bo wodę podrzucą kibice. A Ty matko jedna z drugą, lecisz na łeb na szyję, sweter Ci się plącze, buty gubisz, a jedyna woda jakiej uświadczysz, to jak deszczem akurat lunie. Mało jedna dyscyplina? ależ rachu, ciachu mam kolejną! Jak mi Franek z Antkiem wlazł na kupę żwiru (ale jaką!), to w sekundzie wspinaczkę górską opanowałam. Zapitalałam na szczyt jak mały samochodzik, z sercem w gardle, że jak wiatr się ruszy, to pospadają niecnoty. Nie dość, że wspinaczka na czas zaliczona, to ani raków przy bucie, ani buta, bo pędząc zgubiłam! Jak dopadłam sportowców, nawet zrugać nie umiałam, bo cedziłam w kółko : nie patrz w dół, nie patrz w dół... modląc się do wszystkich świętych, co byśmy cali z wyprawy wrócili! Akrobatyka? ależ proszę bardzo! Ileż to razy ciało w esa floresa, bo dziecko akurat na nas przysnęło. A pewnie! żadna filozofia rozprostować kończyny, ale to tylko matka zrozumie, że nawet nam myśl takowa nie zakiełkuje, co by sobie sjestę błogą urywać, ryzykując pobudką malucha. Choćby nas potem mieli walcem prostować! Jeździectwo? dnia każdego! Zapypciamy na czterech, aż miło. W najlepszym wypadku dziecko (spróbuj jednocześnie na grzbiet czwórkę przyjąć) ujeżdża niczym zawodowiec! My też zawodowo, jak na klacz rasową, to galopem, to kłusem a jak trzeba z ukłonem. -patataj, patataj, pojedziemy w ciepły kraj. Iha ha ha ha.... I żeby nie pominąć, szczotkujemy się same! Koszykówka? pffff...w palcu jednym! Milion razy dziennie celuję tym co pod nogami, to do kufra, to do skrzyni na skarby. Bo Im nie wadzi, a Ty choćbyś się zarzekała, to w trosce o swoje nogi ( z kulami ciężej dziatwę dogonić ), schylisz się raz i drugi ( i tysięczny ) i wykonasz kilkanaście wsadów. I warto podkreślić, kosz nie zawsze okrągły! Kulturystyka? chleb powszedni! Taszczymy te swoje słodkie kilogramy, a ręce coraz dłuższe i dłuższe... słodcy często z oprawą: a to wózeczek (skromniusi - tak ze 20 kg) i do tego cztery siaty (bo warzywniak po drodze). I nie, nasze zawody się nie kończą po kilku kwadransach! Siłujemy, aż padniemy. Od świtu, do nocy - no chyba, że startujemy w zawodach hard (ząbkowanie, kolki ) to wtedy nie padamy wcale. Każda matka to Koksu! Sporty ekstremalne, sporty walki? Tu też prym wiedziemy. Niech no tylko coś zagraża dziedzicowi! Nie dość, że same kły nam wyrastają, to jeszcze w każdej kieszeni po łuku znajdziesz! Nie próbuj się nawet przekonać, matka wszystko potarfi! Łucznictwo, karate, judo, strzelectwo... nie prowokuj, nie patrz krzywo na dziecko! - a jak Ci się zdarzy, szybko poluźnij brew ściągniętą, odsłoń szczękę w uśmiechu i powiedz, coś w stylu: -ojej! jaki uroczy maluszek! ( jest szansa, że matka akurat po zawodach hard, to wolniej reaguje i daj boże, nie odnotuje) po takich dniach, które ku uciesze dziatwy zdarzają się codziennie, spa to jak dar niebios, normalnie...:)
montana 2014.06.24 20:51
Nasz wolny czas, to podwórko i plaża - piękna pogoda sprawia, że się codziennie okazja do tego nadarza. Uwielbiamy zjeżdżalnię, konika, huśtawki, na plaży łopatkę i inne do piasku zabawki. Dzielnie kopiemy, budujemy, piach przesypujemy i wcale opuszczać plaży nie chcemy. Chodzimy też na spacery, gdzie pierwsze kroki stawiamy - aby czuć się pewnie pchacz przed sobą pchamy;) Na basenie nas wszyscy także dobrze znają, ratownicy uśmiechem nas od wejścia witają;) Dzielnie także podróżujemy pociągami, nie zrażamy się wcale długimi trasami. Z mamutem także mielismy spotkanie, na szczęście mamut jadł wcześniej obiad i duże śniadanie. Samochodami także dla rozrywki kierujemy, bo kierowcą rajdowym w przyszłości zostać chcemy. A gdy się zabawą już trochę zmęczymy, wtedy najchętniej z mamą w ogrodzie sobie śpimy, aby siły zebrać na kolejne aktywności, bo nuda w naszym domu nigdy nie gości:))) A kto chce zobaczyć w skrócie jak czas wolny spędzamy, tego do obejrzenia kolażu w naszej galerii zapraszamy:)) http://www.familie.pl/profil/montana/Moje-zdjecia,gallery-12780,0.html
78.88.*.* 2014.06.24 19:01
Ja uważam, że bardzo zdrowe są wycieczki do lasu, gdzie moje dzieci mogą wdychać świeże, nasycone licznymi olejkami eterycznymi powietrze, które oczyści i odkazi jego drogi oddechowe. Podczas wycieczki czasmi bawimy się w traperów podążających śladem zwierzęcych tropów i odgadujących jakie zwierze je zostawiło. Czasem obserwujemy dzikie zwierzęta, np. ptaki czy wiewiórki. Zbieramy także ciekawe kawałki roślin, gałązek, szyszek z których wykonamy ciekawe prace plastyczne :) Latem całą rodziną wybieramy się nad jezioro. Dla każdego coś miłego. Nie zapominamy nigdy o akcesoriach do piasku :) Aktywnie spędzmy również czas na basenie. Tu też każdy członek rodziny znajdzie coś dla siebie. Pływanie doskonale kształtuje sylwetkę i zapobiega wadą postawy! Poza tym pływanie pobudza każdy miesień do pracy, poprawia odporność i wydolność organizmu :)
Agnieszka Bugajska 2014.06.24 16:26
Oj czas czas tego naszej rodzinie brakuje. Jest nas 5 - 5 wspaniałych: niemowlak, przedszkolak, szkolniak i mama (wiecznie coś załatwiająca) i tata(praca, praca). Każdy jest inny, ostatnio mój syn w zeszycie na zadania napisał swoje dwa marzenia: 1. Chciałbym pojechać na wakacje 2. Chciałbym żeby moja rodzina była razem (tata pracuje w Szwecji) Dwa zdania, które krążą mi od miesiąca w głowie. Pewnych rzeczy niestety się nie przeskoczy. Ale gdy mamy czas dla siebie to lubimy 1. Alpakowe ćwiczenia - nazwa nie wiem skąd się wynalazła, ale dzieciaki kolejno wchodzą na tatusia a tatuś ku przerażeniu mamy prezentuje nad materacem różnego rodzaju akrobacji z dziećmi w roli głównej np.beczka, piłeczka, spadający kamień itp 2. Wodne harce - basen, rzeka, dzieciaki się pytają kiedy ten Tatuś przyjedzie i pojedziemy na basen na zjeżdżalnie 3. Prace budowlane - budujemy dom nasz wymarzony i zawsze na każdym etapie jest coś co można zrobić razem np.przyklejanie taśmy, zbieranie drewna, wyrównywanie piasków 4. Żarty - podczas rozmowy telefonicznej dzieciaki (za wyjątkiem najmłodszego - jeszcze nie mówi) - opowiadają sobie żarty, wyobraźnia dzieci nie zna granic :), najstarszy syn - 8 lat wymyśla zagadki 5. Bajki na dobranoc jeśli nie czytamy bajek to je opowiadamy ale w zmyślonej wersji,każdy opowiada swoją i tak na przykład powstały bajki o trzech żółwiach czy czerwonym motylku 6. Spacery,pikniki i wyprawy - dzieciaki je uwielbiają 7. Gotowanie - sobotni i niedzielny obiad robimy wspólnie, jest więcej sprzątania ale więcej bezcennych chwil do zapamiętania
