77.255.*.*
2011.09.08 17:54
tak jest nie wtracaj sie ja nie bede sie opiekowac toba masz chłopaków swoich synusiów ja wyjade za granice przykro mi bardzo było a ja tak wszystko dla niej lepiej nie zyc i nie potrzebowac pomocy
kasianml
2010.11.29 15:04
Dla mnie godna starosc to w glownej mierze niezaleznosc finansowa, bo jesli sa pieniadze to mozna milo i praktycznie spedzac czas a nie siedziec w oknie i rozmyslac czy kupic leki sobie czy mezowi, czy moze znowu kombinowac lub prosic dzieci o pomoc... Jako emerytka chcialabym zyc tak, jak moi rodzice dzis czyli bezstresowo!
Mama Julki
2010.11.29 14:31
jolinka napisał 2010-11-29 12:55:58Starzy ludzie nie powinni byc sami.Tylko,ze nie awsze chcą być z kimś.o jest smutne,bardzo smutne.gdzie się podziały nasze tradycje rodzin wielopokoleniowych?Znowu ktoś coś zniszczył!Nie mozemy mieć chyba do nikogo pretensji - to nasze rodziny i my mamy wpływ na to, jakie są...Trzeba żyć, a nie tylko istnieć...
jolinka
2010.11.29 12:55
Starzy ludzie nie powinni byc sami.Tylko,ze nie awsze chcą być z kimś.o jest smutne,bardzo smutne.gdzie się podziały nasze tradycje rodzin wielopokoleniowych?Znowu ktoś coś zniszczył!
Mama Julki
2010.11.13 18:03
Skorpion, chyba nadal sie nie rozumiemy. Nie wiem, czy czytałeś artykuł. Moze rzeczywiscie jest za bardzo subiektywny... Jeśli tak, trudno. Pisałam na podstawie WŁASNYCH przemyśleń i obserwacji. Nie napisałam też, ze mam na myśli WYŁĄCZNIE ludzi majetnych: SKORPION1 napisał 2010-11-13 16:19:09 Mama Julki napisał 2010-11-13 10:00:49 I dlatego wszystko uważanie wspomniałam o kwestiach finansowych w artykule, bo mimo wszystko, ze nie przesądzają one sprawy... Bywaja ludzie zamożni, którzy są w chorobie pozostawieni sami sobie albo oddani do domu opieki... Niby maja tam wszystko pod względem poziomu życia, ale są sami... Moment! No to zaznacz że w swoim temacie ( czyli tutaj ) -masz namyśli tylko tych , którzy są "majętni . A co z resztą ?. Co z tymi którzy za kilka już lat nie będą mieli co do "gara" włożyć - bo niby skąd ? ( z nieba im nie spadnie) . Godne życie to według mnie też i niezależność finansowa - na lekarstwa , kawałek kiełbasy , od czasu do czasu jakieś ciacho ( może i na papierosy , czy od święta na jakiś koniaczek). To wreszcie "kieszonkowe" gdy przyjadą wnuki . Miłość w rodzinie o której piszesz to harmonia - a o nią trudno gdy w grę wchodzi kwestia finansów . I nieb pisz mi o miłości i szacunku do ludzi starszych , bo życie pokazuje jaka jest prawda . Gdy w grę wchodzą pieniądze , rodzina bierze się za kudły .
SKORPION1
2010.11.13 16:19
Mama Julki napisał 2010-11-13 10:00:49 I dlatego nie wspomniałam o kwestiach finansowych w artykule, bo mimo wszystko uważam, ze nie przesądzają one sprawy... Bywaja ludzie zamożni, którzy są w chorobie pozostawieni sami sobie albo oddani do domu opieki... Niby maja tam wszystko pod względem poziomu życia, ale są sami... Moment! No to zaznacz że w swoim temacie ( czyli tutaj ) -masz namyśli tylko tych , którzy są "majętni . A co z resztą ?. Co z tymi którzy za kilka już lat nie będą mieli co do "gara" włożyć - bo niby skąd ? ( z nieba im nie spadnie) . Godne życie to według mnie też i niezależność finansowa - na lekarstwa , kawałek kiełbasy , od czasu do czasu jakieś ciacho ( może i na papierosy , czy od święta na jakiś koniaczek). To wreszcie "kieszonkowe" gdy przyjadą wnuki . Miłość w rodzinie o której piszesz to harmonia - a o nią trudno gdy w grę wchodzi kwestia finansów . I nieb pisz mi o miłości i szacunku do ludzi starszych , bo życie pokazuje jaka jest prawda . Gdy w grę wchodzą pieniądze , rodzina bierze się za kudły .Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
Mama Julki
2010.11.13 10:00
oliwka napisał 2010-11-12 02:43:27Mama Julki napisał 2010-11-10 18:19:50Tylko z drugiej strony przykre jest to, że starsi ludzie, którzy całe życie pracowali, opiekowali sie dziećmi i wnukami są na starosć zostawieni sami sobie, czasem nawet ograbiani z emerytury, oddani do domu opiki po prostu po to, żeby dzieci miały spokój...OLU i pod tą Twoją wypowiedzią mogę się podpisać. Przykre jest jak widzi się osamotnione starsze osoby, o których dzieci "zapomniały" bo robią kariery, wstydzą się swoich rodziców - są tacy, nie oszukujmy się albo oddały do Domów Starców dla swojego "świętego spokoju"...I dlatego nie wspomniałam o kwestiach finansowych w artykule, bo mimo wszystko uważam, ze nie przesądzają one sprawy... Bywaja ludzie zamożni, którzy są w chorobie pozostawieni sami sobie albo oddani do domu opieki... Niby maja tam wszystko pod względem poziomu życia, ale są sami...
