depilacja

golenie jest chyba najłatwiejsze... chociaż kiedyś byłam twarda i spróbowałam depilatora - oj bolało

a ja sobie specjalnie depilator na 18nastkę zażyczyłam (już ładnych parę lat temu ) jak spróbowałam to od tamtej pory w szafie leży (nawet nie wiem w której hehe) jednak tradycyjna golarka zwyciężyła :) a te kremy do depilacji póbowałyście? bo ja kilka i żaden nie działał!

też golarka, a kremyt u mnie nie dzialają, słyszałam że do depilatorai plastrów to trzeba się najpierw przyzwyczaić, ale jakoś sobie nie wyobrażam, no mój mąż powiedział że w przypadku wosku to służy pomocą ;-)

Depilator to najlepsze z rozwiązań - moim zdaniem oczywiście. Pierwsze golenie to masakra, ale każde następne jest ok. Polecam ;)

Zgadzam się, ja używam depilatora już kilka ładnych lat, no pierwsze golenie to rzeczywiście koszmar, ale później tylko lepiej. I najważniejsze to, że nie trzeba tego robić tak często jak maszynką.

użyłam raz depilatora...i już nie uzywam... Posługuję się na codzień golarką, czasem używam kremów depilujących ( bywają dobre kremy, po nich włoski słabsze rosną).

nie wiem moe wizyta u kosmetyczki?choc ja nie próbowałam,ja tez raczej tradycyjne sposoby czyli maszynka,ale ja juz na drugi dien czuje ze włoski odrosły.troch to męczące :/

ciekawe czy wymyslą jakis magiczny preparat , z tego co wiem podobno laserowe usuwani ejest dlugowieczne ale czy tanie i bezbolesne???

u mnie póki co tez maszynka. Jest tez opcja "kochanie jaki chcesz deBilator?". Wosk, pianki, żele i kremu u mnie się nie sprawdza.

laserowe ani nie jest tanie ani bezbolesne :) można pokusić się o wosk ale to też boli. tyle, że jak idziesz do kosmetyczki to chociazby ze wstydu w połowie zabiegu nie zwiejesz. no i są jeszcze kremy - ale tego akurat nie mogą stosować wszystkie kobiety. a z depilatorem to jest tak, że po czasie się przyzwyczajasz. Kaśka a co ja mam powiedzieć - ja sobie depilatorem pachy raz przejechałam. nie powiem co z bólu prawie zrobiłam. ale spokój przez 4 tygodnie miałam :) od biedy mogłabym się tak jeszcze pare razy poświęcić

U mnie sprawdza się krem, który nakłada się na kilka minut i spłukuje. Szybko, łatwo, działa dość długo i nic nie boli

Uleńko u mnie takie wynalazki odpadają. Nie dość, że futro jak u niedźwiedzia to jeszcze uczulenie na takie specyfikatory.

Uwielbiam Wasze poczucie humoru Podpisuję się pod pchełką, że początki używania depilatora są "niezapomniane", ale później naprawdę człowiek się przyzwyczaja. W tej chwili depiluję nogi z uśmiechem na twarzy i mogę swobodnie prowadzić konwersację (co ważne - bez używania przekleństw) Z tymi gładkimi nogami przez cztery tygodnie to producenci depilatorów naciągają. Ja dla komfortu własnego depiluję się raz na tydzień / półtora tygodnia.

Joasiu a jaki masz depilator? Ja mam kilka typów ale każda opinię biorę pod uwagę. W ostateczności pewnie i tak kupie kosiarke do trawy. No cóż. Życie

Ja przy depilacji teraz układam pasjansa w telefonie  oczywiście małżonek mi śmiga po nogach depilatorem 

W takim razie ja na Twoim miejscu bym pozostała przy maszynce. U mnie depilator odpada ZDECYDOWANIE! 

A ja Was zaskoczę - niczego nie używam. O! 

Depilator Philips Satinelle - da się przeżyć...

właśnie przeszłam z depilatora na wosk. ból podobny, ale po wosku nie wrastają mi włoski