gold_butterfly 2014.06.24 16:08
Piosenka o naszych zabawach :-) Jak spędzamy wspólnie czas? Co pasjonuje nas? Morze, góry może las? No to zaskoczymy Was! 1. Kiedy mamy czas na zabawy, a pogoda nie nadaje się na wspólne wyprawy, siadamy w pokoju i po klocki sięgamy i wyobraźni wodze popuszczamy. Budujemy zamek, wieżę lub miasto, nie ważne, że w pokoju jest ciasno. Na budowle zawsze znajdziemy miejsce. Ta zabawa to doskonałe zajęcie! 2. Potem puzzle, książki i gry planszowe, czasem sięgamy po kredki kolorowe, ciastolinę, wycinanki lub naklejki, wybór mamy doprawdy wielki. I znowu wyobraźnia ciągnie nasze dłonie, a na kartkach pojawiają się lwy i słonie, domy, statki, place zabaw i drzewa, a na każdym drzewie ptaszek śpiewa. 3. A gdy pogoda piękna i dopisuje, każdy na podwórku wspaniale się czuje i w zależności od tego, jaką porę roku mamy, zabawy odpowiednie dla siebie dobieramy. Zimą zjazdy na sankach z górki, na przysłowiowe pazurki, lepienie bałwana, igloo tworzenie. Śnieg to dziecięce marzenie. 4. Wiosną sadzimy kwiaty, warzywa. Patrzymy gdzie jaki ptaszek się skrywa, zbieramy bazie i kwiaty na łące, piękno jest wprost oszałamiające. Na placach zabaw wprost szalejemy, zmęczenia nigdy nie odczujemy. Nasz śmiech się niesie dookoła i śmiechem perlistym nas echo woła. 5. Latem wycieczki po okolicy, zabawy na plaży lub w piaskownicy. Wodne zjeżdżalnie, pływanie w jeziorze, któż spamiętać zabawy te może? Kino, teatr i ZOO zwiedzanie, na karuzeli podniebnej latanie, tyle atrakcji, tyle zabawy szykują nam letnie wyprawy. 6. A jesienią zbiory już na ogródku i pracujemy pomalutku. Na grzyby także się wybieramy, bo dużo czasu na wędrówki mamy. W lesie szukamy śladów zwierzątek, to miły nauk przyrodniczych początek, Termos z herbatą, kanapki w koszyku. I dalej w drogę mój podróżniku! 7. Widzicie dużo jest takich atrakcji, nie tylko w porę letnich wakacji. Więc każda skradziona chwila z pociechami, zostaje na zawsze w sercu - z nami. I zachęcamy do obejrzenia naszej galerii http://www.familie.pl/profil/gold_butterfly/Moje-zdjecia,gallery-13394,0.html
molimoli 2014.06.24 14:40
Kiedy tylko czas nam pozwala i są do tego pogodowe sposobności, szukamy pomysłów na różne na powietrzu aktywności, spacerujemy, pływamy, nowe miejsca odwiedzamy, a nasz fotoalbum rodzinny jest już całkiem sporawy, czasem jest rower, czasem morze, a niedługo jedziemy w góry, chcemy się z dziećmi wspiąć aż pod same chmury, chociaż dzieci są jeszcze bardzo małe, bo 7 i 20 miesięcy mają, dzielnie naszą piękną Polskę weekendami zwiedzają, bo chwile spędzone z całą rodziną są najcenniejsze, to dobro, które dostają dzieci jest najważniejsze, bo nie ważne jak czas wolny się spędza dnia każdego, ważne by cała rodzina wynosiła z tego dużo dobrego. Nawet na placu zabaw pod blokiem można sprawić radość dziecku, a piękne miejsca można odkryć nawet po sąsiedzku, bo Polska jest pięknym krajem, a jej odkrywanie dla dziecka jest rajem. Poniżej namiary na kilka fotek zrobionych podczas podróży rodziną całą, jak już wspomniałam galerię zdjęć mamy już niemałą. http://www.familie.pl/profil/molimoli/gallery/phptjstin.jpg http://www.familie.pl/profil/molimoli/gallery/phpqsh8k3.jpg http://www.familie.pl/profil/molimoli/gallery/phpncju4e.jpg
5.226.*.* 2014.06.24 12:16
Nie mam jeszcze dzieci, ale jestem ciocią dwóch uroczych chłopczyków. Bardzo lubię spędzać z nimi czas wolny, a każde nasze spotkanie staram się wcześniej zaplanować, żeby wykorzystać każdą minutę na zabawę, która sprawia radość, ale i uczy. Nie na darmo mam status "najlepszej na świecie cioci" . Zauważyłam, że moi siostrzeńcy lubią, a wręcz oczekują, że będę im poświęcać 100% uwagi. Nie dla moich chłopaków siedzenie w kinie i oglądanie bajek. Obaj bardzo lubią kontakt z przyrodą, dlatego chętnie zabieram je na działkę, gdzie oprócz placu zabaw mają również własne „ogródki”. Wiosną zabrałam ich do centrum ogrodniczego, gdzie wybrali rośliny do swoich ogródków. Przy okazji nauczyli się nazw roślin, wiedzą gdzie należy je posadzić i jak pielęgnować. Na Dzień Ojca Antoś podarował swojemu tacie poziomki, które pielęgnował w swoim ogródku. Był taki dumny. Chłopaki bardzo interesują się przyrodą, zwłaszcza ptakami, które często odwiedzają naszą działkę z racji dużej ilości karmników (aż 7! Wszystkie zrobione przez chłopaków i mojego narzeczonego). Żeby odpowiedzieć na wszystkie ich pytania musiałam zaopatrzyć się w „Atlas ptaków polskich”. Ale cieszy mnie ich ciekawość świata i chęć poznawania nowego. Działka to miejsce, którego nie mogą się doczekać. W przedszkolu Antoś powiedział, że najbardziej lubi bawić się w malowanie drzew. Pani przedszkolanka myślała, że chodzi o kolorowanki, a to było wiosenne bielenie drzew. Antek jest żywiołowy, natomiast Adaś ma naturę melancholijną i jest pedantyczny. W jego ogródku wszystkie grządki są równe. Ostatnio zafascynowany jest przycinaniem i kształtowaniem krzewów, więc na urodziny podarowałam Adasiowi krzew cisu, bo wiem, że chciałby zrobić własne drzewko bonsai. To żmudna praca, ale uczy pokory i konsekwencji. Trzymam kciuki, że mu się uda. Ostatnio na działce pojawił się jeż. Chłopaki są zachwyceni, już wybierają imię dla jeża. Teraz powrót z działki do domu będzie jeszcze trudniejszy.