oliwka
2010.11.12 02:43
Mama Julki napisał 2010-11-10 18:19:50Tylko z drugiej strony przykre jest to, że starsi ludzie, którzy całe życie pracowali, opiekowali sie dziećmi i wnukami są na starosć zostawieni sami sobie, czasem nawet ograbiani z emerytury, oddani do domu opiki po prostu po to, żeby dzieci miały spokój...OLU i pod tą Twoją wypowiedzią mogę się podpisać. Przykre jest jak widzi się osamotnione starsze osoby, o których dzieci "zapomniały" bo robią kariery, wstydzą się swoich rodziców - są tacy, nie oszukujmy się albo oddały do Domów Starców dla swojego "świętego spokoju"...
oliwka
2010.11.12 02:38
Mama Julki napisał 2010-11-10 17:32:44SKORPION1 napisał 2010-11-10 17:28:46Dokładnie Momo Julki o to mi tylko chodzi . Rozumiem miłość rodziny , ale też nie sposób nie poruszyć tego jak będą czuli się za kilka lat Ci którzy już nie dostaną emeryturki ....Wiesz, Skorpion, bo w jakimś sensie też sami na tę godną starosć pracujemy przez całe zycie... Nie sposób oczekiwac od dzieci opieki i utrzymania, kiedy całą młodosć sie bumelowało a dzieci miało w nosie...W całej rozciągłości popieram OLU Twoją wypowiedż Nic dodać nic ująć...
Mama Julki
2010.11.10 18:19
Tylko z drugiej strony przykre jest to, że starsi ludzie, którzy całe życie pracowali, opiekowali sie dziećmi i wnukami są na starosć zostawieni sami sobie, czasem nawet ograbiani z emerytury, oddani do domu opiki po prostu po to, żeby dzieci miały spokój...
Mama Julki
2010.11.10 18:17
aluna napisał 2010-11-10 18:13:01Powtórzę slowa mojej śp. babci " Żyj tak żeby na końcu drogi móc powiedzieć - żyłam i umieram godnie"... to wg mnie jest puenta tego o czym pisze również Skorpion...Napisałam, ze w duzej mierze odpowiadamy za godna starosć naszych bliskich - ale to nie znaczy, ze odpowiadamy za nia całkowicie... Tak, to prawda, pracujemy na nia przez całe życie...
aluna
2010.11.10 18:13
Powtórzę slowa mojej śp. babci " Żyj tak żeby na końcu drogi móc powiedzieć - żyłam i umieram godnie"... to wg mnie jest puenta tego o czym pisze również Skorpion...Usmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
Mama Julki
2010.11.10 17:32
SKORPION1 napisał 2010-11-10 17:28:46Dokładnie Momo Julki o to mi tylko chodzi . Rozumiem miłość rodziny , ale też nie sposób nie poruszyć tego jak będą czuli się za kilka lat Ci którzy już nie dostaną emeryturki ....Wiesz, Skorpion, bo w jakimś sensie też sami na tę godną starosć pracujemy przez całe zycie... Nie sposób oczekiwac od dzieci opieki i utrzymania, kiedy całą młodosć sie bumelowało a dzieci miało w nosie...
SKORPION1
2010.11.10 17:28
Dokładnie Momo Julki o to mi tylko chodzi . Rozumiem miłość rodziny , ale też nie sposób nie poruszyć tego jak będą czuli się za kilka lat Ci którzy już nie dostaną emeryturki ....Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
Mama Julki
2010.11.10 17:10
SKORPION1 napisał 2010-11-10 16:58:00OK ! Konkreynie na myśli mam to że za kilka(dziesiąt) lat, może być tak że dla wielu polaków nie będzie "GODNEJ STAROŚCI". Bo "GODNA STAROŚĆ" to oprócz miłości bliskich też i niezależność finansowa . Trudno o GODNOŚĆ gdy siedzi się "na garnuszku" rodziny . Wiem!,Wiem! - Miłość i inne wzniosłe slogany . Ale człowiek w starszym wieku inaczej rozumie pewne pojęcia . Wątpię by ktoś GODNYM ŻYCIEM nazwał wegetację starych ludzi , których utrzymywać będzie musiała rodzina - ponieważ z powodów już przezemnie tu wymienionych ( praca na czarno , na zlecone - bez składek na ZUS i emeryturę , dzisiejsze życie ze świadczeń z OPS-u) - w przyszłości nie będą mieli ani renty , ani emerytury . No i TYLKO o tym tutaj piszę . Chyba nie myślicie że nadal będą utrzymywani z kasy państwowej ? A rodzina ?- jeśli wszyscy będą bez pracy ? - to z czego ? Skorpionie - piszesz wiec o pokoleniu naszym - to nasze podejście do zycia moze spowodować sytuację, o której piszesz! To, ze teraz nie pracujemy albo pracujemy na czarno - to sprawi, ze za 30-40 lat zostaniemy bez środków do życia! Przecież nie mozemy za to nikogo winić!
