W dzisiejszych czasach, kiedy to mamy dostęp do tylu rodzaju mydeł to to proste szare mydełko typu "biały jeleń" odeszło gdzieś w zapomnienie. Natrafiając dzisiaj na artykuł o nim pomyślałam, że warto o tym napisać na Forum, bo jego zalety są duże, chociaż i ma swoje wady...
Zalety szarego mydła:
- pomocne w leczeniu trądziku,
- hipoalergiczne,
- doskonały środek piorący,
- myje i pielęgnuje skórę,
- zwalcza szkodniki ogrodowe,
- jest alternatywą dla szamponu,
- tanie i ogólnodostępne.
Wady szarego mydła:
- wysusza skórę (konieczne jest stosowanie kremów i balsamów o właściwościach nawilżających),
- posiada specyficzny kolor i zapach,
- może powodować łupież suchy.
(na podstawie art. "Zalety szarego mydła" na wp.pl)
Ja przyznam bez bicia, że już od bardzo, bardzo wielu lat nie używam go, ale po tym artykule to chyba sobie je kupię - tak dla odmiany.
A czy Wy używacie szarego mydła ???
Zalety szarego mydła:
- pomocne w leczeniu trądziku,
- hipoalergiczne,
- doskonały środek piorący,
- myje i pielęgnuje skórę,
- zwalcza szkodniki ogrodowe,
- jest alternatywą dla szamponu,
- tanie i ogólnodostępne.
Wady szarego mydła:
- wysusza skórę (konieczne jest stosowanie kremów i balsamów o właściwościach nawilżających),
- posiada specyficzny kolor i zapach,
- może powodować łupież suchy.
(na podstawie art. "Zalety szarego mydła" na wp.pl)
Ja przyznam bez bicia, że już od bardzo, bardzo wielu lat nie używam go, ale po tym artykule to chyba sobie je kupię - tak dla odmiany.
A czy Wy używacie szarego mydła ???
Ale mydło szare w domu mamy- ostatnio wróciło do łask. Mi przed okresem wychodzą często na twarzy jakieś pojedyncze krostki, robię wtedy taka "maseczkę" z mydlin szarego mydła, noszę to na twarzy nawet do pół godziny, aż mi ciężko słowa wymawiać, bo skóra ciągnie, a potem zmywam i smaruję twarz kremem z oliwek. Krosty schodzą po góra półtorej dnia.
Kiedyś stosowaliśmy częściej, bo przy paleniu częściej takie krostki wyłaziły, teraz wróciłam do tego przed ślubem i chyba częściej będę to robić- te maseczki...