5.226.*.* 2014.06.24 12:01
Nie mam jeszcze dzieci, ale jestem ciocią dwóch uroczych chłopczyków. Bardzo lubię spędzać z nimi czas wolny, a każde nasze spotkanie staram się wcześniej zaplanować, żeby wykorzystać każdą minutę na zabawę, która sprawia radość, ale i uczy. Nie na darmo mam status "najlepszej na świecie cioci" . Zauważyłam, że moi siostrzeńcy lubią, a wręcz oczekują, że będę im poświęcać 100% uwagi. Nie dla moich chłopaków siedzenie w kinie i oglądanie bajek. Obaj bardzo lubią kontakt z przyrodą, dlatego chętnie zabieram je na działkę, gdzie oprócz placu zabaw mają również własne „ogródki”. Wiosną zabrałam ich do centrum ogrodniczego, gdzie wybrali rośliny do swoich ogródków. Przy okazji nauczyli się nazw roślin, wiedzą gdzie należy je posadzić i jak pielęgnować. Na Dzień Ojca Antoś podarował swojemu tacie poziomki, które pielęgnował w swoim ogródku. Był taki dumny. Chłopaki bardzo interesują się przyrodą, zwłaszcza ptakami, które często odwiedzają naszą działkę z racji dużej ilości karmników (aż 7! Wszystkie zrobione przez chłopaków i mojego narzeczonego). Żeby odpowiedzieć na wszystkie ich pytania musiałam zaopatrzyć się w „Atlas ptaków polskich”. Ale cieszy mnie ich ciekawość świata i chęć poznawania nowego. Działka to miejsce, którego nie mogą się doczekać. W przedszkolu Antoś powiedział, że najbardziej lubi bawić się w malowanie drzew. Pani przedszkolanka myślała, że chodzi o kolorowanki, a to było wiosenne bielenie drzew. Antek jest żywiołowy, natomiast Adaś ma naturę melancholijną i jest pedantyczny. W jego ogródku wszystkie grządki są równe. Ostatnio zafascynowany jest przycinaniem i kształtowaniem krzewów, więc na urodziny podarowałam Adasiowi krzew cisu, bo wiem, że chciałby zrobić własne drzewko bonsai. To żmudna praca, ale uczy pokory i konsekwencji. Trzymam kciuki, że mu się uda. Ostatnio na działce pojawił się jeż. Chłopaki są zachwyceni, już wybierają imię dla jeża. Teraz powrót z działki do domu będzie jeszcze trudniejszy.
Wishy 2014.06.24 11:52
Od zawsze towarzyszyła mi myśl, że muszę wytłumaczyć mojemu dziecku, że świat nie jest czarno - biały. A, że mówić można dużo i nic z tego nie wynika, poszłam za myślą, że najlepiej jest pokazać a jeszcze lepiej doświadczyć. Dlatego poprzez podróże uczestniczymy w najróżniejszych festiwalach - na przykład widowiskowy Festiwal Światła w Łodzi i zwariowany oraz kolorowy Przystanek Woodstock (córka jedzie z nami w tym roku już trzeci raz :)). Obserwujemy przyrodę od morza po góry ale też często odwiedzamy prababcię mojej córy, bo nie ma nic cenniejszego, jak więzi rodzinne. Podczas pobytu w różnych miejscach moje dziecko spotyka różne sytuacje, ludzi... Jest to dla nas impulsem do długich, zawiłych rozmów w czasie których staram się przekazać córeczce idee tolerancji i szacunku do innych oraz natury. Z tego powodu wykorzystujemy każdy wolny weekend lub chociaż popołudnie na poznanie otaczającego świata. Ponieważ jestem plastykiem, wprowadzam też córkę w świat kultury i sztuki - od wspólnego malowania w niepogodne dni, po zwiedzanie muzeów aż do naszej wspólnej pasji - teatru, w którym uczestniczymy jako widzowie i wolontariuszki. Jest to kolejna okazja do bycia razem, poznawania nowych ludzi i posmakowania wysokiej kultury. Zdjęcia z naszych eskapad można obejrzeć w mojej galerii, zapraszam: http://www.familie.pl/profil/wishy/Jak-spedzamy-wolny-czas,gallery-16497,0.html. Pozdrawiam i zachęcam do urozmaicania dzieciom ich świata :)
1Patryk1 2014.06.24 10:59
Najlepiej jest wychowywać nasze dzieci bawiąc się i spędzając z dziećmi wolny czas. Zabawa jest światem w pigułcem. Dzieci stają wówczas wobec sytuacji których doświadczą w przyszłości. Znajdują się wobec wyborów takich jak: sukces czy uczciwość, honor czy zwycięstwo, zespół czy ja. Obserwując je masz szansę podpowiadać, doradzać. Uczestnicząc w zabawie możesz dzieciom dać przykład - pokazać swoje wartości. Nie ma lepszego wychowania niż przykład, wspólna zabawa, praca.Czas spędzony z rodzicami da mu poczucie bezpieczeństwa i zbliży Nas do siebie. Każda wspólnie spędzona chwila z dzieckiem, poświęcony mu czas będzie dla niego zabawą,najważniejsze aby być kreatywnym. Nie ważne czy będziemy siedzieć w domu i wspólnie malować, bawić się na placu zabaw, urządzać piknik czy wyjedziemy na wycieczkę rowerową. Przede wszystkim liczą się wspólne chwile i czas mu poświęcony, który na pewno będzie dziecko długo pamiętać. http://www.familie.pl/profil/1patryk1/gallery/phpmlk2qs.jpg
77.253.*.* 2014.06.24 10:54
Najlepiej jest wychowywać nasze dzieci bawiąc się i spędzając z dziećmi wolny czas. Zabawa jest światem w pigułcem. Dzieci stają wówczas wobec sytuacji których doświadczą w przyszłości. Znajdują się wobec wyborów takich jak: sukces czy uczciwość, honor czy zwycięstwo, zespół czy ja. Obserwując je masz szansę podpowiadać, doradzać. Uczestnicząc w zabawie możesz dzieciom dać przykład - pokazać swoje wartości. Nie ma lepszego wychowania niż przykład, wspólna zabawa, praca.Czas spędzony z rodzicami da mu poczucie bezpieczeństwa i zbliży Nas do siebie. Każda wspólnie spędzona chwila z dzieckiem, poświęcony mu czas będzie dla niego zabawą,najważniejsze aby być kreatywnym. Nie ważne czy będziemy siedzieć w domu i wspólnie malować, bawić się na placu zabaw, urządzać piknik czy wyjedziemy na wycieczkę rowerową. Przede wszystkim liczą się wspólne chwile i czas mu poświęcony, który na pewno będzie dziecko długo pamiętać.