SKORPION1
2010.11.10 16:58
OK ! Konkreynie na myśli mam to że za kilka(dziesiąt) lat, może być tak że dla wielu polaków nie będzie "GODNEJ STAROŚCI". Bo "GODNA STAROŚĆ" to oprócz miłości bliskich też i niezależność finansowa . Trudno o GODNOŚĆ gdy siedzi się "na garnuszku" rodziny . Wiem!,Wiem! - Miłość i inne wzniosłe slogany . Ale człowiek w starszym wieku inaczej rozumie pewne pojęcia . Wątpię by ktoś GODNYM ŻYCIEM nazwał wegetację starych ludzi , których utrzymywać będzie musiała rodzina - ponieważ z powodów już przezemnie tu wymienionych ( praca na czarno , na zlecone - bez składek na ZUS i emeryturę , dzisiejsze życie ze świadczeń z OPS-u) - w przyszłości nie będą mieli ani renty , ani emerytury . No i TYLKO o tym tutaj piszę . Chyba nie myślicie że nadal będą utrzymywani z kasy państwowej ? A rodzina ?- jeśli wszyscy będą bez pracy ? - to z czego ? Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
Mama Julki
2010.11.10 15:09
SKORPION1 napisał 2010-11-10 12:33:54Mamo Julki i Oliwko ! Nie chowajcie "pod dywan" tego że dzisiejsi Wasi dziadkowie i rodzice jeszcze "cokolwiek mają" . Bo jak piszesz "Mamo Julki" cytat: - Mój dziadek ma 700 zł emerytury..... , - jedynym zywicielem rodziny jest mój tata + siostra ...... To teraz powiedz mi jaką rentę/emeryture dotrzymają na stare lata Ci co teraz pracują często "na dziko " , nie opłacając ani składek na ZUS , ani emerytalnych . Z czego będzie ich utrzymywać rodzina gdzie nikt w niej nie będzie pracował Piszesz Nie bardzo rozumiem, do czego zmierzasz? Twierdzisz, ze nasze pokolenie na starość zostanie bez grosza przy duszy? uważasz, ze 700 zł emerytury to dużo? Może jaśniej mi wytłumacz, Skorpionie, bo ja napisałam prawdę bez ukrywania i zamiatania pod dywan czegokolwiek. Moze odniesiesz sie do reszty mojej wypowiedzi: Mama Julki napisał 2010-11-10 11:18:28 Bywaja ludzie żyjący na wysokim poziomie i oddający starych rodziców do domu starców - maja kasę, wiec po co brudzić sobie rączki opieką nad starym człowiekiem?! Uważasz, ze to jest fair? To też jest spojrzenie ekonomiczne...
oliwka
2010.11.10 14:57
Acha i jeszcze dodam - miałam tylko jedną babcię i to tak kochaną i wyrozumiłą, że życzę każdemu by taką mieli.
oliwka
2010.11.10 14:56
Skorpion napisał... oliwka napisał 2010-11-10 10:57:53 Moim zdaniem sprawy finansowe nie powinny przekreślać godnej starości. Więzy rodzinne i ciepło domowego ogniska to chyba bardziej zrekompensuje naszą godną starość niż - gruby portfel.Ja to rozumiem! Tylko powiedz mi wobec tego dlaczego w wielu domach już dzisiaj dochodzi do "tarć" między młodym i starym pokoleniem - właśnie o pieniądze . Dlaczego już dzisiaj wnuk czy syn zabija bo stara nie chciała dać mu pieniędzy ....zresztą czytasz sama! Między "chcielibyśmy , a jest " mamy dużą różnicę .... acha ! zapomniałem dodać "możemy" ( co będziemy mogli zrobić na starość nie mając ani renty , ani emerytury bo Nasze życie przeciekło nam przez palce- z czego żyć gdy i następne pokolenia będą też bez pracy i środków do życia ) ----------------------------------------------------- Mój drogi czy droga - jesli chodzi o to, to moi rodzice zawsze byli biedni, wychowywali 5-cioro dzieci przy czym tylko prawie tata pracował a mama zajmowała się nami i prowadzeniem domu. Tatę straciłam jak on miał tylko 57 lat (to już bedzie 26 lat temu) mamę prawie 15 lat temu - na żadne pieniądze nigdy nie liczyłam - bo to nie mój honor i ambicja. Byłam zdrowa i miałam pracę jeszcze ucząc się w szkole średniej, w której to przepracowałam ponad 30 lat - to na starość jakaś emeryturka będzie. Obecnie jestem na rencie chorobowej już 4 rok - gdyby nie to to już 1 wrzesnia miałabym 35 lat swojej zawodowej pracy.Tak więc swoje "płodne" lata poświęciłam w całości pracy. Moje dzieci nigdy nie wyciągały ręce po pieniądze od babci czy dziadka - tak byli nauczeni i mam nadzieję, że również tego nauczą swoje dzieci. A przy takich dzieciach to na ciepło domowego ogniska mogę liczyć bo swoje dzieci znam - a to jak juz wcześniej napisałam zrekompensuje godną starość.
