83.9.*.* 2013.12.20 22:03
poruszajaca historia.ja juz jestem fanka dawidka na fejsie.za kazdym razem gdy wchodze na profil lza w oku mi sie kreci.podziwiam rodzicow za 100%oddanie sie dawidkowi.modle sie za ciebie dawidku i za twoich rodzicow.wierze ze bedzie dobrze!!!!
31.0.*.* 2013.10.23 01:06
Ja również się popłakałam czytając historię Dawidka i jego rodziców. To jest niesamowite jakim wojownikiem o życie jest to małe dzieciątko. Z całego serca życzę Ci Dawidku zdrówka oraz wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twoich rodziców.
188.112.*.* 2013.10.02 17:03
kochamy Cię Dawidku i wierzę że kiedyś zapłaczesz , uśmiechniesz sie chociaż na zdjęciach już widać male uśmieszki:) mam nadzieję że twoje życie mimo choroby będzie szczęśliwe pamietaj masz kochanych rodziców i oni zawsze będą Cię kochać tak jak my:) nie znam Cie osobiście ale tak Cie kocham nad życie :) buziaczki dla Ciebie i rodziców:):**
178.217.*.* 2013.10.02 13:29
Popłakałam się tez mam dzieci i nie wyobrarzam sobie zeby cos ich spotkało wieże że wszystko bedzie dobrze bo musi .Dawidku modlimy sie za ciebie całom rodzinom .Bedzie dobrze;*
83.5.*.* 2013.10.02 12:21
CZYTAJAC CAŁY ARTYKUŁ -ŁZY SAME LECIAŁY,ILE TO KOCHANE DZIECIATKO JUZ W SWOIM KRÓTKIM ZYCIU PRZESZŁO,WIERZE ZE BEDZIE CO RAZ LEPIEJ,DAWIDKU KOCHANY JESTES TAKIM MOIM PRAWNUCZKIEM -CODZIENNIE CIE ODWIEDZAM I WIDZE JAKIE ROBISZ POSTEPY -A DLA TWOICH RODZICÓW CUDOWNYCH NALEZY SIE ZŁOTY MEDAL,POZDRAWIAM I CAŁUJE
82.160.*.* 2013.10.02 12:01
popłakałam się... tyle w Was siły, odwagi... podziwiam, Wy jesteście wzorem do naśladowania!!!
87.207.*.* 2013.10.02 10:23
aż się popłakałam...jesteście wspaniałymi rodzicami,zawsze trzeba walczyć o życie maleństwa nawet jeśli mówią że to nie realne.Macie wspaniałego synka i życzę dużo dużo zdrówka!!!
85.50.*.* 2013.10.02 08:52
Pewnie, że jeszcze nie raz nas zaskoczy :) pozdrawiam
83.23.*.* 2013.10.02 08:44
Dawidek jest niesamowitym dzieckiem! Tyle ma sily w sobie! Kochajacych rodzicow no i my tu wszyscy w kolo tez Go kochamy ! Tyle przejsc w zyciu tyle sie na cierpiec ;/ Ale jest coraz lepiej! z dnia na dzien daje nam mnostwo powodow do usmiechu.
88.199.*.* 2013.10.02 08:37
Boże jak dobrze są jeszcze ludzie
77.65.*.* 2013.10.02 07:45
Trzymam kciuki za Dawidka! Sama mam bliźniaki z 29tyg ktorym lekarze nie dawali szans ale przez to ze ani na moment nie straciłam nadziei są z nami! I doskonale pamiętam jak wielkim sukcesem było dla nas przejście z respiratora na cpap! Modle sie za Dawidka!
213.238.*.* 2013.10.02 06:45
Mały rycerzu! Masz w sobie taką siłę walki!!! Rodziców masz niesamowitych! jak przy nich mogło być inaczej ;) Mój synek tez przechodził przez podobne rzeczy choć urodził sie o czasie, miał niewiele szans na bycie zdrowym,wylądował w hospicjum,też myśleli o trachotomii... Pomyślałam ze skoro jest z nim tak zle to zabiorę go do domu bo skoro ma się mu coś stać to stanie nawet w szpitalu :( tam jego ciocie nie umiały sie opiekować nim jak Twoje umieją się opiekować Tobą :) Na początku było ciężko ale stał się cud....Bartuś (bo tak ma na imię mój synek) w domku odżył-że tak to ujmę! Miało go nie być albo miał być roślinką a teraz już zaczyna wołać MAMA :) Kochany aniołku,cały czas Cie obserwuję,wszystko to co zawiera twoja stronka :) niewiarygodne jak się zmieniasz,jesteś cudownym maluszkiem którego kochają tysiące ludzi!!!! rośnij zdrowo słoneczko!!!! dzięki Waszej wytrwałości dojdziecie bardzo daleko a to przez co przechodziliście zostanie tylko wspomnieniem.... chciałam jeszce napisać o pewnym cudzie..... JAK MAŁY LEŻAŁ NA OJOMIE, POZWOLILI MI GO WZIĄŚC NA RĘCE...WYCIĄGŁAM WTEDY WODĘ ŚWIĘCONA I ZROBIŁAM MU KRZYŻYK NA CZOLE... W TYM MOMENCIE MAŁY ZACZĄŁ SIĘ DUSIĆ,ZBIEGLI SIĘ LEKARZE,PODŁĄCZYLI DO TLENU :( WYGLĄDAŁO TO TAK JAKBY ODESZŁY WTEDY TE ZŁE MOCE ;) na zawsze zapamietam ten moment :) Jestem pewna że PAN czuwa nad WAMI i że tylko będzie lepiej.... TRZYMAM KCIUKI! czytam Cie i oglądam;) rośnij zdrowo! całuje mocno!!!!