Triss 2014.06.24 02:24
Sama należę do osób aktywnych i tą aktywnością staram się "zarazić" mego syna - już prawie 6-letniego. Prócz rzeczy robionych przeze mnie, w których mi towarzyszy, są też te robione przez Niego-ze mną jako osobą towarzyszącą. Ale są tęż NASZE.Do rzeczy! Kiedy nie ma za wiele czasu, wychodzimy przed dom pokopać piłkę,poganiać się z psem,czy brać udział w jakiś wymyślonych historiach (wiecie,piraci, poszukiwacze skarbów,treserzy dzikich zwierząt,detektywi..takie tam).Kiedy czasu jest więcej-jedziemy oglądać świat. Dzieją się wtedy różne, zaskakujące rzeczy. Zwiedzamy ruiny zamku, idziemy do kina 7D, jeździmy na rowerach, szalejemy elektrycznymi samochodami w wesołym miasteczku,jeździmy na łyżwach,oglądamy konie,ganiamy się po lesie,pluskamy w wodzie,jemy deser w eleganckiej restauracji i tym podobnych rzeczy wydarzyło się już jakieś 3 miliony ;p Generalnie uwielbiam Go zaskakiwać i...zaskakiwać siebie.Dzięki Niemu każdy dzień jest zagadką,niespodzianką i nagrodą :)
Piotr Romek Romanowski 2014.06.24 01:28
Moje dziecko jest niepełnosprawne - ale właśnie - co niektórzy uznają może za paradoks - spędzamy z nim czas aktywnie. Buntujemy się przeciwko schematom, że ma leżeć w łóżku i patrzeć w sufit, że jak ludzie go nie rozumieją to znaczy, że pewnie jest głupi, że lepiej mu w domu. Wiemy, że Maciek rozumie znacznie więcej niż może wyrazić. Nie wiemy za to ile czasu nam jest dane aby pokazywać mu świat, wiemy, że choroba prędzej czy później nam go zabierze. Dlatego nie marnujemy ani chwili, nie przejmując się litościwymi spojrzeniami, smętnymi kiwaniem głową nad jego wózkiem staramy się, aby był po prostu szczęśliwy. A nikt tak jak Maciuś nie cieszy się życiem - całym sobą! Przygląda się falom morskim mrużąc oczy z zadowoleniem gdy wiatr owiewa mu twarz, słucha śpiewu ptaków uśmiechając się od ucha do ucha, uwielbia przesypywać piasek rączkami i oglądać cuda natury - szyszki, owady, zwierzęta, kamienie, wąchać kwiaty. Dlatego często zabieramy go na wycieczki, ostatnio byliśmy na Mazurach gdzie było wielkie i spokojne jezioro, hotel w murach starego zamku, w którym można było zwiedzać kamienne komnaty i zjeść obiad w sali rycerskiej, śpiew ptaków, szum wody i fascynujące windy ze szkła. A potem pyszne lody na rynku i to co zawsze sprawia, że świat staje się piękniejszy a problemy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - pełen szczęścia uśmiech na jego twarzy :) A oto dowody! http://images62.fotosik.pl/1052/2887ad67c9eb2a9cgen.jpg
Piotr Romek Romanowski 2014.06.24 01:28
Moje dziecko jest niepełnosprawne - ale właśnie - co niektórzy uznają może za paradoks - spędzamy z nim czas aktywnie. Buntujemy się przeciwko schematom, że ma leżeć w łóżku i patrzeć w sufit, że jak ludzie go nie rozumieją to znaczy, że pewnie jest głupi, że lepiej mu w domu. Wiemy, że Maciek rozumie znacznie więcej niż może wyrazić. Nie wiemy za to ile czasu nam jest dane aby pokazywać mu świat, wiemy, że choroba prędzej czy później nam go zabierze. Dlatego nie marnujemy ani chwili, nie przejmując się litościwymi spojrzeniami, smętnymi kiwaniem głową nad jego wózkiem staramy się, aby był po prostu szczęśliwy. A nikt tak jak Maciuś nie cieszy się życiem - całym sobą! Przygląda się falom morskim mrużąc oczy z zadowoleniem gdy wiatr owiewa mu twarz, słucha śpiewu ptaków uśmiechając się od ucha do ucha, uwielbia przesypywać piasek rączkami i oglądać cuda natury - szyszki, owady, zwierzęta, kamienie, wąchać kwiaty. Dlatego często zabieramy go na wycieczki, ostatnio byliśmy na Mazurach gdzie było wielkie i spokojne jezioro, hotel w murach starego zamku, w którym można było zwiedzać kamienne komnaty i zjeść obiad w sali rycerskiej, śpiew ptaków, szum wody i fascynujące windy ze szkła. A potem pyszne lody na rynku i to co zawsze sprawia, że świat staje się piękniejszy a problemy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - pełen szczęścia uśmiech na jego twarzy :) A oto dowody! http://images62.fotosik.pl/1052/2887ad67c9eb2a9cgen.jpg
aga67 2014.06.24 00:10
Gdy nie ma kasy na wakacje, robię w ogródku animacje. Rozkładam namiot i śpiwory, polową kuchnię i przetwory. Zarządzam spanie na trawie i marzenia na jawie, chodzenie na bosaka i granie w zbijaka. A dla ochłody śmietankowe lody. Wieczorem robimy grilla, z psem się bawimy, i nim uśniemy ,razem gwiazdy liczymy…
aga67 2014.06.24 00:09
Gdy nie ma kasy na wakacje, robię w ogródku animacje. Rozkładam namiot i śpiwory, polową kuchnię i przetwory. Zarządzam spanie na trawie i marzenia na jawie, chodzenie na bosaka i granie w zbijaka. A dla ochłody śmietankowe lody. Wieczorem robimy grilla, z psem się bawimy, i nim uśniemy ,razem gwiazdy liczymy…
MamaJanka 2014.06.23 21:11
W ramach spędzania wolnego czasu w gronie rodzinnym, dzisiaj mój Jaś podczas wizyty u mojego taty z okazji jego święta wcisnął malutki element swojego samochodzika do zmywarki w taki sposób, ze cała rodzina miała przez 2 godziny zorganizowany wolny czas na próbach wyciągnięcia tego co zostało wciśnięte, bo drzwi zmywarki się nie zamykały. Mój tata, a Jasia dziadzio był bardzo dumny ze zdolności manualnych swojego wnuka:)
MamaJanka 2014.06.23 21:11
W ramach spędzania wolnego czasu w gronie rodzinnym, dzisiaj mój Jaś podczas wizyty u mojego taty z okazji jego święta wcisnął malutki element swojego samochodzika do zmywarki w taki sposób, ze cała rodzina miała przez 2 godziny zorganizowany wolny czas na próbach wyciągnięcia tego co zostało wciśnięte, bo drzwi zmywarki się nie zamykały. Mój tata, a Jasia dziadzio był bardzo dumny ze zdolności manualnych swojego wnuka:)