aluna
2010.11.10 14:39
Skorpion - masz rację. Nie każdy rodzic jest godny nosić miano matki czy ojca. Ale jest wielu rodziców którzy są... I co gorsze - przypuszczam że część z nich też wyląduje w "domach starczej samotności" oczekując na okruchy pamięci ich dzieci... I o to chodzi - jesli coś dajesz, chcesz żeby o tym pamietano i kiedy tobie jest ciężko i źle, to żeby znalzł się ktoś, kto chociaż posiedzi z tobą i popłacze razem z tobą... Wielu starszym, samotnym ludziom własnie TEGO brakuje...obecności drugiej osoby. Kogokolwiek...a zwaszcza dzieci , które przypominają sobie o rodzicach gdy jest już za późno...Usmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
SKORPION1
2010.11.10 13:03
aluna napisał 2010-11-10 12:41:30 Piszecie z czego dzieci mają opłacac i pomagać rodzicom... A ja zadam inne pytanie - czy rodzice pytali Z CZEGO mają opłacać potrzeby i zachcianki dzieci? Nie. Robili wszystko żeby było dobrze. I dlatego dzieci nie mają prawa pytać " Z czego" .... Zapędziłaś się . Otórz dzisiejsi rodzice ( to nie bajki) często swoje dzieci utrzymują z rent i emerytur dziadków , czasem mają wsparcie OPS-u ( znam rodziny którym ta Szacowna Instytucja wypłaca miesięcznie po 700-800 złotych ) Część z tych pieniędzy ( nad czym ubolewam) idzie na gorzałkę . I to wtedy nie "rodzice utrzymują dzieci" , ale "sępią Oni " właśnie na dzieciach - zamiast pomyśleć o tym co nieuchronnie do nich się zbliża . Wytłumaczcie! Skąd takie przypadki że "mamusia" o swoim "dzidziusiu" przypomina sobie dopiero wtedy gdy "dzidziuś" jest już dorosły i najlepiej majętny - wyposażony przez wychowującą Go rodzinę zastępczą . Piszemy o Godnej starości , tyle że Ona nie jest Godna dla każdego . Nie ma po równo ! i to chcę Wam pokazać .Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
aluna
2010.11.10 12:41
Piszecie z czego dzieci mają opłacac i pomagać rodzicom... A ja zadam inne pytanie - czy rodzice pytali Z CZEGO mają opłacać potrzeby i zachcianki dzieci? Nie. Robili wszystko żeby było dobrze. I dlatego dzieci nie mają prawa pytać " Z czego" ....Usmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
SKORPION1
2010.11.10 12:33
Mamo Julki i Oliwko ! Nie chowajcie "pod dywan" tego że dzisiejsi Wasi dziadkowie i rodzice jeszcze "cokolwiek mają" . Bo jak piszesz "Mamo Julki" cytat: - Mój dziadek ma 700 zł emerytury..... , - jedynym zywicielem rodziny jest mój tata + siostra ...... To teraz powiedz mi jaką rentę/emeryture dotrzymają na stare lata Ci co teraz pracują często "na dziko " , nie opłacając ani składek na ZUS , ani emerytalnych . Z czego będzie ich utrzymywać rodzina gdzie nikt w niej nie będzie pracował Piszesz oliwka napisał 2010-11-10 10:57:53 Moim zdaniem sprawy finansowe nie powinny przekreślać godnej starości. Więzy rodzinne i ciepło domowego ogniska to chyba bardziej zrekompensuje naszą godną starość niż - gruby portfel.Ja to rozumiem! Tylko powiedz mi wobec tego dlaczego w wielu domach już dzisiaj dochodzi do "tarć" między młodym i starym pokoleniem - właśnie o pieniądze . Dlaczego już dzisiaj wnuk czy syn zabija bo stara nie chciała dać mu pieniędzy ....zresztą czytasz sama! Między "chcielibyśmy , a jest " mamy dużą różnicę .... acha ! zapomniałem dodać "możemy" ( co będziemy mogli zrobić na starość nie mając ani renty , ani emerytury bo Nasze życie przeciekło nam przez palce- z czego żyć gdy i następne pokolenia będą też bez pracy i środków do życia )Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
Mama Julki
2010.11.10 11:18
SKORPION1 napisał 2010-11-10 10:50:16 Nie da się kochać "na głodnego", wirzcie mi .Stary człowiek jak dziecko wymaga oprócz talerza zupy sporych wydatków , na lekarstwa często pieluchy , i inne rzeczy , koszt hospicjum ( dziś większość płatnych ) przekracza grubo tysiąc złotych , a miejsc w nich niestety malutko . Z tąd moje otwarte pytanie : Z czego ma być ta GODNA STAROŚĆ ..za kilka lat ?? Bo za kilka lat większość z obecnego pokolenia nie otrzyma ani renty , ani emerytury - bo niby z czego??Skorpionie, takie problemy mają miejsce juz dzis! Mój dziadek ma 700 zł emerytury, z czego ponad 300 idzie na leki, do tego pampersy (10 szt. koszt. 30 zł), jedzenie i inne bieżące potrzeby. Moja mama nierzadko dopłaca do utrzymania dziadka, a sama nie pracuje, jedynym zywicielem rodziny jest mój tata + siostra nadal mieszka z rodzicami. Tak ze juz teraz nie jest lekko pod względem finansowym i tym bardziej podkreslam fakt, ze ogromne znaczenie mają chęci do tego, aby być z bliskimi na starość. Bywaja ludzie żyjący na wysokim poziomie i oddający starych rodziców do domu starców - maja kasę, wiec po co brudzić sobie rączki opieką nad starym człowiekiem?! Uważasz, ze to jest fair? To też jest spojrzenie ekonomiczne...
oliwka
2010.11.10 10:57
Moim zdaniem sprawy finansowe nie powinny przekreślać godnej starości. Więzy rodzinne i ciepło domowego ogniska to chyba bardziej zrekompensuje naszą godną starość niż - gruby portfel.
