Prawo jazdy za którym razem..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Prawo jazdy nie jest łatwo zdać. Niewielu osobom udaje się zdać je za pierwszym razem.Ale niewielu jest takich. Podobno od nowego roku ma być łatwiej..
Podobno w różnych miejscach zdawalność jest różna.. Ciekawe od czego to zależy?
Za którym razem zdaliście egzamin na prawo jazdy? W jakim mieście zdawaliście? czy było łatwo?
Zdalam za pierwszym razem Dziwne, ze byłam taka pojętna Teorie zdawałam w Kołobrzegu ,a jazdę w Koszalinie Mój Patryk przymierza się do zrobieniaprawa jazdy po nowym roku Zobaczymy jak mu pójdzie i czy będzie latwo
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nie zdawałam...
Powszechnie wiadomo,że mistrzowie kierownicy zdają za drugim razem
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 05:57
- Posty: 567
To ja mogę się pochwalić, że wszystkie egzaminy na prawo jazdy zdawałam za pierwszym razem (piszę o egzaminach, bo mam nie tylko tategorię "B", dlatego zdawałam kilka razy)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Powszechnie wiadomo,że mistrzowie kierownicy zdają za drugim razem
tak i ja. Testy poszły bezbłędnie za to na jazdach stres mnie zżarł i pachołki pomyliłam przy wjeździe do garażu. Ale i tak pochwałę dostałam że dobry kierowca będzie ze mnie.
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Oj, to az wstyd sie przyznac, ale ja za 1 razem oblalam rekaw, za 2 razem nie podjechalam pod gorke, za 3 razem wyjechalam na miasto i egzaminator meczyl mnie 40 min az w koncu mnie zlapal tuz przed wordem :(. Potem musialam wykupic godziny dodatkowe. Za 4 razem egzaminator dziadek udupil mnie tez na miescie ( po czym jak wrocilismy to zaproponowal mi zdanie egzaminu w inny sposób, oczywiscie odmowilam), za 5 razem trafilam na tego samego dziadka i tez mi proponował inny rodzaj zdania egzaminu- rowniez odmowilam. Za 6 razem trafilam na fajnego egazminatora. Po miescie jeździłam ok 45 minut, wrocilismy na placyk. I zaczelo sie.... zadawanie pytan: czy chce miec prawo jazdy? Czy uwazam ze bezblednie wszystko przejechalam? Dlaczego chcialam zdawac w Lodzi a nie np w sieradzu, gdzie zdawalnosc jest w 80 % pewna? I pytanie koncowe: jak pani myslu podpisze pani ten papierek czy tez nie? Myślałam ze padne, ale w koncu ..... ZDALAM ZA 6 RAZEM bez kasy i bez dawania d...
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 05:57
- Posty: 567
Oj, to az wstyd sie przyznac, ale ja za 1 razem oblalam rekaw, za 2 razem nie podjechalam pod gorke, za 3 razem wyjechalam na miasto i egzaminator meczyl mnie 40 min az w koncu mnie zlapal tuz przed wordem :(. Potem musialam wykupic godziny dodatkowe. Za 4 razem egzaminator dziadek udupil mnie tez na miescie ( po czym jak wrocilismy to zaproponowal mi zdanie egzaminu w inny sposób, oczywiscie odmowilam), za 5 razem trafilam na tego samego dziadka i tez mi proponował inny rodzaj zdania egzaminu- rowniez odmowilam. Za 6 razem trafilam na fajnego egazminatora. Po miescie jeździłam ok 45 minut, wrocilismy na placyk. I zaczelo sie.... zadawanie pytan: czy chce miec prawo jazdy? Czy uwazam ze bezblednie wszystko przejechalam? Dlaczego chcialam zdawac w Lodzi a nie np w sieradzu, gdzie zdawalnosc jest w 80 % pewna? I pytanie koncowe: jak pani myslu podpisze pani ten papierek czy tez nie? Myślałam ze padne, ale w koncu ..... ZDALAM ZA 6 RAZEM bez kasy i bez dawania d...