marzena113 2014.06.23 17:59
Kochani! Mam nadzieję, że fakt, że moje dzieci są już dorosłe nie koliduje z moim udziałem w tym konkursie. Mam córkę, która właśnie kończy studia, niedługo mnie opuści i założy własną rodzinę, oraz syna świeżo po maturze, także jeszcze troszkę czasu z nami pomieszka. Niestety taka kolej rzeczy, dzieci dorastają i w końcu muszą opuścić matczyne gniazdo. W ostatnich latach zauważyłam że coraz częściej się z dziećmi mijamy, pracuję od rana i wracam po południu, a chyba nie ma 18 latka który wolałby spędzać wszystkie wieczory z mamą zamiast ze swoją dziewczyną czy znajomymi, lub po prostu poświęcając się swoim pasjom. Tego wolnego czasu niestety nam brakuje. Dzisiejszy świat pędzi stale do przodu i nie pozwala na chwilę oddechu, w takich niestety żyjemy już czasach. I tak mijają dni, dzieci są coraz starsze, a wieczorami często zostaję sama w domu z mężem. I to też nie zawsze, ponieważ mąż jest marynarzem i czasem wypływa na kilkumiesięczne rejsy... No nic, trzeba sobie radzić. Nie ukrywam, że rodzina to najpiękniejsza rzecz jaka przytrafiła mi się w życiu. Mamy z dziećmi bardzo bliski kontakt, nie ukrywamy tego że się kochamy, dzieci też nie wstydzą się swoich rodziców. Syn od zawsze mówił, że kiedy ktoś się go spyta 'a co twoja stara na to?' odpowiada 'nie mam starej, mam mamę'. Kiedy myślę o takich słowach, czuję dumę. I chciałabym mieć te moje dzieci dla siebie na zawsze, ale to niemożliwe. Przepraszam, rozpisałam się pewnie nie na temat. Kiedy mamy wolny czas, lubię z moimi dziećmi po prostu porozmawiać. Przeprowadzić taką prawdziwą rozmowę, a nie 'chcesz z szynką czy bez?' czy 'co tam w szkole?'. Każdego dnia od swoich dzieci uczę się czegoś nowego. I przy takiej nauce kocham przy nich spędzać mój wolny czas. Nie moglibyśmy zabrać dzieci do SPA, ponieważ mają mniej niż 12 lat, ale byłby to piękny prezent dla mnie i mojego męża - w tym roku obchodzimy 25 lat naszego małżeństwa. Obyśmy wytrwali drugie tyle. Pozdrawiam
18082010 2014.06.23 15:31
Kiedy tylko mamy wolny czas całkowicie poświęcamy go córci. Zabieramy ją w nowe miejsca, chcemy pokazać jej otaczający ją świat. BAWIĄC UCZYMY ją i UCZĄC BAWIMY się. Córka bardzo chętnie jeździ do babci na wieś, dlatego, że tam natychmiast zaczyna się fantastyczna zabawa. Sami wymyślamy nowe zabawy, tak jak ta w Indian, gdzie sami zrobiliśmy kostiumy. Do ubrań doszyliśmy frędzelki, pióropusze powstały z kolorowego brystolu i krepy, a te piękne kolorowe paciorki zrobiliśmy z klamerek. Uciechom nie ma końca. Zapraszam naszą galerię :) http://www.familie.pl/profil/18082010/Moje-zdjecia,gallery-16475,0.html
Madlen2004 2014.06.23 11:03
Witam ,jestem mamą dwójki dzieci. Jedno co prawda ma 18 lat ale dla matki zawsze bedzie małym dzieckiem.Druga córka Julcia ma 9 lat i rozpiera ja energia. W każdy weekend gdy mąż wreszcie jest w domu ,po całym tygodniu ciężkiej pracy nasza młodsza córka za każdym razem wyciąga nas z domu. (Obawiam sie ,gdyby nie ona siedzielibyśmy w domu w bujanych fotelach ) dzięki niej prowadzimy aktywny tryb życia.Co tygodniowy wypad na basen a latem jakies jeziorko. Wieczorem wspólne skakanie na trampolinie ,przejażdżka rowerem. Jesienią uwielbiamy rodzinne grzybobrania.Las,przyroda,świeże powietrze i te prześliczne pachnące grzybki.Znajdzie sie też czas na inne przyjemności. Często,głownie latem odwiedzamy naszą ulubioną cukiernie i wpadamy z mężem i dzieciakami na ciacha ,lody ale później oczywiście spacerek i małe bieganko. Jesteśmy z mężem prawie 20 lat po ślubie i nie mieliśmy okazji wspólnie odwiedzić takiego miejsca jak SPA.Mamy nadzieje,ze tym razem sie uda i że wraz z młodszą córką pojedziemy do Państwa zrelaksowac sie i zapomnimy choć na chwile o trudach codziennego życia.Zwolnimy na chwilkę i oddamy sie zapomnieniu podczas tych niezwykłych zabiegów.
93.105.*.* 2014.06.22 23:57
uwielbiamy aktywnie spędzać czas z rodzinka rowery spacery granie bieganie baseny :)
andmarkowicz 2014.06.22 23:17
RAZEM, WESOŁO, CIEKAWIE i ZDROWO ....... http://www.familie.pl/profil/andmarkowicz/rodzinka-w-wolnym-czasie,gallery-16465,0.html
Alice7777 2014.06.22 20:22
www.familie.pl/gallery/admin/gallery/id/16460 . Zapraszam również do galerii.
Alice7777 2014.06.22 20:22
www.familie.pl/gallery/admin/gallery/id/16460 . Zapraszam również do galerii.
Ewa Dorota 2014.06.22 19:30
Wolny czas spędzamy z dziećmi - Marysią (4 l.) i Wojtusiem (6 l.) na różne sposoby: - lubimy razem pływać na basenie, grać w piłkę, rzucać dyskiem, chodzić na spacery, robić wycieczki rowerowe, - jeśli musimy siedzieć (np. w samochodzie) - 1. bawimy się w zgadywanki (ktoś z nas zadaje zagadkę, a kto odpowie jako pierwszy, zadaje następną, np.: "Kto to jest? Ma kły i jest brązowy?"; odp. mamut); 2. gramy w Piotrusia i inne gry (np. Memo), 3. śpiewamy, 4. słuchamy muzyki klasycznej (zwł. Mozarta i Chopina) i tzw. tradycyjnej, 5. rozwiązujemy zadania (typu znajdź różnice, zaznacz szczegóły, wyjdź z labiryntu itp.); 6. czytam/-y, a dzieci słuchają, a potem odpowiadamy na liczne pytania "dlaczego..." - najbardziej lubimy wspólne wyjazdy i eleganckie hotele;) bo naprawdę podróże kształcą, a przyjemne wrażenia i poczucie komfortu, świetnie wpływają na samopoczucie i umożliwiają prawdziwy relaks. Podzielamy opinię, że Hotel SPA Dr Irena Eris "To wprost wymarzone miejsce wypoczynku dla całej rodziny!"