SKORPION1
2010.11.10 10:50
Według "Mojej wizji" starości ( lub wieku podeszłego- do wyboru).. To czas gdy spokojnie zasiadamy sobie w fotelu ( może być nawet bujany), w ciepłym pokoiku i oglądamy telewizję . Czasem idziemy do parku na długi spacer , czy do kościoła "na spotkanie z Bogiem". Nie musimy martwić się czy starczy nam dzisiaj na chleb , czy przetrwamy dzisiejszą noc w nieogrzanej klitce. O lekarstwach i innych rzeczach nie wspomnę z grzeczności . .....ale - Już dzisiaj często jest tak że to właśnie dziadków renta czy emerytura są jedynym żródłem utrzymania w wielu rodzinach . Piszemy o miłości , o tym co dzieci powinny zrobić dla swoich rodziców i dziadków, a unikamy " jak diabeł święconej wody " tego co już dzieje się obok Nas na codzień . Tego nie da się zamieść pod dywan . Wiem! Piszecie o alimentach , o tym że dzieci "pownny łożyć na utrzymanie rodziców" ...tylko napiszcie mi Z CZEGO ? .. z zasiłku jaki otrzymują z OPS? . On się skończy prędzej czy póżniej bo żaden budżet nie wytrzyma takiego obciążenia długo , (kasa pusta - majątku narodowego już nie ma). Nie da się kochać "na głodnego", wirzcie mi .Stary człowiek jak dziecko wymaga oprócz talerza zupy sporych wydatków , na lekarstwa często pieluchy , i inne rzeczy , koszt hospicjum ( dziś większość płatnych ) przekracza grubo tysiąc złotych , a miejsc w nich niestety malutko . Z tąd moje otwarte pytanie : Z czego ma być ta GODNA STAROŚĆ ..za kilka lat ?? Bo za kilka lat większość z obecnego pokolenia nie otrzyma ani renty , ani emerytury - bo niby z czego??Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
anusia
2010.11.09 19:33
masz rację Skorpion co do potrzeb finansowych,ale te uczuciowe są też bardzo ważne.starszy człowiek nie potrzebuje tak dużo materialnie za to jest ogromnie spragniony troski, opieki, świadomości że nie umrze sam bez nikogo kto potrzyma za rękę.co to za życie bez nikogo bliskiego? dlatego trzeba odkładać pieniądze, ale też tak wychować dzieci by nie przyjeżdżały do nas tylko po pieniądze z renty.zauważyłam że teraz dzieci się wychowuje "dając" rzeczy , wyjazdy,itp. wszystko oprócz bliskości i obecności. że coraz mniej sie od nich wymaga, nic dziwnego że rosną nam egoiści nastawieni na to że" im się należy".babciu ali i mai nie masz racji- nawet w najmniejszym mieszkanku można wstawić pojedyńczą rozkładaną sofę,i znależć talerz zupy więcej... dzieci mają obowiązki wobec rodziców w każdej sytuacji a nie tylko wtedy gdy dobrze im się powodzi.
Mama Julki
2010.11.09 18:34
Ależ Skorpionie absolutnie nie posądzam Cię o brak serca... każdy je ma, tylko niektórzy zachowuja je na wyjatkowe okazje...:) Oczywiscie zartuję, rozumiem Twój punkt widzenia, naprawdę! Niestety ekonomia odgrywa ogromna rolę w całym naszym życiu, na starosć również. Tak jak napisałam i jak pisze Aluna - trzeba o niej myśleć juz teraz, a nie liczyc na utrzymanie dzieci za kilakdziesiat lat. To, co na pewno bedą w stanie zapewnić nam zawsze to to, co opisałam w artykule, a kwestie materialne niestety już nie zawsze...
aluna
2010.11.09 17:56
I dlatego warto pamiętać że obowiązek alimentacyjny działa w obie strony...nie tylko rodziców wobec dzieci. A dodatkowo już dzis odkładać sobie na emeryturkę...nawet 50 - 100 zł miesięcznie :)Usmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
SKORPION1
2010.11.09 16:10
I ja właśnie dziewczyny o tym , o samodzielności . O tym jak to będzie za lat kilka - szybciej chyba niż wszyscy myślimy . Myślisz Mamo Julki że ja "jestem bez serca" skoro tak zawsze drążę sprawy finansowe ? - Nie ! Ale staram się być realistą , nie zakłamanym fantastą . - Miłość rodziny to jedno , finanse to drugie . Nie wszystko jest takie kolorowe . Sprawy o majątki , spadki i w rodzinach nie tylko katolickich , ale i innych . Ale ja nie o tym . Ja o tym z czego będą żyli za kilka ludzie starsi . Skąd wezmą na uyrzymanie i lekarstwa .? ? ? To dopiero będzie GODNE ŻYCIE !Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
aluna
2010.11.09 15:33
Skorpion - o odwiedzinach w dniu wyplacania renty czy emerytury też wiem. Byłam tego naocznym świadkiem. Widziałam jak starowinki ostatnie pieniądze dzieciom oddawały, bo przecież przyjechali odwiedzić...po miesiącu. Tylko dziwnie przyjeżdżali w dniu kiedy następowała wypłata. A ci ludzie na prawdę potrzebują swoich rodzin i bliskich - nie tylko raz w miesiącuUsmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
Mama Julki
2010.11.09 15:21
Jasne, Skorpion, że masz duzo racji - ale dopóki jestesmy młodzi mamy obowiązek zadbać o swoją przyszłość pod względem finansowym, jak ktoś ma zdrowe rączki i nóżki albo chociaż umysł, moze pracować i zarabiać. Ile z tego da radę odłożyc na przyszłość? Jego w tym głowa... jest cieżko, ale nie można od najmłodszych lat liczyc na to, ze na starość ktoś mnie utrzyma! Podjęłam temat godnej starosći z innej strony, ze strony nie tylko miłości, ale i opieki, której starsi ludzie wymagają - do tego nei trzeba byc miliarderem. Mój dziadek ma skromna emeryturę, a starcza na leki, wyżywienie, opiekuje się nim moja mama, wiec za pielęgniarke placić nie trzeba. To tylko pewien aspekt starosci, a ja o nim napisałam. Względy finansowe sobie darowałam - to temat rzeka... Napisałam na blogu, jakie między innymi przepisy są w tych sprawach - niestety dobrze nie jest pod tym względem.