94.141.*.* 2013.10.02 01:25
Rycerzu kochany! Co dzień zaglądam i śledzę co dziś nam opowiesz... Powiem,że jestem ciocią Twojego "kolegi" , który z brzuszka swojej mamusi wyszedł w 26 tyg to i tak wiele różnicy między wami...niektórzy mogą powiedzieć,że to tylko mała różnica,ale dla Was każdy dzień był na wagę złota. Jestem w stanie zrozumieć co przeżyli i przeżywają Twoi rodzice...,bo widziałam moją siostrę i jej męża i siostrzyczkę naszego Wojtusia..BYLIŚCIE I JESTEŚCIE TAK SILNYMI CHŁOPCAMI,jesteście wzorem dla mnie...dla nas..Jak cenne jest życie o które WY MALUSZKI od pierwszych sekund dzielnie walczyliście i walczycie. Co dzień rozmawiam z Bozią w podzięce za to,że daje Wam tyle sił i wytrwałości. Dziękuję Twoim rodzicą, którzy są wzorem dla innych,a dziś na świecie tak wiele...wiele..nie wiem jak określić tych rodziców..Kochanie,chcę powiedzieć Ci jeszcze,że nasz maleńki Wojtuś doszedł i wywalczył to co może dziś robić..chodzić,mówić,uśmiechać się..dla niektórych jak mówi Twoja wspaniała mamusia są to rzeczy normalne,ale kto zaznał tej walki są to wygórowane marzenie-spełnione..modlitwy i prośby-wysłuchane. Rycerzu kochany! Ja wierzę w Ciebie,bo już tak wiele pokonałeś, tak dzielnie walczysz.. każdy dzień przeżywam z Tobą,każdego dnia czekam na wiadomość od Ciebie czego nowego dziś się nauczyłeś skarbie..Ja wierzę w Twoją siłę i wolę życia, wiem ,że będziemy podziwiać Twój uśmiech i NIE TYLKO ! Bardzo Cię kocham, mimo,że znam Cię internetowo Buziaki przesyłam dla Ciebie, Twych rodziców, dla każdej cioci i wuja którzy troszczą się o Ciebie:* Ps. Jeśli coś źle napisałam, całym sercem przepraszam,ale chyba nie zbyt dobra w tym jestem. Chciałam podzielić się tym co czuję. Dawidek
86.153.*.* 2013.10.02 00:22
trzymaj sie kochaniutki .....razem z twoimi rodzicami...wspaniali ludzie ...to wy dajecie nam sile dozycia ...i te problemy kt.wydaja nam sie olbrzymie ...staja sie mniejsze ..........piszcie piszcie jak najwiecej ...jestesmy z wami......buzialki.....
37.44.*.* 2013.10.01 23:16
Rozumiem doskonale co przechodzili i przechodza rodzice Dawidka. Mojej coreczce tez nie dawali zadnych szans na przezycie (urodzilam w 24tyg), pozniej mowili ze bedzie miala wszystkie schorzenia wczesniacze, dziecko "roslinka" a dzis jest zadowolona z zycia 2letnia dziewczynka, ktorej po wczesniactwie zostaly tylko blizny po iglach. Trzymam kciuki za Dawidka,wiara czyni cuda:)
89.65.*.* 2013.10.01 22:20
Dawidka historie śledzię na FB.Ta historia ujeła mnie.Za każdym razem jak doda swoja nową historie z codziennego życia bardzo uważnie czytam to co napisał :) Wspaniały chłopczyk naprawde.Jestem mamą Kacperka, ma 9 msc.POzdrowienia dla rodziców dzielnego Dawidka. Pozdrawiam Agata ze Szczecina :)
87.207.*.* 2013.10.01 22:02
Ja także śledzę historię Dawidka. Podziwiam jego rodziców, ich siłę na walkę z przeciwnościami losu i niestety z innymi ludźmi... Czy my musimy być tacy okrutni dla innych?
213.172.*.* 2013.10.01 21:24
Medal dla Takich rodzicow. A Dawidek słodziutki maluszek :) Zdrowka
92.40.*.* 2013.10.01 21:11
mama Dawidka jak zwykle dala czadu kobieta aniol:):) kacham ich i jestem z nimi praktycznie od poczatku na fb, wspaniala rodzina:)
77.253.*.* 2013.10.01 19:47
Poryczalam sie a ten nasz maly bohater powinien byc wzorcem i inspiracją dla tych którzy juz dawno zwatpili w życie
90.211.*.* 2013.10.01 18:56
Dawidek jest szczesciarzem;)Takich rodziców tylko pozazdrościć;)
aguska798 2013.09.28 13:08
Śledzę historię Dawidka praktycznie od początku! Niesamowity mały człowiek i niesamowicie nie poddający się, kochający go rodzice!