Ewa Dorota 2014.06.22 19:26
Wolny czas spędzamy z dziećmi - Marysią (4 l.) i Wojtusiem (6 l.) na różne sposoby: - lubimy razem pływać na basenie, grać w piłkę, rzucać dyskiem, chodzić na spacery, robić wycieczki rowerowe, - jeśli musimy siedzieć (np. w samochodzie) - 1. bawimy się w zgadywanki (ktoś z nas zadaje zagadkę, a kto odpowie jako pierwszy, zadaje następną, np.: "Kto to jest? Ma kły i jest brązowy?"; odp. mamut); 2. gramy w Piotrusia i inne gry (np. Memo), 3. śpiewamy, 4. słuchamy muzyki klasycznej (zwł. Mozarta i Chopina) i tzw. tradycyjnej, 5. rozwiązujemy zadania (typu znajdź różnice, zaznacz szczegóły, wyjdź z labiryntu itp.); 6. czytam/-y, a dzieci słuchają, a potem odpowiadamy na liczne pytania "dlaczego..." - najbardziej lubimy wspólne wyjazdy i eleganckie hotele;) bo naprawdę podróże kształcą, a przyjemne wrażenia i poczucie komfortu, świetnie wpływają na samopoczucie i umożliwiają prawdziwy relaks. Podzielamy opinię, że Hotel SPA Dr Irena Eris "To wprost wymarzone miejsce wypoczynku dla całej rodziny!"
Paulina Terlecka 2014.06.22 17:55
Naszym nietypowym pomysłem na spędzanie czasu jest właśnie robienie sobie wspólnych zdjęć. Mamy ich po prostu całą masę. Nie chodzi tu tylko o uwiecznianie miejsc, w których byliśmy ale o robienie zdjęć tak na co dzień. Mamy na sobie nowe ciuszki, to robimy zdjęcie, zakwitł nowy kwiatuszek lub krzak wypuścił zdjęcie, pstrykamy fotkę. Uwieczniamy wszystko co się da, ale na każdym zdjęciu oprócz przyrody, zwierząt czy przedmiotów jest też cała nasza rodzinka, bądź też Ja z Synusiem. Mamy tez nietypowe hobby jakim jest zajmowanie się Naszym pająkiem- ptasznikiem, którego nazwaliśmy Ares. On także zajmuje Nasz czas, lubimy patrzeć jak drąży tunele w swym terrarium, jak się po nim wspina. Dla takiego małego człowieczka, jakim jest mój synek jest to naprawdę wciągające, interesujące i zawiera aspekt edukacyjny. Ponadto Ja uwielbiam ćwiczyć, odkąd zaczęłam się odchudzać (ze skutkiem bardzo dobrym, bo bilans na dziś to minus 28 kg), wszystko się zmieniło. Hula hop, hantle, siłownia, aerobik. Staram się tez te dobre nawyki wpajać swemu synkowi, uważamy że sport to zdrowie, i świetny sposób na wspólne spędzanie czasu. Zdarza się Nam z mężem grać w ogrodzie w badmintona, czasem włączają się w to też moi rodzice i siostra z narzeczonym, a synuś to obserwuje. Moją pasją jest tez pieczenie i gotowanie. Odkąd urodziłam syna i przebywam na urlopie wychowawczym, codziennie gotuję. A w każdą sobotę piekę ciasto. Ostatnio pojęłam trudną sztukę pieczenia tortów, tak więc mój smyk na 2 urodziny będzie mieć tort pieczony przez mamusię. ;-) Podsumowując, chce powiedzieć że czas można spędzać na różne sposoby. Aktywnie, kreatywnie, z dużą dawką humoru, momentami dokładając do tego element nauki. Jak widać, dużo się u Nas dzieje. mogłabym tak pisać i pisać. Uważam jednak, iż to wystarczy. Myślę, że dużo już wiecie o Naszej trójeczce i o tym jak spędzamy Swój wolny czas.
Paulina Terlecka 2014.06.22 16:09
No i nadmienić bym bardzo chciała, że takich wakacji jeszcze nie mieliśmy. SPA, świetny hotel i Nasza trójeczka. To jest Nasze marzenie. Po tych rozłąkach z tatusiem, kiedy to całe tygodnie spędzam tylko z Synusiem, to będzie taka mała rekompensata. Znowu będziemy mogli szaleć do woli, nacieszyć się sobą, tak trochę na zapas. A jeśli się Nam nie uda to i tak pozostaniemy ta sama, zwariowaną, kochającą się rodzinką z głową pełna pomysłów na spędzanie wolnego czasu. Pozdrawiamy;-)
Alice7777 2014.06.22 14:56
Mama, tata i Karinka Oto cała nasza rodzinka. Razem spędzać czas uwielbiamy, Już Wam w skrócie opowiadamy: Bardzo wcześnie po śniadanku już, Idziemy na spacer a z nami nasz stróż. Cztery łapy ma i ogon długi, A nazywa się nasz przyjaciel- Bugi. Po drodze samochody, rowery liczymy, Dobieramy do słów różne śmieszne rymy. Tata wtedy za konika pracuje, Trzyma Karinkę na barana i podskakuje. Lubimy też razem wyjść do lasu, I po cichu bez hałasu, Dzikich zwierząt tropić ślady, Szukać szyszki i owady. Z tatą na ryby chodzić lubimy, Tylko wtedy z mamą na słoneczku leżymy. A gdy rybka jest złowiona, Potrawa na obiad już omówiona. I wtedy wspólne gotowanie zaczynamy, Wszyscy śmieszne fartuchy zakładamy. Karinka podaje mamie przybory różne: Kwadratowe, okrągłe, podłużne. Udajemy kucharzy znanych, I opowiadamy o daniach lubianych. Czas odpocząć po obiedzie, Bo rodzinka w podróż jedzie. Wypoczęci? Wtedy w ruch idą rowery, Kask,ochraniacze i inne bajery. Jedziemy nad wodę-Karinka pędzi, By nakarmić kaczki i łabędzie. I po tak długiej podróży, Karinka zmęczona,oczka mruży, Ale jeszcze nie czas na spanie, Bo czeka na nas wspólne zabawowe kąpanie. Wszystkie zabawki do wody lądują, A mama i Karinka je kremami i balsamami smarują. Tata puszcza bańki mydlane, I kąpie swoje dziecko kochane. Wieczorem czytamy bajki i rysujemy portrety, Robimy wycinanki z porannej gazety. Tak wspólnie czas razem spędzamy, W podzięce za wszystko słodki buziak dla taty i mamy;)
Alice7777 2014.06.22 14:56
Mama, tata i Karinka Oto cała nasza rodzinka. Razem spędzać czas uwielbiamy, Już Wam w skrócie opowiadamy: Bardzo wcześnie po śniadanku już, Idziemy na spacer a z nami nasz stróż. Cztery łapy ma i ogon długi, A nazywa się nasz przyjaciel- Bugi. Po drodze samochody, rowery liczymy, Dobieramy do słów różne śmieszne rymy. Tata wtedy za konika pracuje, Trzyma Karinkę na barana i podskakuje. Lubimy też razem wyjść do lasu, I po cichu bez hałasu, Dzikich zwierząt tropić ślady, Szukać szyszki i owady. Z tatą na ryby chodzić lubimy, Tylko wtedy z mamą na słoneczku leżymy. A gdy rybka jest złowiona, Potrawa na obiad już omówiona. I wtedy wspólne gotowanie zaczynamy, Wszyscy śmieszne fartuchy zakładamy. Karinka podaje mamie przybory różne: Kwadratowe, okrągłe, podłużne. Udajemy kucharzy znanych, I opowiadamy o daniach lubianych. Czas odpocząć po obiedzie, Bo rodzinka w podróż jedzie. Wypoczęci? Wtedy w ruch idą rowery, Kask,ochraniacze i inne bajery. Jedziemy nad wodę-Karinka pędzi, By nakarmić kaczki i łabędzie. I po tak długiej podróży, Karinka zmęczona,oczka mruży, Ale jeszcze nie czas na spanie, Bo czeka na nas wspólne zabawowe kąpanie. Wszystkie zabawki do wody lądują, A mama i Karinka je kremami i balsamami smarują. Tata puszcza bańki mydlane, I kąpie swoje dziecko kochane. Wieczorem czytamy bajki i rysujemy portrety, Robimy wycinanki z porannej gazety. Tak wspólnie czas razem spędzamy, W podzięce za wszystko słodki buziak dla taty i mamy;)