SKORPION1
2010.11.09 14:30
Może aluna i masz w części trochę racji . Ale ja mieszkam kilka metrów od takiego Domu Spokojnej Starości wybudowanego zresztą przez samych pensjonariuszy kilka lat temu (przewidzieli). Widzę jak przesiadują na ławkach w oczekiwaniu na odwiedziny bliskich . Widzę pustkę na ulicy przed tym domem w zwykłe dnie , i oblężenie aut z których wysypują się "bachory" z rodzicami - gdy przychodzi dzień w którym są renty i emerytury . Nie czarujmy się , część z tych ludzi przyjeżdża nie po to by odwiedzić - a po pieniądze . Wiem też bo kilka miesięcy temu leżałem w hospicjum jak przykre mogą być odwiedziny dzieci - nawet potrafią nad umierającym kłucić się o jego oszczędności i spadek po nim . Piszemy ładnie o "miłości" , ale gdzie tu jest o życiu . Ja nadal drążę za co będzie miał godne życie ten dzisiejszy 20-30 latek , który nigdzie tak naprawdę nie pracuje . Bo dzisiejsi renciści i emeryci chociaż ich świadczenia są niskie to chociaż coś tam mają .
Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
aluna
2010.11.09 14:01
To nie jest tak że dorosłe dzieci nie mają obowiązku utrzymywac rodziców. Mają. Zgodnie z prawem rodzice mogą wystapić o alimenty wobec dzieci ( wynika to z przepisów o obowiązku alimentacyjnym). Tylko nie robią tego. Też niejednokrotnie odwiedzając mamę w szpitalach, miałam okazję widzieć kobiety ( i mężczyzn) czekających na odwiedziny dzieci, wnuków,...kogokolwiek. I to nie jest tak że dopiero teraz ludzie nie mają czasu. Będąc w liceum ( a więc prawie 30 lat temu) pracowałam dorywczo w domu spokojenj starości. Napatrzyłam się tam na samotnych, starszych ludzi i obiecałam sobie że cokolwiek by się nie działo - ja nie pozwolę moim rodzicom tak skończyć. Wiem ile dla osoby starszej znaczy świadomość posiadania bliskich mu osób - nawet jeśli ona nie jest miła wobec nich. Słyszałam opiweści jak to dzieciom się wspaniale wiedzie, widziałam oczekiwanie na to że może jutro przypomna sobie o starych rodzicach i przyjadą, oglądałam zdjęcia z ostatnich wizyt dzieci, zrobione kilka lat wstecz...i patrzyłam jak dzieci przypominały sobie o rodzicach gdy potrzebne im były pieniądze... Można być samemu, ale nie samotnym. Moja babcia kiedyś powiedziała : "Wnuczka żyj tak , żebyś na końcu swojej drogi mogła powiedzieć - żyłam i umieram godnie". Nie chcę żeby syn na starość mnie utrzymywał. Ja po prostu chcę żeby był. Tak jak teraz. Żeby pamiętał o moich urodzinach , imieninach i świętach. Godna starość to brak oczekiwania na ochłapy pamięci rzucane przez najbliższych - tak ja to widzę.Usmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
SKORPION1
2010.11.09 13:46
Moje Panie ! Napisałem swój post zwracając uwagę na to że oprócz kwestii "miłości i harmonii "w rodzinie jest jeszcze coś co nazywa się "zabezpieczeniem finansowym" ( ecie-pecie , forsa w banku, scheda - po sobie ... czyli za co będziemy żyli gdy osiągniemy wiek starczy i co pozostawimy po sobie) . Bo i owszem kochać się można , tylko że trudno o miłość o "pustym brzuchu" , i tu chyba się rozumiemy . A z czego ta "dzisiejsza młodzież" będzie żyła ? No! Napewno nie z renty - gdy przez całe swoje życie albo pracowało się "na czarno" , albo na umowę czy żyło z zasiłku z OPS-u ... no bo jak tu liczyć lata pracy ? Więc JA myślę że polaków to najgorsze dopiero czeka ... i to tyle w kwestii "GODNEJ STAROŚCI" .Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
Babcia Ali i Mai
2010.11.09 11:58
Kiedyś znajoma lekarka powiedziała mi jedną prawdziwą prawdę. Otóż współcześni ludzie muszą sami zadbać o swoją starość dopóki są w produkcyjnym wieku. Nie można liczyć na to , że ktoś nami zajmie się w przyszłości. Bo mamy obowiązek utrzymywać dzieci ( małoletnie) , natomiast one już tego obowiązku wobec nas nie koniecznie. Bo napewno bedą miały swoje dzieci. Czasy zmieniają się i każdy powinien zadbać o swoją przyszłość. Trudno trzeba zrezygnować z przyjemności aby kiedyś gdy osiągniemy odpowiedni wiek nie oglądać się za nikim. I nie będzie żalu i problemów. przysłowie mówi : umiesz liczyć, licz na siebie. Jak ja mam wymagać od córki opieki i pomocy finansowej gdy ona będzie miała swoje dzieci a może i wnuki. Może nie będzie miała nawet takiego mieszkania jak ja?Wiem natomiast, że jeżeli będzie jej się wiodło znakomicie ( podobnie i synowi), to napewno nam pomoga. Ale wymagać od nich tego nigdy nie będę. Już sama w tej chwili muszę zatroszczyć się o swoją przyszłość. Po pierwsze nie brać kredytów ( nauczona doświadczeniem mojej mamy) ani sobie ani nikomu innemu. Od brania kredytów są młodzi. Po drugie odkładać choćby niewielkie kwoty. ( słynne 10%). I nie myśleć, że będzie smutno i źle. Jak sobie pościelę tak się wyśpię. A przede mną jeszcze tyle lat. Co najmniej drugie moje dorosłe życie. I coś z tym trzeba zrobić. A nie ciągle narzekać i już czekać na śmierć.