Niesłychane! Takiego egzaminatora najlepiej byłoby nagrać, a potem to zgłosić, lub nawet wręcz opublikować. I to podając do wiadomości jego nazwisko!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Oj, to az wstyd sie przyznac, ale ja za 1 razem oblalam rekaw, za 2 razem nie podjechalam pod gorke, za 3 razem wyjechalam na miasto i egzaminator meczyl mnie 40 min az w koncu mnie zlapal tuz przed wordem :(. Potem musialam wykupic godziny dodatkowe. Za 4 razem egzaminator dziadek udupil mnie tez na miescie ( po czym jak wrocilismy to zaproponowal mi zdanie egzaminu w inny sposób, oczywiscie odmowilam), za 5 razem trafilam na tego samego dziadka i tez mi proponował inny rodzaj zdania egzaminu- rowniez odmowilam. Za 6 razem trafilam na fajnego egazminatora. Po miescie jeździłam ok 45 minut, wrocilismy na placyk. I zaczelo sie.... zadawanie pytan: czy chce miec prawo jazdy? Czy uwazam ze bezblednie wszystko przejechalam? Dlaczego chcialam zdawac w Lodzi a nie np w sieradzu, gdzie zdawalnosc jest w 80 % pewna? I pytanie koncowe: jak pani myslu podpisze pani ten papierek czy tez nie? Myślałam ze padne, ale w koncu ..... ZDALAM ZA 6 RAZEM bez kasy i bez dawania d...
Niesłychane! Takiego egzaminatora najlepiej byłoby nagrać, a potem to zgłosić, lub nawet wręcz opublikować. I to podając do wiadomości jego nazwisko!
Trafiają się różni
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Zdałam za pierwszym razem, tylko to było 25lat temu. Natomiast Mateusz oblał ledwo ruszył, bo potrącił pachołka. Teraz podobno nie będzie przerwany egzamin przy takim wydarzeniu, Tylko będzie to zależało od egzaminatora, jak będzie miał humor to odpuści.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Zdałam za pierwszym razem i testy i jazdę. Ale to było ładnych kilkanaście lat temu:) Zdawałam w Toruniu:)
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Ja testy tez zdalam bez problemu, za pierwszym razem :)
- Zarejestrowany: 23.10.2018, 11:01
- Posty: 15
Ja testy za pierwszym, jazdę za piątym :( Tak się stresowałam.
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 05:57
- Posty: 567
Kiedy moje dzieci stały się pełnoletnie (równocześnie, bo mam bliźniaki), wysłałam je na kurs. Córka zdała za pierwszym podejsciem. Syn niedawno, w październiku, zdawał po raz 9 i oblał
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
I mnie Mati chodzi na prawko. Co prawda to dopiero początek, bo nawet jazdy jeszcze nie miał.... Zobaczymy jak to będzie...
Za drugim razem, ale po wielololetniej przerwie od zaczecia kursu. Wczesniej bylo kilka nieudanych podejsc.
I mnie Mati chodzi na prawko. Co prawda to dopiero początek, bo nawet jazdy jeszcze nie miał.... Zobaczymy jak to będzie...
A moja nie chce,poki co twierdzi ze jej nie potrzebne. Moze z czasem nabierze checi i pojdzie na kurs.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
I mnie Mati chodzi na prawko. Co prawda to dopiero początek, bo nawet jazdy jeszcze nie miał.... Zobaczymy jak to będzie...
A moja nie chce,poki co twierdzi ze jej nie potrzebne. Moze z czasem nabierze checi i pojdzie na kurs.
Nic na siłę. Musi dojrzeć do tej decyzji. U mnie Mati na początku też niechętnie, ale teraz sam chciał.
- Zarejestrowany: 07.11.2018, 10:29
- Posty: 8
Moim zdaniem te 30h to zdecydowanie za mało + ważna jest też szkoła jazdy, idźmi do najlepszej, naprawdę. Egzamin na prawo jazdy jest często bardzo stresującą sytuacją. Przynajmniej u mnie tak było.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Moim zdaniem te 30h to zdecydowanie za mało + ważna jest też szkoła jazdy, idźmi do najlepszej, naprawdę. Egzamin na prawo jazdy jest często bardzo stresującą sytuacją. Przynajmniej u mnie tak było.
Z tego co wiem, to teraz jest 20 godzin jazdy, nie 30...
- Zarejestrowany: 23.10.2018, 10:56
- Posty: 24
Prawda jest taka, że zdanie często zalezy od tego ile osób WORD przepuscił danego dnia. Im wiecej, tym wieksze szanse na oblanie mamy.