MamaJanka 2014.06.22 13:32
Wolny czas? :) Nasz czas jest ciągle zajęty, bo zawsze w około znajdzie się coś ciekawego do możemy razem zrobić. Od rana robimy zawody, kto szybciej się ubierze albo kto piękniej zje śniadanie. Potem idziemy do przedszkola i liczymy drzewa po drodze, albo wymyślamy zagadki o tym co widzimy lub też idziemy po płytkach chodnikowych, ale tylko tak, żeby nie nadepnąć na linie, bardzo lubimy też chodzić po samych krawężnikach:) Czasami przedszkole jest nam nie po drodze to robimy sobie jednodniowe wakacje tylko dla Nas i wtedy to już cały świat należy do Nas , idziemy i robimy tylko to na co mamy ochotę:) Karmimy gołębie, zbieramy kamyczki, przyglądamy się pieskom na spacerach, rysujemy palcami na piasku, gotujemy obiad dla taty ( przesypywanie kasz i zabawa mąka to najlepsze spędzanie czasu:) A po południu, gdy tatę już mamy w domu to już z nim wymyślamy różne "głupotki". Czasami tata zamienia się w lwa a Jaś jest jego treserem, albo zamienia się w złodzieja, a policjant Jaś go goni:) Gdy jest ładna pogoda w weekend to chodzimy na rowery i wtedy Jaś udaje syrenę policyjną i pogania tatę, żeby szybciej jechał:)Wieczorami budujemy miasta z guzików i robimy pościgi policyjne, albo bawimy się w budowanie zwierząt z plastikowych kubków. Czasami gdy odwiedzają Nas nasi znajomi wtedy już całe spotkanie zamienia się w istne szaleństwo dla dzieci jest np: zabawa w koniki na nogach naszych gości, albo ślizganie po panelach, kto dalej pojedzie. Bardzo chcielibyśmy wygrać ten konkurs, bo kochamy być razem i marzymy o wspólnych wakacjach, bo nigdy takich nie mieliśmy.
87.105.*.* 2014.06.22 12:23
Czas wolny jest dla nas bardzo ważny. Ważne jest to, żeby spędzać go z naszymi dziećmi. Uwielbiamy go spędzać na łonie natury. Chodzimy na spacery, jeździmy na rowerze lub na rolkach. Lubimy także wygłupy na ogrodzie i wspólne zjadanie truskawek prosto z krzaczka. A gdy jednak pogoda nie dopisuje i na dworze deszcze w ruch wchodzą klocki, bądź puzzle i wszyscy dobrze bawią się :)
milusia2012 2014.06.22 00:11
Chociaż czasu mało mamy to wesoło go spędzamy! Radość nam sprawiają podróże zarowno małe jak i duże. Cieszą nas chwile rodzinne chociaż czasem są dziecinne. Córci uśmiech na buzi wywolujemy gdy wspólnie sobie tancujemy.Na łące pikniki urządzamy a tam za motylami ganiamy. Na basenie pluskać sie lubimy bo tam sie nie nudzimy. Rowerów często używamy bo jazde na nich wszyscy kochamy. Autem podróżując wykorzystujemy czas podśpiewując.Te wspólne chwile są tak radosne że w zimie potafią przywołać wiosne. A kiedy w domu już zostajemy to wszystkie zabawy tesujemy: gra w piłkę,skakanie, bieganie huśtanie i na hamaku odpoczywanie.
milusia2012 2014.06.22 00:10
Chociaż czasu mało mamy to wesoło go spędzamy! Radość nam sprawiają podróże zarowno małe jak i duże. Cieszą nas chwile rodzinne chociaż czasem są dziecinne. Córci uśmiech na buzi wywolujemy gdy wspólnie sobie tancujemy.Na łące pikniki urządzamy a tam za motylami ganiamy. Na basenie pluskać sie lubimy bo tam sie nie nudzimy. Rowerów często używamy bo jazde na nich wszyscy kochamy. Autem podróżując wykorzystujemy czas podśpiewując.Te wspólne chwile są tak radosne że w zimie potafią przywołać wiosne. A kiedy w domu już zostajemy to wszystkie zabawy tesujemy: gra w piłkę,skakanie, bieganie huśtanie i na hamaku odpoczywanie.
Paulina Terlecka 2014.06.21 19:38
http://www.familie.pl/profil/paulina_terlecka/Jak-spedzamy-wolny-czas,gallery-16441,0.html tutaj link do Naszej rodzinnej galerii. Jak razem spędzamy wolny czas;-)
asia.asia 2014.06.21 19:06
http://www.familie.pl/profil/asia_asia/gallery,0.html to jest Nasza galeria a tam dowody na to, że lubimy spędzać czas z Naszym dzieckiem bardzo aktywnie :) sa różnego rodzaju wycieczki. Jest kąpiel w basenie:) Trochę pracy też jest :)) Wazne aby wszystko robić RAZEM :)
Paulina Terlecka 2014.06.21 18:12
Dodatkowo w Naszej galerii zdjęciowej pokazałam jak spędzamy Nasz wolny czas. Zachęcam do obejrzenia zdjęć. "Dla Nas czas wolny z aktywnością się kojarzy, niejeden pewnie o takim marzy. My właśnie w ruchu czas spędzamy, dużo się śmiejemy i bardzo się kochamy. Kreatywnie, zabawnie, szalenie, tak jest u nas prawie codziennie. To pozwala Nam odciąć się od kłopotów, taka dawka humoru i psotów. To wszystko sprawia, że jesteśmy ze sobą blisko, bo mając siebie, mamy już wszystko"
Paulina Terlecka 2014.06.21 14:53