Mama Julki
2010.11.09 09:46
SKORPION1 napisał 2010-11-09 09:38:42Piszecie o babci czy dziadku którzy siedząc w bujanym fotelu przy ciepłym kominku ( dzisiaj kaloryferze) , dożywają w błogim cieple rodzinnego ogniska kresu swej ziemskiej wędrówki . A ja zapytam o co innego ! Zapytam o to co będzie za kilka lat ? Gdy obecne pokolenia polaków z wieku "produkcyjnego" staną się schorowanym i zniedołężniałym osobnikiem w "słusznym" wieku. Bez żadnych dochodów ( bo z czego te niby renty czy emerytury miałyby być ? - z pracy "na zlecone" ,"na czarno" , czy z siedzenia teraz w domu i czekania na "mannę z nieba" ). Jak myślicie ? Kto im da w przyszłości "godne utrzymanie" - bo przecież nie dzieci które same będą mieszkać w slamsach .Ja jednak myślę, ze tak xle nie będzie Skorpionie:) Wierzę, ze ani mi ani moim dzieciom slumsy nie grożą, a godna starosć to nie tylko kwestie materialne. Naprawdę można żyć skromnie, ale godnie. Moi dziadkowie o których piszę tez nie mieli w zyciu lekko, tak samo jak moi rodzice, ale jednak potrafią sobie pomagać...i o to w życiu chodzi...
SKORPION1
2010.11.09 09:38
Piszecie o babci czy dziadku którzy siedząc w bujanym fotelu przy ciepłym kominku ( dzisiaj kaloryferze) , dożywają w błogim cieple rodzinnego ogniska kresu swej ziemskiej wędrówki . A ja zapytam o co innego ! Zapytam o to co będzie za kilka lat ? Gdy obecne pokolenia polaków z wieku "produkcyjnego" staną się schorowanym i zniedołężniałym osobnikiem w "słusznym" wieku. Bez żadnych dochodów ( bo z czego te niby renty czy emerytury miałyby być ? - z pracy "na zlecone" ,"na czarno" , czy z siedzenia teraz w domu i czekania na "mannę z nieba" ). Jak myślicie ? Kto im da w przyszłości "godne utrzymanie" - bo przecież nie dzieci które same będą mieszkać w slamsach .Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
Mama Julki
2010.11.09 09:25
Babcia Ali i Mai napisał 2010-11-09 09:13:58 Mamo Julki! Ja wiem, ze tak będzie. I wiem , że może to być za miesiąc za rok, za dziesięć lat. I dlatego nie rozumiem dlaczego dopiero wtedy moja Mama odkryje we mnie córkę. Dzięki za miłe słowa. Cóż, tak też bywa... Ale nadal jest szansa, ze dostrzeże to wcześniej...
Babcia Ali i Mai
2010.11.09 09:13
Mama Julki napisał 2010-11-09 08:00:39 Babciu Ali i Mai myslę, ze nigdy nie można dawać za wygraną... Rozumiem, ze czasem starsi ludzie sami próbuja sie doizolować, bywają egoistami, mają swoje fanaberie... Pamietam, ze kiedy moi dziadkowie byli "na chodzie" też nie zawsze było różowo miedzy nimi a moimi rodzicami, a szczególnie mamą jako synowa... Ale gdy przyszła ta prawdziwa starość, choroba, przykucie do łóżka wszystko sie zmieniło... Moja mama w jakimś sensie musiała sie przełamać, a babcia zrozumiała, że to, że ma kogoś takiego obok siebie jest bardzo cenne... Mamo Julki! Ja wiem, ze tak będzie. I wiem , że może to być za miesiąc za rok, za dziesięć lat. I dlatego nie rozumiem dlaczego dopiero wtedy moja Mama odkryje we mnie córkę. Dzięki za miłe słowa.
Mama Julki
2010.11.09 08:00
Babciu Ali i Mai myslę, ze nigdy nie można dawać za wygraną... Rozumiem, ze czasem starsi ludzie sami próbuja sie doizolować, bywają egoistami, mają swoje fanaberie... Pamietam, ze kiedy moi dziadkowie byli "na chodzie" też nie zawsze było różowo miedzy nimi a moimi rodzicami, a szczególnie mamą jako synowa... Ale gdy przyszła ta prawdziwa starość, choroba, przykucie do łóżka wszystko sie zmieniło... Moja mama w jakimś sensie musiała sie przełamać, a babcia zrozumiała, że to, że ma kogoś takiego obok siebie jest bardzo cenne...
Sonia
2010.11.08 19:41
na stare lata nie chciałabym być samotna. I skazana na czyjąś łaskę. Godna starość to szacunek innych osób w starszym wieku. Ja tak traktuję osoby starsze i chciałabym, żeby i mnie tak traktowano.
Babcia Ali i Mai
2010.11.08 19:31
Przeczytałam ten artykuł i bardzo się zawstydziłam. Ja mieszkam ze swoją Mamą. Nie wymaga ona jeszcze opieki. Sama sobie daje radę. Ale wszystko jest inaczej niż opisuje Mama Julki. Tak prawdę mówiąc żyjemy obok siebie. Moja mama nie uczestniczy w naszym życiu. Odizolowała się od pierwszych dni pobytu w naszym mieszkaniu. Miałam złudne nadzieje, że będzie inaczej. Poddałam się. I nauczyłam się oziębłości i obojetnosci.. I teraz nie umiem inaczej i nie potrafię się przełamać. Zreszta Mama kilka razy powiedziała, że zrobiła ogromny błąd zamieszkując z nami. Ja wiem, ze ona wiele rzeczy inaczej odbiera. Tylko, że jej chęć bycia z nami oznacza zaakceptowanie jej egoizmu i egocentryzmu. Nie obchodzą jej nasze zmartwienia i troski. Najważniejsze są jej wymyślane choroby. A ja czasem czuję się bardziej chora i zmęczona od niej. I mama nie widzi tego. O pomocy dla mnie lub Oli w ogóle nie pomysli, bo przecież ja sobie świetnie daję radę. I tak było przez całe moje życie. Nawet jak ja byłam młoda i miałam małe dzieci. Ale mimo wszystko kocham ją i tym bardziej jest mi przykro. I jeszcze jedno, nie zostałam nauczona uścików, przytuleń i nie daję tego też Mamie. I nie potrafię się przemóc. I jest mi wstyd gdy czytam, że mogą być inne stosunki pomiędzy córką i matką . A mogą być, bo ja z córką i synem mam inne relacje.
oliwka
2010.11.08 19:29
Ja pragnę tylko a może aż tylko zdrowia na te "stare" lata...
marteczka
2010.11.08 18:12
Ola chyba wszytsko to co ważne ujęłas pięknie. Wg mnie najgorsza jest samotność i obojętność. To chyba najmniej sprawiedliwe uczucia, z którymi przychodzi sie mierzyć niektórym ludziom na starość. I chyba nie tylko na starośc.uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
Mama Julki
2010.11.08 18:09
To dla mnie trudny, ale ważny temat... Dotyka ostatnio mnie bardzo mocno i całej mojej rodziny... Tak, jak piszesz Anusiu, takie sytuacje to prawdziwe lekcje życia... Ja też uczestniczę w pielęgnacji dziadka, tak jak pomagałam w miarę możliwości przy babci... Czasami naprawdę trzeba się przełamać - przebrać pieluchę, a nawet zrobić zastrzyk, ale pamietam, jak moja babcia dziękowała mojej mamie za opieke i jak bardzo chciała, zeby to własnie moja mama z nią była w tych ostatnich chwilach, i jak moja mama te ostatnie chwile przeżyła... To dla babci było takie ważne, ze nie jest sama, ze czuje wsparcie i ma przy sobie kogoś, kto nie zajmuje sie nią tylko z obowiazku czy za pieniadze, ale z potrzeby serca...
anusia
2010.11.08 17:50
dziękuję, Iza . u nas w rodzinie naprawdę tak się mówi. ale najważniejsze,że nie było zmiłuj sie,szacunek i pomoc były wymagane od najmłodszych lat a potem to wchodzi w krew.poza tym zauważyłam że jak okaże się serce starszej osobie to można otrzymać dużo wiecej- opowieści ,wspomnień, doświadczenia życiowego. trzeba tylko posłuchać.młodzi myslą że starzy ludzie są nudni a jest przeciwnie!
Mariusz ex Sopel
2010.11.08 17:37
Godna starość - to dla mnie odwrotność samotności. Wszystko zniosę ale muszę mieć do kogo "gębę"otworzyć - dlatego mam tyle dzieciaczków aby na starość drzwi się nie zamykały a wnuki przyjeżdzały w każdym wolnym momencie :) "mam marzenie" - powiedział King, ale ja równnież mam - nie być sam jak kciuk :)
Isabelle
2010.11.08 17:16
Pięknie napisałaś o starości....Słońce wstało zwariowało...
anusia
2010.11.08 16:48
zgadzam się z autorką w całej rozciągłości, zwłaszcza że w mojej rodzinie miałam podobny przykład -moja babcia w odstepach paroletnich przeszła 3 wylewy, po drugim była sparaliżowana, trzeci był ostateczny. widziałam przez te lata jak moja mama, ciocia i wuj dzielą opiekę nad nia między sobą-każdy chciał żeby babcia była u niego.przeżyłam wtedy ważną lekcję-minęło prawie 30 lat od chwili gdy mama kazała mi umyć babci włosy-był cieniutkie i rzadkie ,ale mama opowiedziała jakie były wcześniej i jak babcia była z nich dumna-poczułam wtedy że zwykłę umycie włosów to też może być coś ważnego.wiem że moja mama nigdy nie znajdzie się w domu opieki i bez opieki -tak nas wychowała swoim przykładem.to dotyczy też moich teściów.tak mam też zamiar wychować mojego syna.w mojej rodzinie mówi się że rodzice dbają o dzieci a, dzieci w podzięce na starość dbają o rodziców,no ale ja jestem z pokolenia 40-latków i ze wsi...
Mama Julki
2010.11.08 16:30
A czym dla Was jest godna starość? Zastanawialiściesię nad tym, jak będzie wyglądała Wasza starosć? Jak podchodzicie do problemów starszych osób? Zapraszam do przeczytania artykułu i dyskusji.