"Całą rodzinką bawić się lubimy, Niezależnie czy to lato, czy też środek zimy. A że teraz wakacje się zbliżają, To takie oto zabawy Nam się przypominają. Spacerki z mamusią, na rowerze jazda z tatusiem, No i do basenu biegniemy migusiem. Tam Swój czas spędzamy, Lejemy się woda i się taplamy. Na ogrodowej huśtawce bujać się lubimy, Uśmiechać się do siebie, strzelać śmieszne miny. Na plac zabaw tez chodzimy, Tam się nigdy nie nudzimy. Jest zjeżdżalnia, jest i karuzela, Jesteśmy tam prawie co niedziela. Tatuś piaskownice Nam zbudował, I trochę się przy tym naharował. A teraz jest to Synusia miejsce zabaw ukochane, Najchętniej jest ono przez Nas uczęszczane. Wiaderko, łopatka, grabki i foremki, Siedzimy tutaj nawet gdy robi się ciemniej. Mnóstwo mamy wakacyjnych zabaw ulubionych, Trochę wesołych a trochę szalonych. Najważniejsze jest to, że czas w trójkę spędzamy, I dużo go wtedy dla siebie mamy." A tak od siebie powiem, iż Nasza rodzinka nie należy do tych z gatunku "kanapowców". Synuś jest teraz w takim wieku, ze wszystko Go interesuje, chce mieć namacalny kontakt z każdym przedmiotem. Uwielbia także przyrodę oraz zwierzęta. Dlatego też staramy się sprostać Jego oczekiwaniom, jak najlepiej pokazać Mu ten otaczający Nas świat. Chcemy czerpać z każdej minuty życia jak najwięcej, aby żadna z chwil nie umknęła Nam przez palce. Trudna rola przed Nami, rodzicami, aby temu małemu człowieczkowi wszystko pokazać i wytłumaczyć. Mąż niestety ciągle w delegacjach, co sprawia iż ja jako mama muszę poświęcać swojemu synusiowi maksimum czasu. No ale kiedy jesteśmy już w trójeczkę, to szalejemy, nigdy sie nie nudzimy. Co niedziela organizujemy sobie wypady po okolicy. pakujemy wózek, prowiant i już Nas nie ma. A kiedy mamy dla siebie trochę więcej czasu, pakujemy bagaże i ruszamy w Polskę. Jeszcze wiele przed nami do odkrycia, i to jest w tym wszystkim najbardziej ekscytujące. Uwielbiamy spędzać też wolny czas na własnym podwórku. Jako że mieszkamy na wsi w pięknym domu z ogrodem, mamy możliwość i tu kreatywnie się sobą zajmować. Zimą jest jazda na sankach i kuligi. wiosną spacerujemy szukając jej pierwszych oznak, jesienią mamy wiele zabawy wśród pięknych, kolorowych liści. No a latem to już istne szaleństwo. jest basen, piaskownica, rowerki, hamak. A wieczorami wspólne, rodzinne grillowanie, czyli to co kochamy najbardziej- wspólne chwile my, dziadkowie, rodzeństwo i Nasi znajomi. Jednym słowem można powiedzieć, że z Nami nie ma nudy, choć oczywiście i czasem nam przyjdzie ochota na słodkie nic nie robienie i długie wylegiwanie się w łóżkach przed telewizorem. Jednak to tylko po to,a by naładować Swe akumulatory i mieć energię do dalszych aktywności.
81.190.*.* 2014.06.20 23:51
Wolny czas z dziecmi staramy sie spedzac przede wszystkim w sposob aktywny, i staramy się nie powielać pomysłów i miejsc. Nasze dzieci są jeszcze dosyc małe (4i 8 lat) więc na chwile obecna duzo jezdzimyautem i zwiedzamy - narazie nasze regiony (Dolny Śląsk) - zwiedzilismy juz chyba wszytskie możliwe zamki. Dzis aby sprawic dzieciom niespodzianke zamiast na wycieczke samochodem, wybralismy sie pociągiem - bylo to prawdziwe przeżycie dla chłopców, ktorzy od małego podrózują autem. gdy tylko pozwala pogoda chodzimy na spacery, płyniemy kajakiem. Gdy nie mamy mozliwosci wyjazdu pod blokiem gramy w badmintona, ping ponga. Gdy pogoda nie sprzyja zazwyczaj zostajemy w domu i gramy w gry rodzinne, rysujemy, albo poprostu wszysycy razem lezmy na łóżku i wposlnie oglądamy jakis film animowany :) i wpsolnie zasypiamy. :)
81.190.*.* 2014.06.20 23:49
Wolny czas z dziecmi staramy sie spedzac przede wszystkim w sposob aktywny, i staramy się nie powielać pomysłów i miejsc. Nasze dzieci są jeszcze dosyc małe (4i 8 lat) więc na chwile obecna duzo jezdzimyautem i zwiedzamy - narazie nasze regiony (Dolny Śląsk) - zwiedzilismy juz chyba wszytskie możliwe zamki. Dzis aby sprawic dzieciom niespodzianke zamiast na wycieczke samochodem, wybralismy sie pociągiem - bylo to prawdziwe przeżycie dla chłopców, ktorzy od małego podrózują autem. gdy tylko pozwala pogoda chodzimy na spacery, płyniemy kajakiem. Gdy nie mamy mozliwosci wyjazdu pod blokiem gramy w badmintona, ping ponga. Gdy pogoda nie sprzyja zazwyczaj zostajemy w domu i gramy w gry rodzinne, rysujemy, albo poprostu wszysycy razem lezmy na łóżku i wposlnie oglądamy jakis film animowany :) i wpsolnie zasypiamy. :)
81.190.*.* 2014.06.20 23:48
Wolny czas z dziecmi staramy sie spedzac przede wszystkim w sposob aktywny, i staramy się nie powielać pomysłów i miejsc. Nasze dzieci są jeszcze dosyc małe (4i 8 lat) więc na chwile obecna duzo jezdzimyautem i zwiedzamy - narazie nasze regiony (Dolny Śląsk) - zwiedzilismy juz chyba wszytskie możliwe zamki. Dzis aby sprawic dzieciom niespodzianke zamiast na wycieczke samochodem, wybralismy sie pociągiem - bylo to prawdziwe przeżycie dla chłopców, ktorzy od małego podrózują autem. gdy tylko pozwala pogoda chodzimy na spacery, płyniemy kajakiem. Gdy nie mamy mozliwosci wyjazdu pod blokiem gramy w badmintona, ping ponga. Gdy pogoda nie sprzyja zazwyczaj zostajemy w domu i gramy w gry rodzinne, rysujemy, albo poprostu wszysycy razem lezmy na łóżku i wposlnie oglądamy jakis film animowany :) i wpsolnie zasypiamy. :)
213.146.*.* 2014.06.20 19:11
Nasz wolny czas staramy się spędzaćz synkiem poza domem na wyjazdach w naj różniejszych miejscach w Polsce bez nudy. Kierując się wyborem miejsca zwracamy uwagę na najciekawsze rekreacje , na to co warto zwiedzić za każdym razem jest to coś innego może być wypad na mazury nasz synek może oddychać świeżym powietrzem a my możemy spacerować zwiedzając naprawdę piękne krajobrazy! Zawsze ma być ciekawie interesująco i przede wszystkim razem wykorzystujemy każdą chwilę by gdzieś go zabrać ponieważ nie chcemy spędzać czasu rutynowo w domu jak codzień tak może być codziennie a nasz czas wolny ma być inny cenny we wspomnienia dla smyka: ) nagroda jest bardzo interesująca gdyż mogli byśmy pobyć w nowym miejscu z synkiem spędzić czas ciekawie a chwilę warte zapamięrania uwiecznić dla niego na zdjęciach .
maggda@vp.pl 2014.06.20 17:00
naszym ulubionym sposobem na wspólne spędzanie czasu jest aktywny wypoczynek. w pierwszej kolejności jest to jazda na rowerze, chociaż maluszek jeździ w foteliku z tatą to plany są takie aby jak najszybciej zaczął jeździć na swoim rowerku. myślę, że to kwestia kilku tygodni:) nagroda nas tym bardziej zaintrygowała gdyż moglibyśmy oczywiście razem odpocząć i zregenerować siły przed następnymi rowerowymi wypadami :)